Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość właśnie właśnie

Zauważyłyście, że osoby, które kupują w lumpeksach mają manię....

Polecane posty

Gość gość
Oj ludzie... Ja mam taki sklep. Wiele moglabym mówić, ale pierwsze, to rzucanie perel przed wieprze. Nie macie pojęcia, jaki sztuki kupujecie z komentarzem " ja tam na metki nie patrzę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupuję w "lumpkach" i nikomu nic do tego. Kupuję to , co na mnie pasuje i dobrze "leży". Nie podążam ślepo za modą, bo niekoniecznie to co jest modne to do mnie pasuje. Zobaczcie choćby modę na kolory, jak są modne "kolory ziemi" plus zgniła zieleń, to w "zwykłych" sklepach nie uświadczysz rzeczy w innych kolorach, jak te , które aktualnie są modne. Nie wiem jak inni, ale ja w "kolorach ziemi" , wyglądam okropnie. Moje kolory to błękity, popiele i takie tam, a w lumpkach znajdziemy różniste kolory. Ja wiem, że są osoby, które kupują tylko rzeczy markowe, wiem, że są i tacy, którzy wolą kupić jeden ciuch, a drogi i porządny (na lata), tak jak moja wychowawczyni z liceum. Miała spodnie skórzane, dżinsy, swetry z 2 , jeden garnitur, 1 sukienkę. A ja znowu jestem taka, że lubię się ubrać każdego dnia inaczej... Ale nie mam "schizy" na punkcie metek, jak również obnoszenia się z nimi. Jak coś mi się podoba i dobrze w tym wyglądam, to kupuję, nieważne, czy to produkowała jakaś firemka o której nikt nie miał pojęcia, czy jest to produkt z sieciówki, czy też ma ową sławetną metkę. Tak, że w mojej szafie są baaaardzo zróżnicowane ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, właśnie i ja mam podobnie, poza tym obecnie rzadko można znaleźć coś "z metką", ale naprawdę są fajne rzeczy. Pozdrawiam wszystkich szperaczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podziwiam, że chce im się szperać...ja nawet outletów nie lubię :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja szperam i zawsze coś ładnego wyszperam, chociaż jak ktoś napisał, ja też zauważyłam, że jakoś coraz rzadziej trafiają się "firmówki", ale to nic, jak na człowieka pasuje, to nie ma znaczenia, czy to firmówka, czy nie. Moja siostra nieraz idzie ze mną, bo sama nie bardzo umie coś ładnego na siebie znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak, teraz to bardzo rzadko trafiam na "firmówkę" naprawdę. Jakieś 5 lat temu, to czasem się trafiało na jakąś fajną rzecz i to raczej marki sportowej, bo Chanel, czy Armaniego to nigdy nie spotkałam. Jedynie udało mi się wyszperać fajną bluzę Victorii Beckham, ale i tak dałam ją siostrze, bo była na mnie za mała, a siostra jest drobna, więc na nią była super. Ale dowiedziałam się też o takim procederze : niektórzy ludzie w dzień dostawy czekają na otwarcie sklepu, polują na co lepsze rzeczy i potem sprzedają na allegro, czy na innym portalu. U nas akurat jest taki sklep, gdzie w dzień dostawy 1 sztuka kosztuje 10,50. I kupi taki ktoś 10 bluzek, zapłaci 105 zł. I niech sprzeda (zakładając, że to markowe bluzki) po 30 - 40 zł za sztukę, to ma conajmniej 200 - 300 zł. zysku. Ja tam nie mam ciśnienia na metki, co nie znaczy, że jak już mi się trafi markowa rzecz to mnie ona nie interesuje. Jak jest w dobrym stanie i rozmiarze to kupuję. A torebek markowych to naprawdę nigdy nie udało mi sie spotkać , ale mam. Np. torebki Chanel mam 3. Jedną dostałam od cioci (jej mąż pracował za granicą i przywoził jej różne rzeczy, markowe, nie podróby), drugą dostałam od męża (kupił mi ją w Berlinie- też oryginalna), a trzecią kupiłam sama na olx. Poza tym posiadam także torebkę LV ( nie zaryzykuję pisowni całego imienia i nazwiska projektanta, żeby nie popełnić błedu). Michaela Korsa. Chciałabym jeszcze kupić sobie torebkę Prady, Guees (nie wiem, czy nie zrobiłam błędu), oraz Versace. Ale chyba muszę zajrzeć na olx.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci radze
Ja lubie lumpeksy i od czasu do czasu znajduje cos firmowego. Nie mowie ze takie drogie markety sa do niczego... stac mnie na nie lecz wole oszczedzac. Za jedna bluzke z drogiego marketu kupie cala mase innych ubran w lumpeksie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem jeszcze coś innego. Rzeczy z lumpeksów często są wykonane z dużo lepszego surowca niż te, które kupujemy w tzw. "normalnych" sklepach. Miałam t-shirty z "lumpeksów i z normalnych sklepów. Te ze zwykłych sklepów po kilku praniach zrobiły się jak szmaty, a te z lumpeksów po kilku praniach wyglądają prawie jak nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kopaniem w szmatach w lumpach myślę, że jest tak jak przykładowo z chodzeniem na grzyby. To jest po prostu satysfakcjonujące jak uda się znaleźć jakiś naprawdę fajny ciuch dobrej jakości za grosze, to jest prawdziwa zdobycz, tak jak np. znaleźć w lesie ogromnego, nierobaczywego borowika szlachetnego. To wciąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejwid

Jak pani nigdy nie nosiła szmat ze szperola to pani życia nie zna 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tytuł tematu bardzo niesprawiedliwy. Ja też kupuje i czy myślisz, że rzeczy np. z https://odstawieni.pl/ przychodzą śmierdzące albo coś? Zgadzam się z dziewczyną wyżej, że takie zakupy można porównać do wycieczki na grzyby i to daje satysfakcję, ale że śmierdzące? Kobieto, tak było może 30 lat temu. Nie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość aga
Dnia 22.09.2006 o 19:49, Optymistka napisał:

Ja też nie lubię lumpeksów. Jakoś mnie odstręcza myśl, że ktoś noszący tą rzecz przede mną mógł być na coś chory... A poza tym w większości ciuchlandów nie przestrzegają higieny. A w ogóle co to za mówienie komuś \"Ty kupujesz w sklepie, jesteś gorszy, a ja w lumpeksie, bo jestem jak Kate Moss...\" Przecież gwiazdy mają szyte ciuchy na zamówienie w większości przypadków, dlatego mają niepowtarzalne garderoby... 😮

No to gratuluję, bo zakładam, że idąc do szpitala zabierasz swoją pościel, tak samo jadąc na wakacje, gdzie musisz nocować w pensjonacie, czy hotelu też masz swoją pościel, bo pod tą, którą daje szpital, czy hotel , też ktoś spał... Zwłaszcza pod tą szpitalną spali chorzy. A może i w niej umarli...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2006 o 03:02, Gość tyle wam powiem napisał:

kupuję w ciuchlandach bo mnie nie stać na nowe porządne ciuchy, czy to ciężko zrozumieć! za nowe jeansy na bazarze zapłacę minimum 60 zł, a za tyle mogę mieć trzy pary albo więcej prawie nowych spodni. Co z tego że będę mieć jedne nowe, skoro nie będę mieć co na tyłek wsadzić, jak się zabrudzą. Przestrzegam zasady że nie kupuje się w ciuchlandach bielizny ani butów, ale całą resztę to i owszem, kupuję, bo po prostu taniej! Zamiast jednej fajnej bluzki ze sklepu będę mieć 3 fajne bluzki, książkę i jedzenie. Albo dwie fajne bluzki i miesięczny abonament za internet! Kogo stać na nowe dobrej jakości ciuchy, niech kupuje w sklepie, mnie akurat nie stać. Za to co mam muszę mieć ciuchy, proszek do prania, forsę na telefony do domu, sieć i żarcie. Takie pewne jesteście, że tego nowego ciucha nie mierzyła przed wami baba z nie wiadomo jakimi parchami? Albo ropnym trądzikiem na plecach? Albo spocona?

Masz rację , ludzie nie zdają sobie sprawy jakie nieraz " syfiary" , albo z jakimi chorobami skóry mierzą rzeczy wprost na gołe ciało i potem ktoś inny to mierzy i inny, a jeszcze inny w końcu to kupuje i nosi nie piorąc tego, wierząc, że jeśli rzecz jest z "normalnego" sklepu , to jest nieskazitelna... Poza tym ludzie nieraz trafiają do szpitala i co ? Tez nam wmówią, że do szpitala wzięli swoją pościel ? A pod tamta szpitalną to wiadomo, że leżeli chorzy ludzie. Ba ! Niektórzy w tej pościeli zmarli !!! I co ? W szpitalnej pralni ją wyprali, wymaglowali i dalej zakładają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×