Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

witam Libra dzięki za słowa wsparcia Loniu bądź szczęśliwa ja dziękuje Bogu,ze kieruje moimi myślami i chcę iśś Jego drogami. Widzę światełko nadziei , syn zacznie leczenie jak nie dobrowolnie to zgłaszam go na leczenie odwykowe ..innego wyjścia nie mam , musze ratowac go nawet za cenę okresowej (lub dłuuugiej może trudnej do zniesienia przeze mnie ) wściekłości na mnie. Zrobię to jednak, bo miałabym sobie do zarzucenia ,że nie zrobiłam wszystkiego co należało zrobić. TAK MI DOPOMÓŻ PANIE BOŻE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
U mnie dzień pochmurny, ale bez deszczu i ciepły. Miłe panie jak dobrze, że na wzajem rozumiemy się i fajnie ze sobą rozmawiamy. Przeczytałam wszystkie wpisy bardzo dokładnie.Dochodzę do wniosku, iż śmiało możemy powiedzieć : pomimo przeciwnościom losu i popełnianym błędom / nie ma takiej osoby by tego nie robiła/ jesteśmy bohaterkami.Przecież wszystko co funkcjonuje wokół nas to dzięki nam.Nasze rodziny,nasze domy i my same.Pomimo nie raz ciężkiej choroby duszy my istniejemy i staramy utrzymać się na powierzchni. Wiem nie jest łatwo,dlatego bardziej musimy dowartościowywać siebie. PROSTAKOBIETO nie miej wyrzutów sumienia.To co robisz dla syna przecież wiemy,że jeszcze będzie Ci w życiu dziękował. BELWA Dziękuję za postawione pytania. Mój syn cały czas pracuje i utrzymuje rodzinę.Tylko zarobki /które uważam nie są małe /dla mojej synowej są nie wystarczające. Ona lubi " kino,kawiarnię i spacer", a tu czasami należało by z czegoś zrezygnować. Zapewne cała sytuacja rodzinna ma wpływ na stan ducha syna. Ja nigdy z synową nie miałam sprzeczki.Przyjmuję te "razy" zamykam się w sobie i cierpię.To na pewni widzi syn i myślę,że z tego tytułu cierpi. Dość dawno temu kiedy synowa jeszcze małego wnuczka wepchnęła do ciemnego pokoju , ponieważ jej nie słuchał, a to działo się w moim domu już nie wytrzymałam i powiedziałam. W moim domu tak wychowywać dziecka nie będziesz! No i wtedy dostało mi się.Po zastanowieniu doszłam , do wniosku ,ze to niebezpieczna osoba,ponieważ w chwili zdenerwowania nie panuje nad sobą.Trudno tak widocznie musi być i z tam muszę żyć dalej. Boże jak ja dzisiaj jestem nastawiona bohatersko.Gdyby było tak częściej było by cudownie, o wiele łatwiej żyć. Z całą pewnością duży wpływ na taki stan rzeczy ma kontakt z wami. No fajnie znowu sobie pogadałam. Do następnego razu.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina56
aHallo! Pozdrawiam milutko! Juz przyjechaliśmy, było bardzo milo odwiedziłam rodzinkę i wyrozmawiałam się z siostra a moje dzieciaki pozałatwiali sobie w urzędach wszystko ... Pogoda była ładna wiec odwiedziłam stare katy i nawet w naszym starym kościółku na mszy byłam... Tylko troszkę od nóg przemarzłam i mam problem z pęcherzem ... Robiłam nasiadówkę , ale mało pomogło, wiec jutro wybieram się do doktora... Dziś cały dzień w łóżeczku przeleżałam , bo u nas dziś wietrzno , zimno a teraz nawet deszczyk pada... Przeczytałam wasze wpisy i tak mi się smutno zrobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie życia... Dziewczynki , bo życie nie jest bajką i jego tak nazwać nie można, chociaż może i nam się tak w młodości wydawało... Niestety bajka głosi naukę