Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Evita 69

Jest tu facet,ktory moze pokochac kobiete z dziecmi?

Polecane posty

Gość zetaaaa
znajdziesz,ale nie tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...znajdziesz ale nie tu....kazde miejsce jest dobre....nie ma roznicy gdzie....wazne ze nie umiera nadzieja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do założycielki
Ja mojego poznałam przez siec;) i nie załuje,chociaz wiem ,ze to czasami bywa ryzykowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos mi kiedys powiedzial,ze w dzisiejszych czasach szanse na znalezienie czlowieka,ktory zaakceptuje nie swoje dzieci jest raczej nikla.....chyba ze sam jest.....sterylny nie moze miec dzieci a bardzo by chcial.....moze tego powinnam sie trzymac,nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebeeee
nie znasz chyba forum autorko,tu nie real tu tylko przygody,poszukaj faceta w realu,tak jest pewniej,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukasz jeszcze
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do założycielki> To Ty nie żałujesz i to jest Twoje zdanie. Ja nie wyobrazam sobie, aby czekać ze swoim własnym szczęsciem do czasu, az dzieci dorosną. Każdy ma prawo do własnych decyzji słusznych badź mniej. Ważne , aby nie krzywdziły innych. Lepsza szczęśliwa matka , niz niespełniona kobieta. Evita>>>>> każdy czas jest dobry na nowa miłość. Gdy przychodzi , nic inne nie jest wazne. Dzieci sa , kochamy je, ale one maja swój świat i swoje życie. Każdy dzień od chwili narodzin oddala je od nas. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki,szukam jeszcze:) Megy---wlasnie dlatego teraz zabralam sie do ukladania mojego malego swiatka...bo nie ma nic gorszego niz niespelniona kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
Evita>>>>>> niektóre moje kolezanki twierdza ,że można być szczęśliwym będąc samemu. Pytam: co to za szczęście? Czy dobrze jest nie móc przytulic się, pocałować. zadzwonic , usłyszeć........ NIE NIE NIE Szanuję takie decyzje, ale nie dam sie przekonać,że to szczęście. Masz racje kobieto trzeba dbac o swoj mały swiatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Megy:)ja tez jestem tego pewna:) i mam nadzieje ze znajdzie sie ktos taki...milosc jest wszedzie...wystarczy ja dojrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alice1
czesc evita,jestem z toba i trzymam kciuki.ja tez mialam meza alkoholika,ktory znecal sie nademna.mam dwojke dzieci,7 lat temu gdy bylam jeszcze mezatka poznalam faceta,zakochalam sie.zamieszkalismy razem a dopiero pozniej sie rozwiodlam to nie ma znaczenia to tylko papierek.teraz kupilismy sobie mieszkanie,teraz wiem ze zyje,ze ktos mnie kocha i szanuje .nie czekaj,nie marnuj zycia ono tak szybko ucieka.ja mam 39 lat a moj partner jest odemnie mlodszy.to tez nie ma znaczenia jesli dwoje ludzi sie kocha i rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alice 1---dzieki za slowa otuchy,dla mnie jest bez znaczenia czy moj przyszly partner bedzie mlodszy czy starszy....wazne zeby byl dobrym ,wrazliwym czlowiekiem....i zeby mnie kochal...naprawde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cichutko podniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cichutko Ci odpowiem
Oglądam ten świat kilkanaście lat dłużej niż Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cichutko zapytam
