Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

agusia-idziemy na piwko!!!!!!!!!!!!!!!!! a co wogóle porabiasz tak na codzień.???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak zrobie wlasnie jak mi natia napisala...tylko temat szkola..i nic wiecej..a do niej tez sama pojade..po swietach chocby nie wiem co.....natia pytalam sie czy twoj chlopak tez ci tak mowl jak moj P?? ze wie ze moze byc juz za pozno na powrot ze mozesz byc z innym i ze zdaje sobie z tego swietnie sprawe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez studiuje, i własnie zaraz lece na uczelnie...bo i tak juz jedne zajęcia olałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cvs powiem Ci co ja o tym mysle. Jesli Cie kocha tak jak mowi, jesli chce z Toba byc tak jak mowi, tylko chce czasu- ktory moim zdaniem moze tu tez pomoc to mimo wszystko powinnas trzymac sie takze swoich \"warunkow\" bo co masz sie bezgranicznie poswiecac i robic tak jak on chce ? I co pozniej tez tak bedzie, on kwinie palcem a Ty zrobisz tak zeby dla niego bylo lepiej. MYŚL TEŻ O SOBIE ! Meczą Cie te rozmowy na gg, meczy Cie taki kontakt wirtualny to go zerwij ! Nie rob nic wbrew sobie. Bo jesli on kocha naprawde, jesli chce byc przy Tobie to predzej czy pozniej bedzie, nawet jesli nie bedziecie sie widziec kilka m-cy. Prawdziwa milosc nie umiera ot tak. Ja wiem ze to trudne, ale trzeba zachowac optymalny egoizm i nie myslec wiecznie o innych bo mozna sie pogubic i spelniac wciaz oczekiwania innych nie myslac zupelnie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natia no wlasnie skoro mi nie ufa...to co mam robic??pisac z nim bylo??czy urwac kontakt??on wie ze ja chcez nim byc...a to ze mi nie ufa to jego domysly tylko....bo nie zdradzilam nigdy...wyjezdzalam czasem na pare dni jak sie dzialo zle..ale to tylko po co zeby zobaczyl ze moze mnie starcic,...bo mnie zaniedbywal..pod wieloma wzgledami..a ja chcialam probowalam zeby cos zrobil...zeby sie wystraszyl ze moze mnie nie byc....i co ja mam zrobic..jak on stracil do mnie zaufanie??odzywac sie ?nie odzywac??sama nie wiem co robic:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on twierdzi ze chcialby zeby kiedy to wszystko wrocilo...ale ze nie wie co bedzie...w zlosci pisze tak a jak bylo dobrze to pisal wlasnie ze kocha i ze mnie nie skreslil ze chcialby zeby nam sie kiedys udalo...boli mnie to jak pisal wlasnie ze zdaje sobie sprawe ze moze mnie juz dla niego nie bycja sobie tlumacze to tak...ze wie ze moge byc z innym ale nic nie robi:(:(i ze ma to gdzies czy bedzie zapozno czy nie:(nie wiem ale gdyby to mialo i ma wyjsc na dobre to jestem z nim w stanie pisac na gg i nie wracac do tego co bylo..ale nie wiem zwyczajnie co lepsze...pokazac ze sie zawzielam czy pisac jak jeszcze tydzien temu...wysylal mi wtedy nawet jakies wolne piosenki kotre mowily o tym ze teskni ze kocha ze zawsze bedzie blebleble..a ja sie z tego ciszylam jak glupia...bo widzialam ze tez mysli i ze niema mnie gdzies..nie wiem co robic:(( blagam powedzcie co powinnam zrobic...tak jak natia radzila tylko szkola o sprawy szkoly???czy pisac z nim normalnie??dodam zemoge to robic...meczy mnie ale tez i cieszy jak tak pisze.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siora ale stopka, zawstydzasz mnie :) ❤️ Cvs, ja bym go na troche jednak olala, zeby taki pewny siebie nie byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ciagle zapewnie pisze ze nie chce inenj ze jemu tak dobrzr jest itd...wkurza sie hoelrnie jak mu posze ze jestem jego kolem zapaswym...i ograza sie ze mi udowdni ze tak nie jest wcake.o to raczej jestem pewna..nie wiem chyba zrobie z tym kontaktem jak mowicie:(chore to wszytsko:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszcze Wam tego szczurka.Po moim prosiaku widac juz starosc, cos juz nienajlepiej sie ma... Cvs a Wy mieszkacie w jednym miescie ? Widujecie sie chocby przypadkiem czasami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cvs wiesz u mnie tez tak bylo, tzn ten objaw psa ogrodnika. Spotkalam sie kiedys z takim znajomym, na ulicy minal mnie kuzyn exa ze swoja dziewczyna, a na drugi dzien juz mialam smsa od bylego \" ze cieszy sie ze ukladam sobie zycie bo on mial zloto a nie docenil \" blaaa... Wtedy jeszcze robilo to na mnie wrazenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agusi1986
