Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość właśnie właśnie

Zauważyłyście, że osoby, które kupują w lumpeksach mają manię....

Polecane posty

Gość lololol
zalozycielki tematu sa naprawde "marde". no ok wiara sie przechwala no i co z tego? co ci na to poradzic? to cos w stylu, " ej no nie... mnie wkurzaja mordercy i gwalciciele no bo se tak bezkarnie gwalca i morduja, nie no zaraz sie poplacze, czemu tak sie dzieje?..." niech kazdy teraz napisze swoje zdanie, rozpisze sie na 100000 stron i bedzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manię chwalenia się markami mają ludzie niezaleznie od tego gdzie kupują ciuchy. Chwalą się Ci od lumpeksów i Ci od zarąbiście drogich butików. I przestaje rozumieć po co te zmasowane ataki na lumpeksy. Wciągnęło mnie polowanie w takich sklepach i żaden atak nie sprawi że to przestanę robić i myślę że tak jest z większością lumpomaniaczek:) Po cholerę ingerować w takie wybory - każdy robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdego
stać na markowy ciuch ty jakże jeszcze mało o życiu wiedzący autorze topiku:)Ja bym się też chwaliła a te "brudne" szmaty są wyprane. albo można je wyprać. wolę taki ciuch, orginalny, a nie nosić się jak 90 procent ludzi- lansiarstwo feeeee:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agagaguś
A ja tam lubię ubierać się w tzw. lumpeksach i wcale nie dlatego , że mnie nie stać na nowe ciuchy , ale te które się kupuje w sklepach z używaną odzieżą są orginalne i wiem , że za rogiem nie zobaczę osoby tak samo ubranej jak ja. I do tego wszcyscy mi zazdroszczą fajnych gustownych ubrań:). a jeżeli nawet przy zakupie nie pachną perfumami , toż po tyo ludzie używają wodę i proszku aby chodzić w czystych ubraniach, a wy myślicie , że co ? że te ciuchy ze sklepu to nie były przymierzane? , że są takie nowe? Oj naiwność nie zna granic, albo te ktore się wypowiadają przeciwko używanej odzieży poprostu nie potrafią prać i dla nich ubrania sa do jednokrotnego użytku. Ja osobiście ostatnio kupilam śliczny żakiecik Coco Chanel na jesień w takich brązowych kolorach i to za 20 zlotych , dalam go do pralni i wygląda jak nowy i tylko tym się rożni od tego ze slkepu że jego calkowity koszt wynosi 40 zlotych razem z wypraniem:) Pozdrawiam wszystkie pseudoestetki co się brzydzą używaną odzieżą i chodzą ubrane w to co im moda nakazuje i jest dostępne w sklepach i nie mają swojego gustu , bo kierują się moda sezonową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleks-a
A mozecie mi pokazac roznice pomiedzy MARKOWYM ciuchem kupionym w super drogim butiku a kupionym w sklepie z uzywana odzieza. Oba posiadaja TE.... METKE!!! (wstaw odpowiedniego designera). Kazdy z tych ciuchow moze wygladac super, jesli wlascicielka polaczy go gustownie z inna czescia garderoby albo odpowiednim dodatkiem. Moze tez wygladac beznadziejnie, jesli zostanie zestawiony nieodpowiednio. Kasa nie ma nic wpolnego z elegancja. Sa kobiety, ktore potrafia wydac majatek na ciuchy i wygladac kiepsko...sa tez kobiety, ktore z kilku tanich ciuszkow potrafia wyczarowac super zestaw. Owszem te z kasa maja wieksze pole do popisu...niestety czesto tez wygladaja fatalnie, zakladajac,ze ilosc wydanych zl wplywa korzystnie na ich image..Nie kazdy ciuch D&G, Gucciego czy Chloe, zrobi z nas supermodelke. Jesli gustu brak to nawet Chanel nie pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
