Pytania dotyczące Biblii

Świadkowie Jehowy nie są religią. To oni narzucają wiel rzeczy tj: nie możliwośc obchodzenia urodzin, znaki państwowoe religijne (jeszcze kilka lat temu sami nosili znaczki z krzyżem na ubraniu), zakaz udziału w uroczyśtościach państwowych, balach szkolnych i co ciekawe nie mogą mieć brody i wąsów. Ale każdy ma rozum i decyduje do czego chce należeć. Ja tego nie potępiam.

Zależy jakiej definicji użyjemy do określenia co jest religią a co nią nie jest. :>

Definicja jest tylko jedna - kilka miliardów subiektywnych punktów widzenia - to każdy z nich definiuje. Jak wszystko

Zorganizowana religia-niszczy religijność i to obojetnie jak czy SJ, KK etc. moje zdanie.

Maalutka zdecydowanie się nie zgadzam. To zaprzecza samo sobie.

Przecież nie musisz się zgadzać, to są moje wnioski.

Ja mam najgorzej, najczęściej sie nie zgadzam sam ze sobą. :D

straszne rzeczy ;)

A juz naprawdę notorycznie zaprzeczam sam sobie. ;)

i wiesz, że nic nie wiesz :)

Uhm... No i czasem trzeba z kimś pogadać kto cię naprawdę zrozumie. ;)

Pana Błyszczyńskiego sobie czytam i w sumie też :) \"Był w zaświatach - sen i wicher i zaklętej burzy rozgruch! Boże, snów spełnionych już mi dziś nie ujmuj ! Jam te drzewa powcielał! To - mój zamysł i odruch... Moje dziwy... Moje rosy... Dreszcz i znój mój \"

mężczyzn łatwo zrozumieć:)

\"mężczyzn łatwo zrozumieć\" Chyba, że samemu się jest mężczyzną. Wtedy takiego jednego trudno pojąć. ;)

Myrevin---------------> jesli notorycznie zaprzeczasz sam sobie hmmmmmmmmmm.....my ci pomożemy to zmienić. :)

dreamer2006--------> wydaje mi się , że rzeczywiście mężczyzn łatwiej zrozumieć. Zdarzają się wyjątki -jak mój dyrektor- jego to nikt nie rozumienie i nie wie o co mu chodzi :) A teraz idę na kawe bo nie mogę funkcjonować :)

No to są dwie możliwości: - albo to wierutna brednia że facetów łatwiej - albo prawda, no to wtedy Wy kobiety macie w ogóle przechlapane z rozumieniem siebie, a my faceci z rozumieniem Was A tak na serio, to chyba najbardziej zależy od \"egzemplarza\", a mniej od płci. Oczywiście dywaguję, bo żadnych doświadczeń z bycia kobietą nijak nie pamiętam, przynajmniej świadomie, a więc porównania nie mam za bardzo.

Witaj :)

Uważam, że faceci mniędzy sobą lepiej się rozumieją i lepiej komunkują, nie ma między nimi takiej rywalizacji. Kobiety są bardziej dociekliwe np. co on mi chciał przez to powiedzieć i td. I na pewno bardziej ze sobą rywalizują. ;)

Witaj i jednocześnie dobranoc. Hmm, możliwe, że faceci mniej ze sobą rywalizują. To znaczy rywalizują jakoś tak bardziej \"jawnie\" - w sporcie, polityce, biznesie, w pogoni o kasę, osiągnięcia, no i także w zabijaniu się niestety bardzo często. Ale rzeczywiście chyba u kobiet idzie o inną rywalizację, taką bardziej \"zakulisową\", nienamacalną trochę, trudniejszą do zauważenia, momentami trochę grę pozorów. Jest to może chyba bardziej wewnętrzna, osobista rywalizacja. No i wydaje mi się, że często rywalizują między sobą właśnie kobiety dosyć bliskie sobie, u facetów jest to bardziej \"drastyczny\", jawny podział - wiadomo kto \"swój\", kto wróg czy przeciwnik i jest to raczej ktoś \"odległy\". Oczywiście znów tak sobie dywagują, jak mi się wydaje. Może się mylę. Dobranoc

Dreamer, moim zdaniem masz racje. Większość kobiet, właśnie dlatego ciężko zrozumieć, że nie wyjawiają otwarcie w czym rywalizują. Ja osobiście, nie chciałbym i nie wyobrażam sobie abym mógł mieć kobietę za przyjaciela. Kocham żonę, siostrę, matkę... ale nie rozumiem wielu ich zachowań. Owszem po jakimś czasie ich motywy stają się jasne (lub jaśniejsze). Ale jakże często okazuje się, że chodziło o to, że \"nie mogłam Ci o tym powiedzieć, bo wtedy ty byś zrobił tak i siak i wtedy ona by wiedziała, że ja powiedziałam tak i siak itp itd\". Nie rozumiem i nie próbuję. Wśród facetów to też wystepuje, ale (to też tylko moje zdanie) jest to domena facetów zniewieściałych. Solansz, obejrzyj sobie pierwszą część tego filmu : http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947&q=zeitgeist&total=1696&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex=4 jakieś refleksje? Nie sprawdziłem jeszcze (i może nigdy tego nie zrobię), czy to co zostało w tym filmie powiedziane to WSZYSTKO prawda. Uważam, że większość (myślę tu o części nr 1). Jak sądzisz Ty? Czy to Szatan stworzył ten film. Czy ludzie stworzyli Jezusa Chrystusa? PS. JNJWDPZSMN

test

Procthor do 20 min. to wszystko prawda. DZIĘKI za ten film, niedawno podobny ogładałam \"Syn Boga\". pozdrawiam

najlepszym wytłumaczeniem Biblii jest wiara i Komentarz do Biblii

Jaki komentarz? Bo są różne.

O plagiatowości religii już kiedyś pisałam, o Dionizosie i Mitrze też, WTC 1, 2 i 7 i Pentagon to prawda, na ekonomii za bardzo się nie znam.

procthor-----------> jak znajde chwilkę to napewno obejrzę. Ale juz za wczasu oświadczqam, że mojego nastawienia do religii nic na świecie nie zmieni. I wielu chciało obalić istniejące fakty w historii, a po latach sami przyznawali, że byli w błędzie i sami nie wiedzieli co właściwie chccieli udowodnić/chodzi o Biblię oczywiście/. To tak jak z tym lekarzem, który robił aborcję, ponieważ uważał, że płód to nie człowiek- nie pamiętam jego nazwiska. Dokonał jak sam pisał tysiąc aborcji przynajmniej do czasu, kiedy wyjął pulsujące jeszcze serduszko dziecka. Od tamtej pory jest jednym z największych obrońców ludzkiego życia OD POCZĘCIA. Jak sam się póxniej przyznał , też był dzieckiem nieudanej aborcji z wielodzietnej rodziny. Czasami naprawdę trzeba dotknąć dna, żeby wrócić do Boga. To takie moje rozmyślania ;)

Solansz - myślę, że ten lekarz też mógł się kiedyś zarzekać, że jego nastawienia np. do aborcji nic nie zmieni. Tego nie wiesz, czy Twojego nastawienia nic nie zmieni. \"Wszystko jest wiadome, gdy wszystko jest skończone\".

A jeszcze dodam o obalaniu faktów w historii. Dobrze to ujął Napoleon - \"historia to zbiór ustalonych kłamstw\".

Solansz do Boga czyli do kogo? Dreamer tak jak piszesz :)