Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bujająca w oblokach.

Marze o domu w starym stylu

Polecane posty

Emmi, to może na okno roletę (też lubię rzymskie) a na wierzch li tylko dla ozdoby firankę lub półprzejrzystą zasłonkę zgrabnie upięte? Byłam dziś w Wołominie zamówić ramę do malunku mojej teściowej. Malunek jest pastelami na kartonie, odczucia mam wobec niego ambiwalentne. A oprawa wyraźnie ulży mojej sakiewce, bo pierwsza ramka którą wybrałam wyszła ponad 200zł, to nieco spuściłam z tonu, ale pewnie i tak na gotowo wyjdzie ze 150 :o Wszystko przez dość duże rozmiary tego kartonika - 100x70. Mam tylko nadzieję, że chociaż ładnie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeorganizowałam co nieco, sporo podręcznych ubrań wlazło w te wszystkie szuflady. Ustawiłam lampki, posprzątałam i Cieśla stwierdził, że pusto się zrobiło... a sprzętów jest faktycznie więcej :) Taki paradoks :) Stara komoda-przewijak powędrowała do holu na górze. Z kilkoma kwiatkami "na dachu" całkiem się tam odnalazła. Teraz odgruzowuję Cieślowy "pierdolnik" na przyjazd miłych gości (Amitko 4U :) ) Mam do złożenia turystyczną szafę - stoi, bo innej nie posiadamy, ale piękna to ona nie jest... Taki stelaż metalowy obciągnięty ceratkowym materiałem w cwiety... Podobnie do złożenia leci tamtejszy stół, kompletnie nieużywany. I ostatnie zadanie, przestawić z naszej sypialni starą komodę, żeby zamiast skarpetek gościła Cieślańskie "pierdołki", czyli wszelkie papierzyska, spinacze, wizytówki i gumę arabską. Tak, tak, znalazłam taki klej - ciągle go można kupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego dnia życzę wszystkim :) Piękna pogoda i do tego ,,panna andzia ma wolne przedpołudnie,, ;) Ślubny na szkoleniu, dzieci w uczelniach a ja saaaaaaama :D Full możliwości :D Teraz oglądam swój ulubiny film, który potem jeszcze raz obejrzę po południu, ale uzależniona jestem od niego :P W każdym razie mam szansę na poszycie w spokoju :) Może jeszcze uda mi się wyskoczyć na chwilę w różaną rabatkę i wycięcie panoszących się tam jeżyn. A z ostatnich nowinek , to wreszcie zdecydowaliśmy się na przesłonięcie przejść w salonie, które strasznie dużo ciepła zabierały. Kiedyś mają być ładne futryny i drzwi dwuskrzydłowe, ale to kiedyś, na pewno nie w najbliższych paru lat, więc mężuś zamontował drążek, akurat kupiony do innego celu i zawiesiliśmy na próbę grubą zasłonę. Wygląda całkiem, całkiem. Muszę tylko kupić komplet zasłon, ale już teraz wygąda bardziej przytulnie. To samo chcę zrobić w przejściu do kuchni. Co do okna i czegoś na nie, to ciągle się zastanawiam. Chciałabym coś ciepłego a równocześnie nie zabierające światła, bo okno jest nieduże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako, że ostatnio głośno wyraziłam swe zbulwersowanie nie pisaniem o nowych wydaniach czasopism prezentowanych na łamach tego forum, więc donoszę, że dzisiaj dotarła do mnie kolejna Weranda nr 11 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komórką, bo komórką, ale obfotografowałam okno i okolice. Kwiatki z tarasu najwyższy czas pakować do domu, bo zimno. Szkoda, ale za to pokoje zyskują na urodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie macie wrażenia,że posty pojawiają się z opóźnieniem,albo nie w całości? Chyba nie mam aż takiej sklerozy??? Tuurmo,powiem Ci,że kafe nie ma takiej emotki,która oddawała by mój stosunek do Ciebie.Choć przypuszczam,że szykujesz mi legowisko Ajsika? Wymieniłyśmy się z kolezanką,nawet nie oponowała zważywszy mozliwość wymiany mojego zwykłego chrapania na odgłosy alergii :) Do składania szafek się nie nadaję, nerw mnie bierze,mogę coś fizycznego zrobić?upchnąć nogą ciuchy? Żartuję ;) No chyba,że z Cieslą znajdziemy wspólny język.Jak się ze mną pogada po ludzku to wiem,że szafeczkę skręcę.Mężo może poświadczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amitko, daj psu żyć, nie zabieraj mu dywanika pod schodami :) Spoko-Maroko dostaniesz przyzwoitą miejscówkę, nie bój nic... Wczoraj z Cieślą przetaszczyliśmy tę ostatnią komodę, nawet upchnął jakieś stare komputery tak, że znikły z widoku i już mnie nie wkurzają. Rozważał co prawda