CZY NA PIERWSZEJ ROZMOWIE O PRACE PYTAC O ZAROBKI?

No właśnie nie wypada czy jest to wręcz wskazane?

oczywiście!! sądzę, że takie pytanie wyjdzie od strony potencjlanego klienta, ale Ty chyba nie zamierzasz pracować charytatywnie, szukasz pracy po to zeby zarabiać, wiec smialo poruszaj ten temat

mysle ze najlepiej poczekac az pracodawca sam powie a jesli nic nie powie to pod koniec rozmowy sama zapytaj...

Dzieki za odp. Moja koleżanka poszla do pracy w kwiaciarni i przez pierwszy okres w ogole nie wiedziala ile bedzie zarabiac... Mowila ze to nie wypada pytac... Ja generalnie musze sie zapytac bo mam 2 propozycje..

nie bardzo rozumiem jak mozna sie zgodzic na prace nie wiedzac ile masz zarabiac jesli nie wiesz ile masz zarabiac to pracodawca powinien nie wiedziec ile godzin bedziesz pracowac ;)

to od razu widać, że pracowała bez umowy, bo przecież w umowie jest napisane, ile będzie zarabiać :D jak w ogóle można przyjąć pracę, nie znając zarobków...? z reguły to pracodawca pyta, ile chciałabyś zarabiać. jeśli nie zapyta, to Ty możesz jak najbardziej o to zapytać, ale dopiero po wypytaniu się dokładnie o zakres obowiązków.

Oczywiscie, ze nalezy pytac, ale w momencie kirdy ma sie praktycznie te prace w reku. Z cala pewnoscia nie powinno to byc jednym z pierwszych pytan. Ale zapytac trzeba... :)

Pytać, równiez o to, czy to jest kwota brutto czy netto i czy taka kwota będzie na umowie. Mnie kiedyś niexle orznięto, miało być 1200 do reki przez pierwsze trzy miesiące, a potem 1500. Rzecz jasna przez cały czas byłoto 1200 złotych, a do reki faktycznie, ale na umowie dostałam 1000 złotych brutto. Nie popracowałam tam długo.