Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda_studentka

NKJO

Polecane posty

Gość Magda_studentka

Czy ktoś studiuje w NKJO?Czy podoba Wam się ten system?I wogóle co myślicie na temat tych szkół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_studentka
Noooo...napiszcie coś na ten temat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
a dlaczego tak uwazasz jesli moge zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, oczywiście chciałam powiedzieć, że NKJO to elita, zwłaszcza angliści. Ja niestety jestem romanistką i do tego z Uniwerku, przegrałam życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
i po co ta ironia w twojej wypowiedzi?przeciez normalnie jak czlowiek zapytalem dlaczego tak uwazasz?interesuje sie tym bo chcialbym zdawac w przyszlosci na nkjo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze: które NKJO? Po drugie: jaka specjalność? Po trzecie: mogę Ci powiedzieć co i jak, ale to wtedy jak napiszesz, co chcesz wiedzieć. Na pewno trzeba lubić dany język, kulturę krajów, w których się go używa i nauczanie w ogóle (a może przede wszystkim nauczanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
nkjo gliwice badz zabrze, angielski,miloby bylo wiedziec jaka kadra tam uczy i czy warto wogole tam startowac, aha i jak to jest z dyplomem na tego typu uczelni, bo slyszalem ze po ukoncznei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
u nkjo dostaje sie tylko dyplom ukonczenia kolegium ,a po licencjat trzeba sie zglosic na uniwerek pod jaki dane nkjo podlega i dopiero tam zdac exam przed komisja z uniwerka itd i dodatkowo zaplacic za to, czy jest to pradwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc tak: ja co prawda jestem po NKJO we Wrocławiu, ale system jest pewnie podobny w całym kraju. Też anglistyka. Zacznę od opisu praktyk. Otóż praktyki masz na II roku i na III. Na II roku są to m.in. tzw. praktyki blokowe, gdzie musisz sobie znaleźć nauczyciela z podstawówki, gimnazjum lub liceum, który będzie Twoim opiekunem praktyk. Trwa to dwa tygodnie i zaliczasz wtedy 12 albo 24 (nie pamiętam już dokładnie) godziny lekcyjne, z czego na kilka przychodzi Ci wizytator z NKJO i ocenia. Poza tym przez cały II rok jest obserwowanie lekcji raz w tygodniu w szkole współpracującej; w tej szkole trzeba też przeprowadzić 2 lekcje na semestr na ocenę. Na III roku jest całoroczna praktyka w podstawówce, po 1 godzinie do przeprowadzenia i 1 do obserwowania na tydzień. Przygotuj się na to, że szkoła współpracująca może być oddalona od NKJO o kilka kilometrów lub więcej, a po praktykach musisz jeszcze zdążyć na zajęcia, na co masz 90 minut. Ogółem bywa, że siedzisz na praktykach i uczelni od 8 rano do 17 po południu. Reszta zajęć to wszelkiego rodzaju teoria. Tu szczególną uwagę należy zwrócić na części PNJA: speaking, grammar, writing, listening, reading. Z tego jest na każdym roku egzamin, oblanie któregokolwiek komponentu oznacza oblanie całości PNJA, każdy komponent należy zaliczyć na 60% (na pierwszym roku - 70%) minimum. Inne przedmioty to fonetyka, historia / cywilizacja brytyjska / amerykańska, literatura tychże krajów i oczywiście wszelkiego rodzaju przedmioty metodyczne. Na trzecim roku piszesz pracę zaliczeniową - badawczą - tzw. Action Research. Minimum 20 - 25 stron, jest to praca metodyczna w oparciu o Twoje praktyki w podstawówce. Najpierw znajdujesz jakiś problem (np. z dyscypliną), potem szukasz rozwiązań w oparciu o dostępną literaturę i z pomocą osoby obserwującej (zawsze na praktykach masz obserwującego Cię kolegę lub koleżankę, który/-a potem obserwuje Ciebie) szukasz rozwiązań. Praca AR składa się z teorii, przedstawienia problemu i procedury badawczej, wyników, analizy i podsumowania. Po ukończeniu NKJO masz dyplom ukończenia NKJO. Jak chcesz mieć licencjat to przed 6 semestrem musisz iść na uniwerek opiekujący się Twoim NKJO i tam zapisać się na studia eksternistyczne. To fikcja, nie widzisz potem Uniwersytetu aż do odbioru dyplomu, chodzi tylko o zarobienie kasy: około 500 zł za te studia eksternistyczne i około 60 zł za dyplom. Egzamin licencjacki piszesz po ukończeniu studiów eksternistycznych (czysta formalność, każdy kto zaliczy NKJO zalicza też owe studia automatycznie) w siedzibie NKJO, nie na uniwerku. Piszesz z trzech