telesforka 0 Napisano Marzec 18, 2007 Hej KObietki!Jagody na pogaduchy chetnie sie wpraszam,ale poprosze tylko kawaleczke ciasta bo i tak jestem obzarta do granic,kawke z mlekiem i cukrem poprosze.Linka na poprawe nastroju jest boski;) A jako tatus wyszedl; mi Bill Clinton:D.Usmialam sie jak czytalam o slonym serze bo ja zrobilam niemal ten sam manewr co Surfitka. Ja dzis jaks niemrawa,nie moge sie rozruszac,meza nie ma bo pojechal koledze pomoc przewiezc kanapy na nowe mieszkanie.A na dodatek wlasciciele domu w ktorym mieszkamy chca go sprzedac w zwiazku z czym regularnie u nas pojawiaja sie potencjalni kupcy i wlaza nawet bez pukania.Az moja mama sie mnie spytala czy w Ameryce nie ma zwyczaju pukania do obcych ludzi?Ano widocznie nie ma.Na dodatek wlascicielka bez pardonu otwiera nasze szafy:(Juz mam dosc-nie dosc ze placi sie dosc duza kase to jeszcze brak prywatnosci.Czuje w kosciach ze bede szukac mieszkania w niedlugim czasie.Na dodatke ludzac sie ze dziecko w planach bedziemy szukac czegos bardziej dogodnego. No to by bylo na tyle.Pozytywne fluidki dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 18, 2007 Witajcie kobitki! Jak tylko wchodzę na topik od razu mi lepiej-tak tu milutko i przytulnie. Ciasta chętnie skosztuję-uwielbiam ciasta-WSZYSTKIE! Test super-wyszła mi dziewczynka, a tatuś to chłopiec z basenu. U mnie tak sobie jeśli chodzi o nastrój..Życie jest cholernie niesprawiedliwe!!!!!!!!!!Już piszę o co chodzi:brat mojego męża rozstał się z dziewczyną dwa miesiące temu, ma z nią półtoraroczną córkę. Ta dziewczyna nie pracuje bo opiekowała się dzieckiem ale teraz jak się rozstali to jest skazana tylko na siebie. Brat męża płaci alimenty na dziecko, ale same wiecie jak wszystko jest drogie. I ona dzwoni do mnie trzy dni temu, że jest w ciąży!!!!!!!!Nie miała żadnych objawów, mało tego miała regularne miesiączki! To czwarty miesiąc i ona chce USUNĄĆ!!!!!!!!!!!!!! Tak mnie wkurzyła, tak jej nagadałam..mam dość... Po pierwsze to za późno na usuwanie ciąży, po drugie w mojej sytuacji to okropne, że wogóle o tym myśli.Ona na to, że nie ma śroków do życia, że nie poradzi sobie sama z dwojgiem dzieci itp...Nie wiem jak ja przekonać, żeby tego nie robiła... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 18, 2007 Mimi, odbiłas mi tatusia... A tak na serio to w szoku jestem, ze względu na twoją a\'la szwagierkę. Ja nie rozumiem jak mozna być w czwartym miesiącu i nie wiedzieć, że jest się w ciąży. Dziwne to trochę. Wiem, że zdarzają się przypadki miesiączki z początku ciąży ( ale nie są normalne @) , ale w czwartym miesiącu ma się juz brzuszek. A twój szwagier o tym wie ? Jaka jest jego reakcja? Domyślam sie, że to z nim jest w ciaży. Telesforka, z mieszkaniami tu to straszna kicha. Ja nie narzekam, mam w miarę młode i czyste mieszkanie, ale jak szukaliśmy, większość po renowacji - a podłoga z brudu się lepi. Brrrr, i karaluchy łażą. A do tego ceny - zawrót głowy !!!! Moze w NJ lepiej, tak twierdzi przynajmniej mój kolega z pracy. Ale on z kolei nie mieszkał nigdy w NY, to nie ma porównania. Ja póki co nie zmieniam. Nawet jakby się nam trzeci mieszkaniec na horyzoncie pojawił zmieści się z nami. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 19, 2007 Witam Co do tego, ze można nie wiedzieć, że jest się w ciąży w czwartym miesiącu – to niestety można. W swoim życiu spotkałam 2 takie przypadki. Jedna z moich koleżanek dowiedziała się, że jest w ciąży w trzecim miesiącu. Przez tydzień cierpiała na silne zatrucie pokarmowe i nie mogli ustalić przyczyny. Dopiero jak wycieńczona wylądowała w szpitalu to jakiś mądry lekarz kazał jej zrobić betę i okazało się, że jest w 13 tygodniu ciąży. A miesiączki miała normalne, czuła się zwyczajnie – mieszkałam z nią w akademiku i nie zachowywała się czy wyglądała inaczej. Natomiast druga była jeszcze lepsza bo o tym, że jest w ciąży dowiedziała się w piątym miesiącu :D Co do powiększającego się brzucha to ona akurat była puszysta więc specjalnie się nie powiększyła a przy tym normalnie miesiączkowała. Żeby było śmieszniej miała już dwoje starszych dzieci i to trzecie było zupełnie nieplanowane ;) Natomiast druga kwestia – jestem wielką przeciwniczka usuwania ciąży. Jeżeli matka z różnych przyczyn nie jest w stanie zająć się dzieckiem niech je odda do adopcji – tyle par czeka na dziecko a noworodkiem będą zachwycone. Jedna z moich koleżanek pracuje w ośrodku adopcyjnym – tam się zgłasza masa ludzi chętnych zaadoptować malucha. Przeraża mnie taka „łatwość” w podejściu do usunięcia ciąży gdy jest tyle innych możliwości. Przecież jak usunie ciążę będzie miała wyrzuty sumienia do końca swojego życia. A oddając do adopcji da szanse na szczęście swojego dziecka i jakiś obcych ludzi, którzy będą je kochać. Wydaje mi się, ze dużo łatwiej żyć z poczuciem, ze zrobiłam wszystko co w danej chwili mogłam aby moje dziecko było szczęśliwe i miało przyszłość niż usuwając ciąże przekreślić życie dziecka i własny spokój sumienia. Może to zadużo powiedziane bo pewnie zawsze człowiek będzie się zastanawiał czy dobrze zrobił zostawiając dziecko w szpitalu, ale z dwojga złego usunąć ciążę czy oddać do adopcji wolałabym je oddać do adopcji. Tyle tylko że gdy człowiek jest w trudnie j dla niego sytuacji nie myśli realnie. Mimi zamiast się na nią denerwować spokojnie z nią porozmawiaj czy aby na pewno usunięcie ciąży to dobre rozwianie. Skoro do Ciebie zadzwoniła to oznacza, ze Ci zaufała i oczekuje pomocy choćby tylko w postaci rozmowy, która pozwoli jej się uspokoić i zobaczyć pozytywne strony tej sytuacji i poszukać rozsądnego wyjścia z tej sytuacji. Nie wiem jak wygląda sytuacja prawna jeżeli chodzi o matkę dziecka w takich sytuacjach. Gdyby była jego żoną to miałby obowiązek płacić alimenty również na nią – a tak nie wiem, trzeba porozmawiać z prawnikiem. Są organizacje, które udzielają darmowych porad prawnych a w Wa-wie na pewno nie będzie z tym większego problemu U mnie w domu dalej szpital. Mąż nie czuje się wcale lepiej – nawet marudzić nie ma siła. Temperatura cały czas powyżej 38 C. Zawiozłam go dzisiaj do lekarza i dostał zwolnienie do przyszłego poniedziałku włącznie. Także nie jest dobrze :( Izoluję się jak mogę i w tym momencie się trochę cieszę, ze nie jestem w ciąży bo coś już zaczynam kichać a przeziębienie na początku ciąży nie jest zbyt bezpieczne dla rozwoju dziecka. Poza tym @ zrobiła mi niespodziankę i przyszła dzień wcześniej niż powinna. Tym samym zaczynam nowy cykle. Ostatni „bezrobotny” :D :D:D:D Potem to już do roboty się trzeba będzie zabrać i czekać, żeby jednak nie przyszła ;) Justyna do spodni ciążowych za chwilę dorośniesz :D Mi się bardzo podoba jak na początku ciąży dziewczyny noszą troszkę dopasowane ciuszki i widać ładnie zaokrąglający sie brzusio :D Także nie urywaj swojego skarbu pod wielkimi przepastnymi bluzkami – na to jeszcze przyjdzie czas – tylko chwal się ile możesz ;) No to walnęłam pogadankę :D Ale to znak, ze jeszcze całkiem się nie poddałam wirusom męża i walczę co sił. Zresztą dzisiaj w pracy kolega mi powiedział żebym nie chorowała w tym tygodniu bo on ma ważne sprawy do załatwienia i nie będzie miał kto za mnie zajęć ze studentami prowadzić. Ciekawe czy wirusy się posłuchają. Na wszelki wypadek się izoluję od męża ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 19, 2007 