Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karminowy_przypływ

gronkowiec na twarzy jak trądzik

Polecane posty

Gość hhghghgh
Czy ktoś z was stosuje kapsułki z liścmi oliwnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luki21
ja stosuje przewaznie skinorem i masc szalwiowa mila 567 i jak citrosept ? slyszalem ze moze byc wysyp na poczatku czy cos takiego wystepuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabi_ola
Kilka osób tu pisało, że na trądzik dobry jest miód manuka. Chciałam zapytać po jakim czasie zauważyliście poprawę. W moim przypadku lekarstwa dają skutek mierny, dlatego chciałabym wypróbować bardziej naturalny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak miód Manuka dobrze działa na gronkowca. można przyjmować miód Manuka o stężeniu 400+ MGO lub próbować smarować trudno gojące się krostki miodem MGO 550+. serdecznie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvvvvnn
Gdzie kupić ten miód? Czy ktoś z was stosuje kapsułki z liścia oliwnego albo maseczkę z płatków owsianych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila576
Miód manuka można kupić w Niemczech w sklepie Bio za 30 euro a z tego co wiem w Polsce kosztuje on ok 200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luki21
mila 576 i jak tam kuracja citroseptem ? pojawilo sie cos nowego czy jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila576
Luki citrosept polecam ,ja go piję ,myje nim twarz i smaruje gule i widać poprawę tylko kupiłam 10ml tego ekstraktu i starczył mi mi zaledwie na kilka dni ale teraz kupię 100ml bo warto !!jem też 2 dziennie grejpfruty i do tego zamówiłam probiotyki 4life-zobaczymy jak będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiliok
Witam, mam troche inne pytanie niż to w temacie a nie chcę tworzyć noego wątku. Mam 17 lat i wszystkie objawy trądziku różowatego, kilka lat temu dermatolog bez obejrzenia dała mi benzacne i inne leki na trądzik ,efekt jest katastrofalny szybko się uczuliłam. Poszłam do następnego ..i znowu przepisano mi leki z alkocholem które mnie podrażniają( a mówiłam że mam skórę wrażliwą, nie wiedziałam wtedy że to prawdopodobnie trądzik różowaty). Czy wie ktoś może czy we Wrocławiu czy okolicy są jacyś dobrzy dermatolodzy?? bo już trace nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabi_ola
Dzięki za odpowiedź. Zajrzałam na podaną stronę - miodymanuka.pl nawet nie wiedziałam że jest ich kilka rodzajów. Cena mnie troszkę zaskoczyła ale w sumie jak jest sprowadzany z tak daleka... No nic, zaryzykuję. Zamówiłam. Mam nadzieję, że pomoże. I oczywiście dam znać czy pomógł mi w zwalczeniu trądziku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfnmkfndkngkdfnkgkldg
Czy komuś pomogły te probiotyki 4life?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila576
Ja zażywam probiotyki 4life tydzień wcześniej przez 2 tyg trilac i widzę super poprawę jestem zadowolona bo wszystko się goi i znika !!!!!myję twarz też mydełkiem seba-med i citroseptem -nie zapeszając oby tak dalej !!!!dodam ,że zrobiłam wymaz i nie mam gronkowca ,więc nie mam pojęcia czy jest spowodowany ten niby trądzik ??ale najważniejsze ,że się goi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gronkowiec na twarzy jak trądzik na takie problemy znajdziesz sposób tutaj. www.badzzdrowy.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luki21
mila576, jak stosujesz citrosept na twarz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila576
luki ,najpierw mydełkiem a potem kilka kropel na dłoń i wcieram w twarz -efekty sam zobaczysz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kormoran.