pozew rozwodowy, bo mu wyrzuciłam jeden karteluszek, ale zgodziłam się, żeby w ramach rewanżu też mi wyrzucił jakąś kartkę i mu przeszło. Ale wykład o braku szacunku dla męża mi strzelił kilka razy - ostatni dziś rano :o Jeszcze tylko muszę poodkurzać i polatać na mopie. Tylko nie wiem, kiedy, bo się wprosili dziś Cieśli rodzice na urodziny Andrzejka. Najwyżej jutro gości zapędzę do pomocy jak chcą spać w czystych pokojach ;) Ale może do tego nie dojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te drzwi trzeba naoliwić - myślę za każdym razem gdy je otwieram, ale potem jakoś wylatuje to z głowy, ale niemiłosiernie już skrzypią, jakby chciały aby samo niebo usłyszało ich zgrzyt. Zimny, półciemny przedsionek nie zaprasza z rana do wejścia, ale szybko zdejmuję zaśnieżone obuwie i odzienie wierzchnie i szybciutko kieruję się w stronę kominka. Jeden rzut okiem po izbie mówi mi więcej niż bym chciała wiedzieć... jak dawno nikogo tu nie było. Czas rozpalić w kominku ogień, zagotować wodę na herbatkę, pozamiatać tu i ówdzie i może ktoś przyjdzie? I znów będzie wesoło i gwarno jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - podzielam . Skoczę tylko po konfiturki . Ogarniemy nasz salonik , wieczorkiem rozpalimy i zaraz admiratorki starego stylu się zameldują ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O witaj Farmerko :) Jak miło, że jesteś :D Mam nadzieję, że widok z oddali dymiącego komina na ośnieżonym dachu i mieniące się światełko przez okno, dochodzące z palącego się kominka przyciągnie resztę zagubionych mieszkańców naszego topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) WItaj Misiu 🖐️ :D Rano stałam przy kuchennym oknie i patrząc na działkę zastanawiałam się co z nią począć? Niespodziewane odwiedziny zimy większych spustoszeń nie zrobiły, ot pod wpływem cięzaru śniegu jedno z naszych małych konstrukcji runęło, ale to żaden problem. Zresztą my w ogrodzie niewiele mamy. Ale śnieg prawie stopniał i działka wygląda ... dziwnie - to najlepsze określenie. Patrząc na nią trudno umieścić ją w jakiejś porze roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Ciebie emmi, dziwnie... u mnie przygnębiająco :o u mnie jest nic w porównaniu z Twoim niewiele ;) ale tym "nic" będziemy się zajmować na wiosnę od podstaw! i niezapominajka 🌻 żeby nie było całkiem ponuro! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu :) Proponuję zapoatrzeć się w pare numerów czasopism ogrodniczych, ale nie bynajmniej aby czerpać z nich pomysły, ale aby miło spędzić zimowy czas ;) Potem z wiosną odłożyć je na zasłużony odpoczynek i samemu wytypować sobie kawałek działki - najlpiej z frontu domu i posadzić pare iglaków jako tło, do tego jeden z dwa krzewy kwitnące o różnych porach roku a pięknie przebarwiające się jesienią , ładną drogę do domu od furtki, reszta trawnik i cieszyć się tym widokiem. Słowo daję, gdyby teraz ktoś dał mi taką radę, jak ja Tobie, to posłuchałabym natychmiast i ominęłoby mnie w sumie mozolne i często bezsensowne zmaganie się z działką, sama praca byłaby radością przynosząca od razu wzrokową satysfakcję i nie zniechęciłabym się do prac działkowych jak to ma miejsce :O A my od rana szalejemy w domu. Nie pamiętam czy Wam tutaj pisałam, ale ja z tych osób, co to mniej więcej co pół roku musi coś przestawić. I właśnie to ten moment i dzień ;) Na wielkie boom domowe zanosi się powoli, ot wspominam jakieś zmiany, a to rzucę, że coś by może ładnie wyglądało w innym miejscu... i to jest właśnie zapowiedż :D Tak więc zapowiedzi były, ciągnęło się to troszkę w czasie, ale jak już ryszyła ,,maszyna,, , to nie ma ,,zmiłuj się,, Nie wiem czy jest lepiej, jest inaczej a o to chodziło. Najbardziej podoba mi się przestawienie fotela ze stoliczkiem kawowym w miejsce komody z akwarium. Jak dla mnie bomba! Taki super przytulny kącik się zrobił. Akwarium wyfrunęło do małego pokoju, komoda wreszcie dotarła na docelowe miejsce, czyli pokoju juniora, mam już na niej ustawione kwiatki :P Na razie pokój juniora jest też moim pokojem, więc musimy jakoś pogodzić odmienne upodobania wiekowe ;) Zlikwidowana już z tarasu ława zagościła w salonie, jako siedlisko przy