Jagoda z ust mi to wyjelas apropos aborcji,podpisuje sie obiema rekami pod ta pogadanka.....Nie toleruje i tyle,zawsze jest wyjscie, chyba,ze zagraza zyciu kobiety, to wtedy to kwestia sumienia matki, i nie chcialabym byc na jej miejscu! w innym przypadkach mowie stanowcze NIE! dzisiaj 10 godzin w pracy i co ledwo na oczy patrze,ale wczoraj juz sie nie odezwalam dzisiaj to juz musialam do was zajrzec:D hm...z ciazy to chyba nici jednak beda, wprawdzie jeszcze paskuda@ nie przyszla,ale niska temperatura,wiec.....chociaz to dziwne, bo tempka od 22dc 36,2, pojecia nie mam co tym razem sie popieprzylo, gdyz po duphastonie powinna byc wysoka przynajmniej do 26 no 27 dc, a tu......znowu zagadka??????? nie ukrywam swojego rozczarowania swoim pokretnym organizmem,wrrrrrrr, nawet juz nie dzwonie do knowala tylko spokojnie czekam do srody czyli terminu@........niby byl luz ale znowu sobie narobilam niepotrzebnie nadziejii, tymbardziej,ze piesni podzialaly na pecherz, ktory laskawie pekl i stworzyl dogodne warunki ku poczeciu tego skarba, na ktorego tak z niecierpliwoscia czekam, ach zycie....a tu jeszcze czytam w poscie mimi,ze jej niedoszla szwagierka chce usunac, o zgrozo jakie to zycie jest niesprawiedliwe,ech........ pozdrawiam was bardzo cieplo moje drogie i niezastapione Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 19, 2007 Nie odbiera telefonu od dwóch dni...Nie wiem co się dzieje...Męża brat nic o tym nie wie..Ona nie wiedziała, że jest w ciąży, co więcej brała tabletki antykoncepcyjne. Fakt trochę przytyła, ale nie bardzo...Życie jest bardzo niesprawiedliwe, ale co zrobić... Nam też sie kiedyś uda wierzę w to!!!!!!!!!!!!!!!! Buźki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Marzec 19, 2007 nie, nie ja nie mam zamiaru go ukrywac, smieje sie wlasnie ze sam sie bedzie ukrywal bo taka moda na wszytsko szerokie:D i nawet ciezko cos innego znalezc, i te kolory, zolty, szary:D kupilam zielona i czarno-biala:D mimi to faktycznie masz ciezki orzech do zgryzienia...i jeszcze te tabletki..choc pracowalam z litwinka ktora zaszla w ciaze biorac tabsy i urodzila zdrowego synka! na pewno ma ciezka sytuacje, ktora raczej ciezko oceniac, i ja jestem za ochrona dzidziusiow, choc sa pewne okropne sytuacje..ah, brrrrrrrrr, mam nadzieje ze z naszym (mi) wszystko ok juz tylko 9dni! surfitka, telesforka, wiem o czym piszecie, tu z mieszkaniami to samo! cholernie drogie i nie ciekawe! nie cierpie metra! a po 7/7 b.b.b.b. sie go boje! na szczescie mezusiowi po poradach brata mechanika udalo sie doprowadzic auto do ladu, ufff jagoda 3 maj sie i nie daj chorosku, dalej go unikaj! ukochaj mezusia, zrob goraca herbatke, moja tesciowa na kazde bolesci poleca amol:D:D:D malolepsza no moze popierniczylo sie bo bedzie ok, 3mam kciuki! a jak cos to zapisz ta piosenke na pekanie pecherzy! omega, malynka jak tam? buziole babeczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 19, 2007 Cześć dziewczynki. Smutne to co piszesz....i niestety takie niesprawiedliwe, bo ona nie chce, a my byśmy wszystko oddały za to, żeby być w ciąży. Moje zdanie o aborcji - ogólnie jestem przeciwna. W sumie tak jak jest teraz w Polsce byłoby OK, gdyby nie podziemie. Uważam, że wiedza naszej młodziezy i ludzi na temat antykoncepcji jest tak minimalna, że mi czasem włosy dęba stają, że można nie wiedziec tak podstawowoych rzeczy. Więcej zajęć w szkole byłoby wskazane. I chyba najlepiej chłopcy i dziewczęta osobno, bo jak są razem to nawet pytań wstydza się zadać jak czegoś nie rozumieją. Przynajmniej ja tak pamiętam z moich lat licealnych - wychowanie seksualne - porażka :( Małolepsza, a może to tylko jednioniowy spadek i jutro sie unormuje wszystko i będzie OK. A ty masz 22.d.c i juz nie bierzesz duphastonu? A ja dziś nie poszłam do pracy, zrobiłam sobie labę. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 20, 2007 Witam Malolepsza ty jesteś nietypowy przypadek to i może ma to przełożenie na niską temperaturę. Aczkolwiek podwyższona byłaby znacznie bardziej pożądana. Jeżeli tym razem się nie udało to niech @ przychodzi jak najszybciej i zaczynamy od nowa. Pieśń na pęknięcie jaja już znasz teraz trzeba opracować kolejną na jego podział i zagnieżdżenie ;) Jeszcze trochę i utworzymy festiwal pieśni :D Najważniejsze to się nie poddawać i próbować wbrew trudnościom. Surfitka a co z Twoją @? Bo jak ostatnio o niej wspominałaś to byłaś przed kolejną wizytą u gina w związku z nieskutecznym wywołaniem. Justyna – szeroka moda ciążowa? A tu mnie zaskoczyłaś bo ja dotychczas mam inne spostrzeżenia. Być może UN zaczyna propagować inny styl niż nasz rodzimy. Chociaż szczerze powiem, ze niebardzo mi się podobają mamy w zaawansowanej ciąży i odkrytym brzuchem. Pomijam odczucia estetyczne na widok rozstępów czy kształtów ale mam raczej na myśli wskazania medyczne żeby unikać w ten sposób chociażby stanów zapalnych pęcherza, nerek itd. Co innego gdy bluzeczka czy tunika go podkreśla. W sklepach raczej już się nie widuje namiotowatych bluzek czy sukienek – i bardzo dobrze. Faktycznie kolory, które wymieniłaś nie są zbyt twarzowe – zwłaszcza gdy człowiek jest blady jak alabaster :D:D Pozostaje ożywić wszystko kolorowymi dodatkami ;) Telesforka piękny suwaczek :D a właściwie dwa ;) U mnie dalej szpital w domu. Jednak dzisiaj widać zdecydowaną poprawę bo min. gorączka spadla do 37,5 a najważniejsze, ze po powrocie z pracy usłyszałam – zjadłbym coś czytaj „coś słodkiego” :D:D:D tym samym idzie ku lepszemu ;) Po obiadku zrobiłam nam pyszne jabłka na parze. Uwielbiam je, zwłaszcza, ze tym samym można uniknąć troszkę kalorii oszukując umysł. :D Ja wydrążam środek jabłka, nadziewam dżemem (2 łyżeczki) – najlepiej żurawinowym ale to kwestia gustu i na 10-15 minut gotuję na parze. Potem dekoruję to gotową polewą np. jagodową albo czekoladową tzn. robię na jabłku esy floresy po czym wcinamy aż nam się uszy trzęsą :D:D:D Generalnie jest to deser bardzo lubiany przez dzieci. A przyznam się, ze ja sama za jabłkami nie przepadam a w takiej postaci zjem zawsze ;) Miłego popołudnia wszystkim życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 20, 2007 witajcie dziewczeta temp wczoraj sie podniosla a le dzis juz spadla czyli@ puka do dzrwi, jutro zapewne nadejdzie:(czyli norma,wiem,wiem, nowy cykl nowe starania,ale.......no wlasnie jest ale........ pozdrawiam was goraco i milego wieczoru......moze jutro cos wiecej napisze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 20, 2007 Dodzwoniłam się do niej-nie może usunąć ciąży:):)Ale się ucieszyłam-wiem, że jest w trudnej sytuacji, ale aborcja to najgorszy pomysł z mozliwych..Jutro do niej jadę podniosę na duchu, może wreszcie się uśmiechnie! Bylismy dzisiaj z mężem na budowie domu-taki sam projekt jak nasz. No i się zdziwilismy bo w gazecie to zupełnie inaczej wygląda niż w rzeczywistośći:(Jakiś mały ten dom..niby 140 metrów, ale kuchnia mała i salon też..trudno-na większy nas nie stać. I jeszcze jedna dobra wiadomość - schudłam trzy kilo!!!!!!Nie jem pieczywa-tylko Wasa, ogranicyłam słodycze, jem dużo zup i lekko strawnych potraw i samo się zrobiło! dla was wszystkich!!!!! Malolepsza trzeba wierzyć do końca-ja np. mam dziś 29 dzień cyklu, a @ani słychu ani widu...nie mierzyłam temeratury, nie chcę się nakręcać Buźki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Marzec 