Surfitka 1 Napisano Marzec 13, 2007 Dobry wieczór :D Ach te nasze jaja......:D Ja je chyba zniose zanim dostanę @. Nawet prowokacja nie działa. Ale tempka od trzech dni niska i brzuszek zaczął boleć wiec może... Musze się pochwalić, że ja też całe życie ( opócz ktrótkiego epizodu) mam bardzo długie włosy ( tak do pasa, dłuższe się za bardzo plączą). Ten krótki epizod wypadł akurat na moja obrone pracy magisterskiej no i na dyplomie mam \"bąbkę". Jak to Jagody napisała wlosy połdłuższe, tuż za ucho. Dla mnie to były króciutkie, chciałam zaeksperymentować. Później wyszły eksperymenty z farbami, pasemkiami. Ale teraz mówię zdecydowane nie. Mój kolor naturalny najbardziej mi pasuje, a mam naprawdę czarne włosy. Tyle z chwalipiętstwa. Przynajmniej jednym mnie natura obdażyła ;), a i zapomniałabym o biuście. Zdecydowanie biustem najbardziej ;) Mimi, gratuluję zakupu. :) A kiedy budowa staruje? Takie zadanie napewno was tylko bardziej połączy. I dobrze, ze się zaczęlo układać. Justynka, dzięki za fluidki :) Dobrej nocy dla wszystkich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 14, 2007 Witam Wpadłam tylko się przywitać :D Malolepsza wracaj bo smutno tu bez Ciebie :( Miałam dzisiaj urwanie głowy. Od ranna na zajęciach, w tak zwanym między czasie byliśmy z mężem u notariusza żeby przekształcić wieczysta dzierżawę działki na własność. Po pracy i szybkim obiedzie zdążyłam jeszcze dwa okna w domu umyć bo już słońce ledwie się przez nie przebija po zimę ;) A teraz czeka na mnie jeszcze prasowanie :P:P:P, kto to w ogóle wymyślił prasowanie, brrrrrrrrrrr nie lubię prasować. Miłego wieczoru :D, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 14, 2007 Hej Babolki! Nareszcie wiosna i tutaj,est nawet dosc mocno cieplo,slonce za oknem az chce sie powedrowac na spacer.Smutno troszke bo zmarl moj ulubiony aktor i to ten ktoremu zawdzieczam swoj nick. Malolepsza gratuluje ze jajo zdecydowalo sie wreszcie peknac-musialas byc skuteczna w namowie;) Jagody jak pisalas o roztragnieniu meza to jakbym zywcem o swoim pisala-wypisz wymaluj.Ja znalazlam sposob na to zeby zabieral kanapki i to co mu naszykowalam bo w tej samej torebce wkladam mu tez cos slodkiego a ten lasuch czego jak czego ale slodyczy nie przeoczy. Surfitka w pewien sposob zazdroszcze Ci konsekwencji z wlosami-ja co i rusz wpadam na dziwne pomysly dotyczace moze nie tyle dlugosci co koloru i zazwyczaj potem zaluje-ostatnio jestem na etapie farby w moim naturalnym kolorze co mialo przykryc pasemka a juz wydaje mi sie ze w jasniejszych bylo mi lepiej ;) Wiecie co?Juz jestem cala glupia jak sobie tak poczytam o tej owulacji.Wszedzie pisza ze przy testach owulacyjnych najwieksze prawdopodobienstwo ciazy jest dzien owulacji.Weszlam tez na stronke amerykanska monitora owulacyjnego ov-watch i tam z nowszych danych podaja ze prawdopodobienstwo ciazy w dniu owulacji to tylko 5 % a najwieksze jesli wspolzyje sie w 4 dniach przed owulacja-juz sama nie wiem czego sie trzymac-chyba zdam sie na czysta nature-bedzie co ma byc bo tak to tylko stresuje siebie i meza ktory pod presja nie bardzo lubi dzialac.I badz tu czlowieku madry. No nic,zmykam.Milego dnia,a raczej chyba powinnam napisac milej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 15, 2007 :D:D:D:D:D:D:D:DWROCILAM:D:D:D:D:D:D:D:D kobiety bez kompa to jakas katastrofa, nie moglam sie dorwac do neta, poprostu bez szans,ani nie mozglam sprawdzic co u was sie dzieje, ani nic nabazgrac jak u mnie.....jak ja