Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość
Cały czas myślę o mozzarelli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka , masz racje. nawet dzis sobie to uzyslowilam. jechalam na zakupy i na przystanku kobieta w ciazy, moze 7 miesiac. paieros w reku. i pewnie urodzi zdorwe dzieciatko i nawet sie nie zajaknie jak zajdzie w kolejna ciaze i kolejna. dzis urodziny mojego m, ale ja wiecznie myslami przy mozarelli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też ciągle jestem myślami z mozzarellą. Jadłam obiad i myślałam, jechałam samochodem i myślałam. Odpisała mi na smsa. Już jest po zabiegu :(. Strasznie mi źle z tą tragedią. Powiedziałam mojemu M...i on też bardzo posmutniał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic złego nie napiszę..
mam tylko pytanie: jestem mamą 5-miesięcznej Marianny. Pierwsze dziecko straciłam, a tak bardzo chciałam zostać mamą. O drugiej ciąży dowiedziałam się przypadkiem, na rutynowej wizycie u lekarza. Razem z mężem nie planowaliśmy Marianny, a stało się, los Nas cudownie zaskoczył. Może Wy za bardzo się staracie i dlatego nie wychodzi? Pozdrawiam Was Dziewczyny...😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka motewka
Wiem co przeżywasz Mozarello ,ja straciłam dzieciątko w 12 tyg.w dniu kiedy odmówiono mi slubu koscielnego z powodu mojej ciąży i tego,że moj mąz jest nie praktykującym. Nerwy poszły w górę.Wtedy wydawało mi się ,że świat sie zawalił,dzis patrzę na to z innej perspektywy czego i Tobie zycze ,nowego spojrzenia,czas wszystko zaleczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge uwierzyc w to co przeczytałam :( :(:(:(:( Dlaczego???????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie mam siły nic pisac........ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dopiero jutro wejść na topik, ale coś mnie ciągnęło żeby dziś sprawdzić co namachałyście, no i teraz nie wiem co mam napisać, MOZZARELLKO....Boże dlaczego????????????? tak mi przykro, tak naprawde tylko my wiemy co przeżywa kochana Mozzarellka, ale nie potrafimy jej pomóc, ale każda z nas wie że w takich sytuacjach możemy na siebie liczyć. Tak mi smutno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLACZEGO świat jest taki niesprawiedliwy??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!! BOŻE Dlaczego????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no to jestem teraz podwójnie smutna, z powodu nieszczęścia Mozzarelli i z powodu mojego Aniołka, który kończyłby 6 miesięcy:-(( Dobranoc kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( i ja nic nie jestem w stanie napisać - mozarelka, łącze sie z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaa Lidka ładny dzień, ja myję okna. We wtorek mamy odwiedziny pani z Ośrodka Adopcyjnego, więc mam mobilizację. Myję i myję, a po chwili łapię się na tym, że z każdym ruchem ręki myśli mi gdzieś uciekają dalej i dalej, wspomnienia, rozważania. Ból. Eh czasami to człowiek chciałby o wszystkim zapomnieć i nie mysleć. Staramy się żyć normalnie, ale to już nigdy nie bedzie to samo życie, które było zanim...Trzeba się uczyć na nowo chodzić po tym świecie, rozmawiać z ludzmi i z samym sobą. A to trudne. Mozzarella wierzę, że dasz radę❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek23
Witajcie, my z mężem straciliśmy dzidziusia w 9tc. Byłam już w 13 tc jak okazało się że dzidziuś umarł. Tydzień temu w piatek byłam w szpitalu, dostałam tabletki na wywołanie poronienia za dwie godziny poroniła i miałam zbieg, aby wszystko wyczyścić. Wspieramy się z mężem wspólną miłością i bliskością, gdyby nie to to bym się załamała. Powiedzcie mi ile powinnam czekać z następną ciążą, czy 3 miesiące wystarczą, czy musi być pół roku????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaja ja tak jak ty - myję okna...zostały mi jeszcze trzy wielkie w tym drzwi balkonowe i jedne wielkie oszklone drzwi...no i chciałabym jeszcze w szafie lustra umyć. Mam jeszcze jedno małe okienko i dwoje drzwi balkonowych, ale te sobie zostawię na inny raz...nie dam rady. Mąż już się o obiad dopomina a ja jestem już tak zmęczona, ze obiad nie jest mi w głowie. Motylek23 to smutne, ale widzę ze z mężem sobie radzem poradzicie. Jesli chodzi o starania to jeśli fizycznie będzie ok to można jak najszybciej się starać. Tylko psychicznie też musi być dobrze. Jak dasz radę to zaczynaj jak najszybciej, bo im więcej czasu minie tym będzie trudniej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie toczy sie dalej
