Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bujająca w oblokach.

Marze o domu w starym stylu

Polecane posty

Dzień dobry :) Burza nad ranem przeszła a teraz czekam na piękną, słoneczną pogodę i wysoką temperaturę, aby mi gałęzie wysłchy na wieczorne ognisko :D Olguchna//:) widzę, że Twoje szczere wynurzenia na temat nie tęsknienia za Tobą, zaowocowały pojawieniem się ludków. Jak widzisz, moja mizerna osoba nie jest w stanie dokonać takich rzeczy :P Przyznam się, że ciągle myslami jestem z Wami, zastanawiam sie dlaczego ktoś kto był, zaginał, nie pisze już. Pamiętam o domku tuż tuż, czy pani z drzewniałego domu i wielu innych osób. O Tobie też. Ale ktoś, kiedyś , dawno temu zarzucił mi w sposób dość niegrzeczny, to właśnie, że tak nawoływałam i gdzieś to po prostu utkwiło mi, że może rzeczywiście, narzucam się tym? :O Osobiście uważam, że taki gest, przypominający kogoś, jest formą pokazania właśnie, że się o kimś pamięta, szczególnie tutaj w necie, gdzie mamy tylko słowo pisane :) No ale różnie z tym bywa, jak wspomniałam wyżej. Dodam, że to nie tutaj mi zwrócono uwgę. Olguchno, droga. Gdyby nas nie interesowało to co piszesz Ty czy inne ludki, to po prostu myślę, ża nas by tutaj nie było. Przyłączam się do Tuurmy i pewnie innych osób, wstawiaj na garnek co się da :D Z przyjemnością popatrzę :D A co do tej reszty co napisałaś, to doskonale Cię rozumiem, właśnie napisałaś to, co ja czuję. Tylko z tą drobną różnicą, że Ty masz ,,tam,, balkon, a ja mam 20m2 ogródka przy bloku i on mi naprawdę też w zupełności wystarczy. Co do tych wątpliwości co do zmiany mieszkania, to może zróbcie tak jak Tuurma. Być może sama o tym już napisała, ale oni po prostu pomieszkiwali na wynajmie i sprawdzili.Powtarzam to w kółko, ale uważam, to za genialne rozwiązanie :D amitka//:D ja też myślałam, że Olguchna walczy z nr majtek :D Tuurma//:) brakowało mi Twoich postów :) jagnom//:) oczami wyobraźni siedziałam z Tobą na Twoim tarasie :D Miłej pracy życzę :) Olguchna//:) Ja jeszcze na projekt nie rzuciłam okiem, dopiero wybieram się na Garnek, ale tak sobie pomyśłałam, że kuchnia otwarta na salon ma wiele oblicz. Może być połączona ,,wysepką,, czy barkiem z salonem,czyli taka na zicher otwarta a może być po prostu przejście bez drzwi, czy szersze przejście i też będzie otwarta, prawda? I tak sobie myślę, że gdyby była ta wersja druga z tzw otworem , to jak by Ci się nie sprawdziło, to możesz drzwi wstawić i już. My mamy poziom rekreacyjny otwarty. Salon nie posiada drzwi do kuchni a ni na korytarz i przyznam się, że nie jestem z tego zadowolona. i w planach są drzwi. Syn ma przykład ma wizję, zrobienia takich drzwiczek salon-kuchnia jak są w westernach, duskrzydłowe drewniane na zawiaskach otwierające się na obie strony, knajpki mają też takie jakby drzwiczki, ale one są tylko do połowy. No coś będziemy kombinować. A teraz dlaczego jestem niezadowolona. Nie z powodu tego utrzymywania porządku, co jest ważne! ja mam zawsze nieład artystyczny i pełny zlew przy gościach nie robi na mnie wielkiego wrażenia :P Jeśli chodzi o te sprawy jestem bardzo wyluzowana. Ale jest trudniej ogrzać takie pomieszczenie, przy najmniej w kwestii domu wolnostojącego. No i przez te braki drzwi mam powierzchnię około 50 m2 i pogłos jest straszny :( Mnie osobiście to denerwuje. :) pozdrawiam wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich. Emmi kochana, nawołuj wszystkich głośno i często. Ja przyjmuję to jako bardzo pozytywny objaw. Że jest ktoś kto pamieta o moim istnieniu. Jestem tutaj codziennie, pewnie podobnie jak inni, podczytuje i stwierdzam, że co tam moje takie przyziemne sprawy będę opisywać. Codziennie te same rzeczy do zrobienia. Dom , ogród, psiaki…i mąż.;)) Córki mieszkają osobno. Takie chwile zwątpienia ma chyba każdy, ja przynajmniej zawsze jak wracam od koleżanki.To jest pracuś nad pracusie, wypielone, posprzątane, ugotowane, upieczone. Jeszcze do tego pisze piękne wiersze, maluje, gra na pianinie. Jak jest pora przetworów…, to już nie będę pisac ..bo jeszcze harakiri popełnie.