Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

tiki, wiesz że hipochondrię najłatwiej załapać...ja kiedyś jak czytałam objawy jakiejś choroby to dziwiłam się, ze jeszcze żyję :) . Poza tym do dziś jeszcze mi nie przeszło, ale juz jest bardzo dobrze. Lepiej nie czytać, niż za dużo wiedziec i puścić wodze fantazji... Biopsja chyba nie boli. Wierzę, że wszystko będzie ok u Ciebie. Ale na dworze dzis ładnie, tylko wietrzenie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Lidka - święta racja z ta hipochondrią - ja wczoraj jak się naczytałam o opryszczce to dostałam z nerwów skurczów żołądka - to jest piekielny wirus - tak o nim piszą - a ja akurat muszę byc noicielem opryszczki...:P Ale tak to jest jak się człowiek naczyta - najl;epiej życ w nieświadomości:) Tiki - na pewno nie boli - a poza tym my jesteśmy twarde babki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Dawno mnie nie było, ale byłam bardzo zaganiana. Mimo to nieustannie was czytam. Asiu b cały czas jestem z Tobą Ceilca wiedzialam, że wrócisz :) Lidka, nie wiem czy pamiętasz, że mieszkamy w tym samym pieknym mieście. I jak ostatnio pisałaś, że twój mąż poszedł na siatkówkę, to mnie coś tknęło. Prawdopodobnie mamy tych samych znajomych. A może to zwykły zbieg okoliczności. Pisalaś też, że znajomy twojego męża obwieścił światu, że jego żona jest w 5 tygodniu ciąży. Powiedz mi, kochana, czy ten kolega ma na imię Tomek? Jeśli nie, to ja ześwirowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozzarella pamiętam, ze jestesmy z tego samego miasta :) . Nie kolega nie nazywa się Tomek...ale bardzo możliwe, ze mamy jakiegos wspólnego znajomego. A tych ciąż tyle sie namnozyło w ostatnich dwóch miesiącach....nie dam za wygraną, hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, proszę, a wszystko idealnie pasowalo do mojego kolegi. O też chodzi na siatkowkę, żona w ciąży. No, nic to. A pewnie, moja droga, że nie można dać za wygraną! Trzeba uskuteczniać intensywne starania, tym bardziej, że wiosna sprzyja mochaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dalam zdjęcia, bo nawet nie wchodziłam na bloga ( z braku czasu, ale nadrobię to, obiecuję). Poza tym mam jakieś takie opory przed ujawnianiem się. Bardzo bym chciała do was dołączyć, ale jakaś taka nieśmiałość się we mnie odzywa... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah mozzarella tez to miałam. Poza tym taka niepewność czy pokazac twarz czy nie...ale stwierdziałam, że nie mam nic do ukrycia. Poza tym to i tak tylko na bloogu, który ma dodatkowe zabezpieczenie w postaci hasła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, ale mam też opory, bo nie znam drugiej tak niefotogenicznej osoby jak ja. Chyba sie po prostu wstydzę, bo na zdjęciach wyglądam zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Kiedyś się przełamię-obiecuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja tylko na chwilkę, bo zle się czuję Tiki* - biopsję robią w znieczuleniu miejscowym. Boli tyle samo co ukłucie. Najgorsze w biobsji jest to, że gdy wkłuwają się w tarczycę nie możesz przełykać śliny, do czasu gdy nie wyjmą igły. Oczywiście w tym momencie pojawia się niesamowita ochota na przełknięcie tej śliny. Celica -cieszę się, że wróciłaś :) Tak po cichutku wierzyłam, że wrócisz. Tak jak nadal wierzę, że wróci ewkamarchewka. Tylko kiedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti - mam nadzieję, że to złe samopoczucie to tylko dolegliwości typowo ciążowe i nic po za tym życze szybkiego powrotu do formy :) mozarella - no cos Ty ? Nie wstydź się :) tylko my Cię zobaczymy, na blogu jest hasło, nie wstydzisz sie swoich uczuć, duszy, mysli a wstydzisz się wyglądu, oj jo joj, niegrzeczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozzarella napewno nie jest tak źle jak Ci sie wydaje. Ja tez coraz gorzej wychodze na zdjęciach. Czasami nawet je natychmiast kasuje...:), a te które wy widzicie to jedne z najlepszych ;), musiałam ich dłuuugo szukac. Jestem padnięta, zero kondycji. Kupiłam juz jakiś czas temu preparat do impregnacji gresu niepolerowanego. No i zmusiłam się. Połowę schodów przeleciałam razy dwa (połowę ale od ściany do połowy stopnia) a jutro druga połowa mnie czeka. Niestety teraz nie można po tym chodzic przez 24 godziny. I strasznie się zmęczyłam. Ledwo się wyprostowałam! Tragedia! Na 24 marca umówiłam się do fryzjera, może coś zmienię na głowie? mozzarella może byłaś tam w green jungle na al. piłsudskiego? Bo własnie tam sie umówiłam...zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti szybkiego powrotu do formy i ja tak jak tiki mam nadzieję, ze to tylko chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas na drzemkę, albo na drugą kawę...bo strasznie mis ię spac zachciało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania S...
