Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

karola a no fale sa i u mnie :( teraz tylko bede czekac do stycznia...jak sie rozejdziemy w rozne strony i tak naprawde bede mogla zaczac swoje zycie...wiec jeszcze dluga i ciezka droga przede mna..jakos chyba jestem w najgorszej tu sytuacji...wy przynajmniej mieszkacie wszystkie osobno od bylych....tak lepiej jest wierzcie mi na slowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opuszczam Was na troche, trzeba leciec do sklepu, nie mam co jesc ;) ( zauwazam tylko jedna roznice miedzy nami, ja po rozstaniu jadlam normalnie i nadal jem ;) ) . Ok znikam, obym tylko na NW zdarzyla :P Buziaki dla czlonkow klubu wsparcia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MM to co innego? moze powinnam pomoc zamiast sie wsciekac... nie mozna po trzech latach stwierdzic ze sie nie wie czego chce nie brzmi to jak wymowka na zerwanie.... tylko czemu tak to odnieram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oni sie na serio gubia sami w sobie...sami nie wiedza czego chca w pewnym momencie potem z tego zaczynaja robic glupstwa,nastepny etap to myslenie i myslenie i jeszcze raz myslenie az po kilku latach zaczynaja rozumiec gdzie popelnili blad...ale jest juz za pozno!Tak bym ich okreslila...nie wszystkich moze....ale wiekszosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lece na razie, obowiazki wzywaja... i przesatane do nieg dzwonic i pisac.... odbierac i odpisywac... poczekam az przyjdzie z kwiatkiem w zebach i zrozumie co zrobil... moze sie nie doczekam ale do tego czasu na pewno mi przejdzie... :( NAIWNA ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia ja tak wlasnie mysle ze i moj otworzy oczy za kilka lat pewnie...niestety......wiem ze mnie kochal i to mocno wiem ze w niektorych rzeczach probowalam go zmienic.....on tez chial sie zmienic ale bylo tego moze za duzo....tzn ze nie pasowalismy do siebie....i poszlo.....tylko nie musial na koniec odwalic tego co odwalil...ale wydaje mi sie ze zaluje....i bedzie zalowal za jakis czas jeszcze bardziej.....a jak nie to zimny dran z niego i tyle.Jak to mowi mi jego mam(tak mam wspanialy z nia kontakt) mam sobie w mysli mowic mam go w dupie nie jest mnie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie 8 lat i \" nie wie co czuje\" :/ mielismy wziąść ślub, w styczniu rocznica, a teraz ? Mam cichą nadzieję że będą szybciej dojrzewać niż rok. Jak widziałam się dziś ze swoim to było 10 min. było dziwnie. Powiedziałam że nie możemy być przyjaciólmi, bo to nie wypali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MM no wlasnie w tym problem niedawno sie wprowadzilismy kontrakt na caly rok...dopiero sie zaczal...i stalo sie....wiec rozmawialismy z wlascicielem i no niestety...mielismy nadzieje ze mozemy kogos znalezc na to miejsce i sie juz wyprowadzic...ale on ze sie nie zgadza...ze mozemy sie wyprowadzic po pol roku czyli koniec stycznia....tak wiec widujemy sie czesto....on spi obok lozka na ziemi....beznadziejna sytuacja...probowalam sie wyniesc do kolezanki na kilka dni ale nie poskutkowalo bo jednak chce sie mieszkac w swoim domu...wiec musze sie meczyc cale 3 miesiace jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Witam wszystkich Czytając Wasze wypowiedzi, widzę siebie sprzed 3 lat. Byliśmy razem 6 lat, rozeszliśmy się 3 lata temu. Początki to był koszmar...niewyobrażalna pustka i ból. Emocje już dawno opadły, zaczęlam normalnie żyć. Byłam pewna, że wszystko co związane z Nim jest już za mną...myliłam się. Kontaktu ze sobą już od dawna nie utrzymywaliśmy(On jest za granicą) aż....którejś nocy zadzwonił... Kilka dni temu pisaliśmy do siebie smsy przez cały dzień...co u mnie, co u Niego (jakbysmy chcieli nadrobić stracony czas). Kiedy bylismy parą, dobrze poznalismy się pod względem "myślowym" (wypowiadane przez Niego zdania przypomniały mi jaki był)...przeraziło mnie to, że nadal tak dobrze Go znam. Od tamtego dnia myślę o Nim i nie mogę przestać. Wiem, że u Niego nie jest rewelacyjnie, że myśli o powrocie...i wiecie nad czym się zastanawiam - ktoś z Was napisał, że można zaczac wszystko jeszcze raz, od nowa... Nie wiem czy w moim przypadku jest to możliwe, nawet nie wiem czy chciałabym, wiem jedno, ten człowiek do końca życia będzie bliski mojemu sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulozyc sie musi...tylko dlaczego musze tyle cierpiec jeszcze....on zyje dosyc szczesliwie...pozbieral sie i idzie do przodu ja gdzies przystalam i sie ruszyc nie moge.....chce zaczac zyc!bez niego.