Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Candy-mocno trzymam kciuki żeby zarodeczek ładnie się podzielił i zostal z wami! A Ty nie denerwuj się i cierpliwie czekaj. Jeszcze raz mocno trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Candy- mocno trzymam kciuki żeby zarodeczek ładnie się podzielić, i żebys szczęśliwie mogła podejść do transferu,no i oczywiście dalszych szczęsliwych już 9 miesięcy z maleństwem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Candy mam nadzieję, że ten zarodeczek bedzie właśnie tym wyczekiwanym i zostanie z Tobą na 9 mcy, trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Julcia udało mi się zpisać do dr, którego polreciłaś z łuckiej, teraz z niecierpliwością czekam na wizytę 6 listopada. Malwi, Micaline i Julia Wam to już malutko zostało do rozwiązania, niedługo to forum będzie bardzieć mamusiowe niż dla starjących się oby jak najszybciej wszystki Dziewczyny dołączyło do grona zaciążonych :) Lato76 gdzie jesteś co słychać?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Candy, trzymam kciuki... Julciaa, mam kontakt z Zuzia. Oczywiście pozdrowie ja, pewnie lada moment sie odezwie.. Monka, zostało kilka dni.. Chce jednak wytrzymać do 2.11 zeby profesor był w szpitalu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie, naprawdę dużo to dla mnie znaczy :* Trzymam za Was wszystkie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
candy - dzis bedzies miec transfer? pisz tutaj do nas kto cie bardziej zrozumie od osób które przechodziły przez to samo? michaline - mam nadzieje ze ZUZIA zajrzy bo często o nich ciepło myślę :) kupowałas moze jakis fajny kombinezonik dla Mili? szukam czegos w necie ale nic mi sie nie podoba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia, jest gruby, nawet bardzo. Zreszta na początek nie ma co za dużo kasy wydawać, bo zaraz wyrośnie. Ten z wojcika mega drogi. Popatrz w hm albo na te z mothercare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaline - no jasne ze wyrosnie, zwłaszcza z kombinezoniku, na przyszła zime bedzie o 5 rozmiarów za mały;)... tego wojcika nie kupie bo za drogi...poczekam az przecenia bo maja juz na swojej stronie kombinezony od 84 zl jak nie to kupie inny model, chyba ze znajde w necie cos innego bo ja niestety uziemiona i nic w sklepie zwykłym na zywo nie dam rady kupic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie doszło do transferu, zarodek źle się dzieli, w laboratorium widzą jeszcze szanse na transfer w 5 dniu czyli w sobotę , ale pod warunkiem, że zarodek zacznie się prawidłowo dzielić, podobno jakaś mała szansa jest..ale we mnie już nadziei nie ma. To były straszne dni w ciągłym stresie, dzisiaj miał być już transfer a tu kicha..ach poryczałam się w tym laboratorium jak podglądaliśmy zarodeczek. NIe myślałam, że to wsztstko będzie takie trudne. Nawet w najgorszym scenariuszu nie przyszło mi do głowy, że takie rzeczy się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Candy - myślę,że gdyby ten Twój zarodeczek był do niczego to by go nie hodowali do 5 doby żeby złudnej nadziei Wam nie dawać.Przytulam Cię mocno!Wierz mi,my wszystkie tutaj przechodzimy to samo więc wiemy co znaczy kolejna porażka,ale rzecz w tym żeby iść na przód i nie poddawać się.Ja walczę już 5 lat,za każdą porażką obiecuję sobie,że to koniec a jak tylko się trochę podniosę, próbuję dalej.Na chwilę obecną wierz,że się uda.Trzymaj się! Karina, Julcia, Michaline - Wy już macie albo będziecie miały wkrótce swoje maleństwa,pozdrawiam Was.Nawet nie wiecie jak bym chciała razem z Wami wybierać kombinezonik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Candy mam nadzieję, że mimo wszystko dojdzie do transferu. Julcia dzielna z ciebie kobieta. Wyobrażam sobie jak trudno jest funkcjonować w ten sposób i to tyle czasu. Mam nadzieję, że szybko ten czas zleci i synek będzie już z wami. Rzeczywiście forum robi się mamusiowe ale to bardzo dobrze. Dla osób które walczą to najlepszy przykład na to, że warto walczyć o swoje marzenia. Każda