Co można sądzić o facecie, który w wieku 29 lat jeszcze nie miał stosunku?

To o mnie.

dziwne to , ale nie niemożliwe, zalezy od powodów braku stosunku:)

gdzie sie taki uchował?

a nie facet... żeby przez tyle lat nie umiec zabrac sie do żadnej kobiety... żenujące...

na pewno. Zwłaszcza, że sama jestem dziewicą i na pewno nie związałabym się z kimś, kto miałby na koncie 10 kobiet:o Ale juz chyba będę musiała być sama, bo osoba, którą kocham chyba ma mnie w dupie, mimo wszystkich zapewnień i mimo tego, że to on się o mnie starał pół roku, a ja go miałam gdzieś. Chyba sytuacja się "lekko" odwróciła:o No i nie chcę nikogo innego. A jak za kilka lat mi przejdzie, opamiętam się i moze nawet będę gotowa na jakiś inny związek ( w co wątpię...), to gdzie ja znajdę kogoś miłego, kochanego, odpowiadającego mi charakterem, blondyna i w dodatku prawiczka?:(

nieatrakcyjny mr muscle

dziewica i prrawiczek - ło matkoooooo

Ja uważam, że to wcale nie jest dupa, tylko ktos, dla kogo nie liczy się jedynie żeby cos wyruchać. O wiele gorszą dupą jest ktoś, kto przeleciał cały zastęp bab, które mu się nawet nie podobały, uważał, że sa idiotkami, a potem często sam je krytykował, dając dobitne świadectwo o swoim własnym kurestwie:o

DUŻE kompleksy i nie chcesz żeby facet miał porównanie... :o

a ja wole zeby facet miał jaja wole faceta doswiadczonego ktory mnie zaspokoi a co bedzie jak prawiczek do ciebie sie dobierze - spodoba mu sie to - niekoniecznie TY i pojdzie sobie na baby ????????? zasmakuje dobrego i pojdzie w taniec

a wogoel to jakie znaczenie am to czy przedemna miał 10 kobiet czy 100 przeszlosc erotycznie mnie nie interesuej

a mnie interesuje i nie chcialabym żeby mój facet bzykał się z setka jakiś panienek - a jak mnie czymś zarazi??

A mnie interesuje:) Raczej by mnie nie zdradził, bo zanim bym się z nim przespała testowałabym go na wszystkie strony i tak długo, że gdyby chodziło tylko o seks, dawno by sobie poszedł:p Ja chcę przez całe życie być z jedną osobą. Zwłaszcza kochać się z jedną osobą. I nie boję się, że ktoś by mnie nie zaspokoił. Gdyby było mi źle, to bym mu o tym po prostu powiedziała. I powiedziałabym, co ma robić, żeby było mi dobrze:) To nie jest aż taka filozofia, jak się niektórym wydaje...:o I nie mam żadnych kompleksów, nie rozumiem, co to za argument w tej sprawie i co mogą mieć wspólnego kompleksy z tym, że chcę miec faceta, który nie rucha wszystkiego, co sie rusza, tylko takiego, dla którego seks jest konsekwecją miłości. Sądzę, ze taki ktoś ma po prostu szacunek dla innych osób i dla siebie. Jeżeli oczywiście brak seksu jest jego wyborem.

jakby bzyknął kilka to jeszcze luz, ale cziken pisała o setce;) ile bym się potem musiała nastarać żeby na pewno być najlepsza:P

nie wiem, nie miałam takiego który by miał tyle przede mną;)

to tu się chwalimy swoimi wyczynami seksualnymi?? :)

nie, bo ja nie mam się czym chwalić:( :P

nie łam się łachudra ) Ja też jestem cienias :D:D

tak to jest z długodystansowcami:D

hahahahahahahahahah ale bzdety moze z setka przesadzilam ale tacy sie zdarzaja i maja piekne zwiazki - dlugoletnie - nawet do konca zycia

i nigdy nie miałem dziewczyny :-)

sytuacje hipotetyczne mają to do siebie, że się nie zdarzaja.... dlatego nie ma co rozważać :p

Raczej by mnie nie zdradził, bo zanim bym się z nim przespała testowałabym go na wszystkie strony i tak długo, że gdyby chodziło tylko o seks, dawno by sobie poszedł co za bzdet skad mozesz to wiedziec dziewicooo

nikt nie mówi że nie mają pieknych związków, czy, że nie mogą takich mieć. jeśli kobiecie odpowiada że jej facet miał setkę przed nią to ok - mi nic do tego:) ja mówię tlyko, że nie umiałabym takiego faktu zaakceptować i nawet bym się chyba nie starała;)

czarniejszy a Twoja hipotetyczna liczba jaka jest? gdybyś miał kobietę z którą wiążesz wspólną przyszłość to miałoby dla Ciebie znaczenie czy miała 20 czy 250?

wiekszos a nas dowiaduje sie o tym juz po fakcie a nie pezd i co potem? kiedy sece opanowane uczuciem>/>?

stąd, że kazdy chyba sa dzi innych ludz podług siebie... I ja bym nikogo nie zdradzała. Wlaśnie dklatego musze być pewna, że chcę z kims być. I właśnie dlatego chciałabym, żeby ktoś też był pewny. Nigdy nie zadawałabym się z kimś, kto w swoich poglądach dopuszcza zdradę. Mój (były już...:( ) chłopak nigdy w życiu by czegoś takiego nie zrobił, bo on sam wie, że to jest najgorsza rzecz. I tego mogłabym byc pewna nawet na 100 procent. Zawsze mówił, że nawet gdyby ktoś go zaciekawił, zainteresował, po prostu wróciłby szybko do mnie, nie rozwijałby tej znajomości. Myśle, ze ludzie są różni i na pewno sa tez tacy, którzy nie chcą się zdradzać. Stąd wiem:p

i wtenczas u wiekszosci facetow uczucie mija jak reka odjal.