Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-śnieżynka-

Czy ktos z was tez tak kocha?

Polecane posty

No wlasnie, w szczesliwym zwiazku w ktorym jest prawdziwe uczucie nie ma roznicy.Zreszta uczuc nie da sie jakos wymierzyc, bo gdy sie czuje ze jest sie kochanym to tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
śnieżynka będę trzymać kciuki abyśmy zawsze były takie szczęśliwe bo kochać i być kochanym to wielkie szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbóra dziekuję :) ja tez bede trzymac kciuki, musi byc dobrze, ja w to wierze.Wczesniej pisalas, ze jestes zareczona.Ja tez jestem i planujemy slub za 2 latka :) a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja również za 2 lata i staramy się już o dzieciaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
śnieżynka długo jesteście razem?mozna wiedzieć ile macie lat? ja mam 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratuluje i ciesze sie :) My nie mozemy sobie jeszcze pozwilic na dzieciaczka choc bardzo bym juz chciala.W ogole zwariowalam na punkcie planowania wspolnego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz prawie 22 a on 26 a jestesmy razem niezbyt dlugo, bo 9 miesiecy, ale jestem pewna w 100% ze to wlasnie z nim chce spedzic zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja też zwariowałam,aż mi się do pracy nie chce chodzić bo wolałabym siedzieć z nim w domu ale trzeba zarabiać pieniążki.na szczęście oboje pracujemy do 15 i później możemy być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja też jestem krótko i czuje że to ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze ci, ze mozesz spedzac z twoim kochaniem kazdy dzien.Moj niestety mieszka ode mnie 800 km i widujemy sie tylko w weekendy.Ja wlasnie za chwilke zmykam do pracy.W przeciwienstwie do ciebie chce mi sie chodzic do pracy bo wtedy czas mi szybciej leci i dni mijaja szybciej :) pozdrawiam i zycze milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
ja również życzę miłego dnia i żeby Ci szybko czas leciał.mam nadzieje,że jutro też się tu spotkamy.pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
śnieżynka jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jestem, ale ciebie nie ma:) Jutro przyjezdza moje kochanie, bedzie 4 dni wiec spiewam juz dzisiaj caly dzien i smieje sie do wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak kochalam,sniezynko.trwalo to mniej wiecej rok-poltorej w takiej goracej postaci,potem jeszcze okolo dwoch lat troszke bardziej \"trzezwo\" ale ciagle w zaslepieniu.potem przyszly lata odkrywania jego wad...ale przetrwalismy i po kilku ciezkich latach znowu jest dobrze,choc nie moge powiedziec,zeby plonal taki ogien jak na poczatku...nie wierz w cuda,chemia zawsze spusci z tonu... teraz wydaje ci sie to niemozliwe,a milosc bez tego ognia bezsensowna,ale z czasem odkryjesz nowe etapy i ich piekno:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak...tez tak kocham...ale juz KOCHANY nie jestem...po 3,5 roku juz nie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny topic! Wreszcvie jakieś fajne i pozywtywne posty:) Jestemz chłopakiem ponad dwa latka i czasem kiedy jest gorzej przypominamy sobie jakie były początki i staramy się jakoś przetrwać! A ostatnio mam takie fajne uczucie że zakochałąm się od nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
śnieżynka życzę Wam miłego i całuśnego weekendu:))).my jedziemy dziś w góry i jutro wracamy.odezwij się.napisz jak minęły Ci dni.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
śnieżynka a pamiętasz że dziś jest dzień chłopaka? może nie każdy go obchodzi,ale ja właśnie zaplanowałam ten wyjazd w góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Nie bylo mnie tutaj 2 dni i pojawilo sie kilka nowych osób, ciesze się :) Agais wiem, ze milosc sie zmienia, zwiazek nie zawsze jest taki jak teraz na poczatku, ze chemia przemija (choc sie tego nie chce) Ale ja mam nadzieje, ze uczucie pozostanie w jaknajpiekniejszej postaci.Moze to naiwne, ale marze o tym by tak bylo. dav szkoda, ze nie twoja milosc nie jest odwzajemniona.Nie da sie juz nic z tym zrobic?Moze warto jeszcze powalczyc? barbóra zazdroszcze ci tego wyjazdu w góry.Napewno bylo super :) Ja ostatnie dwa dni spedzilam z moim kochaniem, a jeszcze dwa dni przede mna:) W jego rodzinnej miejscowosci niedaleko mnie byla fajna impreza, koncerty, wystepy,obiad u jego rodziców,bardzo mily weekend.O Dniu chlopaka zupelnie zapomnialam, ale traktuje to swieto z przymrozeniem oka:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
cześć już jestem.po weekendzie super ale szybko zleciał.teraz siedze w pracy i mam luźniejszy dzień. Śnieżynka a skąd pochodzisz?ja z okolic Zielonej Góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj barbóra Wlasnie pozegnalam sie z moim kochaniem.Wieczorkiem wyjezdza a ma jeszcze pare rzeczy do zalatwienia.Smutam sobie troszke, ale w piatek znowu sie zobaczymy wiec jest ok. Pochodze ze slaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Śnieżynka masz racje do piątku mało zostało i szybko zleci.nie wiem czy jesteś,bo tak jakos sie mijamy.w jakich godz pracujesz?ja od 8 do 16 i tutaj zaglądam w godz pracy.mam internet w domu ale nie chce mi sie siedzieć przy komputerze jak cały dzien w pracy przy nim siedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbóra pracuje od 15 do 19 i w tych godzinach nie ma mnie tutaj.Nie dziwnie sie, ze wieczorkiem nie korzystasz z netu skoro masz przy sobie cudownego faceta i pewnie nie nudzicie sie razem :) Zazdroszcze ci, ehh... Ja niestety wieczory musze spedzac sama, wiec po pracy tez tutaj wpadam.Troszke ciezkie takie zycie, te ciagle wyjazdy i przyjazdy - dla niego tez bardzo meczace.Ale jeszcze 2 lata,jakos to musze przezyc.Najpierw musimy sie troche natrudzic, zeby potem bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ronja
witam, ja tez wiem co to znaczy tesknic za ukochanym! mieszkamy co prawda tylko 60km od siebie, ale on bardzo duzo pracuje, praktycznie od rana do wieczora wiec widujemy sie tylko w weekendy, chociaz i wtedy sie zdarza ze musi posiedziec przed kompem a nie ze mna :( No ale nie narzekam, bo primo ta tesknota podkreca nasz zwiazek a secundo to nie kazdemu jest dane przezyc taka piekna milosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
widze,że każdy ma jakiś problem,a to brak czasu,a to praca,a to odległość.ja dziś jestem zawalona robotą ale musiałam zajrzeć tu na chwilke:))) życze Wam dziewczynki miłego dnia bo taki jest pochmurny i deszczowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -śniezynka-
ronja to mamy podobny problem :) Ale tak jak powiedzialas nie kazdemy zdarza sie przezyc taaaka milosc wiec cieszmy sie tymi chwilami kiedy jestesmy razem:) barbóra wspolczuje tego nawalu pracy.Ja to sie ciesze gdy mam wiecej zajec bo jakos nie mysle wtedy tyle i nie tesknie:) A dzien dzisiaj naprawde typowo jesienny.Czasem lubie taka pogode,zaszywam sie wtedy w domku i popijam ciepla herbatkę.Oby tylko nie trwalo to zbyt dlugo.Pozdrawiam i zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baal Zebul
Był pewien człowiek w Ramataim, Sufita z górskiej okolicy Efraima, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu*, syna Tochu, syna Sufa Efratyty. 2 Miał on dwie żony: jednej było na imię Anna, a drugiej Peninna. Peninna miała dzieci, natomiast Anna ich nie miała. 3 Corocznie człowiek ten udawał się z miasta swego do Szilo, aby oddać pokłon i złożyć ofiarę dla Pana Zastępów. Byli tam dwaj synowie Helego*: Chofni i Pinchas - kapłani Pana. 4 Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie swej Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej ofiary. 5 Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. 6 Jej współzawodniczka przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan zamknął jej łono. 7 I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. 8 I rzekł do niej jej mąż, Elkana: «Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?» 9 Gdy w Szilo skończono jeść i pić, Anna wstała. A kapłan Heli siedział na krześle przed bramą przybytku Pańskiego. 10 Ona zaś smutna na duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała nieutulona. 11 Uczyniła również obietnicę, mówiąc: «Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie we