Cześć dziewczyny. Zaczęłam czytać ten temat od początku , ale potem stwierdziłam, że jest tego zbyt dużo. Weszłam na ostatnią stronę i widzę, że temat się trochę zmienił. Nie wiem, czy w związku z tym mogę pisać o moich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania S... temat jak najbardziej jest ciągle ten sam. Wszystkie jesteśmy po stracie i wszystkie chcemy się starac jeszcze raz. Co poniektórym już się udało :). Także jesli czujesz potrzebę, albo potrzebujesz zrozumienia to jak najbardziej zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu samotnie jem obiad...bo jak jestem w domu to mąż ma pełno zajęc. Będzie około 19ej, a potem idzie na siatkówkę! Na dodatek ten weeken też ma zajęty bo zaczyna studia podyplomowe, ma pierwszy zjazd. :( A wy gdzie jesteście? pewnie wracacie z pracy do domów i zachaczyłyście o sklepy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Asiu -❤️ nie wiem co napisac w takiej sytuacji ale możesz pocieszyć się tym, ze twoje dziecko miało katolicki pogrzeb i ma swoje miejsce spoczynku. Joka - może wybierzecie się do innego seksuologa, moim zdaniem nie ma co odkładac takich wizyt, bo czas ucieka. Ja też wczoraj miałam ciężki dzień, ponieważ minęło pół roku od zabiegu. Bardzo chciałąm pójsć na cmentarz i zapalić świczkę na jakimś zapomnianym małym grobie ale w końcu po całym dniu nie miałam na to siły. Zaglądam tutaj coraz rzadziej, ponieważ zaczął się sezon na inwestycje i jest duuużo pracy, co mnie bardzo cieszy. Ja ciągle leczę się na przeciwciała i łykam sterydy i nie mogę doczekać się aż zakończę kuriację i wyniki wyjdą pomyślnie:):). jestem dziś padnięta pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby moje zycie w październiku potoczyłoby się inaczej to za 36/38 dni urodziłabym pierwsze dziecko :( mając 28 lat........e szkoda gadać! Człowieka najdą te myśli i potem tylko cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, gdzie jest ta piosenka na blogu bo nie moge znalezc? A dzien jak codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EvaWer wystarczy jak wejdziesz na bloga i juz gra. może głośniki musisz włączyć :) . Słuchajcie tragedia, w zeszłym roku przez miesiąc byłam zarejestrowana w urzędzie pracy. Pod koniec roku dostałam od nich PIT i ja nie mogę go znaleźć. Nie wiecie czy można dostac taki drugi PIT? Czy jestem stracona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz nawet nie mam gdzie szukac tego Pitu...chyba jutro pojadę do PUPu i poproszę o drugi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maż pracował w zeszłym roku przez miesiac dodatkowo u kumpla. I tez dostał pit i ja go zgubiłam. Kurcze gdzies włozyłam i posiałam. I ten kumpel obiecał jeszcze raz wydrukowac wiec chyba sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie ma zadnej piosenki. Nic nie słysze. Właczyłam głosniki i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze Lidka ,że podobnie skonstruowane jesteśmy, ja też w kółko rozpamiętuję sprawiając sobie tym ból. I też przeliczam na lata. Teraz moje pierwsze dziecko miałoby roczek, rok temu już byłam z Matyldą w ciąży i czułam się przeokropnie. Ta pogoda tak mi przypomina moje mdłości, że mam wrażenie że nadal je czuję. Nawet pokój śmierdzi identycznie. A może już mam schizę, bo czekam na @ a ona nie przychodzi, a na testach wciaz piękna jedna I. I w sumie zastanawiam się czy to źle czy dobrze i sama nie wiem, chyba jeszcze nie jestem gotowa. Czuję panikę i marzę, aby to się skończyło i żeby @ jednak przyszła, bo ja chyba nie jestem jeszcze gotowa. ...Peppetti chylę czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mam nadzieję, że PUP da mi kopię czy coś ... EvaWer ja nie wiem, ja wchodze na bloga, wpisuję hasło i mi piosenka gra, tylko dość głosno musze głośniki ustawić....musi u Ciebie grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×