A moze sobie znalazl inna i dlatego Cie zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak...my duzo pislaismy o tym...pisalam mu ze moze sobie kogos poznac itd..on sie wkurzal holerlnie...wiem ze nie znaczy nic..ale czuje w srodku ze on jak i ja nie potrfailby z kims innym byc...ze by mu mnie brakowalo ....wiem ze nie jestem mu obojetna...ze jego tez to meczy...ale sam tak wybral:(u mnie tak sie sklada ze inna dziewczyna --to jest ost rzecz o jakiej ja mysle....nie wiem ale tak poprostu czuje znam go na tyle....i tez wiem ze jegp by zabolalo to ze ja mama innego....kurcze ciezko tak czekac...zrywac kontak nie zrywac....skoro dla niego to za malo czasu to dam u go....ale nadal nie wiem czy z nim pisac czy nie:(skoro on potzrebuje nie tylko tych 3 mieisecy ale wiecej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agusi1986
przeciez tego nie wiesz. A to co Ci powiedzial niekoniecznie jest prawda. Skoro z innego miasta to przeciez mogl tam poznac laske a tobie po prostu o tym nie powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola a ty czemu sie z bylym nie zeszlas??starsznie duzo tu waszych postow i za nic sie nie dojde od poczatk do konca jak i u was bylo:) piszesz ze juz nie masz nadzieji..macie ze soba kontakt??on z toba nie chce byc czy ty juz z nim??napisz jak u ciebie to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agusi1986
nie mowie ze poznal ale jest taka mozliwosc, nie martw sie na pewno mial czas "wolny" od Ciebie. Ale zycze jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agusi1986
ok nie wnikam. ale czasem czlowiek woli miec druga polowke blizej. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cvs to dluga historia. Dosc ciezkie okolicznosci poznania itd. Poza tym to bylo krotkie, choc intensywne, wyczekane i wymodlone, coz takie zycie, rozpadlo sie i juz. Mysle ze nie do konca akceptowalismy siebie, nie zdazylismy sie nawet dobrze poznac. Na wstepie wyniknely rozne trudnosci. On nie chce ze mna byc, a i ja juz tez chyba nie. Mowie chyba, bo jak dla mnie nic nie ma na pewno i na zawsze :) A kontakt jest jaki jest, bardziej spowodowany sytuacja w jakiej sie znajdujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natia..>ja wiem..ze co ma byc to bedzie ale trudno mi z tym zyc...i czekac badz nie czekac....jak pragne jego powrotu jak niczego innego na swiecie....i gubie sie ciagle...co zrobic zeby go ruszylo...pisac nie pisac...:( nie umiem zyc bez niego...i z ta mysla nawet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natia...dla mnie nie jest..ja poznalam innego wydaje sie lepsze miliard razy pod kazdym wzgledem..ale to nie to...nie kocham go..i nie umiem z nic byc przytulac sie itd....to jest na sile sztuczne!!ciagle tesknie i msle o P....brakuje mi go tak bardzo..ob byl dla mnie wszytskim...i ciezko mi siez tym pogodzioc...tym bardziej ze wiele zlego mi zrobil...ze duzo cierpialam....ale nie potrafie tak..nie moge sobie etgo wbic do golowy..ze jemu tak teraz lepiej...ze on chce byc sam...ze chce zeby to wszytsko wrcilo..ale poki co nie wraca :(moze i za malo te 3 meisiecace moze i to wracanie do tematu duzo wyszlo na niekorzysc...ale ja nie umiem zyc i myslec i niczym innym...:(a on???gdyby tak sie czul jak ja bylby teraz ze mna:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poatym na pogoda...cieplo na dowrze..wiosna..pary dookola...a on??nie dobija go to wszytsko?nie brakuje mu mnie??woli siedziec w domu pojezdzic samochodem..nie ma sie do kogo przytulic...:(:(:(wiecie jak sobie to ciezko tlumaczyc????co innego zima...a teraz wiecozry dlugie cieple..:(:(:(nie mam sily juz zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia...tak nie jest...ale zawsze kiedy chlopak odchodzi to jest gora...i to dziewczyna tak sie czuje.....nie tylko ja,,napewno kazda do ktorej wrocil badz nie..zadawala sobie to pyatanie...ze jak mu moze byc teraz dobrze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusia jak to wrocil?po jakim czasie....to jak to jest u ciebie??pisesz o obecnym czy o bylym????jak to sie stalo ze do ciebie wrocil....ile z nim bylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×