moralną. A w ciągu życia nabieramy doświadczenia, uczymy się na błędach, a sytuacje, które nam się czasem przydarzają, można ironicznie, ze łzami w oczach nazwać śmiesznymi... Bo przecież ngdy nie wiemy co przydarzy nam się za dzień czy choćby nawet za chwile. I mierzymy się codziennie z przeciwnościami losu , aż z upływem czasu nabieramy hartu... Bo w życiu nikogo nie ominie ból, choroby, pech czy ubóstwo ...,ale potem słodkie są życiowe nagrody takie jak miłość, zdrowie, szczęście i zgoda... I tych nagród życzę wam kochani i sobie całym sercem, bo i moje życie nie jest różami i usłane ,oj ! - nie jest... A co dotyczy naszych problemów z dorosłymi już dzieciakami... To prawda głoszona nad prawdy... \" małe dzieci mały kłopot , duże dzieci duży kłopot \" Sorry , ze to powtarzam... A babunia mówiła , ze \" kto ma pszczoły to ma miód , kto ma dzieci to ma smród \" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie wieczorkiem - po drzemce. Tak szybko się ściemnia, jesień jakoś szybko nadchodzi. Loniu - ja nie bardzo rozumiem,co dzieje się złego u Ciebie. Wg mnie powinnaś być i czuć się bohaterką. Sama wychowałaś dzieci - powód do cholernego zadowolenia, co do chłopa,to niejedna z nas w obecnej chwili wolalaby Twoją sytuację,niż niańczyć nastepne \"duże dziecko\". Oby chociaż uslyszeć - dziękuję,ale tego to trzeba się domyślać i poznawać po minie - nie skrzywiony - to dobrze. Chcialabym napisać coś wesołego,rozładować trochę atosferę,nic mi nie wychodzi.Chyba,że to , naprałam się - pranie na dworze, a za oknem słyszę jakąś wichurę - ciekawe czy prania z ziemi nie będę zbierała. oj..oj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kumochy - r a t u n k u!!! Dzisiaj przyjezdża druga moja Szwagierkoteściowa. Zapowiedziały wizytę. A już mi tak było fajnie ponuro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinko az mi sie dziwnie zrobilo jak uslyszalam twoje przyslowia.. Moja mama SP tez tak mowila :-) Moze nauczyla sie od babci?? Moze one pochodzily z tych samych stron? Libro!! Pranie powiesic na wietrze i slonku w dzikim ogrodzie..... aby przeszlo zapachem jesiennych lisci , snujacych sie dymow i jablek??? Och!! To wspanialy sposob na handre!! Nie martwcie sie dziewczyny!! Ja dzisiaj za to przeszlam siebie jako tzw\" dobra tesciowa\" Bo tak na prawde to wcale nie lubie mojego ziecia.. Gra mi okropnie na nerwach.. Tylko ze on o tym nie wie bo ja ukrywam to szczetnie aby nie psuc malzenstwa mojej coruni.. Tak ze dzisiaj rano nawet przez moja mozna nazwac blogoslawiona hipokryzje uratowalam im weekend i chyba nawet pogodzilam ich.. Przyjezdzaja jutro z dzidzia, psem i lodka ktora pojada sobie nad jezioro a ja z S zostane z moja malenka kruszynka caly dzien :-D :_D Yuhuuuuuu!!!!! Tym milym akcentem zegnam was na razie.. Moze wpadne jeszcze wieczorem jak bedziecie sie przewracaly na drugi bok :-) Acha zapomnialam wam powiedziec ze oni zdecydowali ze beda wegetarianami i tak tez karmia 1.5 roczne dziecko.. Boje sie o to dziecko. Nie wiem czy to wslkazane aby takie malenstwo bylo wegetarianinem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wpadam ale tez i spadam bo nikogo nie ma..:-( Z nadmiaru gorliwosci aby ugotowac cos tresciwego tym moim wegetarianom.. poparzylam sobie okropnie podniebienie.. Wyskoczyl mi ogromny babel ktory pod naciskeim jezyka pekl .. Oj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ktoś może wytłumaczyć