( nie chce mi się sprawdzać jak to się pisze).Gdzie mi do niej. Ale wiesz Emmi, sama już na sobie sprawdziłam, że im bardziej się nad sobą lituję tym mam wiekszego doła. Trzeba myśleć pozytywnie, np. że są tacy co bardzo chętnie by się z nami zamienili. Że przecież w życiu są piękne tylko chwile, i właśnie dla tych chwil warto żyć. Dla porannej kawki w ‘’nocnym odzieniu” na podwórku, dla tego ogniska , które się pali kiedy ma się na nie ochotę. Że nie słyszę sąsiada jak się śmieję oglądając komedię albo kłóci z rodziną.Że dziciaki są przez cały boży dzień na podwórku, nie trzeba robić całej wyprawy do parku czy na plac zabaw.Tam mnie zawsze przerażały zasikane piaskownice. Pewnie, że mieszkając na wsi pozbawiamy się wielu rzeczy (kina, muzea, kawiarnie itp.), ale to też można by jakoś rozwiązać tylko chyba trzeba tego chcieć , wykazać trochę samozaparcia. Ale wieś uczy nas też pokory w stosunku do przyrody, mamy szacunek dla ciepełka, ciepłej wody…wiemy już ile to kosztuje pracy…woda nie leje się ciurkiem…bo jest szambo i tak dalej. Sama wiem po swoich dziewczynach, że zaprawione w bojach mieszkania na wsi (dojazdy PKS do szkoły), doskonale dają sobie radę w każdych warunkach, nic je nie zaskoczy, ani brak ciepłej wody czy rozpalanie w piecu. I chyba mniej marudzą , tak w ogóle, na życie. Matko ale się rozpisałam, sama siebie nie poznaję. Całusy dla Wszystkich, a dla Ciebie Emmi specjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwierzysz Rumianku, ale wymieniając zagubione duszyczki pomyślałam też o Tobie :) Ale że czasami widuję Cię na Zagrodzie ,to nie miałam jakoś śmiałości Cię wymienić :) Ale cieszę się, że napisałaś 👄 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagnom
Rację Rumianku masz absolutną :) za nic w świecie bym mojego miejsca na ziemi nie zamieniła na inne, a że są niedogodności?? A kto powiedział, że ma być tylko różowo ;) Tylko te chwasty bleeeh, nie nadążam, a przy małych dzieciach i spędzając w pracy 3/4 dnia nie mam czasu na wiele czynności przydomowych, na które nawet mam ochotę. Sama siebie nie podejrzewałam, że będę sadzić, pielić i grzebać się w ziemi, i to z przyjemnością, jeszcze rok temu popukałabym się w głowę na propozycję sadzenia kwiatków, a teraz molestuję moją teściową o nowe zaszczepki roślin wszelakich :) :) pozdrawiam Was baaardzo serdecznie 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianku - święte słowa. Zagubił się też nam Honorek, ale wiem, że walczy dzielnie i zmaga się z przeciwnościami losu. Honorku - WSPARCIE POSYŁAMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam Wszystkich, no przecież to było do przewidzenia, że będać w Zagrodzie babuszki - i tu mnie musiało przywiać:D:D:D:D:D. Tym bardziej, że widzę znajome duszyczki - pozwólcie, że tu sie rozgoszczę :) Lubię klimat starych domów, co prawda mnie na to nie stać, więc ja raczej z tych co to stylizują, niż mają oryginalne antyki. Ale to przecież nie o to chodzi, czy są prawdziwe starocie, czy też stylizacja, tu raczej chodzi o filozofię życia -bez tego pędu, wyscigu szczurów ............ O kawę w prawdziwej porcelanie, a nie jakims arkoroku, o rzeczy które mają duszę, a nie plastiki jednorazowe - oczywscie dobrodziejstwa cywilizacji jak najbardziej wskazane, ale bardziej jako dodatek do klimatów z duszą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi 🌻 Turmo 🌻 Rumianku 🌻 Farmerko 🌻 Mieszczko 🌻 Ja Gnomku 🌻. Podsumowując temacik myślę, że każdy powinien znaleźć sobie miejsce kierując się własnym serduszkiem. Podsumowując drugi temat- bez nawoływania Emmi, jej kwiatuszków, uśmiechów i pamięci topik by już dawno kaput, the end, sajonara itp. Dlatego wspierajmy się nawzajem!!! I jeszcze muszę dodać, że Turmo wiem, że piszesz bardziej na zagrodzie i że nie jest to temat do domku w starym stylu ale Jak tam Córusia?? Nie daje Ci w kość?? Teraz mieszkanko. Emmi z tymi półkami to myślę, że strzał w 10. Walnę najpierw szafę wnękową, a później książki. Natomiast ten cypelek chciałam zabudować z wejściem od wnętrza kuchni i zrobić tam taką wnękę na słoiki, roboty, itd. Wejście do kuchni zrobić z salonu, który się sporo powiększy jak się rozbije te ściany pomiędzy nim a przedpokojem. Natomiast, żeby nie była taka otwarta zasłonić ją częściowo jakimś barkiem właśnie. I co Wy na to? Buziaczki!!! Jak nie zdążę odpisać to wybaczcie- jutro z rańca jadę do Mamusi, Mamuńki, Mateczki, Mojego Muminka- bo niedługo Dzień Matki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olguchna//:) Pomysł na taki schowek w kuchni jest rewelacyjny, ale niesie to jeden minus, który akurat dla Was może być bez znaczenia. Chodzi mi o wejście do kuchni przez salon. Myślę tutaj o wnoszeniu do kuchni zakupów. Jakaś tam siateczka z czymś niebrudzącym i nie ciężkim nie stanowi problemu, aby najpierw zdjąć buty, rozebrać się i przejść do kuchni, ale czasami zakupy są trochę cięzkie czy brudzące. No ja jestem przyzywczajona , że mam bezpośrednie wejście do kuchni i potrafię zakupy po prostu postawić w przysłowiowych drzwiach kuchni i dopiero się rozebrać. Tutaj, też mamy kuchnię z dwoma wejściami. Jest mało ustawna , bo jakmnikowata i ten kawałek ściany by nam się przydał, ale nie żałuję, że mogę z korytarza od razu wejść. Czasami wchodzi się do niej w butach, właśnie z zakupami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagnom
Hejka :) a ja dziś właśnie jadę po naszego kotka, hih juz doczekać się nie mogę, tylko ciekawe jak Fredzio pies nasz zareaguje, ale kotek jest malutki i mam nadzieję, że sie dogadają :) wiem, że to nie na temat, ale tak sie przejęłam i na niczym skupić się nie mogę :) :) :) buziaki dla Was 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak my, znalazłam dla nas psa... już nawet imię dla niego mamy :) tylko pojechać i wziąć, i zapłacić... blisko :D dzieci o niczym innym nie mówią ;) SUPEŁ będzie - malutki sznaucerek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :D Śliczna pogoda :) Gratulacje dla nowych mieszkańców, to zawsze radość jak się pojawia w domu ktoś nowy a jeszcze jak długo oczekwiany to już w ogóle :D miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. a ja dzisiaj ostatni dzien w Polsce. Ojej jak mi się nic nie chceeeeeeeee. Jutro lecę z dzieciaczkami po Paryża. Więc troszkę się poszwędamy ;). Może tam znajdę jakiś fajny drobiazg do mieszkanka...... zobaczymy.... A week-end łażąc ze znajomymi po sklepach znalazłam fajny ceramiczny komplecik : mlecznik, cukiernicę, i dwa pojemnizki w moim ulubionym kremowym kolorku z motywem wiatraczka. Wrzuciłam to na garnek, niby drobiazg a cieszy. No i nareszcie, po powrocie z wojaży, wyprowadzamy się na działeczkę. Huraaaaaaaaa!!!!!! juz nie mogę się doczekać. Oj coś zupełnie nie idzie mi pisanie, na oczka ledwo widzę, pysio ciągle mi ziewa, echnawet kawa nie pomaga ;) :D:D:D:D:D:D a o piesku to ja na razie mogę pomarzyć, może za rok, jak Potomka będzie starsza . Tiaaaaaaaaa.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na poprawienie humorku ;) Przychodzi blondynka do banku i mówi, ze wylatuje na wakacje za granice i prosi o kredyt w wysokości 3000 PLN na 2 tygodnie. Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę. Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem. Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw. Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku. Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 3000 PLN i odsetki 22,50 PLN. Urzędnik bankowy mówi: \"Cieszymy się z udanego interesu i mamy nadzieje, ze wakacje się udały. Jednakże w czasie Pani nieobecności sprawdziliśmy, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczka na 3000 PLN?\" Blondi odpowiada: \"A gdzie do diabła w Warszawie znalazłabym parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 22,50?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaah, dobre! Koleżanki postanowiliśmy nie wyburzać ścianki pomiędzy kuchnią a salonem, gdyż nie będziemy chodzić po dywanie dostarczając żywność do lodówki. Czapki z głów dla mądrości Emmi, jeszcze raz dziękuję koleżankko na zwrócenie mi uwagi na tenże aspekt. Dziś tak pięknie, że postanowiłam się poopalać. Na waleta. Nikogo nie ma, sąsiedzi wyjechali, Gacek przywykła do takich widoków, więc ja na trawnik, a tu się brama otwiera i wjeżdżają właściciele ze swoim potomstwem. Zdążyłam skryć się w łazience, ale to by dopiero było gadania w przedszkolu!!!:) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za problem,odłożyć zakupy,ściągnąć buty,założyć kapcie,rozebrać się i spokojnie zanieść zakupy do kuchni?Przynajmniej nie chodzisz dwa razy i nie zadepczesz sobie podłogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawał dobry :D mój humor nie po cholerę aukcja wystawiona, jak psów nie maja już??? tzn. jeszcze jednego fizycznie mają, ale \"umówiony\" mam zadzwonić jutro kole południa, jak będzie, to bierzemy... a jak nie... to troszkę droższy ale podobny do odebrania w skierniewicach :) olguchna, po pierwsze dawno, dawno temu wysłałam Ci zaproszenie na n-k, ale może nie wiesz, że ja to ja ;) - bez zobowiązań, jak nie, to nie ;) a dwa - mam dryg do urządzania :) taka zdolność wrodzona, jeśli możesz, to rzuć planem na mój @ a ja rzucę okiem i powiem, co ewentualnie warto zmieniać :D oj, szkoda, że się wcześniej nie zgadałyśmy, jak sprzedawaliśmy mieszkanie w pruszkowie... fajne było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu co to jest n-k? Zaproszenie Na-Kwadrat? Przepraszam, naprawdę nie wiem, o co chodzi...:( A może wyspa? I wtedy i wilk syty i owca zjedzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagnom
Olguchna, n-k to nasza klasa portal tak myślę że o to chodziło :) A my już koteczka mamy a własciwie koteczkę. Najprawdopodobniej będzie miała na imię Ziuta - pomysłów mieliśmy wiele, ale to jakoś tak do niej pasuje. Co myślicie?? Jest biała w czarne plamki, ogonek czarny z białymi kłaczkami i słodka czarna plamka na pyszczku, po prostu miód cud malina :) :) :) dzieci zachwycone, ale ja chyba bardziej, tylko Fred - bernardyn nasz swiruje, choć ogólnie łagodny jest i nikt go nigdy na koty nie napuszczał, zobaczymy jak to będzie, myślę że się koniec końców zaprzyjaźnią :) buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Miło było przez chwilę oderwać się od myśli z pieleniem :) Odtajam. Pada,więc złapałam chwilkę na kompa. Amitko//:D Jak to mawia mój brat ,,nie wnikajmy w szczegóły,, ;) Olguchna//:) Ty to masz przygody :D jagnom//:) My też przyglądamy się zwierzęciu i na jego podstawie wybieramy imię :) mieszczka na włościach//:D fajny dowcip Misiu//:) nie denerwuj się, na poprawę samopoczucia 👄 :) Mam obolałe ręce od pielenia i nie wychodzi mi to pisanie. Pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmi 🌻 supełek