no nieee... trzeba to trochę usestymatyzować. Ososby polujące na "metki" w lumpach" to NIE TO SAMO co te kupujące w tzw. "normalnych sklepach". Tu wkrada się instynkt łowiecki i żyłka rywalizacji pt. >ha! nie mam pieniędzy, nie stać mnie na NOWE ciuchy tej firmy, ale za to jestem taka szprytna, że znalazłam za 10 zł używaną rzecz i niech teraz zachodzą w głowę skąd na to wzięłam.< Nie dajmy się zwariować- kupować byle co, brzydkie i zniszczone, bo ma metkę, to głupota. Ale czy nie slyszałyście o zjawisku VINTAGE? Mówię o tym, co robią supergwiazdy na zachodzie, czyli NIE o zwykłych ciuchach, tylko o ORGINAŁACH np. sukni Chanel z roku 1950. Nie powiecie mi, że ich tez nie stać na jakąś nową kieckę z tej samej półki. Myślę, że chodzi o potrzebę wyróżnienia się z tłumu, pewnej orginalności. Ja to rozumiem, nie chcę wyglądać jak każdy, mam swój styl (tak myślę) i lubię ba! szokować nawet. Tę możliwość dają mi ciuchy używane. Nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłam coś nowego, no może coś z przeceny w H&M- bo to jedyny sklep posiadający w ofercie rzeczy choć troszkę bardziej fantazyjne i z polotem. Z moich "zdobyczy"- orginalna torebka GUCCI, naprawdę piękna, skórzana, z certyfikatem i metkami, wykopana w górze szmat i zakupiona za chyba 3 zł. Miała jeszcze w środku próbkę jakiś ciekawych perfum :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
A poza tym nie przekonacie mnie do jednego: NIGDZIE nie znajdziecie tylu niepowtarzalnych, dziwnych, pokręconych egzemplarzy co na ciuchach. NIE MA TAKICH RZECZY w normalnych sklepach. Ciuchy są dla osób wypracowujących swój indywidualny styl, a nie goniących ślepo za modą, os jednego sezonu do następnego. A kto goni modę, jest zawsze o krok za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hendra
powiedz mi jedno czy ciuchy z lumpeksu maja jakąs swoją projektantkę????moim zdaniem to łachy w ktorych się chodziło 15 lat temu, teraz nikt tego nie nosi i dla ciebie nazywa sie to "indywidualny styl" SORRY.Dla mnie to tandeta i wiocha!!!!!O jakim Ty stylu piszesz?...bo nie rozmumiem.Moja babcia swoje starodawne ciuchy oddaje do lumpeksów,napwno je kupujesz i twierdzisz że są wyjątkowe...no bo są maja 30 lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do hendry-------> To chyba nie odkładnie tak jest. Powiem po sobie. Moda się zmienia a niestety w polskich sklepach można dostać tylko to, co jest modne w danym sezonie. Mówię o sklepach z tzw. średniej półki cenowej bo do tych naprawdę ekskluzywnych wchodzę bardzo, bardzo niechętnie. A w lumpeksach właśnie mogę wyszukac to, co co prawda modne już nie jest, ale do mnie pasuje. Przykładowo: bardzo niskie biodrówki są nie dla mnie, a był czas kiedy wszystkie spodnie miały albo taki stan albo pas zatrzymujący się pod pachami:o A z poprzednich sezonów zawsze udało mi się znaleść w lumpach spodnie z nieznacznie obniżonym stanem w których wyglądam najlepiej. Kiedyś jak musiałam kupić konkretne ubranie to męczyłam się cały dzien i w stercie modnych obecnie rzeczy z wysiłkiem wyszukiwałam coś co mi się podobało a jednocześnie dobrze w tym wyglądałam. W lumpach ze względy na róznorodność sezonów nie mam tego problemu. I co z tego że nie kupię rzeczy modnej w tym sezonie, jeżeli ta sama rzecz była modna cztery sezony temu - taką