tupperware

jesli 45zł kosztuje 3l, to ile kosztuje 5l? skoro jej nie ma na allegro to pozostaje pani zakup u konsultanki nawet bez marży wychodzi ponad stówa. te miski sa rzadko w promocji - nawet ta 3l jest tylko jedna na allegro

Mam do Was pytanie, czy Wam tez się zbiera Grzyb w butelkach 1 litr Tupperware? myje je codziennie i az w szkoku jestem ze po 2 tyg użytkowania się zbiera grzyb.

Mam pytanie do Was, czy Wam tez po 2 tyg. użytkowania zbiera się grzyb w butelkach 1 litr Tupperware? myje je codziennie.

Ja używam butelek ponad 3lata i nic mi się nie dzieje.

zuzia brzeg mam garnek 7,7l

wiadomo juz cos o promocji na wrzesień?

Aktualna oferta jest już na stronie tupperware.pl :)

Jak tam dziewczyny walizki do Arłamowa przygotowane>>

Ja już się wypisałam z tej sekty. Byłam przez 3 kolejna lata na takich spotkaniach aż w końcu mnie olśniło, na jakich zasadach ta organizacja działa

Napisz na jakich zasadach działa, bo jadę pierwszy raz. Będę bardzo wdzięczna.

Napisz na jakich zasadach działa, jadę pierwszy raz. Będę bardzo wdzięczna.

Prawda jest ze produkty sa dobre, ale drogie. na przecietna polska kieszen zdecydowanie za drogie, np. szef kuchni na korbke kosztuje ponad 200zł a za tyle tak naprade mozna kupic elektryczna szatkownice zelmera. ceny sa zawyzone, bo konsultnka, dystrybutor i centrala musi na tym sporo zarobic. sta te wszystkie cele na najwyzsza sprzedaz itd w zamaian za wyjazdy z prezentami. chociaz na arłamów nie byly wygórowane

jak by produktybyły warte swej ceny to by tyle nie rozdawano np za rekrutacje ja kupuje tylko w promocji i tak tylko dlatego ze robiac zamówienie biore aktywnosci i podziekowania dla gospodyn dla siebie

Sa mili jak kupujesz a jak reklamujesz to juz umykaja jak tylko sie sa. Zero odezu na maile na telefony. Tak dziala Warszawa Ursynow. Tylko kupuj i nie narzekaj bo wszystko jest genialne.

Lubię te produkty, zawłaszcza do przechowywania. Niestety cena jest wysoka. To prawda, że zarabia na tym każdy pracujący w firmie, od konsultanta po szefa światowego tupperware. Ale Dla mnie liczy się jakość, produkty są na prawdę trwałe. Mnie zaszokowała cena maszynki do mielenia 450zł, to elektryczną kupię za pół tej ceny. Więc jej nie kupiłam.

nie kwestionuje jakosci, ale ceny nie dla kazdego. np. obieraczka jest fajna ale ostrze sie tępi tez szybko a to nie podlega 30 letniej gwarancji. sa produkty super jak bazyle, wałek, liliana, miski, swieze i niezbedne trójki, ale tez sa niewypały jak stolnica czy olejnik wiecznie upackany. a na temat cen garnków i patelni, ktorym przypisuje sie cudowne własciwosci nawet nie wspominam

Jak wygląda "rynkowa" wartość garnków widać na allegro. Mimo, że ludzie sprzedają je w cenie 25-30% ceny katalogowej, to i tak nikt nie kupuje, bo za drogie. Jak rozmawiam ze znajomymi konsultantkami, to każda puka się z głowę na myśl o garnkach i nie znam żadnej, która by kupiła jakikolwiek z garnków. Nawet jako wzór są za drogie. Tylko bazują na ewentualnych nagrodach. Nie ma się zatem co dziwić, że garnki zniknęły z katalogu. Nikt ich nie kupował. Jaki jest cel ustanowienia zaporowych cen, chyba nikt nie wie, oprócz wspaniałej Pani Dyrektor.

Dokładnie tak jest z garnkami jak piszesz. Co mnie dziwi i powoduje śmiech na ustach, to argumenty konsultantek, że sprzedając garnek za 600 zł oferują go "bardzo tanio". jasne - porównują do ceny katalogowej, a takie porównywanie nie ma sensu. Bo pytanie czy garnek jest warty 600 zł czy nie. Moim zdaniem, garnki te nie różnią się niczym od tych, które kosztują za taką samą pojemność 200 zł. A że konsultantki które dostały garnek jako nagrodę, chcą za niego sumę kosmiczną, to ich sprawa. No i potem wystawiają po 10 razy na allegro płacąc prowizję i dziwią się, że nikt nie chce takich "tanich" garnków kupować. Nawet teraz na allegro osoby męczą się sprzedając garnek mirage 2.5 l za 160 zł. Nie ma chętnych. Za droga jak za taki wyrób. Może zatem warto, drogie konsultantki, zweryfikować swoje opinie o super-garnkach tupperware. Bo rynek już to dawno zrobił. Centrala chyba też, bo wycofała je z katalogu.

Oj, konsultantki dostawały garnki 11,2 l w prezencie za obrót. Nigdzie nie jest powiedziane, że muszą je sprzedawać za 600-700 zł. Mogą za 200 zł. A dlaczego tego nie robię? Jedno słowo - chytrość !