jest już z nami :D olguchna :D na - kwadrat, czy na - kółko :classic_cool: ale o nasza-klasa mi chodziło :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi,nie w szczegóły,ale w inny punkt widzenia ;) Zawsze to lepiej obejrzeć problem z dwóch różnych perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Misiu :D gratuluję nowego zwierzaczka w domku :D buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahh Emmi: pierwsze okna byly od 1902r jakos do lat osiemdziesiatych - mamy je teraz w stajni ulozone na stercie - bylo to okna dzielone poziomo na 3male okienka (osobiscie na oknach jeszcze(!) :) sie nie znam), a w latach '80 wstawiono takie normalne otwierane na boki i gora uchylna do srodka, troszke sa podniszone - trzeba bedzie sie nimi zajac, ale zostana gdzie sa! Precz plastikom! Moja rodzina przezyla tam pewnie nie jedna zime stulecia :) i dali rade z tymi oknami to my tez damy. Zostana stare, tylko sie odnowi. Byl o tym artykuł w "Dom letni" Muratora, zeby dac takim oknom szanse! :) co do paleniska. W sypialni piec stojacy kaflowy, w kuchni piec kaflowy kuchenny. Niestety uszkodzony, ale znajdziemy milego zduna na pewno :):) myslalam o bialo niebieskim piecu. Nasz jest żółtawy. Dom bedzie odnawiany w starym stylu i zostalo to juz na szczescie przeglosowane i ustalone :) znalazlam duzo zdjec na interencie starych izb i w ogole przeszlosci na wsi. Ktoras z Pan rowniez to interesuje? Zaloze wreszcie moze jakis katalog ze zdjeciami i pozamieszczam - swoje zdjecia jak i natchnienie! :):):) P.S. Szlaban(ki) ;) odebralam :) mial byc jeden mebelek, a sa dwa hehe drugi pewnie pojdzie do sprzedazy na allegro jak tylko go lekko odnowimy. Oczywiscie moj chlopak zakupil jakies stare narzedzia, a ja dla siebie stary mebel pod mise (umywalka) i polke. I juz niedlugo wyjazd. Show must go on! "Remont c.d." :):) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w pochmurny dzień. Mam nadzieję, że nasza Turrma ma pogodę i miło wypoczywa. Wczoraj właśnie dokonałam zakupu Werandy C, ale najpierw sprawdziłam, jaka okładka była poprzedniej, co by nie kupić dwa razy tego samego :P Przyznam się, że zaczełam się już zniechęcać czasopismem, bo monotematycznie pokazują śliczne domki drewniane, śliczne, ale ja próbuję podpatrzeć coś dla siebie murowanki i tak jakoś zaczeły mnie te drewniane ściany męczyć :O Zaczełam się więc skłaniać już do rezygnacji z kupowania, ewentualnie śledzenia czasopisma już w czytelniach, kiedy najnowszy numer wyszedł trochę z ram drewna, a przynajmniej znalazłam jakieś ściany nie ewidentnie drewniane :) ewelcia//:)Miło się czyta o Waszych pracach, planach i całym domku. W drewnianym domku i to jeszcze takim ,,historycznym,, to ja też sobie nie wyobrażam plastkikowych okien, bez względu na to jak ich imitacja byłaby zbliżona do drewnianych. U mnie murowanka więc z lekkim sercem wstawiliśmy plastiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Przepraszam Cię, Misiu, chyba nie za bardzo moje komórki szare były włączone jak pytałam o n-k, teraz skojarzyłam. Zawsze chętnie przyjmę zaproszenie, po prostu czasami mi się wydaje że może ktoś się pomylił i dlatego ignoruję, sorki!:) Dobrze, że dzis leje. Po pierwsze- nie muszę pracować i mogę posiedzieć na internecie, po drugie- mogę sobie zrobić pidżamowy dzień bez żadnych wyrzutów sumienia i to jest gites. Zatem pozdrawiam wszystkich z łóżeczka!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej a pamięta mnie ktoś??? Mój domek już się buduje ;)) no i męża już mam ;)) ale póki co to do etapu urządzania jeszcze bardzo daleko ;)) ale nadal zbieram mebelki, sprzęty i rzeczy do kuchni ;)) buziaki ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×