20, 2007 malolepsza kochanie, przytulam mocno!!! jagodka, a ty znowu o pysznosciach! i ja nie przepadam za jablkami, no chyba ze wlasnie takie lub z piekarnika, moga byc tez utarte z kisielkiem:D surfitka tez mi sie wydaje ze raczej nasza mlodziez malo o anty wie, choc tutaj masz to za darmoche i tak pelno nastolatek z brzusiami lata i to nawt 14latki!!! nonstop slychac reklamy typu \"always wear condom\" etc a u nas pewnie by to raczej za wstydno bylo;) oj i tak wlasnie to zycie takie dziwne i niezwykle, napisze pozniej bo wolowinka dochodzi buuuuuuuuuuuuuziole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 20, 2007 Witam wszystkie obecne i nieobecne . Jagody-pozazdroscilam wam suwaczkow i pomyslama co sobie bede zalowac i walnelam dwa za jednym zamachem.:D Co do mody to sie zgadzam z Justyna ze teraz taka zapanowala ze te ciuszki w sumie nie musza byc ciazowe a zakrywaja brzuszki.Teraz naprawde sporo jest takich topow odcinanych pod piersiami ze w sumie nie wiadomo czy ciaza czy moda. Tu w NJ nie jest za bardzo zle z mieszkaniami zwlaszcza jak teraz z POlski przyjezdza coraz mniej ludzi-wiec wlasciciele musza oferowac cos wiecej zeby zachecic do wynajmu-a to uzywalnosc podworka,a to piwnicy a to mozliwosc podlaczenia pralki i suszarki co wczsniej znacznie rzadziej sie zdarzalo-ano pozyjemy i zobaczymy co znajdziemy zwlaszcza ze ja caly czas czekam na malenstwo to wtedy wiadomo potrzeby lokalowe rosna. pogoda dzis sliczna-tylo ciapa bo po piatkowych opadach jeszcze sporo sniegu i teraz to wszystki sie topi. Malolepsza nawet jaknie tym razem to nastepnym-wazne ze jajo sie zdecydowalo na ten istony krok pekniecia czyli idzie ku lepszemu. No wlasnie Surfitka co z Twoja @?Moja ma przyjsc za kilka dni a juz biust mam numer wiekszy i obolaly. Pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Marzec 20, 2007 Hejka! Wracam do rzeczywistości, byłam kilka dni u rodziców, ale wróciłam jeszcze bardziej umęczona. I znowu praca, niedługo bez validolu się nie obędzie. Ja nie wiem ta młodzież teraz to jest nie do zniesienia, mają taki tupet, że mózg staje, a najgorsze to, że mój dyro zaczyna wierzyć, że nowi są niezastąpieni. A może po prostu mają większą siłę przebicia, i się cenią. Ja już się chyba zasiedziałam w tej mojej pracy i jak nie dostanę porządnego kopa to za nową pracą się nie rozejrze :( A w moim wieku tak szybko pracy nie znajdę, i już trochę się uwsteczniłam, z języka i wogóle. Nie było mnie trochę, a tu proszę towarzystwo się rozgadało i imprezka była :) Ten sernik to napewno wypróbuję. Może jestem tadek - niejadek, ale życia bez słodyczy sobie nie wyobrażam! Widze, że większość z nas czeka na tę niechcianą @ ja już też nie licze dni i temp. bo mi się jakoś wszystko poprzestawiało. Co do niechcianej ciąży, to wokół słyszę, że jedna czy druga dziewczyna chce usunąć ciążę bo „pojawiła się nie w porę” i nie mogę tego zrozumieć!!! Bo zawsze jest inne wyjście, trzeba tylko chcieć poszukać pomocy i zrozumieć co tak naprawdę jest w życiu ważne. A do tego wszystkiego w ostatnich tygodniach moje dwie przyjaciółki straciły ciąże, jedna w 6 miesiącu. Pierwszy raz wyłam jak bóbr, bo dopiero teraz wiem co to znaczy i jaki to straszny ból. Jeszcze rok temu tego nie czułam... Chyba lepiej jak już skończe. Dobranoc, sorki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 21, 2007 Ojej, Milka jakie to smutne :( Mimi, wiem, że łatwo sie mówi, trudniej robi. Ale z własnego doświadczenia wiem, że wybudowanie 1m dłuższego domu nie kosztuje wiele więcej, a korzyści co niemiara. 