Klub pan po 50-60-tce...

może ktos tylko zagląda od chwili jak były rozciągacze i wciąz pisałam do moderatorów wtedy pozdrawiam moderatorów i moderatorki równiez choć róznie bywało ;)

copertko,ja tez mam mieszane uczucia.Nasza przyjazna moderatorka jest innego kalibru.Jest z nami!

znasz i jesteś pewna to ja jestem zaaa mnie nikt nie wadzi puki na odcisk nie stanie:D

wredna moderator jest na jednym z topikow,kazdy o tym wie

do babeczek! Nie mowisz o naszym klubie,prawda? Coperto,zaufaj mojej intuicji!

no nie wiem czy każdy wie , bo miałam sie raz z jedną chyba moderatorką ale, że nie jestem pamiętliwa to nie wiem nic kto nie fer moderatorzy to tez tylko ludzie kochani a co ludzkie, ludziom nie jest obce

Kolejny raz przekonuje sie,ze nie jestesmy same. Wszystko co ludzkie ,nie jest nam obce!

Witajcie dziewczyny! Ależ upał dzisiaj, prawie jak na Sycylii/hihihi/, pewnie dlatego jeden sycylijski się zabłąkał. Wiesz Gabrysiu czasami mam wrazenie, że przyjazne fluidy płynące z monitora stawiają człowieka na nogi. A Ty tez czasami coś takiego odczuwasz? Ostatnio miałam trochę doła, długo by mówic co i dlaczego, problemy nie odeszły, po prostu staram się brac je za rogi. Dlaczego nas ostatnio tak jakoś mało sie zrobiło?

poniżej to nie moje słowa zgadnijcie czyje;) Jest to miejsce,gdzie kazda zawsze znajdzie oparcie. Czy zaliczamy zmiany w zyciu ??? Jaki jest zwykly bieg mojego losu? Poznajmy sie! Pozwolmy poznac sile przyjazni,ktora pomoze nam przetrwac najtrudniejsze chwile.

witaj Sama50 miło jest jasne jak gaworzymy tu bawimy sie same a i gości czasem mamy tak jak w sylwestra:D

Mam wrażenie ,że tak pisała Gabrysia,kiedy otwierała ten klub...

Brawo cztery mendle bystra jestes kobietko:D

:D :D

czujecie przyjaźń? czy wirtualna jest mozliwa? często w necie spotyka sie pytanie czy taka miłość jest mozliwa, ale przyjaźń? różnie bywa jednak z zaufaniem tu na ogóle zgadzacie sie ze mna? ostanimi dniami troszeczę przeszłam róznych przeżyc, podzieliłam sie tym tylko z przyjaciółka w realu jak i wirtualna. Ile można zawrzeć przyjaźni? szczerych i zaufych? czy wystarczyc powinny człowiekowi te przyjaźnie które ma i juz nie szukać? chyba za duzo tych pytań sobie zadaje , a może ktoś pomoże na niektóre mi odpowiedzieć? Wierze,że marzenia sie spełniają:)

Myślę, ze nie sa to tylko zapisane słowa, taka deklaracja ale przynajmniej dla części z nas klub jest jakimś oparciem, miejscem, gdzie mozemy sie spotkać, troszkę wygadać/wyzalić, czasami czyms miłym pochwalić.

Jestescie ,jestescie! Sama,odnosze wrazenie,ze macie tylko dobre fluidy.Komputer przyciaga mnie -czy to nie fluidy? Tak copertko,poznajmy sile przyjazni! Ten klub to sprawia,ze spotykaja sie wyjatkowe dziewczyny.Jest mi tak dobrze.Uwielbiam nasze spotkania.Wiem,ze przyjdzie tez dzien \"reala\". Czeka jeszcze nas wiele niespodzianek. Cztery mendle,bystrzacho!Fajnie,ze jestes!

jestem w depresji niechce sie ujawniac niechce nikomu marudzić wam tez niechce obniżac humoru dlatego znikam na dłuższe okresy i fajnie sie was czyta, pozostane jeszcze szarą myszką pod miotłą ok? Bawcie sie dobrze kobietki tak trzymajcie powodzenia

Coperto nie tak! Nie trzeba się zamykać. Masz mój adres zawsze mozesz napisać, na pewno Cię nie wysmieję. A czy przyjażń w wirtualu jest możliwa? TAK. Wiem cos o tym. Sama taką spotkałam. Taką bezinteresowną , po prostu czasami ma sie troche szczęścia.

Coperto, aż wierzyc mi sie nie chce, że tak napisałaś. Jest to tak różne od wpisów przedswiatecznych, że az boję się o Ciebie. Nas poznałas juz trochę. Może komus zaufasz? Pisz, nie siedź pod miotłą! Wiedz, że jestem z Tobą! Pozdrawiam Cię.

