Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aluskaaaaa

powiedzcie co sadzicie - znowu o pieniadzach i randkach

Polecane posty

Nie po to faceci mają większe pensje od kobiet by te ostatnie musiały za siebie płacić, nie chodzi mi oczywiście o utrzymywanie czy rzeczy codziennego uzytku (ciuchy, szampon) ale właśnie o takie \"pierwszorandkowe\" kawy itp.. olej tego bajdoklete bo ta jego niby wysoka pensja chyba tylko mu się przyśniła - nie chodzi o to ze jej nie ma ale o to że bajerował, fagas jeden :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
bylam nastawiona ze zaplace, bo wiedzialam nieraz jaka mieli sytuacje Ci mezczyzni, ale zaden sie nie zgodzil, kiedys nawet wyjelam juz pieniadze ale moj byly kazal mi szybko schowac, a ostatnio bylam na wyjezdzie z jednym chlopakiem, z ktorym bylam dluzej i za hotel uparlam sie ze zaplacimy po polowie, on sie uparl ze nie i w koncu zrobilam tak ze wlozylam mu kase bez jego wiedzy bo nie chcialam zeby sam placil. Nie mam nic przeciwko temu zeby zaplacic za siebie, rozumiem rozne sytuacje, ale jednak ten chlopak co sie z nim teraz spotykam jakos ciagle gada jaka ma dobra prace i ze pieniadze tez sa wazne i ze on jest zadowolony, a jednoczesnie w ciagu tylko tygodnia znajomosci mialam z nim juz pare malo sympatycznych sytuacji jak np z tym co mi powiedzial z wyrzutem o placeniu za wyjazd albo z ta kawa za 12 zl co potem wypominal, po co taka glupia gadka?? nie zastanawialabym sie dluzej nad tym ze zaplacilam sama za siebie ostatnim razem gdyby nie to ze to wszystko co on gada jest takie sprzeczne i tych nieprzyjemnych sytuacji bylo az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doojojojjjj a
do ojojojjjj przetsań sobie robić jaja co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brondynka
Aluskaaaa, mam takie samo imię jak ty, ale nie dlatego sądzę, że nie warto zadawać sie ze skąpcami. Mam przykre doświadczenia, mój ( były już) mąż wyliczał mnie z każdego grosza, przed snem chował portfel i zamykał na klucz, koszmar... Czy ten skąpiec jest spod znaku Barana czy Skorpiona? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ass
jak droga to dlaczego kupywał ...Przeciez są tańsze kawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
a i tak jak napisala pasadenka, nie chodzi o utrzymywanie mnie, nie pozwolilabym na to nigdy, sama pracuje ( tylko zarabiam okolo 4 razy mniej od niego) starcza mi na to co potrzebuje i nie wyobrazam sobie byc na utrzymaniu faceta, ale chodzi mi w temacie o takie pierwszorandkowe kawy wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ass
a moze ty mu zasugerowałas taką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doojojojjjj a
tak tak, jej wina, ze gosc jest dusigrosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
ja mu nic nie sugerowalam, nie znalismy tego lokalu oboje i po prostu weszlismy na kawe, a przeciez w warszawie na starym miescie to jest normalna cena, poza tym co to za roznica czy zaplacil 12 zl czy by zaplacil 8, wielka mi oszczednosc. A ja na miejscu chlopaka jak zapraszam dziewczyne na pierwsza randke i chce zrobic dobre wrazenie to nie gadm potem jaka droga ta kawa byla, bo to zupelny brak klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ass
mozliwe ..Zreszta jak ma kase..to powinien bez problemu wydac 100 zł..,a nie ,ze nawet 10 zł nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
