Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurde kurde

krew z nosa

Polecane posty

M_ka - nie wiem czemu się nie otwiera. wysłałam ci na maila :) a w którym ty jesteś tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eny---> fajne żyrafki i zasłony też :) A ja jestem w 39 tygodniu i przemawiamy do naszego synka, że najwyższa pora żeby już do nas przyszedł ale on nas wcale nie słucha :) Już bym go chciała całować, głaskać, kochać i w ogóle mam dość zamartwiania się każdym ukłuciem w brzuchu, każdym dziwnym bólem, bo nie wiem czy to dobrze czy źle i martwię się tylko i nic więcej :(:( i tylko płakać mi się coraz częściej chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście \"kochać\" w sensie ukochać, utulić bo bardzo bardzo go kocham już od chwili malutkiej dodatkowej kreski na teście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka - a robisz coś, żeby pomóc maluchowi szybciej wyjść? jakieś spacery, chodzenie po schodach, herbatka z liści malin, ciepła kąpiel, stymulacja brodawek, dużo sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka - a robisz coś, żeby pomóc maluchowi szybciej wyjść? jakieś spacery, chodzenie po schodach, herbatka z liści malin, ciepła kąpiel, stymulacja brodawek, dużo sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka -a robisz coś, żeby pomóc małemu wyjść? spacery, chodzenie po schodach, ciepła kąpiel, herbatka z liści malin, stymulacja brodawek, dużo sexu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eny--> nie nic nie robię bo tak naprawdę to i chciałabym i boję się :( ale chyba zacznę, hhhhhmmmmmmmmm dużo sexu - mówisz?????????? :D:D Aga---> nie w tym miesiącu to w następnym się uda, cierpliwości 🌻🌻 ważne, że jest inicjacja - tak trzymać!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czystym sumieniem moge powiedzieć ze karuzela nad lozeczkiem to super sprawa :) ja juz od 8 mca ciązy kładłam na brzuchu pozytywke od karuzeli zeby mała przyzwyczajala siędo melodyjki i powiem wam ze bardzo ją lubiła juz od pierwszych dni po narodzinach...wyciszała się i obserwowała kręcące sie misie, wodziła za nimi oczakmi potem zaczeła je chwytać rączkami :) teraz rozłozyła ją już na częsci pierwsze :D jeśli chodzi o przyspieszanie porodu to mi się to udało-masowałam brzuch, i sutki jak lezałam w szpitalu, chodziłam pod dość ciepły prysznic i tak przez piątek i sobote a w nocy w sobote miałam juz pierwsze skurcze w niedziele zaczął sie poród....ale nie wiem czy to takie dobre bo jak teraz pomyśle to może to moja wina ze miałam tak cięzki i długi poród bo wywołałam sobie za wczesnie skurcze a nie było jeszcze rozwarcia??? nie mam pojęcia czy tak mogło być ....mogł być poprostu jeszcze nie ten czas a ja wszystko przyspieszyłam....nigdy nie konsultowałam tego z zadnym lekarzem ale ciekawa jestem.....czy te moje męczarnie to przypadkiem nie moja wina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siwek - ale przecież szyjka rozwiera się właśnie podczas skurczów więc to nie jest tak, że miałaś skurcze, a rozwarcia nie było. Inaczej się nie da :) po prostu jest tak, że niektóre dziewczyny mają słabsze skurcze przy których dochodzi do rozwarcia dlatego jak zaczynają się już te właściwe to one mają rozwarcie. a niektóre mają od razu bardzo bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eny---> różnie to bywa z tymi skurczami i rozwarciem, właśnie przed chwilą znalazłam blog a w nim opis porodu a raczej traumy, jesteś przed porodem tak jak ja i jeśli jesteś wrażliwa to lepiej tego nie czytaj ale ten opis właśnie pokazuje, że różnie to bywa .......oj różnie. Opis jest pod: \"THRILLER - jeśli ktoś planuje rodzić, niech nie czyta\" oto link: http://gusiak.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siwek nie obwiniaj sie ja nic nie robilam zeby przyspieszyc ale myslalam o tym, niby pilam ta herbatke ale ona nic nie daje, ciagle sprzatalam ale na koncu jasiu postanowil poczekac do terminu i prawie tak sie stalo eny ja kocham te zyrafki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka - ja staram sie nie czytać takich rzeczy bo to nie ma najmniejszego sensu. Każdy poród jest inny, każda z nas ma inne odczucia, inny próg bólu. I w ogóle uważam, że opisywanie takich rzeczy i straszenie innych jest chore. Nie wiem po co ludzie to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eny---> wiesz co? No właśnie ja się przeraziłam, dlatego ostrzegałam, bo powiem ci szczerze, że wolałabym tego nie mieć w swojej świadomości, ale ja głupia czytam wszystko co jest związane z porodem. Myślę, że autorka tego tekstu nie chciała nikogo straszyć, tylko może podzielić się swoimi przeżyciami, nie wiem co o tym myśleć, ale naprawdę żałuję teraz