Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tttttkkk

głodnemu dziecku wszystko smakuje

Polecane posty

Sorki za użycie wyrażenia \"na pierwszej stronie\" - myślałam, że mój wpis będzie już na drugiej ;) chodziło mi po prostu o wcześniejszy... ale namotałam ;):o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko1335 moj kuba w wieku 6 mc :6800 wazyl. zebra liczylam do 2 lat- teraz jak wciagnie brzuszek to tez policze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek, a czemu nie chcesz żeby kaszki jadł? To szybkie i wartościowe jedzenie, sama lubię :D a mój Rafał już nie chce jeść :( znudziły się chyba. Drugie danie pokroj mu może w kawałki i niech sobie grzebie widelcem, na początek trzeba duuużą folię pod krzesełko kłaść no i dawać dziecku to co lubi. Czasem rodzice upierają się, że dziecko ma jeść jakieś potrawy, bo są zdrowe, a przecież wszystko można wszystkim zastąpić. Mój syn np. nie chce wcale jeść jajek ani pić mleka - nie zmuszam, tylko robię mu gofry, które uwielbia, a które zawierają i jajka i mleko tyle, że go nie widać :) Podstępem trzeba dzieci podejść :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie te kaszki szybkie i \"treściwe\", ale obawiam się czy za bardzo mu nie \"rozpychają\" brzuszka. Waży dość sporo jak na swój wiek, a generalnie wcale dużo innych pokarmów nie jada ;) Chleb je, ale suchy, nawet bez masła, a jak dam mu z szynką to zbiera ją z chleba i zjada samą :P cwaniak mały ;) Nie chce jadać kanapek i mu nie daję - może kiedyś się sam przekona do nich. Do niedawna nawet jajecznicy nie jadał, a teraz lubi - to jednak jedyna postać jaj jaką toleruje ;) Taki mały przewrotowiec - teraz kiedy może to zaczyna wymyślać, a przed roczkiem to jadłby wszystko :D Próbuję mu podawać różne rzeczy, ale z założeniem, że jak nie chce to nie je:) Masz chyba rację: przeczekam to lub poszukam \"kompromisu\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek, a sprobuj kaszki, tylko nie takie dla dzieci, ale normalne - platki jeczmienne, platki owsiane, oba da sie kupic w wersji blyskawicznej, sa bogate w skladniki odzywcze, zawieraja duzo blonnika, swietnie reguluja prace jelit, i do tego wysoki index glikemiczny. Moim zdaniem - przeboj. Na szczescie zdaniem mojego malego tez :) Mozna dodawac do nich wszystko - owoce, serki, mleko, rosol, jajko - co kto chce (i moze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam tylko post autorki, potem pobieżnie. Mądre zdanie i na chłopski rozum zawsze to było dla mnie logiczne. Ale nie. Byłam z małym w szpitalu. Nie naleze do matek histeryczek latających za małym z jedzeniem, ale też i nie mam takiego problemu. W szpitalu się pojawił. Mały cały się trząsł z radości przy wydawaniu posiłku, ale jak widział makaron z sosem, nie było mowy o jedzeniu. Wył z głodu, a nie zjadł. Przetrzymany do kolacji, na którą dostał mimo zastrzeżenia ze jest alergikiem, nabiał i dżem truskawkowy, znów wył (dzem ew. mógł zjeśc, ale nie chciał). Na sen dostaje kaszę-z powodu biegunki i iinych atrakcji zabroniono mu pić mleko. Załamka, dzieciak potrafił dzreć się 2h i nie zasnąć, wpychając sobie poduszkę z głodu do buzi:O Moze on po prostu jest wyjątkiem od reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko, pszczola, wspolczuje...Ja to widze po swoim malym tez, jak nie ma na cos ochoty, to bedzie sie darl jak opetany, ale nie zje. Mimo ze jest glodny...W domu mozna zamiast makaronu dac kromke z kielbasa, ale w szpitalu - masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×