Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiona1983

kto waży 80 kilo i więcej niech się przyłączy

Polecane posty

Moni ja mam z teściową temat skończony, choć teraz strasznie chce jakiś pogodzeń, ale za duzo przykrości narobiła, tak kończą osoby dla których kasa się liczy ponad wszystko, trudno jestem podlica, wredota że się nie pogodzę, ale jako taka mogę z tym mogę żyć;) Buźka do góry i nie dawaj się , ważne że nie mieszkasz z nią. Fionka a znajduję , bo taki szperacz jestem netowy;)podeślę Wam kilka fajnych rzeczy jeszcze choćby takie do pośmiania się a właśnie coś przy małym relaksie http://www.joemonster.org/article.php?sid=4331 i drugie o naszych panach...Szymek tylko bez obrażania się;) http://www.prawdziwy-mezczyzna.prv.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko jakkkkiiiieeeee WWWWWIIIIIEEEELLLLLKKKKIIIIIEEEE,:)ale co tam wazne ze zdrowie jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem.... urwanie głowy dzisiaj,najpierw do poludnia zdjecia robiłam,potem obiad / obiad dla mnie ,dla syna oddzielnie i dla męża i córki oddzielnie / Potem przyszła bratowa meza na kawe / nie lubie słowa szwagierka / - jadłam swój befsztyczek - czuje sie taka silna - wiem,ze sie nie złamię. Moni....ja wyszłam za maz majac lat niespelnia 19 -scie. Nie,nie musielismy :) ale to bardzo dobra decyzja była. Moja tesciowa jest tez typowym przykładem Wielepieja.... Mieszkam w sąsiednim domu.I kilkanascie lat zajeło mi zastanawianie sie jak z ta kobieta zyc. Mam swoje sposoby,jestem na gg - chcesz to zagadaj. Słuchajcie - jestem pewna,ze schudłam,hehehehehehe - ach ta podświadomość - piję wode jak smok i na razie nie czuję głodu.Miałam kryzys koło przed obiadem ale teraz juz ok. Chyba sposobem na jak najlepsze przetrwanie tak drastycznej diety jest wczesne chodzenie spac. Po pierwsze naukowcy doszli do wniosku Ci co mało śpią - tyją. Po drugie jak sie pójdzie spać to sie nie myśli o jedzeniu. Tylko jest jeszcze trzecie - a mianowicie to ,że tylko wieczorem mama czas odetchnąć,porzmawiac z mężem,posiedzieć na komputerze,powystawiać coś...i koło się zamyka. Ale jest super,dobrze,ze Was mam - mogę wejść poczytać - tylko,że tyle tego czytania ,ze zdarza sie ,ze przelatuje ogólnie wzrokiem ....ale chyba zaczynam narzekać co ? :) Też mam miseczke F - noooo może E :) Też mam skłonności do rozstępów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stramy tylko się mierzyć, bo na wadze to róznie dziś weszłam a tam 1 kilo więcej ale nie wiem czy to prawda bo wczoraj mało zjadłam i jeszcze ćwiczyłam, zobaczę jutro. Ja wolę się mierzyć, bo chyba chodzi o to żeby nosić mniejszy rozmair wiem ze waga tez jest ważna ale jak się ma wymiary np: 95-70-95 i nosi się rozmiar 40 a waga wskazuje 73 kilo to chyba nie jest źle, ważne że ja czuję się dobrze Może trochę przesadziłam z tą wagę, ja przy takich wymiarach ważyłam chyba 67 kilo, ale czułam się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ide sie zwazyc:) przypominam ze moja waga była 80kg, 8.11.:)zaraz wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia witanko:) zalatana z Ciebie kobitka :) Ja nrazie na trzech kawach i śniadaniu i nie chce mi sie jeść, no ale przede mna wieczór jeszcze, choć jak poćwiczę to mi się zapewne odechce jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni super! widzisz opłaca się troche pomęczyć:)) pamiętaj o nagrodzie jakieś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OBY TAK DALEJ NIEŹLE NIEŹLE W TAK KRÓTKIM CZASIE PRAWIE TRZY KILO, MUSZĘ CHYBA PRZEJŚĆ NA TĄ KOPENHADZKA:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni...tak kochaniutka dobrze zrozumiałas staramy sie....od połtora roku....no raz byłam w ciazy ale niestety nie udało sie odnosic a moja corcia to 4 latka ma :) Fiona...tak to juz jest ze jak nie tesciowa zołza co nie Moni to jakis inny problem...znam ten problem co ty masz wiem jak to jest nie byc pewnym w takiej sytuacji jak sie dziecko zostawia pod taką opieką a co do tesciowej ...no to ja mam w sumie bardzo fajna...no oczywiscie nie mieszkamy razem...no kiedys stwierdziła do szwagierki ze nie chciałby ze mna mieszkac....ale ja wiem dlaczego...bo ja po prostu wysłucham rad i robie tak jak chce...czyli czasem słucham czasem nie....wiec ona wie ze ja mam swoje zdanie i nikt mi na głowe nie bedzie wchodził:)....ale znam tez teciowe pokroju Moni..,..musisz miec po prostu twardy t...