Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

akasia - wreszcie się zguba odnalazła;) Fajnie że i Sylwester i wyjazd się udały:) A zabraliście dla Hani na ten wyjazd jakieś saneczki do zimowego szaleństwa?;) Jak córcia reaguje na śnieg na dworze? karolcia - oni tam w tym programie (ten ksiądz z tym posłem \"anty\") jak katarynki w kółko powtarzali jakie to in vitro jest \"be\" a na przykład taka naprotechnologia \"cacy\". Tylko według nich to chyba in vitro jest taką sobie zachcianką - idziesz do gina i mówisz, że właśnie dzisiaj obudziłaś się z pomysłem, że machniesz sobie dzidziusia z próbówki:O Przecież każda para zanim się na to zdecyduje, to przechodzi sto tysięcy badań, analiz cyklu, badań hormonalnych itp. kilogramy leków i takich tam innych rewelacji... A to są główne metody stosowane w tej całej naprotechnologii. Jak widać skuteczność tego jest baaardzo mała i często sprawy nie załatwia! Może u niektórych się to sprawdza, ale u tych osób równie dobrze przyczyna niepłodności zostałaby prawdopodobnie wykryta zanim para ta zdecydowała by się na IVF. Po prostu ktoś nadał nazwę całemu naszemu zamieszaniu związanemu z szukaniem przyczyn niepowodzeń i osobie tej wydaje się, że Amerykę odkryła. I zaczynają szkolić tych nowych specjalistów od naprotechnologii:O Taki \"specjalista\" będzie chyba po takim szkoleniu mądrzejszy od iluś ginekologów z klinik leczenia niepłodności - wszystko na to wskazuje..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitk_ka
Hej dziewczynki, Olcia doskonale Cię rozumiem,mój J.też bardzo opornie podchodzi do badania nasienia,w ogóle zanim uznał że jest gotowy na ojcostwo to minęły,jak dla mnie oczywiście,całe wieki-wciąż gryzłam się w język żeby nie truć i nie wywierać presji.Dzięki za info,ja też będę opowiadać na bieżąco jak tam sie rozwinie nasz związek z panem doktorem:D Co do in vitro to jestem jak najbardziej za. "Hania" -śliczne imię - też mam je na swojej liście z imionami:) Muszę uciekać,bo mam gości,trzymajcie się wszystkie cieplutko.Dbajcie o siebie bo strasznie zimno (przynajmniej u nas) Papa,do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękitk_ka
Aha i pozdrawiam Cię serdecznie paziu,Twój topik i wszystkie emocje,jakie są tu omawiane,są mi bardzo bliskie,fajnie,że go założyłaś:) Ucałuj Adrianka ode mnie:) Uciekam,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu, witamy spowrotem :) 👄 Błękitka, ja też długo się z M użerałam odnosnie badania, jedyne co mogę doradzic, to niech wejdzie z toba do gabinetu, każdy gin zleca raczej na początku takie badanie, więc on zrozumie że to ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, własnie obejrzałam nagrany w święta film pt "Hania", znów ryczałam, smutny film; ale wiele z nas tam znalazłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisalam wam pord i skosoawlo sie;-( jutro jeszcze raz napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia21
Hej kochane ja z moim mezem nie mialam problemow z podjeciem decyzji o dziecku staralismy sie zanim byl slub moze to glupie ale taka prawda.Juz po slubie i dzidzki jeszcze nie mamy.Ja ide do mojego ginekologa pod koniec lutego lub poczatek marca na badanie kontrolne moich nieznosnych jajnikow ( mialam w listopadzie torbiela i wyladowalam w szpitalu, pewnie pamietacie pisalam o tym) Ale czuje sie juz ok to chyba najwazniejsze.Mezowi nie wiem kiedy wejdzie do glowy ze bez badan nie ruszymy do przodu ale powiem wam ze badan nie zrobil a mysli o invitro. Nie ma pojecia chyba co go czeka.Nie zawracam juz glowy. Witam kochana paziu razem z nowym czlonkiem topicu i ogromne gratulacje szczesciaro:-) !!!!! Dla calej reszty buziaki kochaniutkie i zakladajcie rekawiczki szaliki i czapeczki zebyscie sie nie poziebily :-) papapa Mam nadzieje ze w najbliszszym