z nas doczeka tych cudnych chwil. A ja już nogami przebieram na myśl, że w styczniu wracam po moje maluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, przepraszam ze tak rzadko sie odzywam, ale ciagle brakuje mi czasu. U nas ogolnie wszystko dobrze. Chlopaki przybieraja na wadze. Wczoraj warzyli po 1450. Oddychaja samodzielnie i w zeszlym tygodniu zostali przeniesieni z sali intensywnej terapii. Jedyne co caly czas mnie martwi to wylew u jednego z chlopakow (caly czas sie utrzymuje) i niestety przez to robi mu sie lekkie wodoglowie. Jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze wiekszych klopotow przez ten wylew nie bedzie. Pozdrawiam Was i trzymam mocno za wszystkie kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa Mam nadzieję, że czas Ci szybko zleci, jeszcze zostało tylko trochę. Dobrze, że jest internet i tv :) Zuzia W takim razie trzymam kciuki za Twoich chłopaczków, aby wszystko było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwi Jak Twoje dzieciaczki i Ty? Michaline A Ty jak się czujesz? Mam nadzieję, że dzidzia przyjdzie na świat o czasie, bez wywoływania:) Ciekawe gdzie zniknęły igrek i lato ? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina u nas wszystko dobrze , chłopaki tez rosną i rozrabiają u mamusi w brzuszku. A jak malutka, jak ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina, ja czekam. Zawzielam sie i chce wytrzymać do 3.11 aż wróci profesor. Wówczas ponownie zmierzymy i albo tniemy albo wywołamy lub poczekamy. Wczoraj miałam stresa bo mój R musiał wyjechać na południe i bałam sie zeby sie nie zaczęło bez niego:) ciagle siedzę w domu, nie wychodzę, zeby nie ryzykować a poza tym nie mam w czym :) wszystko za małe.. Zuzia, Buziaki dla chłopaków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoarancza
własnie dlatego ze zrobilo sie mamusiowo niektorym nie chce sie juz zagladac na forum. info o tym ze sie komus udalo jest cudowne, ale o tym jakie wozki kupujecie juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwi Najważniejsze żeby byli zdrowi:) A my cały czas się siebie uczymy. Najbardziej obawiałam się karmienia, ale jakoś współpracujemy z córą i obyło się bez pomocy innych :) Nie powiem, że jest różowo, ale takie są uroki:) Pierwszy dzidziuś, więc obawa czy wszystko jest ok. Z tygodnia na tydzień jest lepiej, ale zmęczenie jest i pewnie będzie długo. Po porodzie już nie ma znaku, czuję się dobrze, jedynie jeszcze krwawienie zostało, ale to jest normalne, bo jeszcze macica się oczyszcza. No, ale nie forsuję się jeszcze. Jak mała zaśnie staram się robić coś w domu, dni mijają szybko. Mój M wrócił już do pracy, więc w dzień już mnie nie wyręcza, ale jak wróci to pomaga, od samego początku kąpie też małą, ja jeszcze się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaline Prawda, że szok? Dopiero były starania i nerwy... Ty się zawzięłaś, ale co powiesz jak Mila będzie innego zdania ? :) Ja też miałam stresa jak mój M był gdzieś daleko:) Nie martw się kilogramami, już po porodzie dużo Ci zleci, a jeszcze jak będziesz się opiekować małą to też kg znikną. Pamiętaj tylko, że mimo wszystko musisz jeść (zdrowo -żeby nie było problemów z brzuszkiem dzidzi) i dużo pić żeby był pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czyli wychodzi na to powinnyśmy po zajściu w ciążę znikać z forum. Tylko szkoda trochę tej forumowej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoarancza
dlatego to trudny temat...bo niektorym jest ciezko czytac mamusiowe forum. ale to nie powod zebyscie znikaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny A ja myślę że to cudowne jest móc czytać że wszystko się układa, że maluchy się rodzą i są zdrowe... bo tylko takie informacje dają motywacje do działania!!! Przynajmniej dla mnie. My powoli podnosimy się po naszej traumie i w grudniu wracamy do kliniki. Trzymajcie za nas kciuki. I mimo że nie często pisze to czytam Was bardzo regularnie i to mne ratuje żeby nie zwariować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×