hehe a jeszcze cos mi sie przypomnialo z wczorajszej rozmowy (bo on jakos dziwnie czesto mowi o pieniadzach): ja pracuje na razie na okresie probnym, jak zostane w tej pracy na stale to dostalabym 2 razy wieksza pensje od razu, i on w zwiazku z tym sie dopytywal mnie o to, kiedy to bedzie, bo cos gadalismy o pieniadzach, utrzymaniu rodziny itd i on cos zaczal sie dopytywac, a ja w koncu mu odpalilam ze mam wrazenie iz jak mnie zwolnia z pracy tutaj to on zakonczy znajomosc ze mna, a on cos zaczal gadac ze nie i odkrecac kota ogonem. A i cos potem gadal ze on juz teraz za swoja pensje moglby utrzymac rodzine, co wywolalo na mojej twarzy usmiech od ucha do ucha, gdyz dzien wczesniej nie mial 7 zl na piwo i sie skarzyl ze zostalo mu 50 zl do konca miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojjjj
przeprasa, może macie rację. ja poprostu nigdy ze skąpcem nie miałam do czynienia-zawsze bylam jak równy z równym. To ty tam byłaś nie ja.coś ci zaniepokoiło i okaY-nie wiem dlaczegotak zreagowałam, chyba dlatego że jestem uczulona na dziewczyny dla których liczy się tylko kasa. Dwa dni temu nowo poznana dziewczyna póściła kantem mego brata, bo stwierdziła że nie wygląda na takiego, który by jej zapewnił dostatnie życie. Cóż może nie wygląda, bo nie każdy kto jest"dobrze ustawiony" obwieszcza to wszem i w obec. Nas rodzice nauczyli pokory. A tak naprawde kasy ma więcej niż ci jej wszyscy byli razem wzięci(a wyglądała na taką która miałaq ich setki)Cóż...mi ulżyło że już nie muszę na nią patrzyć. jeszcze raz przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa za 12 zlotych
to jeszcze nie jest tak drogo, co nie zmienia faktu, ze typ wyglada mi na strasznego lamusa ;D a tak serio, to moim zdaniem jesli kobieta i mezczyzna sie umawiaja na randke, to raczej powinien zaplacic, ale kobieta powinna zaproponowac, ze zaplaci za siebie. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluska uciekaj od niego gdzie pieprz rośnie, facet jest bez klasy. Miałąm znajoma która zyła z podobnym. I tak facet przy niej uzbierał na mieszkanie. Więc zarabiał nieźle. Ale jak szli na piwo nigdy za nia nie płacił, jak były wspólne zakupy to nie pozwalał jej kupować lepszego droższego chleba -wszystko najtansze(choc i tak wydatki domowe dzielili na pół. Dodam ze sie rozstali. Daj sobie z nim spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluskaaaaa ----> Zgadzam się z Tobą i nie zauważyłam, żebyś była materialistką. Uważam, że facet dobrze wychowany, kulturalny powinien zapłacić za swoją partnerkę. Przecież nie chodzi o kupno domu czy samochodu, ale o głupią filiżankę kawy czy chociażby wypad do kina. Jeśli facet mówi: Może wybierzemy się na kawę, zapraszam cię na kawę- to oznacza, że płaci zapraszający- w tym wypadku mężczyzna. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żebym na randce, na którą notabene zostałam zaproszona musiała płacić za siebie. Twój znajomy chciałby zapewne zarabiać 4 tys. bo ewidentnie widać, że zarabia co najmniej 4x mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyalkowa fujj
centrum handlowego cos zjesc na szybko, tzn on byl glodny no a ja nie, wiec powiedzialam ze nie chce nic do jedzenia, - no własnie najpierw mowisz, ze nic nie chcesz, a potem wracasz z toalety i masz jakies głupie zale, ze facet zamowił tylko sobie jedzenie. Zauwaz, ze dał ci pic i odmowilas wczesniej, wiec sam sobie zamowil. Nie iwesz czego chcesz. lepiej zeby ten facet nie mial cie na swej drodze, tylko mu namieszasz w zyciu:) poza tym jak kobieta idzie na randke i potem zamwiaja kawe a kobieta korzysta no bo nie płaci wiec zamawia sobie naj frywolniejsza najbardziej fikusna- a co za tym idzie drogą, bo czesto sama nie kupiła by jej, bo by jej było szkoda kasy. a tak jakis gieroj płaci. No to babeczka korzysta. I to jest interesownosc i materializm alka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