że to przeczytałam. Nie polecam, nie potrzebnie dałam to tutaj. Przepraszam. Mam nadzieję, że jednak to nie zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze tylko tyle, że wszystko się dobrze skończyło, na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Mój maluda strasznie lubi karuzelę...uwielbia słuchać pozytywki i gadać do swoich misiaczków :) racja każdy poród jest inny, tyle jeste innych porodów ile jest kobiet rodzących...a ty M_ka nie zamartwiaj się bo wszystko będzie dobrze :) zmykam spać, odezwę się jutro. karaluchy pod poduchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m_ka moze powiedz gdzie tego szukac, chce to przeczytac ale wy lepiej rzeczywiscie nie czytajcie takich rzeczy...moze wyslij mi na maila link dla mnie opisywanie porodu wcale nie jest chore ani glupie, sama opisalam swoj porod i moj maz tez, jest w necie ale kazdej kobiecie przed porodem odradzalam czytac to bo tak jak eny pisze kazda ma inny prog bolu i kazdy porod tak naprawde jest inny, wiec nie ma sie co sugerowac...ja czytalam takie opowiesci przed i jakos tak nie bralam tego do siebie bo wydawalo mi sie ze mnie takie cos nie spotka, ale niepewnosc byla ogromna co to bedzie, co mnie czeka w szpitalu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m_ka juz przeczytalam..............nie wiem co powiedziec.....plakalam....ja tez przed porodem nie mialam w szpitalu usg i jak sie potem okazalo mialam za duze dziecko jak na moja miednice, ale cudem udalo sie....jak dla mnie tylko cudem....drugi porod mysle gleboko nad cesarka albo naturalnie ze znieczuleniem....trzymam mocno za was kciuki i nie boj sie bo w takiej chwili ma sie tyle sil co jeszcze nigdy w zyciu sie nie mialo i tylko jedno sie liczy - twoje dziecko!!!! przed porodem moja kuzynka powiedziala mi dobra rade ktora sobie caly czas powtarzalam - w czasie porodu mysl tylko o dziecku a nie o sobie, mysl o nim ze wcale nie jest mu latwo wydostac sie na tej swiat i musisz mu w tym pomoc....ja bylam troche przez moment egoistyczna bo niestety pomyslalam o sobie a co jasiu musial przejsc, nie wiem skad mial tyle sily ale dal pieknie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szurek----> czytałam twój poród i też ryczałam jak bóbr i tak samo czytając tą relację, straszne to jest i szkoda, że być może przez czyjeś niedociągnięcia kobiety w dzisiejszych czasach są skazane na takie cierpienia a nawet ryzyko utraty życia :( Co do opisywania tego typu przeżyć dodam tylko, że to jest blog, więc wszystko jasne. Ja właśnie nie boję się swojego bólu, nie boję się o siebie, może dlatego, że jeszcze nie wiem jak to boli i pewnie też pomyślę o sobie podczas porodu, ale w tej chwili najbardziej boję się o moją kruszynkę bo wiem, że właśnie dla niej to jest zajebiście trudna robota a ja wiem tylko tyle, że nie mogę przy tym nawalić i muszę zrobić wszystko, żeby czasem jej nie zaszkodzić. Mój strach dodatkowo potęguje fakt, że ani ja ani mój mąż nie znamy tak świetnie języka zwłaszcza w medycznym aspekcie i to dodatkowo mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie mowi
??pedikiur czy pedikir?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati---> a ty swój opis porodu powinnaś wysyłać wszystkim ciężarnym w tym kraju :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudzę, marudzę bo muszę troszkę gdzieś się wyżyć ale wiem, że wszystko będzie dobrze, musi być!!!!!!!! Nie ma innej opcji !!!!!!!!!!! NO!!!!!!!!!!! Eny i pozostałe kobiałki ciężarne (znowu zapożyczę przesłanie naszej koleżanki forumkowej, która już tu chyba nie zagląda) : \"NIE TAKIE BRYłY PRZED NAMI BYłY\" !!!!!!!!!!!!!!!! Damy radę, nie my pierwsze i nie ostatnie!!!!! Idę spać, choć bardzo mi się nie chce :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka - pomarudzić zawsze można :) w końcu po to są fora internetowe, żeby się podzielić tym co się czuje. A zawsze to łatwiej jak się komuś wygadasz - chociaż wirtualnie :) ja też sobie mówię, ze ten ból nie jest straszny, bo on być musi i nie ja pierwsza i nie ostatnia muszę przez to przejść. Ale właśnie strach o małą mnie paraliżuje jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no właśnie........ tak to jest. Dobrze, że jesteście bo zawsze w kupie raźniej :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj piękne słońce i mam zamiar wybrać się na plażę na długi spacer, może Kubuś zobaczy jak jest ładnie i się zdecyduje wyjść z tej ciemni :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_ka - zazdroszczę pogody. u nas zimno i szaro. Byłam przed chwilą na zakupach, brrrrr. Melka chyba woli jednak posiedzieć jeszcze w brzuszku - tu ma przynajmniej ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×