Jedno sprostowanko, gronkowca da się zlikwidować dobrym antybiotykiem. Tylko to było pare lat temu, z wymazu wyszło że mam gronkowca złocistego. Dostałęm ta liste z antybiotykami na jakie jest wrażliwe, ale jakośnie działało i lekarz zapisał mi jakiś lek przeznaczony tylko i wyłącznie na gronkowca. Nazwała go: szczepionka heheh :D no i po 30 dniach brania jednejtabletki dziennie wynik ujemny :) gronkowca na skorze nie bylo ani w ciele :) wiec jak ktos mowi ze sie nie da sie wyleczyc to jedna wielka sciema , a jak wam to mwo idermatolog to pewnie chce od was kase wyludzic bo jestescie pewniakami ze wrocicie do niego jeszcze nie jeden raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luki21
chyba kazdy wyleczony, bo taka cisza nastala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamambaaa
mi juz prawie udalo sie wyleczyc, chociaz jeszcze czasem cos wyskoczy niestety ;) bardziej teraz przeszkadzaja mi przebarwienia ktore zostaly po tych gulach... macie moze jakies dobre sposoby na pozbycie sie tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila576
hej malinowamambaaa a czy się leczyłaś /leczysz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowamambaaa
leczylam sie juz chyba prawie wszytskim co mozliwe ale dopiero probiotyki mi pomogly a na twarz nakladalam cebule, przemywalam tez woda utleniona i czasem jakis masci co mialam od dermatologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajoola
Mam pytanie do osób, które zakupiły miód Manuka. Jaki rodzaj będzie przeznaczony do leczenia gronkowca i czy działa? Po jakim czasie widoczna jest poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miód Manuka – ja jestem w trakcie kuracji , są pierwsze efekty (po miesiącu), ale wiem ze to trzeba jeszcze trochę czasu... Jem i smaruję co gorsze partie skóry. Aha, trzeba uważać , bo jest kilka rodzajów tych miodów, trzeba wybierać z oznaczeniem MGO, bo te sa opisane i przebadane pod kątem stężenia też substancji bakteriobójczej w danej partii miodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarrika
Czas najwyższy rozwiać wszelkie mity, dotyczące gronkowca skórnego, które tu wypisujecie. Przede wszystkim zaczniemy od samego początku- gronkowca ma każdy, tak samo jak raka- lecz niektórzy z nas są na niego odporni, a niektórzy nie- co może być spowodobane słabą odpornością organizmu. O sobie mogę powiedzieć tyle, że mam 20 lat i aktualnie kończę walkę z drugą, nazwijmy to 'falą' gronkowca. Żaden dermatolog nie był w stanie mi pomóc- co śmieszniejsze- podejrzewali 'przesuszenie skóry' albo załamywali ręce. Dopiero moja zaufana alergolog potrafiła mi pomóc, a podstawą do leczenia był WYMAZ. Wymaz jest najważniejszą diagnozą, wykazującą z czym mamy do czynienia, na co gronkowiec jest oporny i wrażliwy. Dlatego, gdy podejrzewacie u siebie gronkowca, poproście lekarza o wymaz- rzecz OBOWIĄZKOWA. Pierwszy raz zmagałam się z gronkowcem we wrześniu 2009 roku. Do końca nie jestem pewna dlaczego u mnie wystąpił- ale możliwości najbardziej prawdopodobne są dwie- w wakacje kąpałam się nad jeziorem, a jak wiadomo gronkowiec przenosi się również w wodzie, oraz dwa lata temu chorowałam na MONONUKLEOZĘ, chorobę bardzo wyniszczającą układ immunologiczny (byłam wtedy na 8 tabletkach odpornościowych dziennie). Ta choroba jest niestety chorobą dającą się we znaki całe późniejsze życie, właśnie w taki sposób- zwiększając podatność na tego