I znowu to samo, zeszłyszcie z pojemńików na garnki, pojemniki też można kupić za dychę byle gdzie i co z tego? Każdy ma swoją baje, chce to kupuje, nieche to nie, wszystko ma swej plusy i minusy, byłam kiedyś w Zeppter i tak nawiasem mówiąc wole nasze z kolekcji Nam znane najlepiej, niezawodne i bezproblemowe mam od ponad 10 ciu lat i niezamienie na żadne inne, możecie zjeść ciasteczko albo je mieć, wybór należy do Was ale diabeł tkwi w szczegółach, a Wy tego szukacie i tym się pasjonujecie, powodzenia w dalszych sukcesach

Moim zdaniem teksty, że konsultantka jest chytra i dlatego sprzedaje drogo są śmieszne, każda z was która tak pisze na pewno by sprzedawała dokładając do interesu. Fajnie jest krytykować ale każdy chce mieć za swą ciężką pracę jak najwięcej, ocenianie zacznijcie od Siebie, a wtedy będziecie ok!!!

To skoro uważacie, że garnki np. na allegro za 600 zł są bardzo tanie i warte tej ceny, to dlaczego ludzie ich nie chcą kupować? Zobaczcie, wystawiane są nawet te popularne garnki KKSK 3,8 i 5,7 za 480 zł. Powiecie, ze to bardzo tanio. Dlaczego zatem ludzie się na nie nie rzucają? Dlaczego są wystawiane w kółko przez te same osoby?

Cena garnków jest wysoka, ale są dobre. A dlaczego nie kupują, to jest tak jak z garnkami Zeptera, Philipiaka, też nabywców nie jest dużo. Ja tu już kiedyś pisałam, że każdy ma wybór. Jeden kupuje buty w CCC za 99 zł, a inny w Kazarze za 900. Na pewno więcej jest kupujących w CCC, ale jakość tych butów pozostawia wiele do życzenia. Ja nabyłam 15 lat temu garnki duńskiej firmy za bajońską wtedy cenę, ale mam je 15 lat i są jak nowe, posłużą mi jeszcze następne 15 i może moje dzieci będą z nich korzystać. A emaliowane po roku trzeba wyrzucić. A to, że konsultantki sprzedają to normalne, jak ma, a dostała kolejny to co ma robić, sprzedaje.

Kto ma silikonowego króla? Warto zainwestować? Bo mam formę silikonową (taką keksówkę) z Biedronki i jak robię w niej np. chlebek bananowy, to boki mi się strasznie rozjeżdżają i ciasto zamiast podłużne wychodzi prawie okrągłe...

Każda konsultantka odpowie Ci, że warto. Bo niby, co ma odpowiedzieć. ja piekłam ostatnio keksa i też "poszedł" na boki. Myślę, że aby zachować formę, trzeba to po prostu piec w keksówkach ultra pro

Zainteresowałam się tym "królem" bo rzeczywiście formy silikonowe marketowe są takie sobie. Ale na Boga ! Cena promocyjna za 2 szt to 150,90 zł !!!! Czy ktoś tutaj na głowę upadł? Jaka to promocja, kiedy kawałek silikonowej formy kosztuje 75 zł ! No tak, w końcu po drodze jest wiele kieszeni i każda chce z tego kokosy !

te formy się rozchoda, poszukajcie Silikomat, wloska firma. ma taki jakby ,,drucik'' po bokach który trzyma forme caly czas. Niestety Tupperware Silikonowe Krole nie posiadaja tej opcji, a sa droższe od Silikomat \

Kiedyś kupiłam formę silikonową do babki (nie Tupper) - w przypływie chwili zapłaciłam za nią 59 zł. Dziś nie zamieniłabym jej na żadna inną. Moja tania keksówka ma na dnie drobny wzorek, co niestety procentuje defektami wizualnymi na cieście :) Silikon jednej i drugiej formy jest zupełnie inny, więc ja widzę równicę w cenie. Gdyby król z Tuppera był takiej jakości, jak forma do babki, to zapłacę za niego 75 zł (druga formę gotowa jest kupić moja sąsiadka).

Do Asia W - skoro już się zdecydowałaś (a jak się czyta Twoje wypowiedzi, to widać, że chcesz kupić "króla"), to go po prostu kup a nie szukaj uzasadnienia decyzji, którą i tak juz podjęłaś. Dla mnie kwota 75 zł jest zbyt wysoka jeżeli chodzi o formę i wolę dołożyć i kupić jak już ktoś powyżej wspomniał - ultra pro keksówkę. Dokładnie sprawdź ten wymiary, bo ta forma jest po prostu mała. Tupper ma jeszcze co prawda mini króla, ale ta to już zupełnie jest miniaturowa.

Nie jestem konsultantką, ale dużo piekę i mam silikonowe formy tupperware, są naprawdę super. Kiedyś pokusiłam się na kupienie w markecie, bo cena zachęcała, ale to były wyrzucone pieniądze. Czuć było gumę po upieczenie, po kilku użyciach kruszyły się. Więc nie zgadzam się z którąś poprzedniczek, że drogie. Tak, ale przysłowie mówi, że co drogie to tanie i to się sprawdziło. Mam 10 lat i nadal używam. A te tanie musiałabym kupować raz na pół roku i jaka to oszczędność, wychodzi dużo drożej już po 2 latach.