140 m jak na domek to naprawde malutko, mój ma 260 i jakoś więcej by się przydało. A za pewne najdrozsze rzeczy sie nic więcej nie zapłaci, jak np. media. Jagody, telesforka wydaje mi się, ze pisałam co z tą moją @. A więc po pierwsze śmiertelnie sie na mnie obraziła, bo jej bardzo nie chciałam. ;) No i ani dzidzia ani @. Mam nadzieję ja przekonać na powrót stosując kurację estrogenowa ( jak pani po menopauzie :/), może mi przebaczy i wróci. Ale pasowałoby zeby nie wracała na dobre tylko zeby tak się obraziła na 9 miesięcy ze skutkiem przybytku :) A tak na serio, to biore leki estrogeny, za tydzień zaczynam brać progesteron, a po odstawieniu powinna przyjść @. I wtedy staranka od nowa. no i badanie drożności, brrr. Ale to dopiero będzie w kwietniu. Małolepsza, nie smuc się. Ale coś króciutka u Ciebie ta faza lutealna. duphaston nie działa? Justynko a ty kiedy do gina? Dobranoc. A gdzie sie podziała Omega? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Marzec 21, 2007 Zakopałam się w robocie po uszy:P Ale obiecuje, że od jutra będe aktywniejsza. Jeszcze dzis mam taki zajob... a potem mam nadzieję, że trochę z Wami pobędę. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Marzec 21, 2007 a to mial byc taki piekny pierwszy dzien wiosny, i nie chodzi tylko o pogode, ktora dzis nie dopisala wagarowiczom, ale na nowine, ktora mialam dzisiaj nadzieje sie dowiedziec no i sie dowiedzialam, rano zawitala@ surfitka z druga faza raczej ok, chyba mialam zepsuty termometr, niemozliwe zeby co chwila robil inne odczyty,sprawdzilam na moim mezu. tym razem sie nie udalo, jestem rozczarowana i tym razem Bog mi swiadkiem nie potrafie wyluzowac, to nie zanczy,ze zamierzam zawiesic starania, do wyjazdu M pozostaly dwie szanse i zamierzam je wykorzystac, ale niestety o zadnym luzie nie ma tu mowy, bo zawsze bedzie nadzieja,ze sie uda! wyluzowac to w moim przypadku rownaloby sie poddac a trgo nie zrobie, a gzdie ma byc luz jesli wszystko jest pod kontrola lekarza i w scisle wyzanczonych terminach???? moze siedem miesiecy staran pod kontrola lekarza to nie jest jeszcze tak dlugo, ale dla mnie to cale wieki! trzymajcie sie cieplutko i wrzuccie jakies nowiny na marzec, mam nadzieje,ze ktores sie udalo:D, moze mimi?? a moze Jagodka?? trzymam za was kciuki dziewczyny i naprawde zycze wam zeby jak najszybciej sie udalo, bo dluga praca nie za dobrze sie odbija na psychice, oj nie za dobrze milego dnia i pieknej radosnej wiosny wam zycze:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 21, 2007 Malolepsza przed chwilką przeczytałam twój post i bardzo przykro mi się zrobiło:(Ja już nic nie rozumiem..miliony dziewczyn piszą, że chcą usunąć ciążę, a jak kobieta jej bardzo pragnie to nie może zajść...Życie jest cholernie niesprawiedliwe.. Malolepsza cycki do góry!!!!!!!!!! Moja mama starała się o mnie 15 lat-wtedy nie była tak rozwinięta medycyna jak teraz-aż wkońcu przestała sie leczyć i sobie odpuściła, a za miesiąc sie okazało, że jest w ciąży:)TO BYŁAM JA;) Nigdy nie trać nadzieji.. Ja sobie odpuściłam ze dwa miesiące temu-nie myślę o tym, nie patrzę czy akurat jak kocham się z mężem to mam dni płodne, a nawet jak wiem, że je mam, a nie mam ochoty na seks to tego nie robimy. Tylko co z tego "odpuszczania" sobie jak minęło już dwa miesiące i nic.... @ nie ma, ale tak już się zdarzało... przede wszystkim dla ciebie Malolepsza! dla pozostałych! Ściskam was wszystkie bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Marzec 21, 2007 i ja milutkiego dnia wiosny zycze, choc taki smutek tu zapanowal:( malolepsza wlasnie cycki do gory!!! sama wiesz! milka az mnie ciary ogarnely!!! oj jak przykro:( surfitka wizyte mamy dokladnie za tydzien, o tej porze to pewnie juz wam napisze co i jak;) troche sie boje, bardziej ciesze