moglam zyc wczesniej bez netu i bez was, no jak??????? wlasnie nadrabiam co u was sie wydarzylo, poczytam dokladniej wieczorem i wam nabazgrze wrazenia podroznika po wybrzezu...dzieki za kciuki Jagodko:D:D:D:D, dziekuje Justi, ze pezekazalas wiesci dziewczynom,caluje was mocno i ide sie rozpakowac,wieczorem napewno cos skrobne:D:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 15, 2007 Witam Dopiero teraz znalazłam chwilę żeby usiać i coś skrobnąć do was ;) Dzisiaj miałam dzień „ogrodniczy” dwa razy chodziłam po ziemię do kwiaciarni bo jak się zabrałam za przesadzanie kwiatów to okazało się, że 10 litrów, które kupiłam pierwotnie to zamało :D Tym sposobem przesadziłam wszystko co można w domu a przy okazji kupiłam beniaminka. Jeszcze całkiem niedawno miałam pięknego hodowanego przez kilka lat a wystarczyło, że raz przyjechała teściowa i powiedziała, że ładnie rośnie aby ten następnego dnia zaczął zrzucać liście. Trzymałam go aż do ostatniego listka żeby mąż zobaczył jakie mamusia ma oczka :D:D:D A jak mi pochwaliła ten kwiatek to on jej zwrócił uwagę żeby przypadkiem nie urzekła, no i urzekła. Dobrze, że synek sam jej to powiedział bo inaczej uważałby że wymyślam a tak ma dowód ;) Zawsze mi się wydawało, że takie „urzekanie” jest niemożliwe aż któregoś dnia kolega męża przyszedł do nas z żoną, byli u nas pierwszy raz i ona wtedy a był to styczeń zwróciła uwagę jak mi pięknie kwitną fiołki i jeszcze sobie coś zaszczepiła. Efekt był taki, że po dwóch tygodniach nie miałam ani jednego, ech te baby :P:P:P:P Z mojej kolekcji 20 kolorów nic nie zostało i do dziś dnia nie mogę ich odtworzyć, a niektóre były niesamowite, strzępiaste, w paski, pełne itd. Przywoziłam je z różnych stron Polski czasami wioząc zapakowane w dziwaczny sposób żeby chronić przed zimnem bo np. na dworcu kolejowym w kwiaciarni wypatrzyłam :D:D Śmiechu było co niemiara z tym zbieraniem. Dobra dosyć o mnie ;) Surfitka ty nie czytaj o tej owulacji – pamiętaj im mniej wiemy tym jesteśmy szczęśliwsi i bardziej wyluzowani. Działaj :D Sposób ze słodyczami na mojego męża nie działa. Słodycze ostatnio wziął a kanapek i tak zapomniał :D Malolepsza masz rację bez neta ani rusz ;) Choćby nie wiem co się działo to i tak musze tutaj zajrzeć na minutkę, przynajmniej poczytać bo mnie skręca z ciekawości co u Was :D Słodkich snów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 15, 2007 no to tak mnie witacie?????? gzie wy sie podziewacie moje forumowe gwiazdy???????? zadna dzis nie wpadla listy na forumie podpisac?????? no jak????? juz sobie poczytalam dokladniej jak tam u was ale powiem szczerze,ze sie nastawilam na wiecej stron,oj lanie:D od poczatku:::: po wizycie u gina gdzie sie dowiedzialam,ze pecherzysko uwrazliwione na spiewane piosenki uleglo presji i postanowilo peknac odrazu ruszylismy nad morze,niebywale ale tak jabym zamowila pogode, bo juz w poniedzialek bylo bardzo slonecznie..... zapomnialam jak to cudownie nie liczyc sie z czasem i spokojnie na luzie kompletnym tak sobie jechac bez zerkania na zegarek... zanim zakwaterowalismy sie u zanjomych postanowilismy jednak najpierw pojechac odrazu na plaze....... KOBIETY cudnie,jak tylko poczulam szum morza,wszystkie napiecia puscily,jakby ktos dotknal czarodziejska rozczka,spokoj:D pogoda naprawde dopisala,a plaza byla tylko dla nas.....pierwszy etap to bylo Mielno,takiego pustego Mielna to zw zyciu nie widzialam,ale zupelnie nam to nie pezszkadzalo......po rybce dojechalismy wreszcie