Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Pan odpowiedział: «...Moja córko, dziś pójdziesz ze Mną w ciemną posiadłość Mojego wroga, aby zobaczyć, jak cierpią te dusze, które Mnie odrzuciły. – Jezu, czy one są na zawsze zgubione?! – Te w piekle, tak. Inne, w czyśćcu, są ocalane przeze Mnie i przez Moich umiłowanych, którzy wynagradzają i czynią pokutę. Nie bój się, ponieważ Moje Światło chroni cię i Ja jestem z tobą.” Vassula opisała następująco to, co widziała: “Znalazłam się pod ziemią. To przypominało podziemną pieczarę, mroczną, oświetloną jedynie przez ogień. Było wilgotno, a ziemia lepiła się do stóp jak nieprzyjemne, czarne błoto. Widziałam wiele dusz w rzędzie. Były one przywiązane i jedynie ich głowy były widoczne: twarze w agonii. Panował ogłuszający hałas, jakby maszyn przy pracy, połączony z wieloma wrzaskami, biciem młotów i rozdzierającymi krzykami. Przed tymi głowami stał ktoś z ręką wyciągniętą i napełnioną lawą, chlapiąc nią twarze nabrzmiałe z powodu oparzeń. Zrozumiałam, że to był szatan. Nagle zauważył naszą obecność. Odwrócił się krzycząc: “Popatrzcie na nią!” Splunął na ziemię z obrzydzeniem i wściekłością. “Nędzny robak. Popatrzcie na nią! Za naszych dni mamy nawet robaki przychodzące wysysać nam krew. Idź i... (...)” Rzucił przekleństwo. Powiedział mi: “Popatrz!” I rzucił jeszcze raz lawą w te twarze. Usłyszałam, jak krzyczeli: “Pozwól nam umrzeć!” A szatan, który miał wygląd szaleńca błyskającego wściekłością, krzyknął: “Stworzenia ziemi, posłuchajcie mnie: do mnie przyjdziecie!” Pomyślałam, że pomimo tych gróźb, byłoby szaleństwem wyobrazić sobie, że na końcu on zwycięży. Z pewnością potrafił odczytać moją myśl, bo z pogardą i grożąc mi powiedział: “Nie jestem szalony!” Wtedy ze złośliwym uśmiechem odwrócił się w stronę dusz, mówiąc im tonem ironicznym: “Czy słyszeliście? Ona wzięła mnie za szaleńca!” I sarkastycznie: “Drogie i kochane dusze, każę wam zapłacić za te słowa.” Mówiąc to przygotowywał się do chlapania lawą... Zrozpaczona, zwróciłam się do Jezusa prosząc Go, by uczynił coś i powstrzymał go! Jezus odpowiedział: “Zatrzymam go”. W tym samym momencie, kiedy szatan podniósł rękę, aby rzucić lawę, ramię rozbolało go, co przeszkodziło mu w wykonaniu ruchu. Krzyczał z bólu przeklinając Jezusa, potem mnie: “Czarownico! Odejdź stąd! Tak, odejdź, zostaw nas!” Z najsroższego czyśćca, bliskiego bram piekielnych, usłyszałam głosy dusz krzyczących: “Uratujcie nas, ocalcie nas!” Potem zbliżył się jeden ze wspólników szatana i powiedział do niego: “Zajmujesz się swoją pracą? Czy robisz to, co kazałem ci czynić? Zrań ją, zniszcz ją, zniechęć ją”. Wiedziałam, że to odnosi się do mnie.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz merkaba coś co jest O BIBLII lub Z BIBLII, bo stajesz się odpowiedzialny wprowadzania ludzkch dusz w błąd przez kopiowanie wiecznie tekstów na tematach Biblilijnych- o SŁowie Bozym zupełnie nie na temat podając ze źródeł sprzecznych ze Słowem Boga. Zastanów się, czy Pan stoi za tym co ty wklejasz z "objawień" sprzecznych z Biblią. Módl się do Ducha i proś Boga o objawienie ale pochodzące od Niego objawione przez SŁOWO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do annelise