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie wydaje ze jak facet poczuje ze kobieta zabardzo sie przywiazała i chce czegos stałego to wtedy sie ulatnia :( teraz taki jeden dobre ciacho heheh do mnie swiruje ale tak go lekko mowiac zbywam a on wtedy jeszcze bardziej co chwile tone smsów rano dobrze oczu nie otworze a tu znowu esy,,hhehhe ale chociaz troche odrywa mnie od tamtego a jutro z tym nowym jade na balety a co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
targa tu masz racje facet nie moze byc kobiety w 100% pewny,wtedy o nia zabiega i cos go w niej pociaga,jak juz cala zdobedzie tak potem moze byc najlepsza przyjaciolka...ale cos w nim zachwyt i pogon za zdobycza ginie...tak to u nich chyba jest!No nic pozdrawiam i lece!moze do pozniej moze do juterka:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Natia Tu właśnie jest problem...ja nie wiem czy kocham, nie wiem co On czuje, bo nie rozmawialiśmy na ten temat. Nie wiem co mam myślec jeśli po tak długim czasie wciąż" drżą mi rece" na myśl o Nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia a co tam hehhe :) on mnei zlewa ostro i ma gdzies wylaaczyl telefon odsunął sie!!!! nie bede siedziala i plakała ..jade sie pobawic a czy to ten to kurde fajnie by było bo nogi mi sie ugieły jak go zobaczyłam..ale trzymam go na dystans...chce pobyc sama :) a najlepsze ze nagle nowy sie pojawił..kurde nie dadza pobyc samemu ani na chwile ahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
wiem, że kiedy go zobaczę....wymiękne...wiem to już teraz. To jest człowiek, ktory tak wiele mnie nauczył... tylko (przynajmniej wtedy) mieliśmy w życiu chyba inne priorytety, a nie wiem czy to jest coś co można zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Chciałabym żeby tu był....ale to nie takie proste. Dzieli nas sytuacja zyciowa (On ma dziecko - kocha je nad życie)... Nie wiem czy to emocje czy uczucie ale momentami myśle, że byłabym gotowa zaakceptować to dziecko. Durna jestem.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Nie, nie było zdrady. Matka dziecka....jest tam gdzie ON. Po rozmowie z nim wiem, ze ma dosyc...Jej, takiego zycia. Ta sytuacja jest prawie bez wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Nie, nie mają ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Qrde a już myślałam, ze mam to za soba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Od naszego rozstania nie spotkałam takiego człowieka...chyba takich nie ma. Jasne, ze pamiętam różne przykre sprawy między nami ale....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Zastanawiam się czy bedziemy potrafili ze sobą rozmawiać. Zawsze pakuje się w jakies debilne sytuacje....mam chyba jakieś takie 'głupkowate" serce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Sama nie wiem co mam myślec, milion myśli kłebi się w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scorpionn
Natia a u Ciebie jak samopoczucie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawić was dziewczyny na chwilkę i już 3 nowe strony do poczytania ;-) Ja rzuciłam się w wir pracy, chociaż dzisiaj się widzieliśmy - bardziej jak kumple, i cieszę się z tego. Ale teraz, kiedy wieczór, pusto i cicho, zaczyna się tęsknota.. Brrr.. Obiecał, że pomoże mi z matmą;-) Wie, że jestem z niej beznadziejnym przypadkiem :-( Głowy do góry, moje panie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×