owszem masz rację. ale po tym co napisalas balbinko na miejscu mozarelli przeprosiłabym, że samucilam topik. Zastanow się czasem nad porzadnym sformulowaniem mysli.pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozzarella-> przykro mi...:( brak słów... współczuję Ci z całego ❤️ boję się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam Was w ten sloneczny, choc bardzo zimny dzionek. dopiero wstalam, wczorajsze urodziny mojego m swietowalismy do rana. gratulacje dla 100kroci Mozarella------ moje mysli biegna do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozzarellko ❤️ tak bardzo bardzo mi źle :( Dlaczego??? Wiem kochana co czujesz i żadne słowa teraz nic nie pomogą :( Ściskam Cię z całego serduszka ❤️ 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale smutno... Ja jestem po obiadku i teraz robie kawkę, mówiłyście o myciu okien, ja już mam to za soba mój mąż mi pomógł, bo te angielskie okna są tak beznadziejne, że musiałabym wejść na drabine. Tak to prawda staramy się dalej żyć,ale nie da rady bez myślenia o naszych dzieciątkach, to jest po prostu niemożliwe, chociaz byśmy nie wiem jak organizawały sobie czas. I to samo dotyczy naszych partnerów, chociaz nie okazują jak cierpią, cierpia tak samo jak my. Gratulacje dla 100kroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek pytałaś jak długo czekać na zajście w ciąże? My czekaliśmy 3 miesiące, chociaz ginekolog radził mi poczekać po 4 @, ale ja juz nie chciałam czekac. To też ależy od tego czy to było poronienie i zabieg, czy poród. A wydaje mi się, zresztą była już o tym wzmianka na topiku, że czym bardziej pragniesz dziecka tym bardziej organizm sie blokuje. Po prostu nie planujcie, niech się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie, Mozzarella - ❤️ 🌻 ❤️ myślę cały czas o Tobie... Byłam we Wrocławiu i zasiadłam z kawką do was... nie mogę się jeszcze otrząsnąć. Dziewczyny wy myjecie okna, a ja mam lenia. Moczę już jednego storczyka od godziny i nie chce mi się go wyjąć:o 100krocia - moje ogromne gratulacje!!!!:) cudownie buziaki dla was:) Balbinko,, dziękujemy ci za wiadomość:) Nie słuchaj pomarańczowych. 100 krocia jest jedną z nas i to jest najważniejszy dzień w jej życiu. Dobrze, że nam powiedziałaś. 🌻 dla ciebie, właściwie dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hmm, taka cisza, nikogo nie ma. Idę zapalić na balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witaj motylku jeśli czujesz się psychicznie w porządku i fizycznie dobrze, po 3 mies. lub pół roku możesz zacząć starania. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Mozarelka ❤️ też jestem z Tobą... ...wiele myśli kieruję ku Tobie i Twojemu Aniołkowi... ...jest we mnie strach, niedowierzanie i wielki smutek... ...jeśli już muszę znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tej tragedii to może myśl, ze Dzieciątko było chore i w ten sposób znalazło ulgę i spokój... Innego wytłumaczenia nie jestem w tej chwili przyjąć... Na żadne inne nie chcę się w tej chwili zgodzić... Ufam, że ból- tak straszny, który teraz przechodzisz- w przyszłości osłabnie i pozwoli Ci znowu zmierzyć się z tym nieprzewidywalnym losem i w pewien sposób doda Ci sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caroline - rozpaliłaś się ! Fuj z fajkami bo przecież sie staracie! zostaw to świństwo. Lidka - Ty tez pewno popalsz co ? smutno to i to noralne bo jedna z nas spotkała tragedia po raz drugi, to okropnie i człowiek nie umie sie zachowac, nie wie co napisac, co powiedziec, ale dokładnie zycie toczy sie dalej i nie odbierajcie sobie i innym mozliwosci cieszenia sie innymi sprawami Balbinko - nie zadreczaj sie tym ❤️ 100krocia - G R A T U L U J Ę i bardzo, bardzo sie ciesze, po długiej walce doczekałaś sie Natalki, WSPANIALE! choc nie wiem czy przecytasz nasze gratulacje, bo juz tu wcale nie zagladasz, a teraz to juz w ogole nie bedziesz bo pochłonie cię dzieciątko. Peppetti, Dawna Justy, gablis - a jak wy sie macie i Wasze bobaski?> ciekawe co z malenką - kiedy ja weźmie? maleńka - pozdrawiam Cię. ja dzis czuje sie źle, słaba jestem, na nic nie mam sił, juz mi nie wygodnie w kazdej pozycji, nie wiadomo jak siedziec, jak lezec i dodatkowo smutno mi jak pomysle co teraz przezywa nasza mozarella i jak sie czuje, nie powinnam sie zadreczac, myslec o tym tylko cieszyc swoja ciążą ale nie umiem jak ktos cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku, witaj i trzymaj się... Ja mojego Aniołka straciłam tuż po 9 tygodniu, ale niemal miesiąc nosiłam go pod sercem, zanim poznałam tę straszną prawdę... Dziś poraz kolejny uświadomiłam sobie patrząc na mojego malutkiego bratanka, że już chyba zawsze będzie przypominał mi o moim Maleństwie... Urodził się w tym miesiącu, w którym ja zobaczyłam na teście dwie kreseczki. Cieszyłam się, że będą rówieśnikami- jeden ze stycznia drugi z września/października. Ale niestety... Mamo Marianki, cudownie, że jesteście już rodzicami! 100krociu, wspaniale, że trzymasz swoje Maleństwo w ramionach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×