łek:)....i stac twardo na nogach:)....przyjmujac strategie...nie widze nie słyszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zmykam do domu:)), i druga praca czyli zakupy, ogólne sprzątanko, pytanko z lekcji córki no i oczywiscie ćwiczenia i tak pewnie spojrzę na zegarek a tu nie wiedomo kiedy będzie 23.00;).Zajrzę jeszcze zobaczyc co napisałyście jeszcze, i moje drogie wtorek mija:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No się zaczęłam coś powtarzać hahaha...ale to pewnie dlatego że robię dwie rzeczy naraz, pisze do Was i odbieram telefony;) Olinka masz rację.....niestety w życiu trzeba mieć albo twarde serce albo tyłek, ja względem teściowej wybrałam serce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echo no ja tez nie jestem jakąś zołzą...bardzo dobrze sie z tesciową dogaduje...ja mam taka zasade ze jakies niescisłości od razu biore na tapete i omawiam, wyjasniam i dochodze do porozumienia....ale przy tym mam swoje zdanie i jestem taka konkretna twarda...wiec moze dlatego tesciowa nie włazi mi na głowe:) ja wiem ze niektore osoby to sa straszne we współzyciu i nie potrafia myslec racjonalnie i dochodzic do kompromisów....przestaje z takimi osobami dyskutowac bo po prostu to nie ma sensu...wsyłucham i na tym konczy sie dyskusja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinka- a ze sie zapytam ,czy w dobre dni działacie??? bo półtora roku to długo,no nie liczac tego poronienia ,no chyba ze odczekujecie ,pół roku ,po poronieniu???ale wiesz co ja pierwsze swoje dziecko robiłam... ooo też 15 mc... ale w 8tc poroniłam,a puzniej,jak w listopadzie poroniłam,to zaszłam w maju nastepnego roku, a drugie dziecko robilismy 3mc...sama byłam w szoku że tak szybko....a twoja corcia to starsza o rok ,od mojego synalka:).Dzieki za rady na tesciowke:),ale ona nie jest do zresocjalizowania:-o,o OLINKA mój mąz tak ma ,tylko słucha i nie dyskutuje z nia:)no i ja,sobie z synem nie pogada ,to czas na synową:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinka u mnie niestety tak przykre sprawy zaistniały ,że po nich poprostu nie utrzymujemy kontaktów z moją teściową. No jak dziewczyny wtorek minął dietowo? najgorszy czas nadchodzi , wieczór. Ale ja właśnie po obiadku, zupka warzywna, pół malutkiej makreli( bo zupa bez kurczaka) na tycich kromkach ciemnego chleba i jestem pełna, odpoczynek i za dwie godzinki aerobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni seteczka zapewne;), hahaha jakby nas mężowie posłuchali, to pewnie słowo seteczka inaczej by odebrali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , ten programik co Wam przesłałam , gdzie można wyliczyć sobie kalorie, mozna zapisywać sobie każdy dzień, wystarczy wcisnąć Export i ja wpisuje w temacie dany dzień i exportuję do folderu diety , który sobie utworzyłam,później mozna sobie porównać , ile spożywamy srednio kalorii, białka itp.Ja dziś 1069kcal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety jakbym zjadla jakies ciasteczko......mam chyba kryzysa!!!!niby glodna nie jestem ale mam zachciewajki to przez te nawyki ciaglego jedzenia....ide do sklepu moze \"wylatam\" te mysli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z powrotem, udało mi się znaleść trochę czasu zeby coś popisać. Moni ja też zaraz spadam robić brzuszki:), ale najpierw rowerek, tym razem wybiorę się nad morze :):) a pewnie jutro będę wracać:):) Dziś wieczorkiem nie mam zbytnio czasu żeby z wami popisać, ale zato nadrobię zaległości jutro w pracy więc nie gniewajcie się na mnie, bo tego referatu na sobotę nik za mnie nie napisze. wam to dobrze bedziecie miały wolny weekend a ja bede siedziec na uczelni i się męczyć:( Czy któraś z was może tez studiuje?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona ja skończyłam studia w maju więc wiem co przeżywasz :) duchem jestem z Toba :) Ja dziś cały dzień połamana chodze po tej siłowni :/ wielkie zakwasiska ale przynajmniej czuje ze cwiczyłam :) Moni moje gratulacje nowego rezultatu :) moja waga pokazuje kilo mnie heheh nie wiem czy to wpływ wahań wagi czy faktycznie kilo jest mniej:) tzn było bo dziś nie wytrzymałam i dałam się koleżance namówić na lody z okazji zdania przez nią egzaminu :( ehhh ale nic postaram się je wypocic jutro :) grunt to się nie załamywać. Ktoś miał do mnie jakieś pytania w sprawie tej diety co podawałam wczesniej, można się ze mną kontaktować np na maila ladymagbet@onet.eu .Pozdrowionka i walczymy dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloooo.....wszystkim 3 dzień.... no powiem Wam idzie lżej niż przypuszczałam ....ja juz po śniadanku....o i nici z pisania bo mały wstał. Ten to ma wyczucie czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×