Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To nie takie proste

Co sie dzieje z czlowiekiem po wstrzyknieciu powietrza do zyly ???

Polecane posty

Gość z wikipedii ...
ale to "troche", a nie "całkowicie" pozwala ci miec nadzieję, że zostaniesz zbawiona/y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calamity- niby tak.. ale jak sama napisalas \"czasem\" bo jezeli Ona napisze ze ma 17 lat, jest zakochana ale bez wzajemnosci i na dodatek uwaza sie za brzydule to chyba wiesz... kazdy to przechodzil kiedys :) no prawie kazdy :P Wiec po prostu trzeba chwile przeczekac i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
A Ja wtedy walczylam jak lew, nie sadzilam ze ejstem na przegranej pozycji, ta osoba widocznie widziala jak nic, i dlatego zapytala mnie czemu sie nie zabilam Wtedy bylo mi tak przykro, ze jak moze tak pytac, bo wierze w ludzi, wierze ze zawsze mozna wygrac a ona mi takie pytanie zadala, dzis to ja rozumiem, bo juz nie walcze, wyczerpalam sie ale warto bylo nie poddac sie bez walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tego nie przechodzilam... Nigdy nie bylam zakochana. Ani ze wzajemnoscia ani bez :P NApisalam \"czasem\", bo wiekszosc osob uwaza, ze takie czarne mysli to glownie z pobudek milosnych, z kompleksow itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrs4
pozwala, ale czy warto sie poddawac aby o tym przekonac? Mysle ze byc moze lepiej jest przecierpiec te 50lat niz sie zaryzykowac i byc moze meczyc sie cala wiecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widac, ze ciezki przypadek. w sumie ejstesmy w tym samym wieku i na kazde z tych pytan odp. podobnie jak Ty. Jak mozna kogos kochac z wzajemnoscia i chciec umrzec? :( Jezeli jestes zdrowa i masz miłość to masz wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka***
Czytam ten topik jako matka 21 letniej dziewczyny:( I co? Ani słowem nie wspomniałaś (a może przeoczyłam) o swoich rodzicach - Matce-, Ojcu, masz ich????? Wogóle?????? Rozmawiałaś z nimi? Nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co piszesz:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem to wlasnie rodzice poglebiaja takie mysli... A czasem to tylko mysl o nich powstrzymuje czlowieka przed deserackim krokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrs4
No dobra- to moze zamiast smecic zastanowimy sie nad wyjsciami z sytuacji? Co mozna zrobic i jakie moga byc dobre a jakie przykre konsekwencje wyboru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calamity- ja wiem.. ale osoba, ktora kochasz moze Ci dac tyle sily i wsparcia, ze wszystko mozna pokonac. Sama to wiem z doswiadczenia- uwierzcie mi. Poza tym- to nie takie proste -> widzialas kiedys umierajacego czlowieka? stracilas kogos kogo kochalas nad zycie? bo ja tak- 30 letniego meza mojej siostry, ktory byl jak moj brat, umieral na raka, konczyl sie na moich oczach, byl podroznikiem i fotografem- zwiedzil pol swiata, zdobywal nagrody na konkursach za swoje zdjecia i ku*wa mać przegral z tą je*aną chorobą!!! Nie zycze nikomu doswiadczyc takiego cierpienia- kiedy umiera Wasza milosc a Wy nic nie mozecie zrobic! Ale powiem jedno- to niesamowicie leczy z marudzenia, narzekania i biadolenia jaka to ja nieszczesliwa jestem. Szanuj zycie dziewczyno. Dodam, ze jestem ateistką i nie podpieram sie wiarą czy strachem co bedzie po smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
Kocham z wzajemnoscia i wierz mi ze cierpie, a trwam dzis ze wzgledu na tego czlowieka, bo on mnie potrzebuje Gdybym napisala ci moja historie jestem przekonana ze na pewno bys mnie zrozumiala, ze kazdy z was Bo opisalam ja kiedys w innym miejscu i tam padaly pytania- dlaczego nie popelnilam jeszcze samobojstwa, a Ja wtedy uwazalam ze warto walczyc, zwlaszcza ze jest przy mnie ktos komu na mnie zalezy, ale cierpienie robi swoje, gdyby nie ten czlowiek to na pewno by mnie tu dzis nie bylo, przedluzyl moje zycie o kilka lat, ale nie uratuje mnie, a sama nie potrafie siebie obronic I nie jestem zdrowa, fizycznie jakos sie trzymam, pisze jakos- bo wyleczylam sie z ciezkiej choroby krwi, a dzis mam m in klopoty z sercem, ale psych jestem w ciezkim stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... trudno mi to wyjasnic, ale czasem wlasnie to, ze sie kogos kocha jest jeszcze bardziej dolujacym czynnikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zloty strzal