jesli link ktory wkleila Kamelia ''ma racje'', to straszny wydaje sie ten teatr wokolo biednej Annelise, a wszystko po to, zeby zwodzic wiernych i pokazac ze Bog jednak wymaga ofiar z ludzi... no zastanowcie sie czy Bog Ojciec Wszechmogacy chce nas jego dzieci jako ofiary???? Bo ona zostala zlozona w ofierze, sama zyla w tej niewiedzy i nieswiadomosci, jak bardzo religia w jakiej sie wychowala rozni sie od Slowa Bozego!!!! I sama w to wierzyla ze musi oddac siebie na ofiare. Jak o tym pomysle, ciarki mnie przechodza. Niech to bedzie kolejna przestroga dla wszystkich opierajacych swoja wiare na obiawieniach, przekazach z ''nieba'', wizjach (jakie miala z reszta sama annelise), aby odnosic sie do nich z daleka idaca ostroznoscia i wierzyc im z wielka ostroznoscia. Sama kiedys w to wierzylam, az tu mi Pan pokazal jaki jest szatan, jak manipuluje nami, jak bardzo jest przebiegly jak bardzo nas ludzi nienawidzi i jak bardzo pragnie naszej smierci-i zgadza mi sie to z tym co znalazlam pod linkiem Kamelii o tej nawiedzonej i egzorcyzmowanej dziewczynie przez pastora. Polecam wszystkim-przeczytajcie to sobie i wezcie to sobie gleboko do swiadomosci jak przebiegly jest szatan tak naprawde. Z Bogiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic wiec dziwnego
że sposob w jaki Jezus odnosi się do swojej matki jest dla nasz szokujący, gdy nazywa ją jedynie niewiastą, skoro ludzie wymyslili sobie, że jest ona królową której trzeba oddawać cześć. Nic dziwnego, że słowo Boże nie w pełni jest dla nas do przyjęcia i że ciężko zaakceptować tą prawdę. Może i kościół katolicki opiera się na Piśmie Świętym, jednakże tylko na jego fragmentach, cała reszta to przyjęta tradycja, ktróra daleko przewyższa Słowo Boże i stoji ze Słowem Bożym w kontraście. Nie wiem czy to do konca dobre, że Słowo Boże stoji w cieniu, a sama istota Jezusa jest wykorzystywana do kontynuowania przyjętych przez zbór tradycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bez powodu anioł mowi do Maryji "Błogosławiona jesteś między niewiastami" Myślę, że Maryja zasługuje na wywyższenie z powodu ogromnej roli jaką sełnila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magnificat* 46 Wtedy Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana, 47 i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. 48 Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, 49 gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię - 50 a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia dla tych, co się Go b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwiastowanie Maryi -ew łukasz 26 W szóstym miesiącu* posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, 27 do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida*; a Dziewicy było na imię Maryja. 28 Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona*, pełna łaski, Pan z Tobą, ». 29 Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. 30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34 Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»* 35 Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym*. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». 38 Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, :) już nawet nie pamiętam jak się tu łapkę-witaczkę robi - tak: ? "Myślę, że Maryja zasługuje na wywyższenie z powodu ogromnej roli jaką sełnila. " A mi się wydaje, że wszystkie istoty zasługują na równi. Skoro wszystkie mają jakąś rolę. Trudno żeby wszyscy byli matkami boga (przyjmując takie założenie), bo byśmy musieli mieć samych bogów (choć z drugiej strony "bogami jesteście"). Jakoś "nieduchowo" kojarzy mi się wszelkie wywyższenie. Wystarczy popatrzeć na historię Jezusa (znów przyjmując założenie, że znamy ją) żeby zauważyć, że guzik go obchodziło wywyższenie, wręcz przeciwnie - obce mu były bogactwa, władze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Zaglądam jak coś się nowego pojawi. Ale się nie udzielam, bo nie mam nic do powiedzenia. Dzisiaj mnie tak naszło jakoś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no czasami nawet warto coś powiedziec , choćby i malo pozdrawiam Cie :) Uciekam bo strasznie zmęczona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej tam gadasz dreamer
