Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-śnieżynka-

Czy ktos z was tez tak kocha?

Polecane posty

Walcze :), ale to jest głównie walka ze samym sobą. Pewne przyzwyczajenia i schematy myślowe musze w sobie stłamsić i zdusić. Muszę mieć anielską cierpliwość i być opanowanym jak Dalai Lama. Wszystko po to aby przekonać się i pozwolić żoneczce zrozumieć, że ja rozumiem że związek i miłość, to nie tylko zkochanie i patrzenie w oczy i SEX;), to też poświęcenie, poświęcenie, poświęcenie i przyjaźń i cierpliwość i..... i długo można by wymieniać i kurde czasem szlag mnie trafia i cholera bierze, ale kocham tą moją złośliwą, upartą i zaślepioną cholere. I będę walczył dalej, a sił mam jeszcze co nie miara. Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze tego nie doświadczyli i tych którzy doświadczą. (A tych, którzy nie przeżyją tego nigdy, a mówią, że kochają, po prostu NIMA)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Śnieżynka jak na to że on tak daleko mieszka i pracuje to często sie widzicie.Czasami odległośc zabija uczucie ale Wy jesteście przykładem,że odległość może nie stanowić problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Procthor super,że masz tyle sił a ja życzę Ci ich jeszcze więcej.Trzymaj sie mocniutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym mieszkac za granica, bo szlag mnie trafia jak patrze na to co sie tutaj dzieje.Zal by mi bylo tylko tego, ze musze tu zostawic rodzine, przyjaciol, wszysto czym do tej pory zylam.Ale jeszcze 2 latka.Mam nadzieje a moze sie łudze ze do tego czasu wszystko sie zmieni.Jesli chodzi o czestotliwosc naszych spotkan to rzeczywiscie czesto jak na ta odleglosc.Teraz bedziemy mieli 2 tygodniowa przerwe, ale tez damy rade:) Procthor trzymamy kciuki! Fajnie piszesz, pewnie fajny z ciebie gosc :) Jestem przekonana, ze zona tez to wie.Tylko musisz jej o tym przypomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
pewnie duzo tracicie na tel czy kontaktujecie sie przez internet? przepraszam wypytuje Cie cały czas,nie chce żebys myślała ze jestem wscibska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbóra bez obaw, mozesz pytac - przeciez o to chodzi.Ja tez chcialabym sie dowiedzic jak najwiecej:) Rzeczywiscie czesto kontaktujemy sie, glownie przez telefon.Sms-y oczywiscie codziennie a telefon raz czy dwa razy w tygodniu.Do netu niestety on nie ma tam dostepu.Wy tez pewnie kontaktujecie sie w ciagu dnia kiedy jestescie w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny, nie fajny - gupi i tyle. Co do \"zagranicy\", ja właśnie jestem za granicą i jeśli wachasz się wyjechać to przestań. Jeśli nie możesz wyjechać to insza inszość, ale jeśli możesz to nie bój się ni chwili. Wrócić można zawsze, a co zobaczysz, co zrozumiesz i co może zarobisz za granicą to Twoje. Macie jakieś pomysły, takie typowo \"babskie marzenia\" na ocznicę ślubu? Chciałbym sprawić, żeby tegoroczna była inna niż wszystkie. Żeby żona myślała, że zapomniałem, a w ostatecznym rozrachunku aby po prostu poczuła się szczęśliwa i bezpieczna. Bo w sumie tego nam brakuje. Jej brakuje. Ona była kiedyś moooocno skrzywdzona i boi się mi zaufać bo sam ją parokrotnie zawiodłem. Nie chcę jej się narzucać z moją opiekuńczością, bo wtedy ona nie czuje się samodzielna, a tak naprawde ona potrzebuje opieki i wsparcia, tylko boi się, że mam złe intencje. Kurde, rozpisałem się. Trzeba troche popracować hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
tak smsy cały czas i razem mieszkamy.dlatego ostatnio pisałam Ci ze zastanawiamy sie nad ślubem.bo już jak byż to być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja uwielbiam kiedy facet dla mnie gotuje.może zrobisz pyszną kolacyjke,kupisz czerwone róże i będziecie cały wieczór rozmawiać,przytulać się i całować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie czesto mowia, ze po slubie wszystko sie zmienia na gorsze,przestajemy sie starac i przytlaczaja nas codzienne problemy.A moim zdaniem slub duzo zmienia, wydaje mi sie ze cementuje zwiazek jeszcze bardziej i jesli milosc bedzie sie odpowiednio pielegnowac to ona przetrwa, nawet po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj raczej gotowac nie umie, ale czesto razem cos gotujemy, bo lubi mi pomagac.W wakacje mieszkalismy razem i czesto robilismy cos razem, podobal mi sie umazany maką i przejety rolą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
masz racje.ja chciałabym być taka szczęśliwa jak moi rodzice.są 25 lat po ślubie i świata poza sobą nie widzą.Mama mi powiedziała że przez cały okres bycia razem pokłócili sie 10 razy.kupuja sobie prezenty bez okazji,wspieraja sie itp. Super mam nadzieje ze będe umiała dbać o miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
