Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Na gg juz opis dla niej napisal, a dla mnie nigdy, wielce zakochany PAn nagle sie zrobil, przyjdzie potem po nia na uczelnie!! a i jeszcze jedno ona studiuje tam gdzie ja tylko jest starsza!! I ukrywa kto to jest, ale i tak sie dowiem...jutro tez wpadnie do niej i jeszcze przy okazji chce mnie odwiedzic, tyle tylko za ja bede akurat przed kolem i to jest nie najlepszy pomysl.... normalnie plakac mi sie chce... nie wiem jak mam sie zachowac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia, może wiem za co :*** i myślę, że nie ma sprawy :) cieszę się. mały głupek spotkał dzisiaj swojego byłego chłopca z gimnazjum :D i jak fajnie się gadało! naładowała mnie ta rozmowa pozytywną energią. oby starczyło jej na długo :) dziewczyny! co Wy na bezinteresowane wspólne przytulenie? bedzie dobrze :D jakkolwiek będzie. bo już jestesmy sielniejsze. choć może jeszcze dobrze tego nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis prawie wcale nie spalam, glowa mnie boli mam wszystkiego dosc... szybko mu minelo:( jednej rzeczy nie rozumiem czemu po nocach do mnie dzwoni?? po co mu kontakt ze mna?? nie jestem dzis do zycia a jeszcze zaraz musze isc do urzedu i na uczelnie, a potem bede musiala sie pouczyc chociaz chyba i tak nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom :] ja czytałam kiedyś, że człowiek potrzebuje conajmniej 8 uścisków dziennie. żeby czuć się szczęsliwym, ważnym, kochanym i docenianym. w ogóle przytulanie jest ważne i bardzo przyjemne. więc, idąc za przykładem teletubisiów (których szczerez niecierpię :D ): \"tuuuuulimy!\" ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie się nie zastanawiaj nad tym. pomyśl o sobie. jeśli Cię to denerwuje/rani to powiedz Ju żeby nie dzwonił. teraz to Ty jesteś najważniejsza! i musisz się na tym skupić, żeby odzywskać chociaż trochę spokoju. z czasem może wszystko się ułozy i wyjaśni. faceci często szukają kontaktu ze swoimi byłymi. bo są z nami emocjonalnie związani. i nic nie wymaże z ich pamięci wspólnie spędzonych chwil i tego, że zawsze mieli w nas oparcie. a czasem po prostu perfidnie nas wykorzystują, trzymając jako koło zapasowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytulam sie do was dziewczynki bo teraz nie mam do kogo:( On chce poprostu utrzymac kontakt, ustalilismy na poczatku, ze bedziemy sie kontaktowac, tyle tylko, ze sytuacja sie zmienila a ja sie czuje jeszcze gorzej niz na poczatku rozstania....... jak zabawka...... zabawil sie moimi uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, oni są tak naprawdę bezmyślni. rzadko kiedy zastanowią się czy ich zachowanie aby na pewno nikogo nie rani. nie umieją właściwie odczytać aluzji, nie wprost wypowiedzianych słów. czasem trzeba im coś powiedzieć prosto z mostu: \"to mnie rani. proszę, nie zachowuj się w taki sposób\". po takich słowach są zazwyczaj mocno zdziwieni, przepraszają, że nie wiedzieli. i spełniają naszą prośbę. może to jest sposób. pomyśl egoistycznie, teraz w końcu Ci wolno. bo to Ty jesteś ważna. i to Ty się źle z tym czujesz. :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fitness Moim skromnym zdaniem to taka \"pokazówa\" przed Tobą, jak on to sobie świetnie nie radzi, jaki to rozchwytywany przez inne.. :O Ja radziłabym Ci nie dzwonić do niego, nie pisać. Niech widzi, że nie jest dla Ciebie najważniejszy, pokaż mu, że też masz własne życie, własne sprawy i zajęcia, że on w centrum zainteresowań nie jest.. Albo się opamięta - albo nie masz za czym płakać. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba bede musiala zmienic swoj stosunek do jego osoby, bo jak na razie bylam na kazde jego zawolanie..... dzis wylanczam tel. i komp wieczorkiem chce miec spokoj!! Ostatnio to kazdy dzwoni do mnie po nocach!! Troszke mi sie lepiej zrobilo, ale pewenie to chwilowe.... czasem dobrze jest wyzalic sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę dobrze robisz. potrzebny Ci jest spokój, zrób coś dla siebie, spróbuj się zrelaksować. sięgnij po ulubioną książkę, ogladnij ukochany film, zrób sobie goracą kąpiel z pianą :) zjedz czekoladę :) wycisz się. a jeśli napadną Cię złe mysli, przybiegnij tu szybko. zawsze znajdzie się Ktoś kto Ci pomoże, kto swoimi ciepłymi słowami przywróci Ci wiarę w samą siebie. mnie właśnie tak tutaj przyjęto... i jestem Dziewczynom bardzo wdzięczna, za wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram sie zrelaksowac...... zadbac o siebie i nie myslec o tym pacanie... chociaz to jest bardzo trudne:( Ja musze juz uciekac, obowiazki wzywaja, a w domu nie mam zamiaru sie zamykac...chociaz juz zaczynalam:( Buziaczki i dzieki za wszystko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fitness ja tez mysle ze to pokazówa, te opisy gg, informowanie Cie , ze ma juz inna ... Jesli naprawde by sie zakochal to zapomnialby o bożym swiecie a tymbardziej nie wydzwanial do Ciebie w nocy ! Natka nadal nie mam tego maila ... Mozesz mi to wkleic na gg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mi nie chcial tego powiedziec, ale w koncu powiedzial, ja jestem dociekliwa osoba i zawsze musze wszystko wiedziec... Dobra ja juz naprawde zmykam bo niezdaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw byl opis, a potem moje pytania dla kogo to..... i sie dowiedzialam:( szczerze wolalabym nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez zmian. ale dobrze się czuję. dziękuję, że pytasz :*** ps. masz rację... ja też nie potrafiłam nic robić po rozstaniu. ale może Ona jest inna? może to jej pomoże? bardzo bym chciała, żeby chociaż na chwilę poczuła się w miarę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia, skrywasz w sobie wielką siłę. to da się wyczuć nawet w zwykłych słowach. przezyłas to wszystko i nie załamałas się, żyjesz. ktoś mi kiedyś powiedział, że człowieka trudno jest złamać, że ma on w sobie tyle chęci życia, taką moc i pragnienie szczęscia, że praktycznie jest nie do zniszczenia. a z każdym następnym ciosem, staje się coraz silniejszy. wierzę, że ten ktoś miał rację. i że jesteśmy teraz, wszystkie, silniejsze o tę jedną 'chwilę'. że to nam jakoś pomogło. psychika tak czesto nas zawodzi. wtedy szukamy oparcia w innych. mam nadzieję, że Karola wesprze Cię i pomoże znów uwierzyć, odryć w Tobie tęTĄ siłę. trzymam za Ciebie kciuki. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam Wam zyczyc spokojnej nocki i kolorowych snow 🌻 Znikam od kompa, scisnijcie kciuki jutro za mnie... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siorka jutro sie zgadamy ide sie wykapac, moze zasne o jakies przyzwoitej porze. 👄 Badz dzielna !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnidło
Temat topik trochę statystykę przypomina, a zatem moje trzy groszę. Moja największa miłość nie wróciła (jeszcze? :) ) Na początku też nie jadłam, nie spałam, z wielkim trudem w ogóle funkcjonowałam w społeczeństwie! Przykro mi to pisać, ale tak było. Najkoszmarniejsze miesiące mojego życia. I potem z dnia na dzień lżej. I miejsce na nową miłość, która może z czasem przewyższy tamtą... Smutnie się losy układają.. Powiem wam jedno. Gdy ON odchodzi nie ma sensu błagać i prosić o namysł, o czas, o szansę. Zazwyczaj facet dobrze się do takiej chwilu przygotowuje, a decyzja rodzi się w nim dlugo. Jedynie godna postawa może w przyszłości przynieść korzysci i on wróci. Pytanie tylko czy zechcecie Nawróceńca? Ja na dzień dzisiejszy swojego eks nie przyjęłabym. Za bardzo mnie zranił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kortlandka
Dziewczynki trzymajcie sie jakos :) juz od dluzszego czasu czytam ten topik i domyslam sie jak cierpicie :)Powiem wam ze ja z kolesiem bylam 4 lata i po rozstaniu po prostu chcialam sie zabic bo moje zycie stracilo sens , myslalam ze juz nigdy nie znajde faceta ktory bedzie taki jak on , plakalam nocami , zadreczalam sie , bo on przy tym ostatnim spotkaniu powiedzial ze nie nadajemy an tych samych falach i ze to koniec ?po 4 latach ? zenada..Wagarowalam , mialam obsesje , kiedy sie pojawil na gg i czytalam jego statusy to bardzo to przezywalam, az pewnego dnia zalozylam sobie konto na ilove i przez zupelny przypadek poznalam moja obecna milosc i wiecie co wam powiem jest o niebo lepszy i teraz jestem juz w 3 miesiacu ciazy , jestesmy juz razem 10 miesiecy :)Jestem najszczesliwsza kobietka na swiecie , dziewczynki ja tam mysle ze jezeli naprawde o kolesia warto walczyc to walczcie jak lwice;p ale czasem w zyciu tez przychodzi nowa milosc , czas leczy rany :)Kobietki to tak maja ze jak juz sie zakochaja to na zaboj prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenix
dawno zaglądałam do Was, ale tak to jest kiedy sie nie ma neta w domu Wczoraj były mje urodziny postawiłam sobie takie altimatum jak się odezwie to bardzo dobrze jeśli nie to jet koniec. Jak sobie radziłam przez kolejne miesiące po rozstaniu?Jak się dowiedziałam to na przemian było mi raz gorąco raz zimno ,później płacz. Tak przez parę dni. Nie pozwoliłam mu całkowicie odejść. jak rozmawialiśmy przez telefon oboje płakalismy do słuchawki. Ja wiem że Adrian mnie kochał a że stało się jak się stało nie z powodu naszych uczuć ale opinii rodziny. Owszem czasem sie i kłóciliśmy ale to nie byłó straszne bardziej to że nie umiał o mnie walczyć. póżniej zajełam się bardziej studiam. Najgorsze jest to że ja teraz już tyle czasu po rozstaniu potrafię jeszcze za nim zapłakać. Ale ja wiem że to wynika z tego że Adrian to dla mnie ktoś wyjatkowy ktos kogo naprawdę kochałam a może i nadal kocham. Przy ostatnim naszym spotkaniu widać było że uczucia jeszcze w nas tkwią teraz już od prawie miesiaca jest w Anglii. Zobacze co będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenix 🖐️ Bo, przynajmniej wg mnie, miłość nie może tak całkowicie i szybko zniknąć. Zawsze zostaje sentyment do tej osoby, wspomnienia, które nie dają odejść tamtym emocjom w niepamięć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JENIX
Masz rację chyba za bardzo pielęgnję w sobie te wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evy
witam Was.. Moja historia podobna jest do waszych.. Jak ktos kiedys powiedział- wszystkie historie miłości są takie same. Było już naprawdę dobrze. A teraz.. mdli i boli. Tak trudno pogodzic sie z myslą, że moje miejsce zajęła ona.. Choć przeciez byłam pewna, ze tak sie stanie. Na ten bol nie można się przygotować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×