Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dana53

SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Polecane posty

Hej Kochane Samotniczki Wysmialam sie, wysmialam sie, wysmialam sie :D Oneill...jutubka doskonala :D musze przyznac ze dla mnie jutubek to przede wszystkim piosenki, szczegolnie te stare...ktore byly grane na adapterze, plastikowe pocztowki a potem czarne krazki...bo dwie rzeczy dobre, ktore wynioslam z domu rodzinnego to milosc do ksiazek i muzyki... nie umiem przeglodac jutubka w poszukiwaniu takich "perelek" jak powyzej wstawila Oneill, ale tez nic nie robie w tym kierunku...hehehe jestem nastawiona na czekanie innych ktorzy wrzuca ;) Oneill jest na pewno doskonalym kierowca, jestem (nie wiem dlaczego tego pewna) a mysle ze samochod dla eksia byl miejscem gdzie mozna bylo wylac pomyje na zone... sama sie zastanawiam czym kierujemy sie przy wyborze partnera...pewnie miloscia :D wielka :D ale co sie dzieje dalej nikt nie wie, czy to zlo juz siedzi w tej drugiej osobie czy sie tworzy z biegiem lat ? cdn tylko zrobie kubek kawusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad sie bierze zlo w zwiazkach? Krzywda, obelgi, przemoc? Z niewlasciwego wyboru partnera. A ten niewlasciwy wybor skad sie bierze? No wlasnie. I jak sie nad tym zastanowimy to wychodzi na to, ze jestesmy w ogromnej czesci odpowiedialni za to, conas spotyka. Za to, na co sie godzimy. A ta wiedza jest ogromnie trudna do przyjecia i przetrawienia. Tylko, ze gdy sie ja juz zaakceptuje - to caly swiat sie zmienia. Tzn mamy sile aby go zmienic. Zmienic siebie. Na jedno wychodzi. Ja to zrozumialam wlasnie dzieki moejmu eks malzenstwu. Dobrzy korepetytorzy drogo kosztuja. Ale warto bylo. Byc moze inaczej pareda by nigdy do mnie nie dotarla - ile odpowiedzialnosci za wlasne zycie i za to co sie w nim wydarza spoczywa na moich barkach. Musialam przesledzic, przerobic, przecierpiec niejako od korzeni, od dziecinstwa poprzez wczesna mlodosc i ta szczeniacka, naiwna "dojrzalosc" - i kazda traume, kazdy blad przemyslec, nazwac, zaakceptowac - i odlozyc a polke przeszlosci, tam gdzie jego miejsce. Zeby juz wiecej nie wyskakiwal jak upior z szafy w ciemnosci. Ta przeszlosc ciagnie sie za nami jesli jej nie przerobimy i nie zrozumiemy. Nie oplaczemy. W najmniej oczekiwanych momentach robi nam dywersje. Chocby nasze nieadekwatne reakcje na okreslone sytuacje - lek, strach, obawa. Albo wybor niewlasciwego partnera, przyjaciol, kolegow. Nieumiejetnosc obrony wlasnego stanowiska. Ucieczki w uzywki, w ryzyko... U mnie zaczelo sie to od zadawania samej sobie pytania gdy juz zaczelam siebie obserwowac baczniej i dostrzegac ze na jakies tam sytuacje reaguje np przesadnie czy lekiem wtedy, gdy obiektywnie nie ma sie czego obawiac. I takim to sposobem pytam i odnajdywania odpowiedzi - dotarlam do sedna problemu. Przeszlosc potrafi kierowac nami jak marionetkami. Dawne leki przenosza sie na terazniejszosc. A przeciez mozemy i mamy prawo zyc normalnie i byc soba, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra chwile myslalam co by tu napisac w odpowiedzi na post Oneill i tak ja nie mam traumy malzenskiej... moj zwiazek nastapil "pozno" i trwal krotko...jako ze stwierdzilam ze nie jestem w stanie z kims takim zyc... oczywiscie eksmaz nigdy mi tego nie wybaczyl...i przez jakis czas po rozwodzie bylismy para, gdyz zaczal przejawiac ludzkie zachowania, bo chyba szkoda mu sie zrobilo tego co stracil... ale potem zmiana pracy, duzo wieksza pensja i