do znajomych,tam oczywiscie w milej i sielskiej atmosferze spedzilismy wieczor a powitan nie bylo konca,oczywiscie przy odrobince rozgrzewajacego trunku:D nastepnego dnia ruszylismy do Kolobrzegu.....13 marca a temperatura 21 stopni:D morze spokojne,bez zadnych balwanow,na niebie ani jednej chmurki,poprostu jakbysmy trafili do hiszpani a nie nad polski baltyk........spedzilismy caly dzien snujac sie po plazy i zajadajac rybke w knajpie przy porcie,omega gdybym wczesniej przeczytala to bym napewno pozdrowila tego super przystojnego kelnera:D nie ma co gadac,odpoczelam......dzisiaj plakac mi sie chce na mysl,ze jutro do pracy i to sie zapowiada do 20:( ech......okrutny powrot do rzeczywistosci,ech okrutny Jagodka ja tez bede tanczyla na weselu21 kwietnia,dziekuje ci jeszcze raz moja droga za te kciuki, mam nadzieje,ze maz ci pomogl przy kapieli abys mogla je jeszcze wciaz trzymac Justynka nie daj sie szefowi,jeszcze tylko dwa tygodnie i zobaczysz te cudne malenstwo,ktore pod serduszkiem nosisz:D mimi gratuluje:D milka cudnie,ze dalas w koncu jakis znak zycia telesforkaoch jak ja bym chciala mieszkac nad oceanem:D surfinka zwykle sobie zyczymy aby ta paskuda@ nie przylazla ale jednak tym raze trzymam kciuki oby jak najszybciej nadeszla moja droiga omega w twoim imieniu szczegolnie cieplo pozdroilwm morze:D dzis 22dc,szanse na ciaze lub jej brak to 50% na 50%,takze co ma byc to bedzie.....za 10 dni juz sie okaze nawet wczeniej za 6, bo moje cykle jak w zegarku 28 dni:D,nie nakrecam sie,ciesze ze ten pechcerz pekl:D wpdajcie tu czesciej....... dla wszystkich, chyba nikogo nie pominelam w rozdawaniu ,chcialam bursztynki,ale ubogo w emoty,wiec sa kwiatki....i obyscie mi sie poprawily z tym pisaniem, no! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 15, 2007 zwracam honor:D Jagoda zawsze na stanowisko:D:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 15, 2007 na stanowisku -------tak mialo byc........:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 15, 2007 Odpoczynek na spokojnej nadmorskiej plaży – marzenie :) i niestety czas zejść na ziemię :( Z ta kąpielą było ciężko ale dałam radę gorzej, że dalej trzymam te kciuki :D:D:D mąż biedula musi nawet ziemniaki odlewać – bo przy zaciśniętych pięściach się nie da tego zrobić ;) Ale co tam cel jest słuszny :D Co do ilosci zapisanych stron, to chyba ja i Ty w tej konkurencji przodujemy :D:D reszta nie może nadążyć ;) Ja miałam dzisiaj poza przesadzaniem kwiatów dzień dobroci dla bioder. Ciągnie mnie tak do słodyczy, że szok @ na horyzoncie jak nic :D Wsunęłam masę cukierków czekoladowych a jutro w zamian pewnie będzie migrena :( Człowiek to jest jednak głupi. Pięć minut przyjemności a potem cały dzień ledwie żywy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 15, 2007 Malolepsza co się stało z Twoim ślubnym suwaczkiem, nie otwiera sie ?????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Marzec 15, 2007 Małlepsza witaj!! Nie pisałam, bo mnie poskręcało z zazdrości o morze i Kołobrzeg i nie mogłam trafic w klawiaturę;););):P Ale postaram się trzymac kciuki, choc to będzie trudne bo roboty mam, że ho ho... Ale zaglądam, tylko nie mam czasu pisać:( Pozdrawiam wszystkie, bez wymieniania, żeby nie pominąć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 15, 2007 oj Jagodko rzeczywiscie, nie ma slubnego suwaka,ale mezatka dalej jestem i zamierzam twkwic w tym stanie dluuuuugie jeszcze lata:D ty mialas dzis dzien dla bioder,ja juz nie