mój tak uwielbia gotować ze nawet nie pamietam kiedy ostatni raz gotowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do ślubu to z doświadczenia powiem, że jest to cudowne, ale trzeba być naprawdę, kurde NAPRAWDĘ pewnym i po decyzji i przysiędze - odpowiedzialnym. Nigdy nie zapominać kim ta druga osoba jest i nie zpominać przysięgi. Może się to wydawać głupie w dzisiejszym \"nowoczesnym\" świecie, ale jak się nie chce dotrzymać słów przysięgi i się tego nie robi, to po co ślub???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie masz dobry wzor do nasladowania.Radz sie mamy gdy bedzie sie cos zle dzialo w waszym zwiazku (oczywiscie mam nadzieje,ze nie bedzie takiej potrzeby i tego ci zycze) Fajnie slyszec, ze sa tacy ludzie, ktorzy po 25 latach malzenstwa kochaja sie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja jestem bardzo szczęśliwa,ale czasami się zastanawiam czy to ten jedyny.mam wątpliwości,ale chodzi o to,że on jest dobry,kochany,ale czasami bardzo zazdrosny.oczywiście nie ma miłości bez zazdrości,ale czasami mysle że to jest chorobliwa zazdrość.i to jest mój dylemat.chorobliwa zazdrść potrafi zabić miłośc i zrujnować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
jak przyjeżdza do Ciebie twoja miłośc to śpi u Ciebie czy na noc musicie sie rozstać?ale za to całe dnie jestescie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, mala zazdrosc podsyca uczucia, ale duza niestety zabija.Rozmawialas z nim o tym? Ja tez jestem troche zazdrosna, ale staram sie tego nie okazywac i moj facet tak samo, ale to raczej normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
rozmawiałam,ale on nie widzi w tym nic złego.mówi ze wszyscy jego koledzy sie tak zachowuja i tak ma być.to żeby sie nie pokłócić to czesto ustepuje,przemilcze albo zrobie jak on chce.wiem że nie tedy droga ale czasami robie to dla siebie,żeby sie nie denerwowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
wiesz teraz sprawdziłam i od tygodnia tak sobie piszemy o naszym szczęściu.odkąd zaczęłam z Tobą pisać to codziennie wchodze na kafeterie,poczytam troszke plotek to wiem co sie dzieje,czasami ludzie na innych topikach maja poważne problemy a my szczęśliwe bo zakochane.oby tak dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze nie powinnas ustepowac za kazdym razem.On powinien wiedzic, ze to cie denerwuje.Inaczej to nigdy sie nie zmieni.Powiedz mu jasno, ze nie tolerujesz takiego zachowania.Wiem, ze to trudne, ale moim zdaniem taka zazdrosna osoba swoim zachowaniem zniecheca do siebie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez codziennie tu wchodzec i staram sie zawsze cos napisac. Fajnie jest pogadac z kims kto czuje to samo.Dobrze, ze nie musimy na innych topikach wylewac lez tylko tutaj mozemy napisac o swoim szczesciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
wiem,ale teraz to już jest spokojnie,a nie tak jak na wakacje.pojechał do pracy nad morze i tam koledzy mu mówili,że wszystkie dziewczyny zdradzaja,że napewno na niego nie czekam,że go oszukuje.Tak go podburzali że dzwonił do mnie i się kłóciliśmy.Teraz jest juz o wiele lepiej.mieszkam z nim to wie gdzie ide,nie mam ukradkowych rozmów,smsów.Jest spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, ze jakos ten problem staracie sie rozwiazac.Fajnie mi sie rozmawia, niestety musze juz konczyc, obowiazki wzywaja.Pewnie przez weekend nie popiszemy, ty wyjezdzasz a ja tez raczej nie bede miala czasu.Mam nadzieje, ze odezwiesz sie w poniedzialek i opowiesz o tym jak bylo.Zycze milego dnia i udanego weekendu.Papa Wlasnie dostalam eska od mojego misia, jeszcze pol godzinki w pracy i wyjezdza do mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
przepraszam że zniknełam ale miałam upierdliwego petenta.ja również życzę przyjemnego weekendu i mam nadzieje że w poniedziałek sie tu spotkamy:) baw się dobrze.pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu pojechał, tym razem na dwa tygodnie :( A weekend byl przecudowny, mile wspomnienia daja sile. barbóra mam nadzieje, ze jutro sie odezwiesz i napiszesz jak sie udal weekend we Wroclawiu.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loj loj
to mi wyglada na zniewolone uczucia,ale bedziesz cierpiala jak cie zdradzi,wszyscy faceci to swinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loj loj skoro mowisz, ze wszyscy faceci to swinie to pewnie tylko na takich trafilas, ale zapewniam cie, ze istnieja tez fajni, normalni faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×