pijackie towarzystwo spowodowalo ze zaczal sie staczac...a mnie traktowac jak pogotowie...czynne cala dobe... Raz, drugi, trzeci zrozumialam...pomoglam, nakarmilam, umylam, przenocowalam...ale potem powiedzialam stop !!! Jego wcieklosc byla tym wieksza...bo nie mial gdzie isc...koledzy od piwka czy wodeczki...mieli swoje domy, rodziny...a on ? probowal wracac do mnie...bo gdzies wracac potrzebowal... Gdy rok temu poprosilam go o pomoc w BARDZO WAZNEJ SPRAWIE...powiedzial mi wrecz...nie pomoge bo wzielas ze mna rozwod, bo mnie wygonilas z domu... No fakt bylo tak...ale czy ja bylam temu winna? ide mielic ser :D cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrą Kobietą
jesteś oneill :) prawda najprawdziwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego ze Oneill jest wyjatkowa nie ma watpliwosci jest wprost unikatowa i zapewne duzo w siebie zainwestowala i duzo pracowala by taka byc ale powiem Ci Oneill ze nie wiem co jest gorsze...ile tam lat zmarnowanych? z facetem, za ktorym wczesniej poszlybysmy w ogien...czy wyrachowanie, powiem wiecej, wzajemne niszczenie sobie zycia przez rodzicow...kosztem dziecka... zaden facet mnie nie skrzywdzil...pewnie, kiedy sie cos konczylo...bylo smutno, byly lzy...bo w marzeniach romantycznych milosc trwa wiecznie ;) jednak moje wszystkie cierpienia, moja obecna skomplikowana sytuacja to wynik bezdusznego i bezwzglednego postepowania mojej matki i mojego ojca... Eutenia ostatnio sugerowala przebaczenie... Nie umiem przebaczyc, nie umiem zapomniec... nie potrafie...a wiecie dlaczego...dlatego ze codziennie odczuwam meke jaka mi zafundowano...jak Syzyf, pcham swoje zycie, kiedy mysle ze juz bedzie lepiej, kolejny kopniak mnie trafia Syzyf zostal ukarany za proznosc, ja za to ze swoim pojawieniem sie swiecie cos zabralam... musze zobaczyc co trzeba dodac do farszu cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój...a co ja moge napisać? szczęśliwe dzieciństwo, szczęśliwa żona, matka...i nawet w kwestii kochanki tez nie mam nic do powiedzenia... nuuudaaaa....😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cię obchodzi
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cię obchodzi
to do nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Można do was wpaść na chwilkę?Moze na dłużej jak zaakceptujecie mnie?:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cię obchodzi
nie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybyś przeczytała
całość to byś się N_I_E nie dziwiła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniewaz siadlam na chwilke z kubkiem herbatki to sie ustosunkuje do wpisu pomaranczy goscie sa rozni...proszeni...nieproszeni...przychodzac przynosza dobro lub zlo... roznorodni tu bywali ich celem bylo ? uszczesliwienie NAS na sile...:p dlatego mamy dystans...ktory moze zniknac, gdy gosc okaze sie KIMS wartym rozmowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_I_E żartowałam
chodż do nas i pisz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_I_E to mężczyzna
Czy mężczyźni są mile widziani na tym topiku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N_I_E N_I_E N_I_E
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amus oczywiscie a lubisz z serem? nie pamietam kiedy takie robilam...wyszlo 40 ale duzych :D bo wiesz ja wszystko duze lubie ;) pycha naprawde...niech sie kupne chowaja gleboko przy moich !!! jeszcze makaron nakroilam...hehe...taka zdesperowana kobieta domowa jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×