już mogę znaleść na lumpach jeżeli chcę być modna - ale nie chcę. Wolę być dobrze ubrana niż super modna. I druga rzecz - w lumpach zdarzają sie perełki które kupuję nie dlatego że ich potrzebuję, tylko dlatego że są niepowtarzalne. Przykładowo: bluzka będąca elementem greckiego stroju ludowego, angielskie bryczesy, ręcznie malowaną jedwabną tunikę. Nie zmuszam nikogo do kupowania na lumpach, ale zaczyna mnie wkurzać ten zmasowany atak, który co najwyżej doprowadzi do tego że ludzie przestaną się przyznawać że tam kupują. I co polepszy to w jakiś sposób wasz świat? Czy tylko poprawi komuś samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
Do Sygrydy: zgadzam się z tobą, dobrze to ujęłaś, więc nie będę się powtarzać. Hehehe... te unikaty, angielskie bryczesy..mam tak samo :)). Niektóre nadal czekają na swoją kolej, niektóre już załozyłam- np. czarną balową sukienkę z lat 70' na studniówkę (ha! kiedy to było...). Co do nagnki- ja zauważyłam coś odwrotnego! Np. w takim środowisku jak studenci ASP albo Architektury (której jestem absolwentką) jest ciśnienie na bycie "wielkim artystą" i bycie orginalnym, więc opowiadanie o ciuchlandach lub rzeczach wprost wyciągniętych ze śmietnika jest w dobrym tonie, a noszenie "zwyczajnych " rzeczy jest TOTALNIE obciachowe. To przegięcie w drugą stronę. Każdy powinien swoim wyglądem odzwierciedlać osobowość, a każdy z nas w swojej inności jest interesujący, nie można nikomu narzucać obcego stylu. A coponiektórzy czując się przymuszeni przez tłum ( bo przecież każdy chce się podobać, chce należeć do grupy, być akceptowanym) robią z siebie poprzebierane kukły- patrz irokezy, metroseksualne ciuszki, buty z czubami itp. Jasne, że niektórym to pasuje i wyglądają świetnie, ale jeśli jakiś szaraczek się na siłę w to wciska, wychodzi żałośnie. Ogólnie rzecz biorąc WIWAT INDYWIDUALNOŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
A do tego wcześniejszego anonima: po pierwsze nie rozumiem twego napastliwego tonu, ja cię nie atakuję z powodu kupowania nowych rzeczy. Mnie by nie było na nie stać i tyle. Moda zatacza koła, jesli o tym nie wiesz, pewnie sama nosisz teraz legginsy, długie swetry i szerokie paski,duże torby, opaski na włosy i wzory cętek, a to kwintesencja mody lat 80' i można takie ciuchy znaleźć w ciuchlandach za grosze. Jeszcze dwa lata temu wszyscy by się za głowę złapali, jakie to obciachowe, a dziś każda modnisia ma w szafie jakiś taki kiczowaty gadżet w stylu Wham!. Można użyć takiego porównania: jedni wolą kupić reprodukcję Wyspiańskiego na kartonie, a inni wyszukać jakąś jego mniejszą, ale oryginalną grafikę na pchlim targu albo na Allegro. Poza tym ciuchy to nie są szmaty, nie śmierdzą i nie są wyciągnięte z kałuży. Po co takie metafory, zupełnie nieprawdziwe... Co do stylu- a czym wg ciebie jest styl, bycie stylowym? Jestem ciekawa twojej opinii. Poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam o tym jak piszecie o stylu, modzie, trendach... Ja nigdy nie chodizlam w tym o czym wlasnie napisali np w Avanti czy w tym co jest modne w Paryzu. Ja nosze to co jest dla mnie ladne, ladnie w tym wygladam, mam rzeczy oryginalne i zawsze na czasie tak mi sie wydaje. Nie rozumiem czasem etgo popedu za modą. Mam taka kolezankę, ktora ma na tym punkcie swira. Mowila ze przeczytala ze sa modne złote buty w lato... i nie mogla nigdzie znalezc p w Polskich sklepach. Nie myslac dlugo zamowila sobie w Stanach... no coz takie sa niektore kobiety, Ja bede chodzic do ciuchlandow mimo roznych opinii na ten temat... bylam wlasnie dzisiaj bo byla nowa dostawa :) Kupilam sobie bluzeczke z H&M taka co odkrywa ramiona, czarna w rozowe groszki, sweterek taki jakby moherkowy z Bennetona, i drugi sweterek z Mark&Spencer - nowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGUTEK1975