to sie nazywa, tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
I widzisz nie znasz mnie a wysuwasz wnioski, ktore mnie bola, nie chce pisac o swoim cierpioniu bo wiem ze takich jak ja jest miliony TAK stracilam kogos kogo kochalam nad zycie, powiem wiecej, stracilam az 4 osoby w tym najdrozsza memu sercu MATKE, umarla na moich rekach, na raka, nie oddalismy jej do hospicjum, brat poszedl do pracy, mama zmarla przy mnie, mialam 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty strzał to przy
narkotykach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie takie proste---> Wlasnie o tym mowie mniej wiecej. Ale trudno to wytlumaczyc. A poza tym nie chce tego tlumaczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrs4
To nie takie proste - ja cie rozumiem i rozumiem to ze kazdy z nas moglby zrouzmiec dlaczego chcesz popelnic samobojstwo i byc moze wiekszosc z nas chcialby to samo zrobic na twoim miejscu. Mysle ze zwykle jesli takie powazne mysli zaczynaja sie roic czlowiekowi w glowie to jest to wynikiem rzeczytwiscie strasznie pogmatwanego zycia i wielu sytuacji ktore sie poplataly i ciezko z nich teraz wyjsc bo nie wiadomo za co sie brac. Ale z drugiej strony- skoro wiekszosc ludzi majacych takie mysli jest w sytuacji bez wyjscia to by oznaczalo ze np. niepotrzebnie wymyslono taka nauke jak psychologia bo ona i tak nikomu by nie pomogla... I wtedy kazdy w podobnej sytuacji powinien sie zabijac i byloby w porzo... Ale to glupio by tak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czytałam ze jak ktos
rzeczywiście chce się zabic to to robi i tyle, a nie zwierza się różnym ludziom, pisze na forum itp.. to wygląda raczej jak krzyk" spojrzcie na mniue, pomóżcie mi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czasem czlowiek mysli o tym, nie mowi i jedyne co go powstrzymuje to mysl o tym, ze nie do niego to zycie nalezy... Rozni ludzie, rozne powody, rozne dzialania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
A co tam serce, ono nie jest teraz wazne, tyle rzeczy nie jest juz waznych i istotnych Nie pisze z blahych powodow, nie uzalam sie nad soba, widze co sie ze mna dzieje, nie mam sily do walki, za duzo na moje liche barki, wszystko A serce, kij z moim sercem, szkoda ze nikomu sie nie przyda, bo chore, a tak moglabym moze uczynic z siebie pozytek Przeszlam wirusowe zapalenie miesnia sercowego, grozi mi niewydolnosc, narazie jest dobrze a jak bedzie ? Dzis mam to gleboko w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
To zle czytalas kochana, wielu samobojcow przed smiercia rozwazalo ja anonimowo Ja napisalam ze boje sie smierci, bo taka prawda, zyc nie potrafie a zabic sie tez trudno, to mnie jeszcze bardziej dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie pierdziel tyle tylko
to ZRÓB...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
No nic, za daleko zaszlismy w tym temacie Ja sie jakos uwiklam z tym zyciem, nie zyciem A wam dziekuje za 'rozmowe' i zycze wszsytiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie takie proste
A czy ja tak duzo pierdziele ? Toz to chwila byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrs4
dokladnie- zle czytalas Ja zanim popelnilam swoja pierwsza (i ostatnia?) probe samobojcza najpierw zalozylam podobny topik. Rozwazalismy tam nad roznymi sposobami samounicestwienia. Potem prawie ze to zrobilam, a prawie tylko dlatego ze temu nieszzczesciu zapobiegl glupi zbieg okolicznosci, a gdyby nie on to (pewnie) juz by mnie tu nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodzony 28 lutego
Autorko , czy masz ochotę aby założyć własny blog i tam opisać swoją historię ? Wystarczy tylko chcieć :) Kiedyś, też miałem własny blog i wielu fajnych ludzi poznałem, gdy leżalem na wyciągu z uszkodzonym kręgosłupem po wypadku. Warto pisać blogi , polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wszyscy lubie dzielic sie swoim zyciem z innymi, obcymi... Nie kazdy lubi pisac pamietniki (bo ten blog to taka nowoczesna wersja pamietnika)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×