typu historie. We wrześniu alergolog na podstawie wymazu przypisała mi pierwszy lepszy antybiotyk (augmentin) oraz robiony płyn do przemywania na ‘ściąganie’ (1% sol. acidi borici, 2% sol. resorcini). Pomogło niespodziewanie szybko, po tym jak byłam załamana wyglądem swojej twarzy (największy wysyp miałam w okolicy ust, na brodzie i trochę przy oku- chyba przeniosłam sobie w trakcie mycia twarzy). Jak już wcześniej wspomniałam, z gronkowcem skórnym walczyłam dwukrotnie, w czego jestem trakcie, a właściwie już kończę (mam nadzieję)... Niestety muszę tutaj was zmartwić- gronkowiec to taki jest twór co będzie powracać i to coraz silniejszy (uodparnia się na leki). Dlatego też oprócz kuracji antybiotykowej ważne jest wzmocnienie swojej odporności co by go osłabić lub opóźnić ‘nawrót’. Ja w tym celu biorę teraz tabletki ‘luivac’ (stosuje się je przez 28 dni na czczo, potem 28 dni przerwy i znowu kolejne opakowanie), dobry może też okazać się wymieniany tu już wielokrotnie liść oliwny (ma także działanie oczyszczająco-wzmacniające). Warta uwagi jest AUTOSZCZEPIONKA, jednak ją można zrobić wtedy, gdy nie przyjmujemy żadnych jeszcze antybiotyków (posiew może się nie udać i zmarnujemy pieniądze). Jej cena zależy oczywiście od danego laboratorium, mogę powiedzieć tylko że w Lublinie kosztuje ona 150zł + wymaz z posiewem 40zł więc razem około 200zł. Sama nie próbowałam jej, gdyż dowiedziałam się o niej już w trakcie brania antybiotyku, więc bez sensu byłoby przerywać kurację, ale na pewno wezmę ją pod uwagę, gdy mój ukochany gronkowiec mi o sobie przypomni. Odnośnie nawrotu gronkowca- było dwa razy gorzej, bez koloryzacji faktów. Początkowo podejrzewałam trądzik różowaty, a dokładniej dermatozę okołoustną (skupisko grudek wokół ust), jednak gdy pojawiły się pierwsze ropne zmiany zdecydowałam się na własną rękę zrobić wymaz (skierowanie od pierwszego lekarza). Jakież było moje zdziwienie i ucieszenie (że to nie trądzik różowaty) gdy dowiedziałam się, że to znowu gronkowiec. Kolejna wizyta u alergolog i kolejny antybiotyk, teraz w podwójnej dawce (syntarpen) + ten sam robiony płyn do przemywania zmian + bedicort g (maść z gentamicyną). Oczywiście wszystko na podstawie wymazu. Dwa dni i gronkowca nie było! Zapewne była to sprawa dużej dawki- antybiotyk wewnętrznie i zewnętrznie zrobiły swoje. Dlatego też apel do wszystkich podejrzewających u siebie gronkowca- KONIECZNIE ZRÓBCIE WYMAZ!!! Od tego zaczyna się całe badanie, bo szukanie w ciemno i próbowanie tego wszystkiego co ludzie tu wypisują jest bezsensowne i tylko was pogrąża... (źle leczony lub nieleczony gronkowiec sam nie przejdzie- może się jedynie pogłębiać). I na koniec rada- NIE ZAŁAMUJCIE SIĘ! Wszystko da się wyleczyć na spokojnie, potrzeba jedynie czasu i odpowiedniego działania. W razie pytań możecie pisać na zarrika@op.pl, chętnie odpowiem na pytania z autopsji. Pozdrawiam wszystkich ‘dotkniętych’ tym problemem, buźki do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robertino1234