Copertko! Przeczytaj kilka razy to,co napisala Sama.Nie wolno uciekac Ci od ludzi.Nie wolno.Jestes w klubie,nie musisz nam wszystkiego w szczegolach opowiadac.Nie zamykaj sie ani w czterech scianach ani w sobie.To najgorsze rozwiazanie.Jak Cie dopada zly nastroj wyrzucaj wszystko w \"naszym klubie\".Od tego jestesmy,aby Cie wspierac.Niejednokrotnie padalo tu stwierdzenie,ze dobre slowo czyni cuda.Nie szczedzmy ich sobie.

Cztery mendle! Madre slowa! Czytalam wiele o depresji,ale osobiscie jej nie zaliczalam.Na szczescie.Wiem,ze bardzo trudno z niej wychodzi sie.Jesli nas czytasz copertko,nie pozwol sobie na jej poglebianie.Otworz sie przed ktoras,bedzie Ci na pewno lzej.Bedziemy Ciebie wspierac z calych sil.Nie wiem,co moge dla Ciebie zrobic? Przytulam!

Starałam się zawsze walczyć z depresjami, po prostu nie dać się. Choć nie jest to łatwe. Są takie dni, ze nic się nie chce ale przecież nie wolno sie tak łatwo poddawać. Coperto wspólnie nie damy się.

Nie dac sie!!! Musze jeszcze raz poprzegladac moje teczki,czy cos znajde o depresji.Mysle,ze muzyka,taniec i inne osoby sa cudownym lekarstwem.Nie wolno zbyt duzo rozmyslac ! Coperto! Badz dla siebie lagodniejsza! Dopusc do glosu mala dziewczynke,ktora drzemie w Tobie.Pozwol jej sie zabawic,zatanczyc,obejrzec komedie,zaszalec z nowa fryzura... Pamietaj,ze drobiazgi tez moga byc zrodlem radosci.Nie przejmuj sie np.uwagami innych.Twoje \"ja\" chce rozmawiac z Toba!Dopusc go do glosu. Nie zapominaj o nas takze!

Gdzie jest nasza kochana Belva i Sara? Hop,hop,hop! Gdzie jestescie?

Sara ostatnio jakoś nam zniknęła a Belva pewnie jak zwykle zapracowana?

Tak ale teraz mam mala przerwe i wysylam wam moje nostalgiczne pozegnanie lata 30 kilka lat temu .... Och co to byly za wakacje ...Kochalam sie w pewnym Wlodku z Lodzi.... http://www.youtube.com/watch?v=Ld0u929c6R4

Mam nadzieje,ze dziewczyny dopisza! Sama,udzielil mi sie temat \"milosc\" i ten Sycylijczyk, spowodowal,ze w nocy mialam cudowny sen--przysnila mi sie moja dawna sympatia.Chociaz chodzilismy piec lat ,nic nie wychodzilismy.Nagle pojawil sie \"aktualny\".Otworzyl z hukiem drzwi do mojego serca.Wcale go nie interesowalo,czy mam jakies obiekcje.To byly dwa przeciwienstwa,ktore zamiast wykluczyc sie,przyciagnely sie.Mowie o nas.M jest przeciwienstwem pierwszego.Zadaje sobie pytanie,dlaczego dzisiaj taki sen? Moze ja za czyms tesknie? Nie jestem opetana--czy w ogole kiedys bylam?

Jezeli chodzi o milosc to przeciez jest jej duzo rodzai....Milosc do : kochanka, meza, mamy taty,brata, siostry,babci dziadka, drugiej babci , drugiego dziadka,prababci, pierworodnego dziecka, drugiego dziecka, adoptowanego dziecka, wnuczki, wszystkich bratanic , pierwszego psa, drugiego psa, psa corki, kota ktorego juz nie ma, psow ktorych juz nie ma, ptaszkow za oknem i ptaszkow na balkonie, przyjaciolki z Francji i przyjaciolki z internetu, starszych przyjaciol ktorzy sa wicerodzicami, kwiatkow w ogrodzie, przyjaciolki ktora cie mniej kocha niz ty ja, rodzinnego domu,pamiatek po babci , pamiatek po tacie, pamiatek po mamie... kraju -ojczyzny, kraju zaadoptowanego...i mewy na balkonie tesciowej... i do tego zwierzatka ktore cierpi i..... do Jezusa na krzyzu....

Jestes belvo! Czyzby telepatia? Co za piosenka! Mialam radio z adapterem i wiele plastykowych plyt m.in.Szczepanika.Jaka bylam beztroska,optymistyczna,ufna i pogodna.Pamietam tez pachnacy bez ,ktory \"zagladal\" mi do okna.Ten zapach i nastroj tamtych dni.Gdzie sie podzialy...? Za chwile to i ja dostane jakiegos "stresa".

Belvo,skupmy sie na milosci do Wlodka.Dlaczego dalas mu kosza? Moja bardzo bliska rodzina mieszka w Lodzi.Kiedys zaczne poszukiwac Twojego Wlodzia.Po prostu ,zapytam sie o zdrowie.Zrobie mu zdjecia i przesle Ci .