co do jedzenia, to ja na powaznie nic nie chcialam wtedy jesc, ale on nawet nie zapytal czy cos do picia. A co do kawy to nie zamowilam wtedy najdrozszej jaka byla, jak jestem na pierwszej randce z facetem to i tak jestem spieta i troszke zestresowana, ze mam inne mysli niz tylko zamawianie najfikusniejszej kawy. A zreszta on zaprosil, dostalam menu to moglam wybierac, ale nigdy nie zdarzylo mi sie wybierac specjalnie najdrozszych pozycji tylko dlatego ze facet placil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelwin klajn
jak się was czyta to się niedobrze robi.......materialstki z was , że japierdole, a niby z jakiej paki mamy za was płacić ??? te wasze pierwszo randkowe kawy to średnio wydatek koło 100 zł, student ma jedzenia na 2 tyg, a co maja zrobić nastolatkowie albo właśnie ci wymieniei studenci ???? płacić można ewentualnie jak już jesteście parą, a nie za to, że łaskawie kobieta zgodzi się wyjść....macie za duże mniemanie o sobie równouprawnienie to też obowiązki a nie tylko profity.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student z AR
no własnie jakoś nie widuje samych kobiet w knajpkach, kawiarniach itp nawet na tzw plotach, bo szkoda wydać na głupią kawe i ciacho koło 20 zł nie ??? za to już można jakiś ciuch sobie kupić albo na solke iść, kobiety w przeliczeniach co mogą wydębić od faceta za free w Polsce chyba doszły do perfekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie was
zatkało kakao ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluskaaaaa
te kelwin i student.. takie z was madrale? nigdy mi sie nie zdarzylo zeby taka "pierwszorandkowa kawa" to byl wydatek 100 zl, nie pamietam czy kiedykowiek w zyciu jakis facet wydal na nasze wyjscie tyle za jednym razem, zreszta nie zawsze sa to spotkania w lokalach, jak byla pogoda to wystarczy spacer np. A i jeszcze jedno: nie wiem gdzie Ty student bywasz, ale ja wiele razy widze same dziewczyny w kawiarniach czy pubach, bez facetow, zreszta nieraz wychodze sama z kolezankami tez i uwazam ze raz na jakis czas moge sobie pozwolic, a nie mam takiego podejscia jak ten moj obecny gentleman od siedmiu bolesci ze to tylko strata kasy i ze lepiej w domu posiedziec. I mowilam juz ze inna sytuacja jest z nastolatkami, czy studentami ktorzy nie pracuja, mozna wszystko zrozumiec, ale i tak widze ze nawet w ich sytuacji czesto chca cos dziewczynie kupic, czy gdzies zabrac, i nie chodzi o wydawanie od razy 100 zl, to sa raczej drobiazgi. A moja sytuacja jest inna, oboje juz skonczylismy studia i oboje pracujemy, z czego ja dopiero zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starszababa
O czym Wy tu pieprzycie ! Słuchajcie! Mam 50-tkę.I mam rację.TYLKO FACET PŁACI.ZAWSZE TAK BYŁO I POZOSTANIE.A jak nie- to faktycznie nie ma klasy. Jak go nie stać - nie musi iść do lokalu.To głupio jak przy kasie wyciągam potfel , bo widzę,że się ociąga. A co wtedy myślę- szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelwin klajn----> To po co w takim razie zapraszacie?? Nie masz kasy na kawę, nie stać Cię na ciastko, to powiedz dziewczynie: \"Słuchaj, na razie krucho u mnie z kasą, może spotkamy się u mnie, w parku, a może pójdziemy na spacer do lasu\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa ze slaska
to ja wam opowiem pewna moja historie :D kiedys znalam faceta (26 lat) z ktorym powiedzmy cos nas laczylo ale potem w sumie jego winy zakonczylam ta znajomosc, ale ze ja sie nie potrafie dlugo gniewac i ze on po paru miesiacach chcial sie umowic (a dokladnie zaprosic mnie na piwko i do kina) no to sie zgodzilam.na piwko poszlismy w piatek wieczorem, hehe tez mi opowiadal ze dostal super pozyczke i wogole ze planuje kupic mieszkanie i och ach ile to on kasy teraz nie ma, ok za piwo zaplacil. do kina mielismy isc w sobote rano (a wiec chopaczek spal u mnie ). w nocy zaczal sie dobierac do mnie a ja mu przeciez nic nie obiecywalam, nie bylo zadnej gadtki na