stole z braku krzeseł. Pierwotnie miała ława gdzieś tam na górze czy na klatce schodowej znaleźć zimowe miejsce, ale szkoda w sumie marnować siedlisko. Pasuje jak ,,pięść do oka,, :P więc razem ze stołem wylądowała pod ścianą. Znów pustawo się zrobiło w salonie, bez centralnego miejsca, którym był stół na środku pokoju, ale przyzwyczaimy się. W sumie do wiosny niedaleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha!!! zawsze wierzyłam w magię tego topiku, że sprzyja różnym twóczym przemyśleniom ;) Pisząc post o ławie ogrodowej i jej nieziemskim dostosowaniu do salonu, przyszło mi do głowy aby może zakryć ją pod jakąś stosowną kapą i powiem Wam, że to był strzał w dziesiątkę. Jej metolowo- ogrodowy fason zniknął i wygląda jak taki nietypowy szezląg ;) A na pewno lepiej niż niezakryta :P pozdrawiam :) rodzinka z niepokojem obserwuje mnie , jak wodzę oczami tu i tam,bo to może oznaczać , że jeszcze nie koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emmi, siostro droga, z przestawianiem mam to samo, tylko... dużo częściej ;) mąż się ze mnie śmieje, że wszystkie meble powinnam mieć na kółkach, ale jakoś daję z nimi radę... ciekawe, czy jak już zrobimy górę domu... czy w górę i w dół też tak często wędrować będą :p ech... tak mam zamiar, zacząć od frontu z ogrodem, mama obiecała pomóc, ona jest z tych zwariowanych ogrodniczek :D oby tylko zdrowie jej dopisywało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu :) ciut mina mi zrzędła na Twe myśli z tym wędrowaniem ,,góra- dół,, ale mam nadzieję, że sypialnie i salon na tyle się różnią, że nie będzie takiej sposobności nawet :D Poza tym, te ,,wędrówki mebli,, są u mnie genetycznie i muszę przyznać, że sama tego nie lubię i czekam, że może z wiekiem minie ;) Na razie, wpadam w trans i wracam do równowagi psychicznej już po .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie lato :) Ale bardzo przyjemnie sie Was czyta jak piszecie o śniegu, kominkach itd :) Sama nie za bardzo mam o czym pisać ale czytam jak tylko pojawi się coś nowego :) Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do przestawiania wszystkiego to też tak mam- lubię przestawiać co tylko się da i to dosyć często :) Dobrze, że mam pomocnego męża, bo samej byłoby mi ciężko. Ostatnio całkiem przemeblowalismy sypialnię naszą i jest 100 razy lepiej- cos mi sie wydaje, że chyba trafiłam w to co może być dla niej najlepszego i chyba nie szybko coś tam poprzestawiam heh no to do uslyszonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Misiu, Emmi, ileż ja bym dała, żeby to dziwnie i przygnębiająco zamienić na "jakkolwiek". :-D No właśnie ileż? Sama to powinnam przemyśleć, bo może daję za mało... Co do przestawienia mebli, można podkleić je filcem i jeżdżą prawie same, jak szalone. :-D Dziś byliśmy na giełdzie samochodowej. Baaardzo rozbudowała się alejka ze starociami. W porównaniu z tym jak wyglądała kiedy byłam na giełdzie ostatnio. :-D Zakupiłam za 10 zł dwa obrazki z ręcznie malowanymi ptaszkami- szczygłem i gilem. Fajne są. Domu jeszcze nie mam wybudowanego, ale cały czas mam go w głowie i już wiem dokładnie gdzie obrazki będą wisiały. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękne i takie pełne nadziei jest to chomikowanie cudów do domu marzeń :) Borosiu - jakbyś gniazdo wiła :) Nas też korci do małej rewolucyjki w bibliotece - dostaliśmy od rodziców telewizor - dużo większy od turystycznego pikusia wciśniętego dotąd na parapet za szafą - z lunetą prognozę można było na nim oglądnąć ;) Ale już emisja Shreka zmusiła nas do podjechania fotelikami na 2 m od telewizorka . No i teraz mamy większe "cóś", ale to większe niebezpiecznie kolebie się na parapecie. Bibliotekę rok temu oddaliśmy starszej , ale po zmianie kierunku studiów jakoś nie widzę specjalnego ciśnienia na książki, to może wlepimy telewizor na pradawne miejsce ? Zabieramy się za nową konfigurację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Farmerko 👄 Tak spaceruję po internecie i postanowiłam poczytać coś o gilach i szczygłach. Myślałam sobie, że te obrazki zawisną przy wejściu by witać gości. Tymczasem pierwszą stronką jaką otworzyłam, była gazetka szkolna, a w niej wiersz... "Gdy próg domu przestępujesz to tak jakby noc sierpniowa Zaszumiała wśród listowia A ty przodem postępujesz Bo ty jesteś ornamentem Na gmachu nocy, jej księżycem Przesypujesz światła w ręku A za tobą cienie ptasie Szczygieł, gil i inne ptaki. Świecisz światłem wielorakim Od sierpniowej nocy jaśniej. U twych ramion płaszcz powisa Krzykliwy z leśnego ptactwa Długi przez cały korytarz." Wypiór Angelika kl. IIa LO Bardzo lubię takie "przypadki" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Gałczyński Borosiu ? Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych? Ile deszczów, ile śniegów wiszących nad latarniami? Ile listów, ile rozstań, ciężkich godzin w miastach wielu? I znów upór żeby powstać i znów iść, i dojść do celu. Ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń? Ile chlebów rozkrajanych? Pocałunków? Schodów? Książek? Ile lat nad strof tworzeniem? Ile krzyku w poematy? Ile chwil przy Bethovenie? Przy Corellim? Przy Scarlattim? Twe oczy jak piękne świece, a w sercu źródło promienia. Więc ja chciałbym twoje serce ocalić od zapomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę jesienna poezka zawitała w nasze progi :) Tak na chwileczkę, rzucić okiem, co słychać ? I zaraz oddaję kompa mężusiowi. dzastus23//:) Podziel się swoim latem chociaż ze mną na garnku ;) Jeień jest piękna itd... ale z przyjemnością popatrzyłabym na ,,obecne lato,, gdzieś tam... ech... może w przyszłym wcieleniu bociany podrzucą mnie gdzieś w ciepłe miejce zamieszkania ;) pozdrawiam wszystkich :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci Emmi, że i to lato bywa uciążliwe czasem.... ostatnio miałam 2 dni przelotnego deszczu i to chyba pierwszy od kwietnia był. Susza u mnie i to czasem sie nudzi. Choc wycieczek planowac nie trzeba bo pogoda zawsze taka sama to jedyny plus :) Wczoraj bylo az 31 stopni, dzis juz mniej i pewnie juz tak bedzie :) Jak porobie jakies foteczki to sie podziele, bo ostatnie mam z września :) Niedlugo moze wstawie jakas foteczke z mojego obecnego "gniazdka"- ale nie urzadzonego ani troszke w starym stylu :) Mam dosc nowoczesna sypialnie z dodatkiem fioletu ale chyba to mi bardzo przypasowało, ja uwielbiam jak w sypialni jest przytulnie a chyba wlasnie tak teraz jest. Kiedys mialam taka spokojna zgnilowata zielen z dodatkiem zlota jakby (i zaslony i posciel) ale ta zmiana chyba jest dla mnie o wiele lepsza. Poza tym zakupy stoja w miejscu- nic wiele kupic nie moge z wiekszych rzeczy, bo jak ja to do Polski przywioze kiedys.......... :( no ale pocieszam sie drobnostkami. Pozdrawiam Wszystkich bardzo bardzo gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w mglisty i oszroniony poranek :) dzastus23//:) Masz rację, wszystko może się opatrzeć czy nie mieć samych plusów, ale mimo tych minusów z miłą chęcią przeprowadziłabym się w cieplesze strony naszej planety. Może nie w te najgorętsze, ale ;) Co do powrotu do kraju, to dopiero co, ktoś powracał właśnie z meblaki nawet, ale pewnie z bliższej odległości niż Ty, ale cofnij się tak z 10 postów i powinnaś natrafić ;) U mnie jesień pod znakiem materiału. Zawieszona na próbę kotara w salonie przyjęła się nadpodziw szybko i będziemy kontynuować. Propozycji na nowe miejsca z materiałami pojawia się coraz więcej ;) Nawet mężuś dojrzał w tym sens i sam się zaangażował w wyszukiwanie miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - OSZRONIONY ??? U nas zamglony... Ale schowałam margaretki i bladoróżowe pelargonie . Dziecko marudziło, że powinnyśmy schować wszystkie skrzynki , bo bez sensu wydawać co roku kasę na nowe sadzonki, ale za bardzo nie mam gdzie schować tego dobra. Schować, jak schować, ale przecież w styczniu trzeba to wyciągnąć , podlewać, nawozić. A parapetów południowych mam nie tak wiele . Do tego trzy są wąskie. W córniku jest szeroki, ale nie chcę pannom zagracać pokoju . W łazience często otwieramy okno do wietrzenia i skrzynki przeszkadzają. Tkaniny we wnętrzach - kotary, kapy, poduszki ozdobne, dywany - bardzo "uprzytulniają". Uświadomiłaś mi, że i na mnie maszyna do szycia łypie wyczekująco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×