czy on/ ona wróciła?

jak ja się cieszę :)) 4 miesiące czekałam i jest MÓJ MIŚ KOCHANY

Oo ktos topik podniosl ;)

;))

skad wiesz ze zawsze? moj nie wrocil minal rok ponad

nie przeczytałam całości nie dałam rady.. czekam już 6 miesiąc jak wróci ... tak bardzo czekam.. wiem, że ma inną.. ale nie jest tym zachwycony co wybrał.. ale to człowiek zawzięty i uparty na maksa.. który nie przyznaje się do pomyłki .. ile bym dała żeby wrócil czekam :(

wrocil.. a minal ponad rok..:(

I tak żyjecie tym czekaniem? Li i jedynie? A nie lepiej jednak też po prostu żyć?

wracaja odchodza wracaja odchodza i tak w kolko :D a my glupie sie nadal zastanawiamy, nad czym? juz sama nie wiem :)

taak wrócił i jest SSUUUPPEERRR!!!!!!!!! jesteśmy bogatsi o doświadczenia i wiemy oboje co mogliśmy stracić...

Ludzie często do siebie wracają ( ja też), wszyscy popełniamy błędy, wazne aby w porę to zrozumieć :)

po pół roku :)) cieszcie się moim szczęsciem :)) buziaki cmok!!

a mierliscie kontakt napisz cos wiecej

mieliśmy kontak cały czas rozstaliśmy się jak przyjaciele, on mi powiedział ze nie chce abym zniknęła i że zawsze będzie jeśli będę go potrzebowała a teraz zrozumieliśmy że nie możemy bez siebie oddychać:))

a ty nie walczylas o niego nie prosilas go o powrot? spotykaliscie sie mieliscie w miedzy czasie kogos inne go?

Buzka laski ;)

;)

Nie nie walczyłam o niego spotykaliśmy się czasem, mieliśmy kontak telefoniczny. A jesli chodzi o osoby #cie to ja nie miałam nikogo, on miał.. nie chcę wiedzieć nic na temat tamtej osoby, co robili, do czego doszlo, nie bęę się zadręczać nie potrzebnie.. wazne ż e w ostatecznym rozrachunku ja jestem z nim i zaczynamy życie od nowa bez oglądania się za siebie :))

mój zostawił mnie po raz trzeci, nie wróci,a ja nienawidzę go z całych sił, i życzę mu wszystkiego co najgorsze.

hej hej :*

hej cma.. co u ciebie?jestes dalej z se swoim ex?

znam parę która wróciła do siebie po 4 latach i wcześniej mieli ze sobą słaby kontakt. To było jakieś 5 lat temu i jest dobrze :))

czasem wracaja po latach ajak to sie stalo ze wrocili? mieli w tym czasie kogos innego balagm napisz wiecej

Byliśmy razem rok, różnie bywało, dużo przeżyliśmy razem. Zabrakło cierpliwości, zrozumienia, oboje unieśliśmy się dumą i rozstaliśmy się. Odezwał się po 3 miesiącach, zaproponował przyjaźń, mówił że byłam najważniejszą kobietą w jego życiu, że za mną tęskni. Dużo gadaliśmy, zobaczyłam mnóstwo swoich błedów, zrozumiałam pare rzeczy. Próbowaliśmy odbudować to wszystko, dobrze nam było ze sobą jak nigdy. Teraz chyba nadszedł następny kryzys :-( Boję się że tego nie przeżyję, boję się tego to czułam podczas tamtej pierwszej przerwy. Ech :-( Najgorsze w takich powrotach jest to że zabranie nadzieji po raz drugi boli bardziej niż za pierwszym razem :-( Jak rozdrapywanie jątrzących się ran :-(