mini klub miłośników zwierząt-2

witam serdecznie nieodzywałam sie bo sie ostro uczylam i kolejne 2 egz do przodu jestem wykonczona mecza mnie te wyjazdy i spanie poza domem - tez mi sie zachciało na starosc a Sonia byla bardzo obrazona namnie jak to moglo mnie niebyc:) teraz gana Pysie w koło stołu a ja relaksuje sie przy kawce pozdrawiam:)

a i musze sie wam pochwalic ze co miesiac wpłacam jakąs drobną kwote na schronisko lun na inne charytatywne aukcje dla psiaczków:) az lzej mi sie na serduszku robi jak sobie pomysle ze pomagam tym biedakom ostatnio wplacilam na karme dla psiakow ze schroniska i namowilam kilka osob i z tych wplac po 2 zł no ja troszeczke wiecej udało sie kupic 150 kg karmy:)

Witajcie Godne pochwały Axx te wpłaty na schroniska. Ale może lepiej zawozić karmę. Przepraszam, że tak piszę, ale ja jamika, o którym pisałam wzięłam potwornie zagłodzonego. Nawet sobie nie wyobrażacie, że tak może być zagłodzone zwierzę. Przeslę zdjęcie tym, których mam adresy.. Z nim już zdecydowanie lepiej. Dopiero wczoraj zajrzałam do jego karty ze schroniska. Podobno pokąsał 4 osoby, w tym dwóch lekarzy /????/Staje się coraz bardziej karny, sunia jest dla niego autorytetem, dużo się od niej uczy. Jest karcony, ale oczywiście nie bity. No i wygląda już lepiej, jest wesoły i żywy, nie przypomina już tego zalęknionego i złego na cały świat zwierzątka. I od 10 dni mam jeszcze jednego psa. TAK, jeszcze jednego. Gdy były mrozy i zamiecie, zabrałam z przystanku autobusowego olbrzymie bydlę/ca 50 kg/, potrącone przez samochód /na szczęście tylko niegroźnie/, ale też z ostrym zapaleniem ucha. Miałam zamiar go podleczyć i poszukać domu. I właściwie, to nadal aktualne. Z tym znalezieniem domu, zwłaszcza dobrego, trochę trudno. Teraz pies jest piękny, naprawdę, pielęgnowany, dobrze karmiony i leczony. W dodatku jest łagodny, radosny i b.kochany, choć budzi respekt Jeszcze dalej jest na lekach. Pies nadaje się do domu z ogrodem. U mnie problem, moje zdrowie i nieobecności.... Nie wiem, co dalej... Emmi, dlatego nigdy nie chciałam mieć kota. Mając świadomość, że wszędzie wejdzie, np.na blaty kuchenne... Ty masz dwójkę dzieci, więc trudno byłoby Ci kota przypilnować i nauczyć /bo wbrew pozorom można nauczyć myślę, że małego/, żeby nie wszędzie wchodził. Mnie się udało. Baltazar nie chodzi po stołach, blatach, kuchni, ale wolno mu na parapet, nawet na szafkę nocną /lubi się wygrzewać pod lampką/ No i mając go od prawie 3 lat /będzie w czerwcu/ mogę powiedzieć, że to mój pupil, rozumiemy się bez słów. I sprawdza się powiedzenie\" Nigdy nie mów nigdy\" :) A Futrzaki, jak Twój Glucik, o ile dobrze pamiętam jest równolatkiem Baltazara. Pozdrawiam

U nas po staremu.Po raz kolejny oblałam egzamin,już mi brakuje słów. Jeśli chodzi o to że koty wszędzie wchodzą-to prawda,moje wchodzą,chociaż nie w kuchni bo nie mają tam wstępu.Każde zwierze ma swoje wady i zalety.Mnie np.wkurza okrutnie jak moja psina nad używa swojego pięknego głosu zwykle wtedy kiedy jestem potwornie zmęczona albo wkurzona i nie marzę o niczym innym jak o ciszy,a koty cóż-chodzą własnymi drogami,drapią i wszędzie wlezą,stłuką to i owo.Ale ja nie wiem jak do tej pory mogłam żyć bez kota w domu:)

tulipanna dlaczego uwazasz ze lepiej wozic??? ja najblizsze schronisko mam 40km ... a naszczescie warunki sa dobre i kasy im nie brakuje:)

Witajcie.. jestem wielką miłośniczką psiaków.. u domu moich rodziców zawsze były psiaki..3 mies. temu wzięlam psiaka ze schroniska.. mieszaniec doga z amstafem.. mam pozytywną obsesję na jego punkcie..naprawdę kochany mądry piesek..tylko myślałam że mi serducho pęknie na widok tych wszystkich psiaków w schronisku..warunki miały tam tragiczne.. na 100 miejsc 400 zwierzków..łzy mi same leciały jak to widziałam..

Axxk, może się źle wyraziłam. Przepraszam. Chodzi mi o to, że karma to karma, a pieniądze mogą być różnie wydane. Tu w mojej okolicy w schroniskach było b.dużo \"przekrętów\" i nie zawsze odpowiedzialni ludzie. Tym bardziej, że mój nowy pies tak potwornie był zaglodzony /a był w schronisku/.... Ale chwała tym, co prowadzą schronisko w Twojej okolicy i jedzenia zwierzakom nie brakuje.

dostałam kopie zakupu ze sklepów i ksero faktury i wyciagi bankowe wiec jestem pewna w 100%

Bry Axxk---wtrącę się do rozmowy...ja też uważam, że CZASAMI (nie mówię zawsze) lepiej dać torbę karmy czy innych potrzebnych zwierzakom rzeczy ale nie dawać pieniędzy...niestety w większości schronisk pieniądze te trafiają do nieodpowiednich ludzi i wiadomo jak są wykorzystywane :( a potem jest tak jak z wieloma fundacjami...niby kasa jest na koncie a tak naprawdę ją gdzieś wcieło :( niestety nie każdy ma w interesie dobro zwierząt :( Super, że u Ciebie są odpowiedni ludzie, którzy kochają zwierzęta i dbają o nie, a plusem jest to, że potrafią przedstawić dowód zakupu przez co faktycznie nie żal dać tych pieniędzy...oby takich schronisk było więcej Anuśk_a---następnym razem się uda...trzymam kciuki Tulipanna dla pozostałych zwierzolubów również

http://www.allegro.pl/item164617617_charytatywna_dla_niekochanych_psow_ze_schroniska.html to jest ta aukcja w 100% pewna zapraszam dowzięcia udziału

Witam kochani. Ale dawno nie widzialam Tulipanny. Jak milo Was widziec. Moje psy czuja sie dobrze. Oskar jest coraz wiekszy. Rosnie jak na drozdzach. Zdjecia zaraz wkleje http://images20.fotosik.pl/11/a07043d89f1f8297med.jpg http://images12.fotosik.pl/37/2986a19a63b2d47fmed.jpg

i znowu przyszła zima ..........:O aby zaraz sobie poszła :D mam nadzieję że żadnej z was nie zasypało ;) na stronkę Kai wkleiłam 3 zdjęcia kiedy jeszcze była szczeniakiem :) miała wtedy 2,5 miesiąca :) ale pojawią się pewnie dopiero jutro :) pozdrawiam gorąco

Mój Ax też był taki chudy jak przyszedł do nas ze schroniska.Pierwsze co zrobił to stanął przed lodówką i zaczął szczekać.. przez pierwszy miesiąc wstyd było z nim wyjść taki był chudy.. i pochłaniał ogromne ilości jedzenia..wczoraj położył mi pysk na serduchu.. i poczułam że już jest naprawdę nasz..

Wogóle ta wizyta w schronisku to był dla mnie szok.. brud smród i ubóstwo.. nie wiem czy tak jest we wszystkich polskich schroniskach..przeżywałam to bardzo długo..w Aksiowym schronisku było 400 zwierzaków na 100 miejsc.Najbardziej bolało mnie to że nic nie mogę zrobić.. kupilam tylko karmę i puszki.. ale to kropla w morzu potrzeb..Wszystkie psiaki tak na mnie patrzyły a ja mogłam wziąść tylko jednego..

Witam :) Dzięki za pocztę :) Tulipanno – dobrze pamiętasz kociaki są rówieśnikami, nie wyobrażam sobie domu bez kota :) Jamniś rzeczywiście na zdjęciu fatalnie wygląda, ale znając Ciebie szybko dojdzie do formy. Misiek jest fajny, wygląda na miśkowatego ;) . Popytam wśród znajomych, ale nic nie obiecuję. anuśka_a :) próbuj do skutku, trzymam kciuki za następny raz ;) nie wyobrażam sobie domu bez kota :) axxk – dobrze, że są porządnie prowadzone schroniska niestety nie w każdym tak jest ... :) a u nas po staremu spokojnie właściwie to nawet monotonnie ale szczęśliwie. Emmi, Netta, Gosia, Axel - pozdrowienia dla wszystkich

Na stronce Kai już pojawiły się zdjęcia kiedy miała 2,5 miesiąca :D www.kaja20.pupile.com pozdrawiam wszystkie miłośniczki

ja też jestem wielką miłośniczką zwierząt, zwłaszcza tych malutkich - pieski, kotki, ptaszki - no normalnie uwielbiam je. ich mięsko jest takie delikatne, w ogóle nie łykowate, tylko trzeba wiedzieć jak przyrządzić, a to niestety w naszym kraju niewiele osób potrafi, za to w krajach dalekiego wschodu - do wyboru do koloru. jak bylam w chinach w zeszlym roku jadlam pieska w pędach z bambusa po syczuańsku - no normalnie poezja, a zupa z papużek z wodorastami była genialna. rozczarowało mnie natomiast mięso kota- nic specjalnego podobne troszkę do miesa z jakichś małych gryzonii w rodzaju szynszyli czy też norki. pozdrawiam gorąco wszystkie miłośniczki zwierzątek papatki

Witam wszystkich! :-D Netta, dzieki za informacje o przeprowadzce topiku... bradzo dlugo nie zgaladała na kafe, jestem wiec do tylu, ale postaram sie nadrobic zaleglosci..... u mnie jedna zmiana, po prostu mam drugiego kota-maz przywiozl z wakacji ;-) jest caly rudy, bardzo mieciutki i niesamowicie szaleja z kocica.....tak w zasadzie to mam dom wariatow, ale milo na nich popatrzec.....:-D

aaaa, i wszystkiego najlepszego w nowym roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D dla Was i dla zwierzaczkow....:-P

Na wstępie dziękuję za wszystkie maile. U nas po staremu,karmię ptaki ale ku mojej rozpaczy zadomowiły mi się w karmniku gołębie,a ja za nimi nie przepadam,wolałam jak wróbelki przylatywały.Ale trudno i to ptak i to ptak Kicia wyczuła że przez utratę wzroku Czarnula jest słabsza i nabrała więcej pewności siebie,zdarza jej się stuknąć ją nie groźnie po głowie łapą:D Pozdrawiam

machu machu przy okazji \"odśnieżam\" topik... zima pełną gębą, u mnie -9 stopni ale mój pies znakomicie czuje się w takich warunkach...ech jak on to robi??? Ja za to chcę już wiosny :) Pozdrawiam

Shirusia głaski dla psiaków :) same śliczności :)

Netta u mnie jest +7 chlp STRASZNA SNIEGU JUZ TYLKO RESZTKI - GDZIENIEGDZIE BIAŁA PLAMA ALE ZA TO WODA PO KOLANA I STRASZNE BLOTO

Witam wszystkich miłośników zwierząt..dzisiaj tak bardzo smutno mi było, że aż się popłakałam.. tak to jakoś w życiu jest.. mój Axel zawsze wyczuwa kiedy jestem smutna..podchodzi wtedy i się przytula,liże poliki i odrazu jest lepiej.. skąd ta psia mądrość?naprawdę nie wiem.

Dziś jeszcze nikt nie odśnieżał topiku :D więc ja z Kają to robię :D :D :D http://www.kaja20.pupile.com/ pozdrawiam

Gosia :) super są te fotki...Kaja to sunia kameleon ;) najlepiej to widać na 2 i 5 zdjęciu...prawie poza taka sama a zupełnie inny psiak :) inne \"upierzenie\" ;) Pozdrawiam

Witam wszystkich:-) i juz niestety musze uciekac milego dnia.

Hejka:) Kuuuuuuuuuuuuuuulfonik :D:D:D:D:D ale w dechę, że jesteś :D:D:D kasik Netta Gosia MeganJot Tulipanna szarobury anuśk_a axxk kasik//:) 7 kg, no to ładnie waży taki koteczek ;) MeganJot//:) u mnie nadal trzyma się śnieg, może nie jest go jakoś dużo, ale jest i nawet jakąś zabawę dzieci mają.:) Tylko mój Urwiś ma problem z załatwianiem się, bo na śniegu nie kucnie :P tulipanna//:) Bardzo się cieszę, że znów piszesz i jesteś na ,,topikowej fali,, :D:D suuuuuuuuuuuuper!!!:) anuśk_a//:) hejka

anciol//:) U mnie też dwa ogoniaste w domu... i ciasno!:D Gosia//:) Fajnie mają te Twoje koteczki osiedlowe, miło się czyta jak ludzie pamiętają o małych sąsiadach :) A ząbków mamy już dwa :D Netta//:)dzięki odpukać jakoś te ząbki całkiem przyzwoicie wychodzą :) Sylwcia//:) Myslę, że to kwestia czasu, albo w poprzednim domu była tępiona, bądż wyrzucono ją właśnie za jakieś podbieganie i witanie i teraz się boi. Jesli jeszcze tego nie rozwiązywaliście to mam taką propozycję, jak wchodzicie do domu to ją przywołujcie i pogłaszcie, powinno pomóc :) axxk//:) gratuluję zdanych egzaminów :D tulipanna//:) No kot jest wszędobylski:D Nie mogę się nadziwić jego poczynaniom :) 1011AXEL1011//:) witaj :) oj tak, tak... ja jadąc do schroniska zostawiam serce w domu a i tak dusza płacze...:( shirusia//:) fajnie, że zajrzałaś, tylko dlaczego tak rzadko zaglądasz? futrzaki//:) sieeeeeeeeeeemanko!!!:D:D:D dlaczego tak rzadko zagladasz? jolcia666//:O No my tu jesteśmy ciut innymi miłośnikami zwierząt :) Ale swego czasu trafiłam program o przyżądzaniu świnek morskich, których jestem pasjonatką i był to dla mnie taki szok, że długo jeszcze patrzyłam niema w ekran i nie mogłam dojść do siebie... :O kulfonik//:) dwa koty??? I jak podoba się kumpel tej szalonej koteczce? :D pozdrawiam wszystkich :) anciol Sylwcia 1011AXEL1011 shirusia jolcia666 futrzaki

Emmi ostatnio mialam bardzo ciezki okres szukam pracy, mialam egzaminy, ale wszystkie zdalam. Trzymajcie sie kochani.