Czy mogłybyście mi wytłumaczyć, bo nie rozumiem: Kto to jest "szwagierkoteściowa" ? Szwagierka to siostra męża a teściowa to matka męża. Kto to szwagierkoteściowa? Poważnie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z ranka. Pustkę mam w głowie :( Nadal nic mi się nie chce - a tyle jest do zrobienie. Chyba chandra Jesienna mnie dopadła. Jestem znowu przeziębiona, w gardle drapie - chyba niedoleczone ostatnie ostre zapalenie oskrzeli. Do lekarza mam daleko - to nic , wizyta we wtorek - doturlam się jakoś :) Co mi doskwiera? Mieszkam z \"dziadem\" w jednym domu!!! Zastój na rynku nieruchomości i nie mogę tego sprzedać. Dalej tego tematu nie ciągnę, bo same wiecie, jak jest milutko Dzieci się rozleciały po świecie, a ja tu sama. Kiedy bardzo źle się czuję przysłowiowej szklanki wody nie ma kto podać. Na razie sobie jakoś radzę - ale co dalej. Mam bardzo chore serce i nie tylko - a \"dziad\" jeszcze dobija. I po co mi to było !!!! Dosyć - znowu marudzę. Nawarzyłam sobie piwa, to teraz muszę ...... Wiecie - coraz częściej zapominam się. Jak nie zapiszę , to doopa blada . Tym sposobem, nabijam km. ile wlezie :D Pogadam z lekarzem, może coś poradzi. Jeszcze popiszę - potem. Spokojnego, bez nerwacji dnia Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesylam pozdrowienia
"Nasz mały śwait" W naszym małym świecie wciąż tyle problemów jest... Przeplata się nienawiść i miłość.. Wciąż obecna jest odwaga i strach... Chcemy lepszego jutra A depczemy innych... Mamy tyle radości a mamy dołki Mamy tyle smutków a się śmiejemy...cieszymy Taki jest cały nasz świat Pełen przeciwności Smutków i radości Nadziei i zwątpienia Marzeń spełnienia i wiecznego kroczenia po wodzie... Ale często się to nam nie udaje ! Dlaczego ? To już nie dla nas pytanie... Jest wciąż tyle kłopotów Wciąż tyle zwątpień Wciąż nie dorośliśmy do życia... Wciąż nie jesteśmy godni powierzonemu zadaniu... Wciąż wdajemy się w walkę z sobą... Wciąż nie rozumiemy siebie i innych... Wciąż mamy zwątpienia i wciąż Nie jesteśmy do końca szczerzy... Dlaczego ? To nie nasze pytanie... Musimy starać się żyć... A wciąż jest tyle problemów Ale wciąż jeszcze tyle przez nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do " Przesyłam pozdrowienia" Wiersz fantastyczny !!!!!!!!!!!!! Zazdroszczę poetom tej umiejętności - w kilku wersach - WSZYSTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was moje drogie - już dzisiaj siedziałam w niezłym szambie,ostatnio mój Mm ma \"humorki\" - bez kija nie podchodż. Pojechał właśnie do miasta - mam luz psychiczny. Loniu - nie martw się o tę szklankę - w \"najlepszym\" okresie naszego małżeństwa,leżałam chora,poprosiłam go o szklankę herbaty - pytanie po co? - odpowiedż - chce mi się pić i wezmę tabletki - odpowiedż MM - a woda z kranu ci nie wystarczy? To było zupełnie na poważnie, wstałam i zrobiłam sobie sama a przy okazji jemu. Niedawno zasłabłam - Zeby nie upaść zsunęłam się po Scianie i siedzę pod nią.Stoi nade mną bezradny - poprosiłam,daj mi mokry ręcznik,podał - tak jak stał nade mną - zrzucił mi go na głowę. Przestałam się tym przejmować, co