czasie uda mi sie namówic meza na to badanie i wrocic do tematu. Blekitko jestesmy na tym samym etapie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to dziękuje za wsparcie i gratulacje:-) jestescie wszystkie kochane 👄 A teraz raport z porodu;-) Na sylwestra byliśmy w domku, nic nie zapowiadalo niczego, nawet dobrze sie czulam, pojadlam, popilam karmelkowego;-) o 2 mowie do meza ze ide spac bo musze wyspac sie przed porodem tak sobie zazartowalam. O 5 obudzilo mnie mdlenie, myslalam ze bede wymiotowala, ze sie czyms zatrulam ale dalej sie polozylam. O 5 20 dostalam okropnego bolu jak na @ no nic mysle sobie, leze dalej za chwilke powtorka i juz wiem ze sie zaczelo:-), skurcze co 5-7 minut z krzyza i brzucha. Budze meza zeby mi zrobil herbate on jakos tak leniwie bo pzreciez pewnie to znowu pzrepowiadacze, ide do lazienki, wycieka czop coraz bardziej, biore prysznic dopakowywuje sie i o 8 jedziemy. Na izbie przyjec, rozwarcie 1 cm, ktg byle jakie kaza przyjsc za 3 godziny jak bol nie pzrejdzie. W domu bole co 3-4 minuty nasilaja sie, wracamy. Tam rozwarcie nadal takie same, zaczynam krawwic, zatrzymuja mnie. Przebralam sie, wypelnilam papierki i pojechalismy na porodowke. Tam spedzilismy na korytarzu ok 2,5 godziny skrecajac sie w bolu. Dookola ktos krzyczal, rodzil a mi roslo pzrerazenie w oczach. Dosatlismy sale, poszlismy pod prysznic tam ulga ale jak mialam skurcze to prawie gryzlam wode. o 2 minutach wracamy na lozko tam rozwrcie na 2 cm:-( ktg bardzo ladne zwijam sie nadal. Chce znieczulenie ale nie chca dac dopiero od 4 po 1,5 godziny rozwarcie na 5-6 cm:-) dostaje zzo. Ulga nawet zjadam pol kanapki i kawalek ciasta:-) O 22 rozwarcie na 7, przebijaja mi wody i zaraz pewnie zaczne rodzic w-g poloznej ktora juz zaczela wszystko pzreyszykowywac. A ja coraz bardziej zaczelam sie bac. O 23 dalej 7 i o 24 tez, dostalam temperature 37,9, dostalam antybiotyk na zbicie ale nic mi nie pomogl, mialam dreszzce. O 3:30 lekarz stwierdzil ze tniemy. Zatrzymala mi sie akcja poprodwa na 7 cm:-( ale skurcze nadal piekne. Mi juz jest wszystko jedno.O 4 biora mnie na stol i za chwilke doslownie za pare minutek slysze placz swojego niunia, jestem szczesliwa, slysze ze dostal 10pkt dali mi go na sekundke zdazylam go pocalowac. Przewiezli na sale i juz go dostalam :-) To jest cos niesamowitego ale raczej Adrianek zosatnie jedynakiem. I pamietajcie ciezaroki ze kazdy porod jest inny:-) wsztsko przed wami ale i tak warto dla takiego babelka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*tam mialo byc o 20 minutach wrocilam spod prysznica. I zmieniam tabelke:-) Tabelka nr 1: staraczki NICK/ Skąd---------------Wiek-------ilośc starań......data następnej @ Justynka------------------25-----------???-------------- ---ok.25.11.2008 karolcia_26---------------28------------32-------------- ------10.01.2009 Trinity /k.Łowicza------31------------30----------------ok. 03.12.2008 Jadira/k.Krakowa.......35.......z nadzieja ,że sie uda............... Błękit_ka/Szczecin.....29.............4................. ok 01.02.2009 olcia21..................21.............28.............. ...ok 17.01.2009 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu voltare---------------------31-------------23----------- ---------05.05.2009 martika2428............25...............6............... ........sierpien Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ---------------- ---Płeć-----------Imię--------------------Data ur. martyn--ia/dolny śląsk------ córka--------- Lena----------------- 10.01.08 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Surfitka/Krakow/NY........córka.........Nina ...............16.06.2008 anisik2/Wrocław ..........córka.......Aleksandra.........10. 12.2007 pazia/wawa.................syn..........Adrian...............02.01.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz wysle wam zdjecie takie jak leze na porodowce bo na nk sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękit_ka