ale no wiecie;) telesforka no wlasnie o tym pisze, wszystko konczy sie na cyckach;) takze bede modna w ciazy, chcac nie chcac;) mi przydaloby sie wziac wieksze mieszkanko ale chyba nie damy rady.. omega no cos ty nie przesadzaj z ta robota! dawaj wiesci od ciebie! jagoda jak tam dzis w szkole? zrobilas sobie waxy?:D:D:D malynka jak u ciebie? na dobre ci neta wywialo? mimi no postawienie domu to kupa kasy, ale pomysl o tym tarasie i kawce, ja jak dobrze pojdzie bede miala balkon:O! lece posprzatac, buziole moje panie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 21, 2007 Witam pierwszego dnia wiosny Tylko gdzie ta wiosna ??? U mnie wczoraj było zdecydowanie ładniej niż dziś. Chociaż nie mogę narzekać bo przynajmniej śnieg nie pada ;) Tylko zrobiło się jakoś szaro buro. Wczoraj jak było słonecznie to miałam taki zapał do pracy, że hej. A dzisiaj od rana głowa pęka i chętnie zaszyłabym się w kąciku. Po pracy byłam na kontroli u laryngologa. Jest poprawa jeżeli chodzi o krtań ale dostałam skierowanie na rehabilitację i mam pochodzić na zabiegi, którą wzmocnią głos. Jutro skoczę do przychodni dowiedzieć się co i jak. Najgorsze jest to, ze na takie zabiegi trzeba chodzić o stałej godzinie co w tej chwili u mnie jest nierealne :( Jednak zobaczymy jutro bo może się okazać, ze mam jakiś strasznie odległy termin i nie ma się co przejmować. Malolepsza wiesz, ze mówią do trzech razy sztuka. Teraz był pierwszy raz kiedy jajo pękło, a biorąc pod uwagę, ze masz jeszcze dwie szanse przed wyjazdem męża to idealnie pasuje. Co nie znaczy, ze to ma się koniecznie udać za trzecim razem. Fajnie będzie za drugim ;) Masz racje z tym wyluzowaniem, im dłużej trwają starania tym mniej luzu i tym trudniej podejść do tych kwestii spokojnie i bez żalu. Ale tak naprawdę to zrobiłaś wszystko co w twojej mocy żeby się udało i nie ma jasnej odpowiedzi czemu tak się dzieje, ze ta wredna @ przychodzi :( Nie można się jednak poddawać i zniechęcać jaja. Zaczęłaś dziś nowy cykl wiec śpiewaj sprawdzoną już pieśń i działaj w miarę swoich możliwości a zobaczysz jaka piękna czeka Cię nagroda :D:D:D Jeszcze tylko trochę cierpliwości, a to dla Ciebie Mimi – przeraziłaś mnie z tą Twoją dietą. Kobieta, która chce zajść w ciążę nie powinna się odchudzać, bo w ten sposób nie dostarczasz organizmowi wszystkich potrzebnych składników. Nawet jeżeli wydaje Ci się, ze nic specjalnie Ci nie brakuje to i tak jest to stres dla organizmu taka zmiana. To że nie jesz słodyczy to akurat dobrze ale to dietetyczne pieczywo już takie dobre nie jest, choćby nie wiem co o nim pisali – połowa ich składu to konserwanty :( Najzdrowsze jest mimo wszystko zwykłe ciemne pieczywo. Justyna – widzę, że mamy te same upodobania :D Jabłka z kisielem to był najszybszy i najtańszy deser z okresu studiów :D A wydawało mi się, ze zachód Europy jest bardziej uświadomiony, a tu czytam o czymś zupełnie innym. Ciekawe, ale może polityka prorodzinna stoi na wyższym poziomie i nie ma wymysłów typu becikowe? Milka – mam nadzieję, ze z nadejściem wiosny nastrój uległ poprawie bo wczoraj to coś kiepski był. A jak chcesz kopa w związku z poszukiwaniami pracy to gwarantuję, ze nie tylko ja mogę swoją kończynę dolną do tak słusznego celu przyłożyć ;) :D:D:D Reszta dziewczyn z tego topiku też zapewne chętnie pomoże. Surfitka o ile mnie moja skleroza nie myli to napisałaś nam jedynie, ze jak @ nie przyjdzie w ciągu 2 dni to smarujesz do lekarza. Nie ważne kto ma rację, wszystko pięknie wyjaśniłaś i trzymam kciuki, ze by szybko przyszła. Omega – kończ spokojnie te swoje papierzyska i wracaj do nas :D Telesforka – masz rację - topy to chyba taki kompromis miedzy