SAMOTNE I SAMOTNI -PO 50-TCE

Amazonia Fatalka ma racje---a Ty wybacz mi niewyparzoną gębę

ehhhhhh życie :/ a ja wczoraj dowiedziałam sie, że mój miał kochankę, oczywiście sie wyparł, ale teraz to zwisa.

to mi zwisa, jemu zresztą też :)

dobra i co jeszcze ? :p

Santa, nic się nie stało. Mój eks żyje jak pączek w maśle. Niedawno go spotkałam. Wygląda jak młody bóg, czas wogle się go nie ima.

Santa, nic się nie stało. Mój eks żyje jak pączek w maśle. Niedawno go spotkałam. Wygląda jak młody bóg, czas wogle się go nie ima.

czesc babeczki i ja chetnie sie przylacze choc aktywnie szukam odpowiedniego kandydata na dalsza droge zycia. zalezy mi aby pan byl sprawny, lubiacy ruch takze w sprawach damsko meskich, a z tym ciezko!!! wiekszosc emerytow w zadeptanych kapciach z pilotem w rece.

Czytam te rozważania o lowelasach i zdradzających i tak sobie myślę, że mam jednego takiego w rodzinie. Człowiek już dawno nie młody, ale przez całe życie bajerujący jakąś piękną niewiastę. Przez kilka miesięcy, a potem pod byle pretekstem KONIEC Teraz też jest w takim "związku" z którego nie wie jak się wyplątać, bo jak zawsze jest to bardzo fajna kobietka i mocno się zaangażowała. Część z tych pań poznałam, nieraz miałam ochotę na początku znajomości ostrzec je, ale przecież... Teraz już tego tak nie przeżywam. Żartem wszystkie nazywam w myślach ciotkami i nie wnikam jak aktualnie mają na imię. Dodam, ze jest on człowiekiem dobrze ustawionym, rozwiedzionym, bardzo przystojnym i wykształconym. I świetnie te atuty wykorzystuje. Spotykając takie ciacho warto zawsze zadać sobie pytanie o powód jego rzekomej samotności

Blondi, eks ma kogoś i muszę obiektywnie przyznać, że niczego sobie babeczka.

Przepraszam za znikniekcie, ale sasiadka przyszła. Dobranoc i niech Wam sie przyśnia ciacha póki co , może akurat to będą ci przyszli ?;) Amazonia---wszystko do czasu- paczki z czasem wysychają. Pa

a ja mam takie paskudne wejście na ten topik, że nikt do mnie jeszcze słowem nie zagadał:D Aż szkoda takiego fajnego nicka, chyba szybko go porzucę........

dziękuje:) No widzę, że jesteście zagadane. Nie myślcie, że się obraziłam, ale na dziś kończę. To jedna z nielicznych nocy, kiedy będę mogła się wyspać bez wielokrotnych pobudek, chcę ją wykorzystać. Nick mam jak najbardziej unikalny, nie wiecie jeszcze, co się pod nim kryje;) dobranoc:)

No przepadło! To było oko do fatalki, a ja do tej pory się zastanawiam, czy widziałam, czy mi sie tylko zdawało?

;) Machajka nocna))) :p

)))

NIeeee. To jakiś błąd systemu musiał być. Przez chwilę myślałam, że po prostu tego oka nie wysłałam, ale przecież miałam je na ekranie. Blondi, ja mam zapędy na moderkę:D Uważaj na mnie:p :D:D:D GAszę sprzęt...............

można kasować tylko musisz mieć specjalną przystawkę do klawiatury

Stara ale nowa. Przecież wiesz, że mam zgaszony komp, nie zagaduj!

http://forum.o2.pl//emotikony.php

[ usta ] [ reka ] [ serce ] bez spacji

:P

ja właśnie się masturbuje;) poprzez rytmiczne zaciskanie ud oraz miarowe ruchy frykcyjne szybko i co ważne,bez brudzenia rąk osiagam orgazm łechtaczkowy

:O

.