TAK-TAK-TAK.... OSOBIŚCIE BARDZO LUBIĘ ROBIĆ ZAKUPY W TYCH SKLEPACH. ZAWSZE ZNAJDE COŚ FAJNEGO I ORYGINALNEGO W B.DOBRYM STANIE. NIEKTÓRE UBRANIA MAJĄ JESZCZE METKI!!!W TYCH SKLEPACH NIE ODMAWIAM SOBIE ZAKUPÓW,MOGĘ KUPIĆ CO MI SIĘ PODOBA I NAWET JESTEM NA CZASIE Z MODĄ-ALE W WIĘKSZOŚCI NIE ULEGAM JEJ. ODWIEDZAM JE REGULARNIE Z KAŻDĄ DOSTAWĄ TOWARU,DZIEKI CZEMU MAM ZAWSZE CO NA SIEBIE WŁOŻYĆ.UBRANIA TE SĄ B.DOBREJ JAKOŚCI I NIEPOWTARZALNE. MOGĘ W 100%NAZWAĆ SIEBIE MANIACZKĄ ZAKUPÓW W LUMPEKSACH- ŁADNIEJ MÓWIĄC W SECEND HAND. JESTEM Z TEGO ZADOWOLONA.POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzik Wam do tego gdzie i za ile ktoś kupuje ciuchy i torebki, wstrętne są te złośliwości. Czy nie przyszło Wam na myśl, że może po prostu kogoś stać tylko na takie ubrania? Prawdą jest, że tam można znaleźć fajne, markowe, tanie fatałaszki, i niekoniecznie na wagę. Niejeden lumpex wygląda dziś lepiej niż sklep. A Wy przestańcie być wredni tylko idźcie kupić sobie dżiny za 300 zł, przy pensji 700 netto i czynszu 400. Powodzenia!!!! Złośliwe typy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO do hendra
Skąd wiesz jakie ciuchy sprzedają w lumpeksach skoro nigdy tam nie chodzisz? W większości rzeczywiście bywają tam szmaty, ale od czasu do czasu da się coś wykopać,niekoniecznie z masowej produkcji.Robię zakupy w lumpach i jestem bardzo zadowolona,wolę to niż kupowanie szmatek w których biega pół miasta.Jeśli kupuję jakąś rzecz ,która wygląda jak nowa ,mam pewność,że nie rozpadnie się po jednym praniu.Dzięki temu,że tanio kupuję ciuszki ,mogę sobie pozwolić na droższą bieliznę i buty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
to chyba jakaś pomyłka- może nicki pomyliłaś? przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi. Do ciuchlandów chodzę od jakiś 10 lat, a może dłuzej, właściwie nigdzie indziej nie kupuję, poza tym robię prezenty rodzinie i znajomym, i wszyscy nie mogą sie nadziwic, jak ja to wszystko wynajduję za takie grosze. Nie, no to musiała byc literówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
aaaaa!..... sorki, to moja pomyłka, gubię się już w tych waszych nickach :) Sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale okropne są niektore
kobiety,az mi szkoda komentarza.Ja kupuje i w zwyklych sklepach i w ciucholandach.Nie narzekam na brak kasy ,ale takich rzeczy przede wszystkim oryginalnych na pewno w normalnych sklepach sie nie dostanie.Coreczce tez kupuje mnostwo rzeczy np.w h&m co nie znaczy ,ze nie moge dodac do nich cos super z ciucholandu.Nie wiem co to komu moze przeszkadzac.I mysle ,ze osoby ,ktore kogos krytykują bo kupuje w takich sklepach same mają jakis problem ze sobą,i tak naprawde to nie bardzo swiadczy o ich kulturze osobistej takie wyzywanie ludzi od np.robali.To jest przykre ,ze takie jestescie.A manię kupowania mają nie tylko osoby,kupujace w lumpeksach.Jak ktos ma pieniadze niech kupuje gdzie chce i ile chce ,co to kogo obchodzi Jak mozna kogos oceniac i wyzywac bo kupuje w ciucholandach.Szkoda gadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aduś