Zarrika robisz wrażenie lekarki, która postanowiła "dać odpór" "herezjom", które tutaj niektórzy powypisywali. Niestety jest w twojej wypowiedzi kilka kłamstw. Nie każdy ma gronkowca! Około 50% populacji "ma go" na skórze. Akurat na skórze nosimy sporo potencjalnie groźnych infekcji. Z czego nic nie wynika do momentu, kiedy dojdzie do głębokiego zranienia, gdy można nawet umrzeć z powodu infekcji. Więc ten gronkowiec na skórze to temat bez znaczenia, to typowa lekarska bujda "ależ każdy go ma". Co innego ognisko wewnątrz organizmu. Znana jest ogromna odpornośc grobkowca na antybiotyk, jak teżi środki dezynfekujące. Prawdopodobnie ma on też zdolność mylenia systemu odpowrnościowego. Więc nie musi być on (system) za słaby, a moze nawet za silny. A nasilenie się choroby w pierwszym okresie leczenia może być dobrym objawem, może oznaczać że syetm identyfikuje intruza. Ale lekarze nie lubią się tym zajmować. Tak jak nie lubią dawać skierowń na wymazy. Dlaczego? zapewne się domyślają, jaki będzie wynik (dobry chirurg poznaje gronkowca po zapachu i wygladzie bez badań, spotkałem się z tym). A gronkowiec złocisty to typowa infekcja szpitalna. Więc! Obawa że kolega zapłaci odszkodowanie??? Pewnie tak. Więc opowiastki o prawidłowej kuracji u lekarza, to żart. Chyba wszystko co opisałaś też kiedyś mi zapisywali. On wraca dośc szybko. A jak długo można brać antybiotyki bez zdemolowania organizmu? Więc poszukiwanie dróg "alternatywnych "(jak manuka miody, czy liść oliwny) przez umęczonych nieskutecznymi kuracjami pacjentów jest w pełni uzasadnione. Nie brałem tylko robionej indywidualnie autoszczepionki. Pani doktor zapisała mi uniwersalną, robioną fabrycznie 5 jkładnikową. Gdy skarżyłem się że nie pomaga, a daje mocne skutki uboczne kombinowała, że może by tak wysłać mnie do psychiatry. Teraz wiem, że powiniem mzrobić i nią i na szczepionkę solidny donos. Może nawet do prokuratury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarrika
Robertino1234, chyba mówimy o dwóch różnych gronkowcach? Ja akurat opisałam gronkowca skórnego, jest też złocisty o którym piszesz To, że tę bakterię ma każdy usłyszałam od doktor oraz przeczytałam w internecie, ale skoro wiesz lepiej- zwracam honor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robertiono1234
Zarrika. Mnie się wydaje, że na tym forum wszyscy o złocistym piszą. O ile wiem skórny jest naturalnym składnikiem flory i jakieś problemy z tej strony są bardzo sporadyczne. Co innego złocisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie też męczę się ze swoją twarzą :/ od niepamiętnych czasów. Już siada mi na psychę. Nie mam z tego powodu chłopaka, unikam spotkań towarzyskich, tam gdzie np.ktos moze zobaczyć mnie bez make-upu. Zastanawiam się dlaczego tego gówna nie da się pozbyć. Jestem typem który chyba wszystko oprócz tego Rocctuane stosował, a raczej stosowała. Wygrzebałam gdzieś na forum, że te gule na brodzie i wszędzie indziej, które są i nic się nie da z nimi zrobić to może być gronkowiec. W końcu jakoś zmobilizowałam się do walki i poszłam na wymaz. I fakt, wyszło GRONKOWIEC ZŁOCISTY. Do dermatologa masakryczne kolejki, więc poszłam do normalnego rodzinnego po antybiotyk z antybiogramem. Jakiś stary dziadek, powiedział ze najgorsze co mi wyszło. Dał Nobaxin i Metronidazol, czyli to na co mój gronek powinien być wrazliwy.Miałam brać codziennie po 1 przez 7 dni. Nic nie pomogło, miałam wrażenie ze stan się pogorszył. Ale też nie wiem czy jest to spowodowane dietą, bo akurat jak brałam antybiotyk to pojechałam do rodziców,a zawsze jak jade do domu, to jem więcej, więcej słodyczy itp. i zauwazyłam ze wtedy jakby sie pogarsza równiez. Poza tym zastanawia mnie ten antybiogram, bo niby wyszło ze tylko na penicylinę jest odporny ale kojarzę jak miałam anginę i brałam Curam, a tam jest Amoxicillinum i tez powinno na gronka działać, a pamietam ze wtedy była masakra z wysypem :( Więc wychodzi jakby te antybiotyki drazniły tylko tego mojego gronkowca. Załamuje ręcę.Chyba pójdę prywatnie do jakiegoś derma i się skonsultuje, bo masakra. Studiuje kosmetologię a twarz mam masakryczną :/ Poza tym praca w salonie jednej z sieci komórkowych, ludzie cały czas mnie widzą a jak z takimi bulwami na buźce? Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie też męczę się ze swoją twarzą :/ od niepamiętnych czasów. Już siada mi na psychę. Nie mam z tego powodu chłopaka, unikam spotkań towarzyskich, tam gdzie np.ktos moze zobaczyć mnie bez make-upu. Zastanawiam się dlaczego tego gówna nie da się pozbyć. Jestem typem który chyba wszystko oprócz tego Rocctuane stosował, a raczej stosowała. Wygrzebałam gdzieś na forum, że te gule na brodzie i wszędzie indziej, które są i nic się nie da z nimi zrobić to może być gronkowiec. W końcu jakoś zmobilizowałam się do walki i poszłam na wymaz. I fakt, wyszło GRONKOWIEC ZŁOCISTY. Do dermatologa masakryczne kolejki, więc poszłam do normalnego rodzinnego po antybiotyk z antybiogramem. Jakiś stary dziadek, powiedział ze najgorsze co mi wyszło. Dał Nobaxin i Metronidazol, czyli to na co mój gronek powinien być wrazliwy.Miałam brać codziennie po 1 przez 7 dni. Nic nie pomogło, miałam wrażenie ze stan się pogorszył. Ale też nie wiem czy jest to spowodowane dietą, bo akurat jak brałam antybiotyk to pojechałam do rodziców,a zawsze jak jade do domu, to jem więcej, więcej słodyczy itp. i zauwazyłam ze wtedy jakby sie pogarsza równiez. Poza tym zastanawia mnie ten antybiogram, bo niby wyszło ze tylko na penicylinę jest odporny ale kojarzę jak miałam anginę i brałam Curam, a tam jest Amoxicillinum i tez powinno na gronka działać, a pamietam ze wtedy była masakra z wysypem :( Więc wychodzi jakby te antybiotyki drazniły tylko tego mojego gronkowca. Załamuje ręcę.Chyba pójdę prywatnie do jakiegoś derma i się skonsultuje, bo masakra. Studiuje kosmetologię a twarz mam masakryczną :/ Poza tym praca w salonie jednej z sieci komórkowych, ludzie cały czas mnie widzą a jak z takimi bulwami na buźce? Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robertino1234
Martitka. Sytuacja Twoja jest niemal beznadziejna, więc możesz spróbować coś, co daje cień szansy. "BRUTAL" - była taka woda po goleniu kiedyś. Może jest jeszcze. To jest niby spirytus, ale w nim jest coś jeszcze. Kiedyś ktoś mi to poradził na uszy zatykające się - ciągłe stany zapalne. Wlewałem po kilka kropel na noc do spania do tego ucha wyżej. Po kilku miesiącach przeszło. Ja nie wiem jakby to dawkować na twarz, jak utrzymać. Ale może poskutkuje. Nic Ci nie szkodzi spróbować. Bo ja nie wierzę, aby bakteria za długo wytrzymała takie płukanie. To w uchu to niemal na 100% to był gronkowiec złocisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm Robertino123 jutro idę prywatnie do dermatologa, podobno kompetentna babka, więc wszystko jej opowiem co i jak i zobaczymy co z tego będzie. Oj jak to miło usłyszeć, ze mój przypadek jest beznadziejny he he :) a tego płynu po goleniu nie omieszkam poszukac, ale już sobie wyobrażam zaczerwienienie i przesuszenie mojej twarzy :/ no ale mam nadzieję że czegos ciekawego się dowiem od lekarza i nie wydam na darmo kasy na wizytę :) Pozdrawiam walczących i wierzcie, że wygramy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×