Hej babeczki, babki i babole ;) Nie spie, juz na nogach od 6.30 tylko ze nie samym netem przecie czlowiek zyje :D @blondi - nie sadze, zeby sie net wiele od zycia roznil, chyba tym, ze w necie jest wiecej mozliwosci wstawiania kitu. W zyciu to juz trzeba odrobine zdolnosci do tego. W necie mozesz byc kim chcesz bez wiekszego wysilku. Najlepszym sposobem jest nie brac wszystkiego na serio. Dobrze sie bawic. Moze sie trafic ktos sensowny a jak nie, to tragedii nie ma. Ja tez podsiaduje na jednym takim portalu ale bez emocji. U mnie to dopiero ze 3 tygodnie. Bardzoej dla rozrywki i umilenia sobie czasu niz jakichs spotkan czy flirtow. Zauwazylam zreszta, ze po latach to ja jakos nie bardzo flirtowac potrafie. Straszny sie ze mnie zrobil kolek towarzyski - a kiedys bylam jego dusza. Moze to nie moj czas i wszystko sie zmieni. Trzeba by troche sie ogarnac, zadbac o siebie bo tez sie zapuscilam na tej wiosce a samo sie nic nie zmieni. Nigdzie nie chodze, nigdzie nie bywam - nawet moj wolontariat szlag trafil z racji tego, ze woze synow codziennie do szkoly w te i wewte. Jechac na spotkanie kolejne 25 km, potem do domu na godzine znow 25, po syna za godzine 25 - no toz moznaby k*rwicy sie nabawic. Poczekam az zacznie sam jezdzic. Juz raz mi sie wydawalo ze jestem ze stali i wszystko zrobie, z przemeczenia zasnelam za kierownica - dobrze ze nic sie nie stalo bo zjechalam na przeciwlegly pas i tylko zarysowalam sobie lekko karoserie. To mnie skutecznie utemperowalo i zrozumialam, ze wyzej doopy nie podskoczysz. Opieka nad chorym psychiatrycznym jest meczaca, wyczerpujaca - szczegolnie, gdy nie ma sie wsparcia nikogo procz instytucji, ktore sa ale tylko do pewnego stopnia. Gdybym no miala kogos kto z synem zostanie np jedno popoludnie w tygodniu albo gdybym mogla w sobote gdzies sama pojechac - to juz by bylo duzo. Ale nie narzekam bo w Polsce pod wieloma wzgledami pewnie mialabym gorzej (choc mialabym osoby do pomocy takiej bezinteresownej, przyjacielskiej czy rodzinnej). Jest opieka pozadomowa, platna - raz w miesiacu moge sobie pozwolic na weekend na przyklad. Gdybym nie miala mlodszego syna (klasa maturalna) na moim calkowitym utrzymaniu to pewnie moglabym starszego oddawac na pozadomowa czesciej. A tu jeszcze jedna geba do wyzywienia a studia mnie czekaja, tylko musi isc do pracy bo mu zapowiedzialam ze za studia zaplace i na tym ku*wa koniec. Mnie sie tez cos od zycia nalezy.

Dziewczyny, kiedyś jakiś nieszczęsny żuczek skarżył się w internecie (tam go poznalam), jaki jest nieszczęśliwy. Przyjechał na spotkanie wypasioną furą, bo pewnie sądził, że ma do czynienia z laską, której zaimponuje bryka. Dowiedziałam się, że jest żonaty i oczywiście żona to potwora. Dostal ode mnie błogosławieństwo na drogę i kij żebraczy. Jednym słowem pogoniłam dziada. Któraś z pań napisała, cytuję: "Starych się brzydzę, a młodych wstydzę". Nikt nie jest winny, że się starzeje. My też. Starzeniu jednak można zapobiec. Chcialoby się rzec: myjcie się panowie, perfumujcie, golcie. U facetów nie znoszę PIERDZIELOWATOŚCI.

hej Blondi ---jednym słowem miałaś pecha z tym oblechem :D A, nie wszystkie śpiom:D ja już od szóstej się szwendam ,mam zamiar dziś sprzatać piwnicę i nie mogę się zebrać. Jakos brak mi weny:( ale nie mogę tego odkładać w nieskonczoność.

Oneill witaj

...A u kobiet babowatości. Moja pani doktor powiedziala kiedyś, że jestem "dziewczyńska". Bronię się, kobitki, przed starzeniem, zbabieniem...brrr....

Róża to szkoda, że wczoraj nie ogladałąś Rozmów w toku. Ja po tym programie poczułam jakieś obrzydzenie do tych pryków pierdzieli :o