Ja zaglądam do lumpeksów ale kupuję tylko nowe spodnie, bo są naprawdę świetne (to teżzależy od sklepu), płacę za nie 20zł a nie 150/200zł jak w zwykłych sklepach. Co do używanych ciuchów, cóż.. de gustibus non disputandum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuroikaze
Nie wiem co w tym fajnego zeby wygladac jak 96% dziewczyn w miescie.. w wiekszosci sklepów jest to samo, a to ze kosztuje 100 czy 200 zl to chyab nie jest powod do dumy.. Mimo ze żyje jeszcze na koszt rodziców jeśli poprosze dostane poieniadze na ten ciuch co ma co druga dziewczyna, to co czasem kupuje w lumpeksie jest rzecza w ktorej nie zobacze innej dziewczyny raczej napewno. to nie sa stare kolekcje sprzed 3 lat. zwróćcie uwage ze sa to rzeczy najczęściej z anglii a tam moda wyprzedza nasz "modny" kraj o przynajmniej dwa lata.. tak moda sie kończy u nas akurat sie zaczyna.. wnioski wyciagnijcie same. Chciałam jeszcze dodac ze osoby uprzedzone do takich sklepów chyab nigdy nei miały przyjemności wygrzebać czegos fajnego. Może żal Wam że wyglądacie jak każda dziewczyna? a tak wogóle to nei wiem po co to nadawanie na siebie.. jak sie nipodoba to ine kupujcie i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIRSZAA
MOŻ MAŁA POLEMIKA???? CO WY NA TO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KIRSZAA
ZACZYNAM: PO PIERWZSZE: CO WAM PRZESZKADZA W TYM, ŻE NIEKTÓRZY LUDZIE KUPUJĄ W LUMPEKSACH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nedęte zarozumiałe babsztyle
nie pomyślałyście,że ktoś tam kupuje, bo go po prostu nie stać na nowe a nie żeby szpanowac marką? a ponoć myślenie nie boli :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajny topic -zgadzam sie z autorka i jej przychylnym...a kuleczka (i reszta) niech sie poturla na inny topic i opowiada o swoich ciuchach ze szmateksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>>>Co do tej wypowiedzi,to jest po prostu ...kretynska!!!!Niestety duzo osob chodzi teraz do lumpeksow(kompletnie nie wiem skad sie to bierze-ponoc taka moda ale mniejsza z tym)wiec jesli myslisz ze ty jestes pierwsza i ostatnia osoba ktora przymierza jakas szmate z takiego sklepu to jestes albo glupia albo naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taką jedną
co kupuje tylko w sklepach firmowych,najlepsze ciuchy i kosmetyki. Tylko co z tego? Nie myje się i nie pierze tych "boskich" ciuchów,a w mieszkaniu ma taki syf ,że można się przykleić :/ Ale na zewnątrz "robi" za damę,snobuje się na znawczynię sztuki-robi w kulturze... Rzygać mi się chce jak o niej myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję, dlaczego nie ? Zwłaszcza, że np. mój facet jest gruby i ciężko jest dostać na niego dżinsy, a w lumpku takowe znajduję. Poza tym kupiłam mu też markowe wiosenne kurtki jedną z Pumy, a drugą Adidasa. Nie byłoby nas stać, aby kupić te kurtki w sklepie firmowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zakupomania,cieżkie uzależnienie,niszczy podobnie jak alkoholizm,zamieniszasz się na koncu w szmate :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam lubie lumpy a wam nic do tego :P macie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×