powiem co ja robilam z moimi biodrami na wypoczynku,a co tam na urlopie przeciez bylam::D omega....Kolobrzeg w twoim imieniu pozdrowiony,zawiozlam tam troche mysli o tobie:D:D:D:D....czeka na ciebie:D dziewczyny doceniam wasze cudne trzymanie kciukow napradwe, nie powiem zebym tak calkiem nie miala nadzieji co do efektow :D:D:D:D...... mam nadzieje,ze ten miesiac jest zaczarowany, jak nie ja to inna napewno obwiesci dobra nowine::D:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 16, 2007 Małolepsza, oby się udało :) Dobrze, że wypoczęłąś, też by się mi przydało gdzies wyjechać. Ale poki co czekam na lepszą pogodę, u nas jutro ma snieg sypać i cały następny tydzien ma być brzydko :( A na dalekie wyjazdy nie mam urlopu, bo każdy dzień przeznaczam na wyjazd do Polski, który planuję jesienią. Byłam dzis u gina, mój przypadek jest bardzo, bardzo rzadki. Jak to on stwierdził, niezmiernie rzadko się zdarza, aby pacjentka nie reagowała na progesteron ( mi pierwszy raz w życiu). :o Dostałam jakieś prochy na sztuczny cykl, po który na pewno dostanę @ i wtedy staranka na nowo. Małolepsza, ja naprawdę nie wyczekuję owulacji. Muszę liczyc dni cyklu bo jestem cały czas na lekach, ale nie podporządkowywuje mojego życia staraniom. Tylko mimo luzu jakoś nam nie wychodzi i to od prawie 5 lat :( Zapomnaiałabym napisać, że dostałam skierowanie na drożność jajowodów. Ale to dopiero jak szanowna pani zagości. Trzymajcie się dziewczyny, pozdrawiam wszystkie :) Dla każdej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 16, 2007 SURFITKA doskonale cie rozumiem,to nie jest jakis wyscig , tak naprawde zycie toczy sie obok, ale chodzi o szanse bycia mama, jak to moj gin mowi, organizm kobiety to nie maszyna,nie wystarczy dodac oleju do silnika. a jesli chodzi o luz,hmmmmm, niby u mnie tez jest, ale tak naprawde na luzie moga podchodzic pary, ktore nie maja zadnych problemow, nie musza wtedy patrzyc w kalendarz:D ja rowniez licze dni cyklu, robie monitoringi, lykam duphaston, zaklinam pecherze i bardzo bym chciala, zeby to wszystko bylo na luzie,ale.....wprawdzie sie nie nakrecam i nie jest to moja obsesja,jednak obok gdzies w mozgu zawsze przebiega mysl.oby sie udalo:D tobie tez zycze ,dobrego cyklu,wysmienitej owulacji,kilku pecherzy, ktore pekna.....poprostu SZANSY:D a bedzie tak,ze maluch sie i tak pojawi, najwazniejsze to dzialac i sie nie zalamywac:D a jesli chodzi o badanie hsg......peace of cake:D:D:D w sensie oczywiscie przezycia tego dosc nieprzyjemnego badania,mialam jakies trzy miesiace temu.....bedzie ok:D robie sobie kawke i niedlugo zmykam do pracy,:( po kilku dniach wolnego bardzo ciezko sie zmobilizowac, a dzisiaj do 20,bleee zycze wam milego dnia i dla wszystkich i zeby bylo pelno wpisow jak wroce,no! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 16, 2007 Witam Na dobry początek super wiadomość – dzisiaj o 9 rano moja koleżanka z pracy urodziła syna :D:D:D To jest jej pierwsze dziecko a ona ma 36 lat i pierwszą ciążę poroniła, po drodze było dużo różnych przeszkód. Ta ciąża od 3 tygodnia praktycznie w łóżku – efekt końcowy bardzo dobry. Niestety nie znam szczegółów bo dostałyśmy jedynie esemesa, że „urodzili Tomka” :D z czego wniosek, że poród był rodzinny :D Ja odzywam się do was korzystając z chwili, że gotują się ziemniaki na obiad. Potem szybkie zmywanie i na 18 jestem umówiona na plotki z koleżanką, która jak my jest na etapie starań :D Także życzę wszystkim miłego