I tak nikt nic nie wie. Jaaasne, ja tez nic nie wiem, ale czytam pismo i znowu walkowanie od nowa tego samego, pewnie to juz bylo: Czytasz i albo wierzysz, albo nie, że to jest słowo Boże, księga prawdziwie natchniona. Mam przeczucie, że chciałbyś ją przyjąć i w to uwierzyć, aby do Ciebie przemówiła ;) ech, wszystko w swojim czasie, nieraz rzeczy potrafią nas tak zaskoczyć, że nie można im zaprzeczyć. Ty na razie wszystkiemu możesz zaprzeczyć, ja myślę, że z czasem będziesz jak ci, którzy wierzą, bo wiara nie do końca jest wyborem, czasami to łaska która spada na kogoś i otwiera mu oczy i taki człowiek już nie będzie więcej wątpić. Co do marii, też się do niej kiedyś modliłam, ale moje modlitwy nie były wysłuchane, modliłam się kilkanaście lat o zdrowie dla bliskiej osoby, później zaczęłam wątpić w moc Boga, a nie jej, ponieważ obarczyłam Jego winą za to, że mnie nie wysłuchał, jaka byłam głupia, ilu z nas modli się bezskutecznie do kogoś kto nie ma mocy nam pomóc. Temat Marii i chwała ku niej skierowana tuż obok Boga jest bardzo kontrowersyjnym tematem. Wielu jest przekonanych że żadna chwała jej się nie należy, że nie ma ona mocy by ludziom pomagać, że ta, ktora pomogła to bogini grecka czy demon, którzy to też mają tę możliwość-uzdrawiania, tak, Biblia o tym pisze i przestrzega przed tym, ale widać wielu mimo ostrzeżeń pozostaje nieprzejednanych w swojich przekonaniach i nawet jeśli w Piśmie Świętym jest napisane czarno na białym i dokładnie wiadomo o co chodzi, oni nie chcą wierzyć w to, że mogą tkwić w błędzie. Ja sama byłam wychowana w przekonaniu, że Maria może tyle samo co Bóg i może nawet więcej, ale skłonna jestem wierzyć w to, że jest to ktoś zupełnie inny niż ta, która nazwana została błogosławioną wśród niewiast, tym terminem Jezus sam określa wielu i na róznoraki sposób. Ale co chciałam powiedzieć, Bóg nie żąda ofiary od nas za pomoc jaką nam niesie. Mamy to za darmo. Bóg chce nam pomagać bezinteresownie, my powinniśmy nieść dziękczynienie i wielbić Go za wszystko. A demony? Pomogą, ale w zamian będą chciały zawładnąć człowiekiem, zniszczyć go. Inni bogowie? Ci chcieli ofiar, jesli po pomocy o jaka sie ich prosi nie złożyło się ofiary, ściągało to nieszczęścia. To nie jest tylko jakaś tam moja teoria, to są fakty. Ale dopoki ludzie sami na sobie się o tym nie przekonają, pozostaną sceptyczni do takich słów. Jesteśmy jak niewierny Tomasz. Nigdy się do końca nie dowiemy kim jest ta dziewica która pomaga ludziom, jeśłi to nie błogosławiona Maria, to demon, boginka, Artemida efeska, a skoro w Biblii nie ma słowa na temat oddawania czci matce Jezusa, to kogo czczą katolicy? I dlaczego? I dlaczego uznają wszelkie ''cuda'' dokonane za pośrednictwem tej istoty? Wiąże się to tylko z jednym: nie znajomością Pisma Świętego, albo z BARDZO POWIERZCHOWNYM TRAKTOWANIEM SŁÓW BOŻYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solansz zobacz sama
nawet we fragmentach ktore przytoczyłaś anioł wyraźnie mówi kogo narodzi Maria, nie wspominając o jej wielkości, ''ten który się z ciebie narodzi będzie wielki'', nie ma słowa na temat ''przez co i ty staniesz się wielką'' no nie ma i już!!!!! Później mówi od razu o Elżbiecie i odchodzi od Marii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jaaasne, ja tez nic nie wiem, ale czytam pismo i znowu walkowanie od nowa tego samego, pewnie to juz bylo: Czytasz i albo wierzysz, albo nie, że to jest słowo Boże, księga prawdziwie natchniona." Dokładnie, wierzysz albo nie. Oczywiście, że to już było, dlatego raczej się już nie udzielam. "Mam przeczucie, że chciałbyś ją przyjąć i w to uwierzyć, aby do Ciebie przemówiła" To masz mylne przeczucie. Zdecydowanie nie przemawiają do mnie ani wszelkie zorganizowane "systemy religijne" ani tym bardziej styl "to jest jedyna racja", nie raz pojawiający się w Biblii (jak i większości wszelkich wierzeń).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreamer do mnie też nie
przemawiają zorganizowane systemy religijne, sama nie czuje się przynależna do żadnej religii. Bóg w którego uwierzyłam nie narzuca mi swojego słowa.To ja je przyjęłam sama z własnej woli, moje przekonania się z nim zgadzają, moje doświadczenia wskazują na to, że On Jest, że mnie kocha, otworzyłam swoją ufność na Niego i doświadczam Jego miłości i opieki na codzień. Kiedyś też myślałam tak jak Ty: to tylko jakaś tam religia, jednak wiara stoji wysoko ponad tym określeniem i nie może się z nim równać. Najpierw musisz uwierzyć, by chcieć poznać lepiej tego który się Tobie objawił. Tak-dokładnie, Bóg się objawia ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
Nie czytałam całego wątku, więc nie wiem, czy takie pytanie już padło. Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć, skoro Jezus umarł na krzyży aby odkupić nasze grzechy (grzechy całej ludzkości, przeszłe, obecne i przyszłe, jak rozumiem) to po co jeszcze piekło i kara za grzechy po śmierci. Przecież nasze grzechy zostały już odkupione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog się objaiwa ludziom
stąd ich wielka miłość ku Niemu, ci którzy tego nie doświadczyli mają problem by zrozumieć tych, którzy mają Go w sercu i w niego wierzą, często spotykają się z ignorancją, nazywani są dewotami, choć nikomu krzywdy nie robią, cierpią za wiarę przez innych. I są gotowi oddać za nią życie. Niesamowite, prawda? Powinno to jednak dać do myślenia, że skoro ludzie potrafią być tak oddani Bogu, to coś w tym wszystkim jest. Wielu to jednak wogóle nie rusza. Jest im to niewygodne, nie pasuje do ich stylu życia, nie zgadza się z ich przekonaniami. A dlaczego? Bo ego i grzech stoją na drodze. By Bóg mógł dotknąć człowieka, człowiek powinien przestać obrażać Boga swojimi grzechami. Ale co to wogóle jest grzech? No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział, że nie wierzę? Ale nie mam żadnych definicji, nie przypisuję tego do pojęcia nazywanego "bogiem". Bo uważam, że za bardzo ludzie się przywiązali do tej etykietki, podoklejali do niej swoje wyobrażenia, wizje. Często obciążyli dogmatami itd... Nie sądzę by ktoś z nas był w stanie coś z tego pojąć. Więc tym bardziej określać jakiegoś "boga". Nie czuję też, żeby trafnym było określanie osobowo - bo niby dlaczego "bóg" miałby być czymś co my znamy jako osoby. Bardziej odbieram to, go, czy jakby to inaczej określić (i tak nietrafnie) - jako wszystko. Wszystkie elementy, które istnieją i wszystkie "prawidłowości" nimi kierujące. Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie i nie mam nic do podejścia innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oto jest pytanie - tak, już było takie pytanie. Zresztą jak i bardziej podstawowe - wobec kogo/czego Jezus miał dokonać tego odkupienia grzechów? Przy wszechmocy i wszechwiedzy Boga, stworzeniu przez niego absolutnie wszystkiego - pytanie po co i dlaczego tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