Hej Paziu,jestem nowa,ale odkąd trfiłam na ten wątek,sporo prześledziłam i wszstkie jesteście mi bliskie-gratulacje raz jeszcze:) Olc,to prawda,jesteśmy na tym samym etapie,ja jeszcze jutro będę molestować J.o badanie:)Dziś dam mu odpocząć. Kupiłam sobie wiesiołek,omega3,folik,magnez...Acha i takie ziółka,mieszankę Klimuszki,jak mam się tego napić,to i bez ciąży mnie mdli:)A mój J.spróbował i powiedział,że nie wie,czy gorzej pachną,czy smakują:)Jak dzidzia dorośnie,to jej/jemu wypomnę i każę oddać za straty moralne:Dżart oczywiście.Paziu dbaj o siebie,pozdrowionka,ja niestety mam w gościach Lady-In-Red:( W ogóle mój okres jest jakiś dziwny-dwa dni obfity,potem dzień przerwy-ale totalnej,może kropla krwi i to wszystko-i potem trzy dni takiej mniej obfitej.Ciekawe,co pan doktor na to.Buziaki dla wszytkich (łącznie z malutkim Adriankiem),i do usłyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękit_ka
Hehe oczywiście Olcia, a nie Olc" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękit_ka
Tak sobie snuję rozważnia nad opisem Twojego porodu,Paziu,dzielna kobietko...Ciekawe,jak to będzi...Moja mama mówi,że rodziła mnie dobę,bo najperw siępospieszyłam na świat 3 tyg.przed teminem,a potem rozmyśliłam się uznałam,że jeszcze nie wychodzę,tyle,że już wody odeszły i musiałam,czy chcę,czy nie:) No i mnei wypchnęli,nie pytając o zdanie) Mama mówi,że nawet niespecjalnie bolało,ale że najgorsi byli studenci,bo trafiła tak,że akurat wszędzie latało pełno studentów,ikażdy jej pod tę płachtę zaglądał robił notatki,albo zatrzymywał się lekarz z grupką i opowiadał: "O,a tu mamy poród taki to a taki..." Poza tym mówi,że tak sobie leżała po zastrzyku na wywołanie porodu,dookoła za parawanami wszystkie babki urodziły,a ona nic...No i wreszcie mnie wywlekli bardzo nieadowoloną z tego:) To tak dla rozbawienia napisałam-chyba:D Jeszcze raz buźka,uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czołem! Paziu - witajcie z powrotem 🌻 Fakt - każdy poród inny - i ich opisy mogą przerażać:P Ja tam jednak wychodzę z założenia, że raczej lepiej wiedzieć czego się na takiej porodówce można spodziewać:P Można się psychicznie jakoś do tego przygotować... Jak już dojdziecie bardziej do siebie to czekamy również na zdjęcia Adrianka:) A jeszcze a propos porodu - poza tym - tak sobie myślę, że skoro niektóre moje koleżanki z liceum - takie \"delikatne mimozy\", które to od byle uderzenia na w-fie płakały, poradziły sobie i mają po 2 a niektóre 3 dzieci, to i ja sobie jakoś poradzę;) Nie chcę tutaj cwaniakować przed czasem:P, ale o wiele bardziej bolało mnie to, że nie mogę mieć tego maleństwa... Błękitka - no właśnie mi się taka obecność studentów przy porodzie nie bardzo podoba. Niby rozumiem, że gdzieś się nauczyć muszą, ale jednak wolałabym, żeby uczyli się na kimś innym. Ciekawe czy można się nie zgodzić na ich obecność... Zastanawia mnie to tym bardziej, że jeden ze szpitali który mam na oku - jest szpitalem klinicznym i nie wiadomo, czy ich tam nie będzie. Po co mam się jeszcze tym denerwować, że w takiej chwili ktoś będzie mnie traktował jak obiekt naukowy. Postawię męża na straży i dostanie odpowiednie reprymendy odpowiednio wcześniej - niech trzyma nad wszystkim pieczę;) olcia21 - jeżeli już podejmiecie decyzję, że jednak chcecie skorzystać z opieki gina w kwestii dzidziusia, to i tak niestety bez badań męża nie ruszycie... Każdy w miarę konkretny lekarz od tego zacznie i wyśle najpierw męża na badanie. A już przed in vitro to oboje musielibyście ich przejść o niebo więcej! Ale póki co głowa do góry i o IVF narazie nie ma co myśleć:) Może sprawa jest błaha i da się ją załatwić w jakiś prostszy sposób... Tabelka nr 1: staraczki NICK/ Skąd---------------Wiek-------ilośc starań......data następnej @ Justynka------------------25-----------???-------------- ---ok.25.11.2008 karolcia_26---------------28------------32-------------- ------10.01.2009 Trinity /k.Łowicza------31------------30----------------ok. 03.12.2008 Jadira/k.Krakowa.......35.......z nadzieja ,że sie uda............... Błękit_ka/Szczecin.....29.............4................. ok 01.02.2009 olcia21..................21.............28.............. ...ok 17.01.2009 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu voltare---------------------31-------------24----------- ---------05.05.2009 martika2428............25...............6............... ........sierpien Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ---------------- ---Płeć-----------Imię--------------------Data ur. martyn--ia/dolny śląsk------ córka--------- Lena----------------- 10.01.08 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Surfitka/Krakow/NY........córka.........Nina ...............16.06.2008 anisik2/Wrocław ..........córka.......Aleksandra.........10. 12.2007 pazia/wawa.................syn..........Adrian.......... .....02.01.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blekitka witaj u nas na forum i mam nadzieje że już znami zostaniesz:-) Voltare dziękuje w imieniu Adrianka:-) 🌻. Zgadzam się z tobą kochana, mimo bólu przy porodzie i ogólnie teraz bo też super się jeszcze nie czuje zwłaszcza po tej cesarce to patrząc na moje maleństwo o calym bolu się zapomina, on wynagrodzil wszystko. A tak wogóle to wszystko jest do przeżycia i nic nie trwa wiecznie te bóle też się kiedyś skończą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziu, jak się syneczek sprawuje, grzeczny ??? :) a co do porodu, to dzielnie dałaś sobie radę, każda z nas musi :) w kwestii rodzeństwa, to może jeszcze zmienisz zdanie, bo przecież następnym razem od razu na cesarkę, bez tych ceregieli :) Voltare, też myślę jak ty :) kto sobie da radę lepiej jak nie właśnie my; jakoś to musi być, też nie chcę się wymądrzać,ale przecież gdyby było aż tak źle to każdy byłby jedynakiem :) czyli np mnie by nie było :P Błękitka i Olcia, tak jak pisałam weźcie mężów ze sobą na wizytę, niekiedy co lekarz powie jest święte, a jak my mówimy i prosimy to się zwleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia21
Hej kochane baboki. Paziu kochana ja tez chce zobaczyc twoje fotki podaje namiary na nasza klase do mnie Aleksandra Papiernik Lat21 Bydgoszcz mam nadzieje ze sie odezwiesz jak bedzies sie lepiej czula bo teraz nie smiem zawracac glowy. Blekitka wczoraj troszke sie poklucuilam z mezem o badania ale juz do niego dotarlo jutro z nim ide wkoncu na badanie hura hura :-).Wkoncu cos ruszy do przodu,nawet pozwolil sie wspierac choc tego nie lubi. Karolcia ja mnielam robione usg do pochwowe i to wcale nie boli tylko jest nie przyjemnie jak z reszta wszystko u gin tyle ze ja mnialam to robione w szpitalu i przy torbielu w jajniku Dla calej reszty pozdrowienia i ucalowania dla Adrianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia, usg dopochwowe miałam już z 10 razy :) ja pisałam o nowej metodzie badania drożności jajowodów, wlewają Ci płyn, i potem na usg patrzą czy ładnie przepływa :) no i ból może być przez ten płyn; ale jak pisała voltarka, wszystko da się przeżyć to i ja się nie dam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia - tak jak pisała karolcia - usg to jedna sprawa, a hsg druga - ja zamiast obserwować ten rozlewający się kontrast na usg miałam zrobionych kilka fotek rentgenowskich:) Leżałam sobie na stole z całą metalową maszynerią na sobie:P a nade mną był aparat i pstrykał zdjęcia:) Całe badanie trwa raptem jakieś 3-5 minut, ale za to jakie przeżycie:P:P:P A propos Waszego jutrzejszego badania - jeżeli macie możliwość oddać materiał na miejscu to byłoby super. Jeżeli nie, to zadbajcie aby od momentu oddania do dostarczenia do laboratorium nie minęło więcej jak 15minut, bo wyniki będą zafałszowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, to teraz tak dopytam bo mi umknęło, i po tym HSG miałaś laparoskopie, ale dlaczego, bo w Hsg wyszło że masz niedrożne??? Olcia, no właśnie, lepiej na miejscu; bo teraz duże mrozy, a to nie może stracić temperatury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolcia - hsg miałam u jednego gina w 2003 roku - po wszystkim powiedzieli mi, że jajowowdy były posklejane i że zostały udrożnione. A potem zmieniłam lekarza i ten drugi chciał się chyba przekonać na własne oczy co jest grane i czy przy okazji jeszcze jakichś innych rewelacji we mnie nie znajdzie... No to żeby się nie powtarzać z hsg - od razu zlecił laparoskopię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synek jest grzeczniutki, caly dzien spi tylko budzi sie na jedzonko. Olcia juz wyslalam zaproszenie na nk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Błękit_ka
Cześć dziewczyny, Olcia,no to idziemy łeb w łeb:) mój mąż coś tam sobie przemyślał w zaciszu komnaty i zadzwonił z pracy,by mi oznajmić,że pójdzie na badanie nasienia:D Biedny ma przeżycia:) Cieszę się barzo,wreszcie zaczyna się dziać coś kokretnego w kierunku dzidzisia(oprócz staranek oczywiście;)) Pozdrawiam wszystkich,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia21
Ja tylko sie przywitac kochane wczoraj mialam egzamin ustny z histori i zaliczylam dzis matematyka o 14 i sie boje jak diabli maz powiedzial ze jak nie zalicze to grosza od niego juz nie dostane jak wiecie ja nie pracuje od listopada i jestem zalezna od niego:-) ale juz szukam pracy. My z meze nie idziemy na wizyte bo peklam i sie przytulalismy ale obiecal ze w nastepny czwartek pojdzie ale estem zla na siebie. Papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) no Pazię rozumiem, że smakuje uroki macierzyństwa, ale gdzie reszta??? :) Paziu, napisz ile ważył i mierzył Adrianek, na zdjęciach wydaje się nie taki malutki :) pozatym jest słodziutki 👄 Olcia, najlepiej 5 dni poczekać. Błękitka, nawet nawet to idzie tym waszym mężom :) ja się musiałam dłuzej naczekać na tę decyzję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAZIA dzielna jestes kobieta !! i do tego jaka szczesliwa ! naciesz sie słodkim snem maluszka bo im starszy tym więcej bedzie brykał ;p i DAWAJ zdjęcia Adiana!!! juz nie mozemy sie doczekac!! Karolciu mi rowniez jak voltare kontrast rozkleil niedrozny jajowod (podobno) bo lekarze caly czas twierdzili ze wcale tak sie nie stalo i ze dalej jest niedrozny --- poprawili sie dopiero jak zaszłam akurat z NIEGO w ciąże :p Mrozy zelżały .....dzis -4 ........a szkoda :-( my kochamy mrozik,ktory zabija wszystkie paskudne wirusy ! mnie te spacery z hanką samą zahartowały :-D ach.......jaka zima jest piękna :-) Tylko pazia bedzie musiała poczekac ze spacerkami .... buzikai dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Paziulku, sliczny dzidzius :) Ale widze tylko te zdjecia na nk, bo na maila dostaam tylko zdjecia z porodowki. I powiem ci, ze moj wykres z ktg w czasie porodu wygladal troche tylko podobnie, bo u mnie skali brakowalo i byl jak kanion koloroado..z bardzo krotkimi przerwami :o Oj wymeczymy sie tymi poroadmi, ale warto :D Karolcia, mam nadzieje, ze hsg nie bedzie bolalo. Mnie nic nie bolalo, potem tylko troche kulo, jak juz bylam w domu. grunt, ze cos drgnelo i wkrotce beda dwie kreseczki :) Pozdrawiam wszystkich. Ja zmeczona, Nina marudzi, chyba zabkuje i poplakuje troche :( Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×