ma być to będzie. Loniu - Twojej sytuacji nie zazdroszczę -mieszkać teraz pod jednym dachem - no ale niektórzy mają gorzej - znałam takich co po rozwodzie latami byli razem w malutkich mieszkaniach. I to się ułoży. A teraz wykład dla pomarańczki. SZWAGIERKOTESCIOWA - siostra męża atarsza jedna o 10 lat,druga o 6 lat od niego. Teściowa plus one dwie - wszystkie rozwiedzione,bardzo przejęte małżeństwem syna i brata - w sumie grające tą samą rolę.Kapito?????? Od razu się pośmiałam.Przemądrzałość plus DOBRARADA. W razie potrzeby - NIE LICZ NA NIE. teściowa śp. - ale one niereformowalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I już wszystko jasne
Dziękuję za wyjaśnienie sprawy szwagierkoteściowej. Kiedyś wyczytałam w jakimś kalendarzu, że w zamierzchłych czasach w Polsce funkcjonowało określenie ZOŁZA na siostrę męża! A swoją drogą, to po arabsku zołza, to żona a mąż to zołz. Serio! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witajcie Babki.Dzień bardzo brzydki. Słuchajcie ,MM wczoraj skaleczył sobie paluszek u prawej rączki. Co to nie było wieczorem.Opatrunek robiłam,okazało się ,że nie potrafię tego zrobić.A dzisiaj rano to nie wiem czy chciał,że mam go umyć? bo powiedział,że nie może się umyć na co odpowiedziałam, to bądż brudny.Oby nigdy nie cierpiał bardziej. LIBRA no to masz zapewniony łykend,będzie wesoło.Oby do mnie na razie nikt się nie wybierał. LONIU jestem w tej samej sytuacji co Ty.Syn daleko,zdrowie byle jakie.Na nikogo liczyć nie mogę.Trudno tak muszę żyć.Jak będzie dalej nie wiem. Pomyślę o tym jutro. Do następnego razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
PRZESYŁAM POZDROWIENIA Bardzo dziękuję za piękny wiersz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Pewnie Panie jedzą kolację.Ja już po, bo musiałam wziąć lekarstwa.Dzień deszczowy i wieczór tez.Chyba pójdę do łózka. Spokojnej i dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trzy grosze
Witam ,jestem tu nowa i pewnie nie powinnam ,ale skoro libro dyskutujesz na forum publicznym..to nie wytrzymałam ....rozumiem twoje wkurzenie ale tylko na te cześć ,która dotyczy obgadywania córki przez synową.....dlaczego nie powiesz jej wprost co o tym myślisz ..a Twój syn ,przecież to nie jest krzywdzone dziecko tylko stary chłop .A owa wredna małżonka przypuszczam ,że nie trzyma go związanego w lochu .....trochę mi tu pachnie jednak nieodpępieniem synka .Gdyby na prawdę znosil takie katusze poszedłby sobie dawno nie oglądajac się za siebie ..a więc ta wredota musi mieć jakieś zalety..Ciekawe jak ten konflikt wygląda z jej strony cóz kazdy medal ma dwie strony a kazdy kij dwa końce......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trzy grosze
Witam ,jestem tu nowa i pewnie nie powinnam ,ale skoro libro dyskutujesz na forum publicznym..to nie wytrzymałam ....rozumiem twoje wkurzenie ale tylko na te cześć ,która dotyczy obgadywania córki przez synową.....dlaczego nie powiesz jej wprost co o tym myślisz ..a Twój syn ,przecież to nie jest krzywdzone dziecko tylko stary chłop .A owa wredna małżonka przypuszczam ,że nie trzyma go związanego w lochu .....trochę mi tu pachnie jednak nieodpępieniem synka .Gdyby na prawdę znosil takie katusze poszedłby sobie dawno nie oglądając się za siebie ..a więc ta wredota musi mieć jakieś zalety..Ciekawe jak ten konflikt wygląda z jej strony cóz kazdy medal ma dwie strony a kazdy kij dwa końce......