Takich pytań mogłabym mnożyć więcej. Np. skoro bóg jest miłością i "umiłował ludzi", jak mawiają chrześcijanie, to skąd tyle cierpienie na ziemi? Odpowiedzi jakie słyszałam: 1) kara za grzechy (jakie, przecież już zostały odkupione!) 2) cierpienie o nie dzieło boga, ale szatana (coś ten bóg ma małą moc, skoro nie potrafi sobie poradzić z upadłym aniołem, istotą, którą sam stworzył) 3) cierpienie jest wynikiem wolnej woli człowieka i jego działalności. I z tej ostatniej odpowiedzi wynika moje pytanie: Skoro bogu tak niemiłe są grzechy ludzi, to dlaczego nie stworzył ich jako istoty doskonałe, bez grzechu? Poza tym, skoro stworzył grzesznego, niedoskonałego człowieka na "obraz i podobieństwo swoje" to nie zbyt dobrze to o nim samym świadczy, nie?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
* niezbyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
No właśnie, DREAMER, skoro bóg stworzył absolutnie wszystko na świecie, to stworzył też grzech. Po co??? Uwielbiam takie pytania, bo obnażają nieścisłości w doktrynie kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te pytania też były. Ale nie łudź się, że dostaniesz na nie odpowiedzi. Bo takich nikt z ludzi nie ma. "Uwielbiam takie pytania, bo obnażają nieścisłości w doktrynie kościoła." Ja niestety zbyt często też lubię z tego powodu. A to bez sensu. Co nam z tych nieścisłości. Oczywiście można sobie podyskutować "obalać" coś lub "potwierdzać" ale to i tak nic nie wynika. Jak wierzysz, to i tak wierzysz, jak nie wierzysz to i tak nie wierzysz. Ot takie pogadanki, które nic nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreamer zauważysz że
login ''oto jest pytanie'' to już nie ja, zmykam do zajęć, miłej rozmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
No i jeszcze jedno, pewnie równie nieoryginalne pytanie: Kwestia Judasza - dlaczego potępia się go jako zdrajce i złoczyńcę. Przecież, gdyby nie jego "zdrada", Jezus nie odkupiłby naszych grzechów na krzyżu. To miało się przecież stać, po to Jezus został zesłany przez Boga na ziemię. Sam Jezus bardzo dobrze wiedział o swojej misji, wiedział o tym, że zostanie zdradzony, wiedział przez kogo, wiedział, że Piotr się go wyprze, sam to przepowiedział: "jeden z was mnie zdradzi", "zanim kogut zapieje, ty się mnie 3 razy wyprzesz". Sam bóg przecież napisał taki "scenariusz" zdarzeń. Dreamer, ja nie jestem wierząca i dziwię się, jak w świetle tych wszystkich nieścisłości, ktokolwiek może wierzyć w doktrynę kościoła. Bo wierze w boga się nie dziwię, ale dziwię się bezgranicznemu zaufaniu w nauki kościoła, które przeczą temu co jest napisane w biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo wierze w boga się nie dziwię, ale dziwię się bezgranicznemu zaufaniu w nauki kościoła, które przeczą temu co jest napisane w biblii. " Ty dziwisz się takiej wierze, inni dziwią się ludziom, którzy nie potrafią uwierzyć w rzeczy dla nich oczywiste. Normalna. Tylko żeby tak wszyscy akceptowali, że ktoś może mieć inny pogląd, a nie uciekali się do siły w "przekonywaniu". I to też można zarzucić także Kościołowi, że w "przekonywaniu" ma bardzo niechlubną przeszłość. Szczególnie, że gdzie w NT jest to tym, jak to Jezus siłą, przemocą nawracał? To właśnie on został zabity za "odmienność". Co później nie przeszkadzało podobnie postępować jego rzekomym wyznawcom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto jest pytanie
dreamer no i temu się właśnie dziwię, jak samodzielnie i logicznie myślący człowiek może uznawać to za sprawy oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×