temat sexu itp, po prostu mielismy sie spotkac , wypic piwko, pogadac i pojsc do kina (podkreslam ze to on mnie zaprosil do kina!!!!) ok a wiec w nocy nic nie bylo i w sobote jedziemy do tego kina i przy kasie on mowi - DAJ MI NA BILET BO NIE MAM JUZ KASY ( oczywiscie za moj bilet) cofnelo mnie, no ale coz , dobrze ze wzielam portfel ze soba. gdybym wiedziala ze ten chlopak zaprasza mnie do kina i kaze mi sobie samej placic za bilet ( och a przeciez tyle zarabia) to bym chyba sama wolala isc na ten film. potem juz nigdy sie nie spotkalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delio
Ja mam50 -ke i zawsze placilem za wszystko Dla mnie bylo to normalne ,chociaz bylem studentem..ale potrafilem sobie zarobic .To niezdarne cioty ci ,,,faceci,,.Dla mnie takie opisane zdarzenia to chamstwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celija
delio takie postępowanie, że liczą się tylko ci, co zapewnią kobiecie kase na bilety, hulanki itp powodują, że kobieta robi selekcję właśnie pod względem konta. Aha z tym nie idę, bo co? nigdzie mnie nie zaprosi, a z tym to chociaż do kina pójdę, zwiedze nowy lokal, napiję się nowego koktjalu dnia itd. a zatem materializm i wyrachowanie- będę z tym z kim łatwiej i przyjemniej spędza się czas. I wakacje. I kobiety to robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celia, cos nie tak z Tobą, nie wiem jakie do tej pory dziewczyny spotykałes, może przestan zapraszac blachary i temat naciagania ciebie przez panienki sie skonczy. Przeciez da sie wyczuc kiedy laska spotyka sie z facetem by go blizej poznac a kiedy tylko po to by zwiedzic nowy lokal. A teraz zasady dobrego wychowania. Płaci ta osoba która zaprasza. Jeśli rozmówca słyszy wyraźny komunikat czy dałabys sie zaprosic na kolacje, obiad, wino, basen itd to zapraszający powinien liczyc sie z kosztami. Przeciez nie ma przymusu zapraszania innych osób-prawada? ą co za tym idzie płacenia za to. Chłopcy jesli nie stac was na opłacenie kawy na która zapraszacie, to proponuje po prostu nie czynic takich propozycji. Zawsze mozna wyjść na rower , spacer , poszukac tych rozrywek które nie nadszarbną waszego budźetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę wyjść na materialistk
Jeśli facet mówi: "Zapraszam Cię na kawę", to znaczy, że on płaci:) A jeśli facet mówi: "Może wybierzemy się któregoś dnia na kawę, kiedy będziesz miała czas? o której godzinie, ja po Ciebie przyjadę", to co wtedy? Nie powiedział, że zaprasza, ale pyta czy się wybiorą! W takim wypaku płaci chłopak, któy notabene nie zapraszał, tylko proponował, czy dziewczyna płaci za siebie?? Odpowiedzcie, bo mam taką sytuację i nie wiem co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Celija
mało wiesz Wiele kobiet idzie, bo mają super zabwe - lokal, znajomości, zabawa, hulanki. I nie wyczaisz, czy ona poszła dla ciebie, czy własnie by się wetkać moze jakis ud potrzebują do pracy:P i piwa się napije gratis, wyjedzie na wakacje. Ale kobiety są cwane za atrakcje płacą sexem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja bym potraktowała to jako zaproszenie. Ale na wszeliki wypadek zawsze trzeba miec ze soba pieniadze i zamawiac tak jakbyś miałą za to zapłacic. przy płaceniu rachunku zapytaj sie ile masz mu dać do rachunku jesli zaprzeczy nie naciskaj. podziekuj za kawe i tyle. A ty celio mówisz o zwyczajnym sponsoringu, wydaje mi sie ze zapraszasz laski w białych kozaczkach i pózniej sie dziwisz ze chodziło jej tylko o darmowe piwo. Wiesz pewne rzeczy czytaj miedzy wierszami. postaraj sie nie od razu zabierac do lokalu a na spacer . ta która nie chce isc do parku -potencjanie tak naprade nie jest zainteresowana toba a toim portfelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×