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Śnieżynka jesteś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Procthor
Opowiem wam krótką, własną historię. Kto nie chce, niech nie czyta... Zakochałem się. To było prawie 5 lat temu. Ona mnie poderwała. Trochę się spotykaliśmy. Miała córeczkę. To była trudna decyzja, ale któregoś dnia poczułem, że to właśnie ta kobieta (nie córeczka).Pokochałem ją, Ona kochała mnie. Było cudownie, nie chciałem aby się to kończyło. Ale jakoś tak po ślubie zaczęło się wypalać. Ona urodziła mi cudownych bliźniaków, ja w zamian za to zacząłem pić. Ona nie była święta, ale ja byłem iście nieświęty. Kłótnie, wyzwiska, awantury, alkohol... trochę spokoju i od nowa. Wyjechałem za granicę pracować. Pić przestałem i wtedy zrozumiałem - kocham Ją i nie mogę bez Niej żyć. Znalazłem świetną pracę jako programista, próbowałem ją tu zciągnąć - przyjechała. Po to by powiedzieć mi, że odchodzi. Załamałem się najpierw okropnie. Pomyślałem jak to? Przecież ja już rozumiem... już jestem inny... Ale w zasadzie rozumiem. Jednak będę walczył, udowodnię, że warto kochać, warto dbać o związek... warto zaprosić gdzieś czasem i kupić tego kwiatka bez powodu, i warto zrobić dla niej striptiz i zatańczyć, mimo iż zawsze wstydziłem się tańczyć i podrygiwać jak pajac. I będę walczył i zwyciężę i miłość zwycięży... Pozdrawaim zakochanych i tych którzy się zakochają i byli zakochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×