Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość Brodka*
a jakieś fotki dla mnie ? ja też lubie zwierzenta :P ... niestety musze uciekać ... bede pewnie poźno wiec pogadamy jutro ... licze na to że jak bedziecie w krakowie to licze na kontakt ... czekam :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, to Ciebie odseparujemy od samcow :D Dam Ci znac co i jak z Krk jak tylko czegos sie dowiem. Najlepsze ze kolejka na Kasprowy Wierch od dzis nie dziala, i bedziemy sie tam wbijac na nogach, a tam cholera jest jeszcze masa sniegu ! :P A juz gadalysmy z kolezanka ze sobie wjedziemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to jest ze teraz Ivan u Kuby mowi ze wygral :P Czyzby wyniki ukartowane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn chyba mowi ze zajał 2 miejsce :P Namieszalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, podejrzana sprawa. Lece kimac bo jutro trzeba wstac. 😴 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
Natiu kontak ze mną na pewno Ci nie zaszkodzi - polecam sie na przyszłość :) i czekam kiedy bedziecie w krakowie ... :) a teraz ide lulu bo świat mi sie kołysze :) ... dziękuje za najlepszy wynalazek ludzkosci "piwo" :D dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupyuphfg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Chyba wreszcie znalazlam topik dla siebie. Trafilam tu pare dni temu i przejrzalam caly topik obserwujac wasze losy. Bardzo mnie to podnioslo na duchu. Po 2,5 letnim zwiazku moj chlopak stwierdzil, ze ma watpliwosci czy mnie kocha. Przez 2 lata bylo nam naprawde super, wiem ze kochal mnie bardzo. Nie mielismy zadnych wiekszych problemow. Potem troche zaczelo sie psuc, ale zrzucilam to na karb rutyny i zmeczenia (praca, studia). Po wyznaniu mojego faceta wiedzialam, ze najlepsze co mozna zrobic w tej sytuacji, to rozstanie. Rozeszlismy sie tydzien temu, a mnie sie swiat zawalil. Najgorszy etap chyba juz mam za soba - przestalam plakac. Staram sie znalezc sobie zajecie i myslec jak najmniej. Chwilami jest lepiej - nawet sie smieje, ale przewaznie gorzej. Kocham go bardzo. Staram sie byc silna. Jest we mnie jakas tak nawet dosyc silna wiara, ze to nie jest koniec, tylko pewien etap ktory musimy przejsc, zmienic sie troche, aby potem moc byc razem - inni, lepsi, silniejsi. Pewnie nie powinnam tak myslec, powinnam zakladac najgorsza wersje i sie z nia oswajac. Ale jakos tak ta nadzieja mi towarzyszy, raz silniej raz slabiej. Staram sie z nim nie kontaktowac, dac mu szanse zatesknic, choc dzisiaj z niezaleznych wzgledow musimy sie na chwile spotkac. ciezko bedzie, ale musze sie trzymac. Tak tylko chcialam sie wygadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
Ale po długim weekendzie mam maraton :) sobota basen .. dzis rano basen potem rower ... piekna pogoda właśnie wróciłem zmordowany ale bylo super ... mam pare piegów jak Karola :) tak błoto bryzgało :) ... a Natiu czemu ja nie mam jeszcze zdjęć szczura :P jestem oburzony :) ... teraz biegne na fuche moze zarobie na jakieś piwko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brodek pamietasz Ty w ogole ze maila mi wyslales :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
spoko spoko panienki to że nie trzymam sie na nogach nie znaczy że nie pamiętam co robie :) Karola nie martw sie to było w pełni świadomie ... ale wypić wypiło sie ... koledzy wrócili z wyjazdu a ja nie mogłem jechać z nimi wiec zrobilismy taką zastąpczą imprezkę :) hehe opowiadali mi jak sie spili i sie czołgali po krzakach :P ... :) ... teraz juz biegnę bede potem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w dodatku mam miejscówkę w pokoju Pitera :D Wszystkim się dzielimy hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka nie rozpędzaj się, słuchaj on to miałby dobrze, dwie by mu dogadzały, tak to nie może być :P :D Rozpieściłby się za mocno i byś sobie z nim nie poradziła gdybym ja była tak z doskoku :D hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że wtedy to dopiero nie dałabyś sobie z nim rady :D W Burżuja by się całkowitego zamienił :P Losie czekam na tego autora, po zakupy trzeba jechać, a jego nie ma i nie ma, na baby pewnie poszedł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dodatku zepsuł mu się telefon, więc nawet nie da rady się z nim skontaktować :P Pewnie celowo jakieś kabelki poprzecinał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dwa :D Ale to dzięki nam Siostra, dzieki nam hehe :D Kiedyś to wydamy w formie książkowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pekul
blue berry, czytajac Twoja historie, czulam sie dokladnie tak, jakby ktos pisal o moim zyciu... tak samo cierpie i dziele tez Twoje nadzieje... zdaje mi si e, ze kocham teraz jak nigdy przedtem i siebie obwiniam za wszystko... przekonana jestem o tym, ze to ten jedyny i wierze, ze za jakis czas zateskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluśka 123
blue berry, trzymaj się dziewczyno i zajmij się sobą. ja jeszcze niedawno przeżywałam to samo, potworny ból, mój mąż się zakochał, i nie potrafił ani z niej ani ze mnie zrezygnować i ja mu to ułatwiłam. zwyczajnie go wygoniłam. po miesiącu już chciał wrócić i tak jest do dziś, ale jest już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pekul - zauwazylam wlasnie, ze moja historia to schemat, ktory czesto sie powtarza. troche latwiej dzieki temu, wiem ze inni tez przez to przechodzili i przechodza, a jak to powiedzial zuczek do zuczka: w kupie razniej ;) aluska - no wlasnie staram sie soba zajmowac, zadbac o siebie, chocby po to zeby chlopak widzial co stracil ;) ale sama sie dzieki temu lepiej czuje. no i znalazlam nowa pasje - konie :) daje mi to sporo radosci. a z ciebie silna i dzielna dziewczyna 🌼 A ja sie dzisiaj ze swoim widzialam. Takie tam "sluzbowe" spotkanko. Troche sztywno bylo zwlaszcza z jego strony. Ja o dziwo bylam na luzie i jestem z siebie zadowolona. Zauwazylam, ze tak jakby okrzeplam. Od dwoch dni nie placze! A on dla odmiany sprawial wrazenie, jakby mial sie rozplakac. Na dowidzenia troche mu sie glos zalamal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzies jestescie gałganki ? Ja zaraz lece, spac bo jutro pobudka o 5 . Do spisania za czas jakis. Buziaki 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, Karola, Ty się nie boisz chyba bóstw dobrego i długiego snu. O takiej porze wstawać! :-P Miłego podróżowania 👄 ..i zarazem dzień dobry wszystkim ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
nie było mnie jakiś czas bo mi nawalił komputer :P i ja biedny nałogowiec nie wiedziałem co ze sobą zrobić :) ... tzn składałem go żeby znowu działał ... hehehe już sie kłade bo wstałem wczoraj :P ... Natiu napisz siostrze że jak zawali tą wizyte w Krakowie to ma u mnie kreske :) hehe ... dobranoc panienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
To co ona taka niedobra? chyba musisz wziąć a nią pasa :) dzień dobry Natiu :) aaa. .. w koncu jaki jest plan tej jej wycieczki ? bedziesz jechała do Krk ? czy to tajemnica :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brodka*
oj Natka .. jedź w ciemno ... najwyżej pójdziesz ze mną na piwko :P a Karoli bedzie głupio :D agusia też pewnie by sie ucieszyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×