Nic nie piszesz, topik zniknie...tak ma być?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie pisze?A powiedz czy to ma byc monolog?Nie takie bylo zalozenie,nie o to mi chodzilo,mam prosic o uwage za wszelka cene,chyba nie jestem do tego zdolna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważaj!!! Bo ze swoją naiwnością i głodem uczucia możesz stać się łatwą zdobyczą dla kogoś pozbawionego zasad i normalnej ludzkiej przyzwoitości. Ja tak miałam. Życie mi dokopało, a net nauczył ostrożności i mądrości. Teraz jestem przede wszystkim cyniczna. A nadzieję wbrew rozumowi i logice wciaż mam. I podobnie jak Ty, wciąż mam nie rozwiazaną sprawę stanu cywilnego. Ale ją rozwiażę. I wiesz co??? Osoby wciąż pozostające w związkach są narażone o wiele bardziej na to, o czym pisałam na początku. Ja pomału dojrzewam do decydującego kroku. Może mi to zajmie kilka miesięcy, może kilka lat. Nie wiem. Zastanawiam się tylko, dlaczego Ty się wahasz, skoro nie mieszkacie razem. Bo u mnie to jest jeszcze kwestia mieszkania. Ale przychylam się do opinii wielu ludzi tu na forum, że najpierw trzeba coś skończyć i dopiero coś zaczynać. Tylko, qrde, lata lecą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la tristess
Takie kobiety z dziecmi tylko młypią czoami kto by tu je utryzmywał. I kto ma duzoo kasy. Tylko wtedy sie takim intersują. I łapią na ciąże. Nie chcą byc same, lecą na kase - stad ta desperacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la tristess
Zastanawiam się tylko, dlaczego Ty się wahasz, skoro nie mieszkacie razem. Bo u mnie to jest jeszcze kwestia mieszkania. Ale przychylam się do opinii wielu ludzi tu na forum, że najpierw trzeba coś skończyć i dopiero coś zaczynać. ==== a ja mysle, ze warto nie zaczynac czegos co nigdy nie istniało, wtedy jets łatwiej. To do Alki. Nie byli parą, ona za sex cchiała prace po znajomosci i wiedziała ze taka bedzie miec jak bedzie z nim. I sie nie pomyliła miała ją. Nawet w gazecie pracowała, ciekawa jestem jako co? podawała kawe? ciekawe, gdzie to ja wcisnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osoby powyżej! Ty jesteś chorta na jakąś paranoję! Utrzymuję się sama i w dodatku zarabiam więcej od męża. Zdarzyło mi sie utrzymywać i jego przez jakiś czas. Jeśli takie masz podejście do związku, to gratuluję. Tobie. A partnerowi szczerze współczuję. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cichutko szepnę
Jeśli Twój topik nie będzie na pierwszej stronie listy tematów, nikt do niego nie zajrzy, bo nie bedzie go widział. Podnoś chociaż ten topik w górę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja powiem że
net jest bardzo zdradliwy. Oczywiscie zdaje sobie sprawę ,że mnóstwo ludzi tak właśnie sie poznało i są ze sobą szczęśliwi. Ja mam średnie doświadczenia. Oczywiście miałam to szczęście ,że trafiłam na kulturalnych mężczyzn. Jeden żonaty - chcący sie niby rozwodzić- bzdura. Drugi - ceniący sobie szaleństwa i wolność.To wiek średni, panowie chcą cośzdobyc osiągnąc , bo proza zycia rodzinnego ich dobija. Trzeci szkoda słów emocjonalny popapraniec, każący zaglądać w głąb siebie, jakbym miała tam cos ciekawego znaleźć ;) Następny słodki, dobry, w rozmowie , średnio inelektualny, a przede wszystkim nie można było na niego liczyć, zawsze nawalał. Jeszce jeden ceniący sex wirualny niż realny kontakt....hmn.... po co to piszę. Sama ciągle mam nadzieję ,że tu w sieci są tacy No własnie jacy? normalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la tristess
w necie są normalni tylko gubia sie- jak to nazywac emocjonalni poparpancy- bo skacza jak im rodizna albo suki karzą. A 2 panom nie mozna sluzyc albo zyjesz wedlug serca labo tak jak inni ci kaza. Mozna zglupiec faktycznie. Facet co ma wlasne zdanie nie pozowliby nigdy rzadzic soba jakies alce czy rodiznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE MA TAKICH
nie ma chętnych na stare szmaty z cudzymi bachorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×