wieczoru, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 16, 2007 wpadlam skonana,ale chociaz czesc wam musze napisac,dopiero weszlam z roboty, Jagodka to jest niesamowicie cudna nowina,gratulacje dla szczesliwych rodzicow i milych ploteczek, dla wszystkich ja lece cos skonsumowac:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Marzec 16, 2007 ja tez tylko na czesc, nie mam jakos sily:O napisze wiecej w weekend! kolorowych, buziole po czole! no malolepsza WITAJ, WITAJ! bravka dla tomusia i rodzicow, dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 17, 2007 Cześć, Jagody przekaż gratulacje koleżance, ależ oni muszą być szczęśliwi :D No i to imię, tak mi bliskie...:D U mnie zasypało śniegiem, wczoraj było 15 stopni, nienormalne już zaczęły w T-shirtach i z gołymi brzuchami biegać, a dziś jest 10 cm śniegu i około 0. Ta pogoda mnie wykończy. Tak tęsknię za Polską, i naszym swojskim klimatem. Ale jeszcze trochę i wracam. Mam nadzieję, że na granicy będzie o jednego obywatela więcej ;) A ty Justynko gdzie planujesz rodzić? Zmykam do łóżka, jakiś filmik i do spania... Miłych snów :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 17, 2007 Hej !Oj wiem cos Surfitka o tej pogodzie wiem...Jak ja nienawidze tych zmian temperatur tutaj-jednego dnia wiosna-drugiego snieg sypie i nie zamierza przestac do rana. A wiecie co?Wczoraj byl jakis urodzaj na dzieci-moja kolezanka urodzila coreczke-miala zdiagnozowana endometrioze i cos tam jeszcze i lekarz stwierdzil ze szanse na dziecko minimalne a jednak jak odpuscili calkiem w tej sytuacji,okazalo sie ze zaszla.I efektem jest cora wazaca 4kg600g i mierzaca 57 cm-calkiem spora prawda?;)Ciesze sie bardzo razem z nia i to tak optymistycznie nastraja. Malolepsza trzymam kciuki za efekty pekniecia jaja-pieknie mu spiewalas:D Pozdrowienia dla Was wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 17, 2007 Witam Macie racje nastąpił jakiś wiosenny wysyp dzieci ;) Jak tylko zrobiło się nieco cieplej to nagle na ulicy pojawiła się masa wózków :D Nagadałam się wczoraj z koleżanką jak głupia, a przy tym wypiłyśmy sporo wina i myślałam że dzisiaj będzie ciężko w związku z brakiem treningu ale jest super ;) No może poza jednym – mąż mi się rozłożył. On rzadko choruje a jak już mu się zdarzy to tak marudzi, że szok. Kiedyś usłyszałam takie hasło „chłop chory równa się debilizm w domu”. Coś w tym jest :D:D:D Przydzieliłam mu od razu odpowiednią ilość witamin, dałam do picia herbatę z sokiem malinowymi i zagoniłam do łóżka. Może uda się to wygrzać i do poniedziałku będzie już zdrowy. Tylko mi teraz przeziębienia brakuje. Fakt pozostaje faktem, że na około masa ludzi jest chorych :( Pewnie po części to zasługa zmian pogody. Malolepsza dzisiaj na obiad testuję Twoją zupę gulaszową. :D Apropos jedzenia to wczoraj próbowałam nową sałatkę a przepis poniżej: puszka kukurydzy puszka czerwonej fasoli puszka tuńczyka 1 cebula – w kostkę zielona pietruszka wszystko razem wymieszać i doprawić do smaku solą i pieprzem. Moja koleżanka dala odrobinę majonezu i musztardy – myślę, ze to był dobry pomysł bo dzięki temu smak był wyraźniejszy :D Zmykam Moje Drogie, wszak przede mną dzisiaj kilka wyzwań: po pierwsze nie zamordować męża po drugie ugotować zupę Malolepszej a i zastanawiam się czy nie umyć okna w salonie bo jakoś słabo świat przez nie widać ;) Miłego dnia i piszcie co u Was, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 17, 2007 OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO czyżby całe towarzystwo ciężko pracowało? Malolepsza miałaś rację zupa jest zawodowa. Nawet czas, który jest potrzebny na jej przygotowanie nie jest w stanie zniechęcić kogoś kto jej raz spróbuje. :D:D:D Także moje Panie warto zaryzykować. Dzisiaj na obiad załapała się moja kuzynka i tak jej zasmakowała zupa, ze od razu wzięła przepis, co my byśmy zrobiły bez takiej poczty pantoflowej ;) Plan dnia wykonany, tzn. mąż wciąż żyje pomimo, że marudzi ;) Okno umyte, firany uprane i powieszone, o zupce już pisałam :D Czas teraz na papierkową robotę bleeeeeee, ale już ją odkładałam kilka dni więcej się nie da :( Kobietki wracajcie z tej pracy bo smutno Tu bez Was :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 17, 2007 Cześć, ja dopiero wstałam i zmykam na śniadanko. A chłopy maja to do siebie, że jakimś cudem zawsze bardziej ich boli od nas. I zawsze jak sa chorzy to mocniej cierpia niż my i bardziej płaczą. Mój jak ma zwykły katarek to juz jest w stanie umierającym, bo oddychać nie może ;) I musze poszukac tego przepisu, może tez spróbuję. :) Do pogadania. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 17, 2007 Hej Kobietki! Moj maz wlasnie odkopuje spod sniegu samochody-synek sasiadow dzielnie mu pomaga-slodko to wyglada jak taki 5ciolatek szamocze sie z lopata wieksza od niego.Moja mama wpadla na pomysl paczkow wiec bedzie obzarstwo i to by bylo na tyle z wiosennego postanowienia zrzucenia co nieco ;)Nasze stranka w tym miesiacu jakos tak blado wypadly-tzn szansa jest ale wydaje mi sie ze mierna wiec nie nastawiam sie na zadne pozytywne wiesci-nastawilam sie w tym miesiacu na odbior szczesliwych wiadomosci od Was. No zmykam na kawke i cos by sie zjadlo.Pozdrowienia i do potem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 17, 2007 No tak człowiek to nawet nie może Wam kazać wracać z pracy bo w związku różnymi szerokosciami geograficznymi cześć z nas dopiero wstała :D:D:D A pozostała część już się zmęczyła od rana. Tak dzieciaki mają to do siebie, ze najchętniej robią rzeczy, którym ledwo mogą podołać np. odśnieżanie łopatą wiekszą od siebie. Przecież on sie dobrze zmęczy dźwigająć łopatę a gdzie śnieg???? Chyba nie da rady nawet jej podnieśc jak sobie zgarnie ten śnieg ;) Surfitka szukaj szukaj tego przepisu bo warto :D Telesforka - taaa wiosenne postanowienia - super :D Kuzynka przyszła dzisiaj do nas z ciastem i to tyle jeżeli chodzi o moje postanowienia :D:D:D Jakoś nie mogę się przygrać do tych papierzysk :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 17, 2007 Taaaa-ta roznica czasowa jest na razie na korzysc moja i Surfitki bo u nas sobota dopiero sie zaczyna.Maly juz sie zmeczyl i poszedl do domu a moj maz dalej w okopach.Przez zime mam kilka kg do przodu a tu jak na zlosc nnie ma nawet szans na pozbycie sie-dzis oprocz paczkow idziemy jeszcze na imieniny do mojego bratanka-znowu obzarstwo itd.Moja mam sie smieje ze dopiero jak ona pojedzie do Polski to wtedy zrzucimy co trzeba. Jagody-co sie bedziesz tak meczyc z papierzyskami-odloz to na jutro;)-wiem wiem,podpowiadam jak taki diabelek za uchem a tak serio to najgorzej jest sie zabrac a potem to juz jakos leci.Owocnej pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Marzec 17, 2007 Ja się melduję na stanowisku komputerowym, tylko że jestem tak zarobiona, że nawet nie mam czasu się w główkę podrapać;) ale w chwili wytchnienia od czytania wypocin autorskich, podczytuję Was, moje miłe - zboczenie jakieś czy co, zamiast oczy