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam klubowiczki 🌼 w poszukiwaniu radości życia - \"Radość i poczucie spełnienia są udziałem tych, dla których \"dawać\" jest ważniejsze od \"brać\". - \"Zacznij być sobie wdzięczny za najdrobniejsze rzeczy, które zrobisz. Zrobisz herbatkę bądź z tego dumny i podziękuj sobie, za tak dobrze zaparzoną herbatkę. Posprzątasz pokój zrób tak samo! Bądź dumny i zadowolony z każdej, nawet najmniejszej rzeczy, a szybko zmienisz nastawienie i uwierzysz, że jesteś naprawdę kimś. \" - \"Ludzie wstający rano znacznie częściej osiągają sukcesy!\" DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy grosze... masz racje.. tak tez moze byc.. ale jak to latwo jest jednak nie widziec wad wlasnego dziecka a wyolbrzymic wady cudzego.. Mam tak samo z moim zieciem... LOjojojoj!!! Jedyne co jest dobre ze jak go widze na zywo to jakos mi zlosc przechodzi.. bo jest jednak kochany chlopina mimo tej swojej nieodpowiedezialnosci.. i ladny bardzo.. wiec nie dziwie sie mojej coreczce ze go tak kocha.. W wypadku Libry jednak jakby ktos znecal sie nad moja corka to nogi z d... powyrywalabym i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra , comam zrobić??? Jest szczęśliwy -nie wtrącą siem. Córka niepełnosprawna, on też--- przypuszczalnie potrący pies - synowa odwozi go do zaKładiu wetereynaj.... Moją Córtkę - obcy ludzie odwożną do pokoju który zsamujmuję. Jaką mam być teściową????????????????? m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek z rana :) Nocne rozmowy były... ....jeszcze trzy grosze.... Wdzięczna Ci jestem za wywołanie tematu. Jak każdy człowiek na świecie: - jednych lubię - drugich toleruję - trzecich nie lubię I chyba nie skłamię stwierdzając, że KAŻDY z nas tak ma. Poznajemy w swoim życiu wiele osób. Przewijają się - i jakoś tak dziwnie się dzieje - od samego początku - że taką klasyfikację mamy. Nie znalazłam nigdy odpowiedzi na to pytanie: dlaczego lgnę do jednych i odpowiada mi ich towarzystwo, a do innych od początku mam dystans ? Problem ten dotyczy nas wszystkich, toteż inni mnie również: lubią, tolerują lub nie lubią. I mają do tego prawo, tak jak i ja !!! Mam zięcia - kocha moją córkę, są szczęśliwi, - ale ja mam do niego dystans. Nie umiem tego wytłumaczyć, lecz tak jest. Może dlatego, że z jego strony również wyczuwam - DYSTANS. Czasami mnie to irytuje, ale w końcu to nie ja dzielę z nim życie. Chyba tak to już jest. Z innej beczki.... Ostro kiedyś pokłóciłam się z moją córką, która zarzuciła mi że oceniam innych. A KTO NIE OCENIA !!! ??? Pamiętam, te zażarte dywagacje w tym temacie. Jej stwierdzenia, itp Ot, poczekałam - rozmawiamy innym razem - i słyszę jak moja córka, opowiada mi o swoich współpracownicach z firmy - nie szczędząc epitetów - zaczęłam się serdecznie śmiać - i przypomniałam jej tamtą rozmowę. Stwierdziła, że się myliła i przyznała mi rację. Wniosek: wszyscy wszystkich oceniamy - MY ich, a ONI nas :) Nadto - wiedząc, że tak się dzieje, - w obie strony - nie mam żadnych wyrzutów sumienia w tym względzie. Droga Libro. Jestem na 100% przekonana , że Twoja synowa ocenia Ciebie, twoją córkę i wszystkich. Być może jest zazdrosna o uczucia jakimi darzysz własne dzieci, bo ona też by chciała być kochana przez Ciebie. Jednakże sama robi wszystko w odwrotną stronę. Pogadaj z nią sam na sam. Zapytaj wprost: o co jej chodzi? Może warto \"oczyścić \" Wasze relację. To tylko taka sugestia. Piękny poranek! Słońce zalało mi okno - monitora nie widzę. Dlaczego słoneczko ma taki wpływ na moje samopoczucie? nie wiem. Do miłego. Fajnie mi się tu pisze, fajnie się Was czyta .... Dobrze, że jesteście - łatwiej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Obudził mnie ból głowy.Sobota zapowiada się nie ciekawie. LIBRA absolutnie Cię rozumię.Trzeba być w danej sytuacji i przekonać się na własnej skórze jak to boli.Dużo wiem na ten temat.Milczę i tak jest żle, i dostaję od czasu do czasu "zastrzyk adrenaliny". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Nie pamiętam , która z Was napisała,że trzeba się cieszyć nawet z drobiazgu jaki zrobimy. Biorę sobie to do serca i tak będę postępować. Udało mi się dzisiaj posprzątać mieszkanie po całym tygodniu.I z tego naprawdę się ciesze.Pomimo złego samopoczucia była pełna mobilizacja. Podgotowałam obiad na jutro.No jak na mnie to bardzo dużo. LIBRA powiedziała ,że o snach ,które są koszmarami należy szybko zapomnieć.Przecież to takie proste , każda z nas wie o tym. Dla mnie potrzebna była taka rada i stosuję ją. Przecież co ma być to będzie. A teraz chcę Wam napisać o wspomnieniach i realiach związanych ze Swiętem Zmarłych.Jak co roku będę przy grobie moich najbliższych. Aby tak było musimy pokonać prawie 300 km. Jestem szczęśliwa, ze jeszcze jestem w stanie odwiedzać mogiły bardzo bliskich mi osób. Moja rodzina jest coraz mniejsza.Jeżeli będzie tak, ze ja nie będę mogła dojechać groby drogich mi osób będą osamotnione. Ale cóż na razie mogę więc będę.Jak zawsze stoję i rozmawiam z moją mamą / która nie raz mówiła mi święte słowa/ moim ojcem i bratem.Zadaję im tak dużo pytań.Odpowiedzi bezpośredniej nie otrzymuję , ale wiem podświadomie co by mi opowiedzieli. Odżywają wspomnienia,powitań i pożegnań. Urlopy spędzane w domu rodzinnym.A smak czerwonego barszczu czy rosołu ugotowanego przez mamę czuję do dziś i nigdy nie udało mi się go powtórzyć. Co to się po robiło .Nawet dalsza rodzina już odeszła.A było tak cudownie kiedy jeszcze można było ją poodwiedzać.Czas robi swoje. Umyka za szybko. Do jutra i dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem... Wczoraj byłam u doktora zbadano mi mocz i przepisano furalgin i witaminę C ... I wyobraźcie sobie , ze mocno opuchłam , nie mam pojęcia od czego ? - możne przez to, ze biorę tez inne lekarstwa , ktore w połączeniu z furalginem mają jakiś uboczny skutek... Boże jak ja nie nienawidzę po tych doktorach chodzić... A zanosi się na to , ze muszę urologa odwiedzić... Libro, bardzo rzadko zdarza się by każdemu dogodzić ... \" jeszcze się taki nie urodził by wszystkim dogodził \" Wiec nie zawracaj sobie głowy żadnymi komentarzami , ty znasz najlepiej swoja rodzinną sprawę i musisz kochana się z tym sama borykać... Wiem , ze to bardzo trudne , ale nie ty jedna i ostatnia masz takie problemy ...❤️ Belwo, możliwe wszak wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×