dziedzin do wyboru: gramatyka opisowa, literatura, metodyka. Oczywiście dla studentów NKJO najkorzystniejszy jest ten ostatni typ, bo najwięcej o tym wiedzą. Decyzję o typie licencjatu musisz podjąć pod koniec II roku, kiedy to zapisujesz się na seminarium przygotowujące do pisania danego typu licencjatu. Na studia magisterskie możesz iść na jakąkolwiek specjalność, ale największe szanse masz oczywiście na metodykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahahahahahahaha :D:D:D:D:D:D:D UWAGA, NA TYM TOPIKU TYLKO PIERWSZY WPIS I TEN WLASNIE KTORY PISZE TERAZ JEST MÓJ, reszta to podszywy :D:D:D sprawdzcie sobie ilosc postow w profilu ;) wiecej tu pisac nie bede (a uniwerek jest lepszy, bo po prostu NKJO to szkoly nizszej kategorii i wiaze sie z tym masa problemow, np brak stypendiow socjalnych, naukowych, problemy z przeniesieniem sie, wiecej egzaminow, prac, lekcja dyplomowa, itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
dziekuje Ci serdecznie za tak dokladny opis, tego mi bylo trzeba:)ale mam jeszcze jedno pytanie czy jestes zadowolona ze studiow na nkjo?czy uwazasz ze spelnily twoje oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
a gdybys dzis miala wybierac czy wybralabys anglityke na nkjo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli idzie o oczekiwania... Hmm, zależy jakie masz. Ja oczekiwałem świetnego przygotowania językowego i się nie zawiodłem - jest tam wszystko, czego potrzebujesz: każdą umiejętność językową masz szansę przećwiczyć, chyba na żadnym kursie nie ma aż tylu godzin nauki praktycznej języka jak w NKJO. Po ukończeniu tej szkoły na pewno będziesz posługiwać się angielskim biegle. Jeśli idzie o nauczanie - no cóż, to nigdy nie było moim celem, uczyłem się pod wyjazd z kraju, bo to po prostu korzystniejsze finansowo. Wiadomo, że cech niezbędnych w zawodzie nauczyciela takich jak cierpliwość, systematyczność czy samodyscyplina (bo nauczyciel większość pracy musi wykonać w domu) Cię nie nauczą. Największym rozczarowaniem na pewno będzie dyscyplina: teoria teorią, a praktyka... No właśnie, na praktykach problemów z dyscypliną nie ma - bo zawsze można poprosić np. panią wychowawczynię (w podstawówce), żeby posiedziała na lekcji wizytowanej, co automatycznie rozwiązuje wszelkie problemy. Gdy trafisz do szkoły, nikt na Twoich lekcjach siedzieć nie będzie i wtedy się zacznie jazda ;) Jak poradzisz sobie z dyscypliną, to z całą resztą też, bo NKJO od strony metodyki nauczania również przygotowuje bardzo dobrze. Ale tak jak mówię, sporo zależy również od Twojego charakteru, tego, czy lubisz pracować z dziećmi na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miał wybierać... No nie wiem. Na anglistyce jest więcej literatury, podobno jest też łacina - więc NKJO wydaje mi się pod tym względem bardziej praktyczne. Ale nie będę się wypowiadał szczegółowo, bo tam nie studiowałem na stopniu licencjackim i nie znam realiów. Za to mogę Ci powiedzieć, że studia magisterskie to już mega luz - można nawet na pełnym etacie pracować jak Ci dyrektor/-ka szkoły pójdzie na rękę i dostosuje dni / godziny. Na IV roku jeszcze coś się robi, a V rok to już nie wiem, po co jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
no wlasnie rozni ludzie rozne oczekiwania, ja takze nie jestem przekonany co do pracy nauczyciela, jestem natomiast zainteresowany praca w jakiejs firmie,np wspolparaca z kontrahentami zagarnicznymi czy cos w tym stylu,a Ty gdzie zamierzasz parcowac po studiach(lub juz studiujesz?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
przepraszam chcialem powiedziec pracujesz zamiast studiujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie robię magistra, w czasie studiów najlepsza jest praca w szkole (możesz dostosować godziny, a czasem nawet dni pracy jak trafisz na wyrozumiałego pracodawcę - poza tym to państwowa robota, więc masz wszystkie składki gwarantowane, trzynastki, bony, itp.). Potem są różne opcje: możesz albo zrobić studium tłumaczeniowe i zdać egzamin na tłumacza przysięgłego (potem możesz założyć własną działalność), być tłumaczem w firmie, dawać korepetycje zawodowo, albo wyjechać z kraju znając język, co jest najbardziej opłacalne finansowo. Jak dla mnie ta ostatnia opcja jest the best, bo zarobię więcej niż tu kiedykolwiek bym mógł, ale coś za coś: praca w zarządzie to to na pewno nie będzie ;) Trzeba się raczej liczyć z posadą w stylu dziadek klozetowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