odpocząc od czytania, to nie, do was leci wzrok... :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 17, 2007 Telesforka muszę przyznać, ze masz dar przekonywania :D Papierzyska dalej nie tknięte ale za to zrobiłam sałatkę pieczarkową wg przepisu Omegi :D A w piekarniku dopieka się ciasto. Gdyby, któraś reflektowała na przepis to proszę bardzo: Serowy przekładaniec I warstwa: 3 szklanki mąki 1 margaryna 3 łyżki cukru 5 żółtek 2 łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki kakao II warstwa – masa serowa 0,5 kg białego sera 1 jajo budyń śmietankowy lub waniliowy 0,5 szkl. cukru pudru 0,5 kostki masła III warstwa – owoce puszka brzoskwiń IV warstwa: makowa 1 szklanka cukru pudru 1 szklanka suchego maku 1 łyżka mąki ziemniaczanej 10 dkg wiórek kokosowych 1 łyżeczka proszku do pieczenia Składniki na ciasto zagnieść. 2/3 wyłożyć na dnie blachy a 1/3 włożyć do zamrażalnika do szybkiego schłodzenia. Składniki na masę serową połączyć. Masło trzeba rozpuścić i wystudzić. Wylać masę serową na cisto wyłożone wcześniej w blasze. Na masę serową wyłożyć brzoskwinie pokrojone na ok. centymetrowe plastry. Białka ubić na sztywną pianę, dodać pozostałe składniki IV warstwy wszystko wymieszać i wylać na owoce. Wyjąć ciasto z zamrażalnika i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Piec ok. 1 godz. w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 C. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem. Mam dzisiaj Jasik przypływ energii ani chyba @ nadchodzi :D:D:D Aaaaaa zapomniałabym jak już będziecie miały chwilę spokoju to zapraszam na to ciasto i kawę :D:D:D Tylko nie daję gwarancji, że się nie pozarażacie bo mąż prątkuje jak może ;) Już dawno tak się nie rozłożył, mam nadzieję, ze ja się oprę temu choróbsku bo mi tylko zapalenie krtani jest potrzebne :( i tak ledwie gadam :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 17, 2007 miało być jakiś :D a moze ktoś ma też ochotę na sałatkę to zapraszam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Marzec 17, 2007 ja się wpraszam i na sałatke i na ciasto!!!:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 17, 2007 o zgrozo dwanascie godzin w robocie:( witajcie moje mile kobitki omega masz racje, tu sie zaglada zeby odpoczac nawet po ciezkim dniu pracy,albo w jej trakcie. Pewnie gdybym miala taka mozliwosc zagladalabym do was i w ciagu niej:D dzisiaj to nog nie czuje, tak sie nabiegalam, o glowie to juz nie wspomne, czar wolnego i wytchnienia prysbnal jak banka mydlana,dwa dni w pracy a ja znowu marze o wolnym,ech...no takie zycie, jutro tez w pracy tym razem 10 godzin. Schowalam narazie sztandar, musze troche wspomoc moich towarzyszy niedoli, bo jak ja nie zostane dluzej to prezeciez ktos bedzie musial jeszcze dluzej pracowac samo sie nie zrobi, ale dosc o pracy...... Jagodka mowilam,ze zupa palce lizac, milo mi,ze przepis poszedl w Polske,zrobilas raz to juz zawsze bedziesz robic, u mnie to popisowy numer:D rzeczywiscie tez mam takie wrazenie jakby wiecej w kolo dzieci przybywalo:D:D:D mialam dzis tak okropny sen,ze nawet wam go nie opowiem,bo mi palce na klawiaturze tego nie przelkna,o zgrozo, niby czlowiek nie mysli,a podswiadomosc w nocy takie figle potrafi splatac,ze wlos sie jezy na glowie.....caly dzien mnie przesladowala ta mara,uff.oby juz nigdy wiecej takich snow katastroficznych.uff Justyna jak sie czujesz?????pisz!!!!! cudnie was sie czyta,wszystkie piszcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach