Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_smutna_

Skazani na samotnosc. Wpisywac sie.

Polecane posty

Gość ona_smutna_

To ja :(((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Los? Sami siebie skazujemy na samotność. "Los jest sługą charakteru, wynajętym pomagierem i niczym więcej"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_smutna_
no ja nie bardzo chce by mnie faceci rzucali i zostawiali ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja:classic_cool: mam traume po tym jak mnie ojciec zostawil...no i mam wad ewymowy..a widaomo,ze nikt ciekawy i w pelni zdrowy sie na powaznie z \"taką\" nie zwiaze:O zresztą nie zalezy mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
ona_smutna, Ty nie jesteś samotna tylko porzucana, to różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_smutna_
a czemu ja nie moge byc szczesliwa z kims tylko porzucana ?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona
Możesz, ale nie z każdym więc nie panikuj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna 74
ja jestem sama i samotna, a nie mam ani wady wymowy ani koślawa nie jestem ani otyła ani chuda ani brzydka, mówią że ładna i inteligentna głupia tez nie jestem, studia mam , prace mam świetną, pieniążki na własne zycie....a mimo to jestem sama i samotna. Nie mam nikogo. Może i los jest tylko wysłannikiem naszego charakteru, toja w takim razie nie umiem sie odnależć w tym swoim charakterze, ale czasem inni ludzie potrafia znaczaco zmienić nasz los, wokoło mnie takich ludzi nie ma, a przez los mój charakter sie wypacza coraz bardziej. chcę miec bliską osobę, chcę kochać i byc kochaną czy to tak wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja. Winą obarczam siebie za nieopatrzne przyżenienie sobie nieodpowiedbiego męża. Jestem samotna w jakimś dziwnym związku nie zaspokajającym żadnych moich potrzeb.I pisząc \"żadnych\" mam na myśli \"ŻADNYCH\". :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisuję się, jestem samotnicą. I niech mi nikt nie pieprzy, że to mój wybór.Tak nie jest!!!! Niestety statystyki są przerazające: na jednego faceta przypadają cztery kobietki. :( :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fof panowie powinniśmy się cieszyć ;) oj nie użalajcie się tak nad sobą... na każdego przyjdzie czas, głowa do góry!!!! uszy też !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem skazany na samotnosc. Nie ma przeznaczenia ale to moje przekleństwo być samotnym. Mam 24 lata nie potrafie sobie nikogo znaleźć, nie jestem asertywny, jestem nieufny wielce wobec ludzi nawet przyjaciol mam bardzo niewiele a o kobiecie ktora mnie pokocha moge jedynie pomarzyc, co rusz to jestem splawiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie, osoby przed 25 rokiem życia pojęcia nie mają, co to jest samotność. Nie ma samotności, do póki się studiuje. Tak czy inaczej jest się wsród ludzi. Prawdziwa samotność zaczyna się po trzydziestce, jak już wszyscy są żonaci, mężaci i dzieciaci, tudzież ich horyzonty i potrzeby zawęzają się do rodziny. Nie ma już przyjaciół, znajomych, sa tylko koledzy z pracy, a wszelkie relacje są układami sytuacyjnymi i praktycznymi. Poza tym prawdziwa samotność to nie jest stan przejściowegi nieposiadania partnera (czy też nieposiadania przyjaciół). To jest stan egzystencjalny permanentny i wrodzona dyspozycja charakteru. Taka samotność nie zależy od życiowych okoliczności, jest nie do zaleczenia ani pokonania. Jest losem zadanym na całe życie, bez względu na ilośc ludzi dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara panna 74
murmandamus nie jesteś wyjątkiem, ale masz te przewage że jestes jeszcze w wieku kiedy ludzie sie "dobierają" i nie wpadaj w panikę masz duże szanse na spotkanie tej "równie nie asertywnej" masz przyjaciół szanuj to, ja nie mam juz żadnych. do 30 wszytsko jest mozliwe, potem....jest już gorzej ja jestem w martwym punkcie do niczego nie pasuje taka 32 latak bez męża i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyborowy samotnik 28
bo uzalac sie nad soba jest najproscie:classic_cool: nie mam stalej kobiety poniewaz: 1) jest mi dobrze samemu 2) nie mam zadnych obowiazkow 3) robie to co lubie i nie musze sie nikomu z niczego tlumaczyc 4) mam kolezaknki dzieki ktorym problem seksu jest rozwiazywany w miare regularnie 5) nie lubie jak ktos burzy moj porzadek 6) kazda kobieta stara sie zmienic swojego faceta, nie mam ochoty robic czegos wbrew samemu sobie itd...itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×