Ja w sum juz od jakiegos czasu zastanawiam sie nad rozpoczeciem nauki w nkjo, w sumie to od tego roku rozpoczynam studia na kierunku administracji i mysle czy nie zmienic tego na zaoczna administracje + dzienne studia j. anielskiego na nkjo,waham sie i to bardzo czy bedzie to dobre rozwiazanie, bo tak jak juz mowilem wczesniej to nie interesuje mnie praca nauczyciela, chyba ze ewwntualne udzielanie korepetycji czy naucznie w prywtanej szkole jezykowej,mowi sie teraz podobno ze same studia jezykowe to za malo i ze lepiej polaczyc je z czyms jeszcze, no bo w sumie jak ktos planuje wyjazd np do pracy w wielkiej brytanii, to co da mu sama znajomosc j.angielskiego, przeciez tylu bryrtyjczykow tam mieszka, a poza tym jak np ktos np skonczy zarzadzanie i wyjedzie za granice to po jakims czasie nauczy sie tego jezyka na ten sam poziom, co ten kto np studiowal przez kilka dobrych lat anglityke, a poza tym moze sie pochwalic dyplomem z innego kierunku, tak biorac to na chlopski rozum?a wiec czy studiwanie j ang. jest oplacalne ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwaga, to mowie ja oryginal :D jestem po NKJO na kierunku francuski i nie boli mnie to, tylko widze roznice miedzy NKJO a Uniwerkiem, i odradzam NKJO a polecam UNIWEREK, wylacznie z powodow akie wumienilam (plus moze kompetencje nauczycieli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiowanie angielskiego to dobra opcja wyłącznie wtedy, gdy chce się wyjechać. Jak zauważyłeś, jest tam wielu Brytyjczyków, którzy znają angielski perfect. Tyle tylko, że oni nie za bardzo garną się do prac, które biorą Polacy. Rezultat jest taki, że produkcja przemysłowa, budownictwo, opieka nad dziećmi i starszymi osobami to obszary zatrudnienia opanowane przez Polaków, ale często nie znających języka. Jak ktoś go zna, dostanie pracę od razu. Zarobić można nieźle, możliwe jest odłożenie do 30 tysięcy złotych rocznie, ale wszystko zależy od tego gdzie, ile i jak się pracuje. W Polsce jest po tym praca, owszem. Bez problemu znajduje się zatrudnienie w podstawówkach i gimnazjach. Tyle tylko, że kwoty typu 1248 - 1418 zł brutto na początek przez cały rok mało kogo satysfakcjonują. No i sama praca nauczyciela jest raczej dla pasjonatów zawodu, bo komuś, kto tego nie lubi będzie ciężko wytrzymać dłużej niż dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
czy nie lepeij byloby skonczyc dobre kursy i zdac jakies cerytifkaty w moim wypadku niz zmieniac studia i studiwoac na nkjo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
no tak, w sumie to masz racje, tylko czy nie pomyslales ze te 5 lat studiowania angola mozna bylo zastapic czyms innym?pytam bo sam jestem wtakiej sytuacji ze sie waham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wypowiedzi oryginału... No nie wiem, NKJO to w zasadzie część uniwerku, te same osoby uczące można spotkać i tu, i tam. Jest pod nadzorem metodycznym odpowiadającego uniwersytetu, więc w sumie program może się różnić, ale na pewno nie jest to jakieś dno, po którym nic się nie umie. Tym bardziej, że ludzie z metodyki często radzą sobie doskonale na studiach magisterskich. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że jest to szkoła kształcąca nauczycieli, a nie np. tłumaczy, więc jeśli ktoś planuje coś innego niż wyjazd za granicę lub pracę w szkole, to powinien się zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaacccaaaa
dzieki wielkie za porady, naprawde dalo mi to wiele do myslenia i jeszcze wiele razy sie zasatnowie zanim podejme ostateczna decyzje, chociaz ni wiem czy i ona tak naprawde bedzie ostateczna?ktoz to wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie wiem, czy tak łatwo byłoby to zastąpić... Na pewno tak dobrego kursu języka angielskiego jak na NKJO nie znajdzie się nigdzie. Z drugiej jednak strony, nad robieniem potem magistra można się już zastanowić. Jeśli idzie o sam angielski to wielu nowych rzeczy przez te 2 lata studiów mgr się nie dowiesz, więc jeśli miałyby to być jedynie studia pomocnicze, to magistra można sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×