ciężarnymi i puszystymi kobietami ;) Zmykam bo mi chyba głowa pęknie ale nie mogłam sie oprzeć żeby nie zobaczyć co u Was. Miłego popołudnia i wieczoru wszystkim życzę, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 21, 2007 Justyna – „stare konie” nie miały dzisiaj wolnego. Do 13 normalne zajęcia a potem godziny rektorskie i jakieś imprezy organizowane przez samorząd. Dzięki temu mogłam pójść do laryngologa. Studenci już tak nie świętują pierwszego dnia wiosny jak młodzież szkolna. W ubiegłym roku co prawda jedna z grup dała mi nogę z zajęć i wkurzyłam się na to strasznie bo gdyby to była ostatnia to poszłabym wcześniej do domu a tak siedziałam jak sierota i czekałam na kolejną. Ale to był jeden jedyny wybryk w ciągu kilku lat mojej pracy :D Boją się mnie czy co? :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Marzec 21, 2007 uuuuu jagoda to ty grozna jestes!:D:D:D:D:D:D:D starszaki wyrosly z pierwszego dnia wiosny? zwariowali?:D:D:D:D polityka prorodzinna czy ja wiem? dla nas szaraczkow to czarna magia, nalatac sie trzeba, nie powiem bede latac bo to zawsze are groszy, becikowe-wyprawka to ok 300-400 funtow, tak slyszalam ale to uzaleznione od 100000000 spraw takze nigdy nie wiadomo ile sie dostanie:( jest tez pozniej kaska tygodniowa na malucha i tez jak sie kwalifikujesz, to jest ok 70-80 tygodniowo, jeszcze cos tam jest ale szczerze zajme sie tym jak bedziemy w bardziej zaawansowanej ciazy, moze jak poznam juz plec. tu tez zimnica, biedne te drzewka, kwitnely tak pieknie i teraz po ... dostaly:( , hej babolki jak leci? byla ktoras na wagarach? juz wiemy ze jagoda i omega niee, ja dzis pol dnia, juz wczoraj zaplanowam ze sie urywam:D, malolepsza jak sie czujesz slonko?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 21, 2007 Justyna - staram się jak mogę, ale z różnym skutkiem :D:D:D Gdyby im pozwolić to na głowę by weszli \"słabej\" kobiecie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Marzec 21, 2007 Cześć dziewczątka, no i pierwszy dzień wiosny mamy za sobą, niestety pogoda brrrrrr. A ja dzisiaj poszłam na wagary, urwałam się z pracy na kilka godzin i wybrałam się z kumpelą na zakupy, oczywiście nic konkretnego nie kupiłam, ale brakowało mi takiego wyjścia, troche luzu i dużo śmiechu :) no i oczywiście „słodycz” w kafejce. Mimo braku słońca pojawiło się dziś we mnie duuuuuuuuużo pozytywnej energii, dlatego zaraz przesyłam ją do was, nastawcie się na odbiór. Trzymajcie się ciepło.paxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Marzec 21, 2007 Hej kobietki! Ja niestety tez nie na wagarach-juz po pracy a jeszcze przed szkola.Chyba sie czlowiek na starosc jakis bardziej obowiazkowy robi. Mimi mniej wazne ile metrow tego domku-wazne ze wlasne-no i ten taras o ktorym wspomniala Justyna,kawka i te srawy.Hm...ale sie rozmarzylam.A dla nas to pewnie perspektywa dowch trzech lat choc jak wszystkie dane wskazuja ceny domow ida w dol i sporo domow ludzie sprzedaja bo nie sa w stanie splacac.Tyle ze ja do konca nie jestem pewna ze chce tu zostac:( No nic-milego wieczorku dla wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Marzec 21, 2007 Cześć. Ja niestety tez nie wagarowałam. Cięzko pracowałam i dopiero wróciłam :( Telesforka - ja juz wiem - wracam. Tutaj nigdy nie będę u siebie. I nie wyobrażam sobie wychowywania mojego dziecka w tym świecie. Chociaz jak czytam wiadomości z Polski to juz niewiele się różnią. Tylko władza i pieniądz się liczą. np. o tej babce co wygrała proces bo nie zrobili jej aborcji. Czy ona nie jest matką? Co zrobiło to biedne dziecko by wiedziec, że matka chciała je zabić i przez nie ma chory wzrok. Już ze względu na dziecko mogła sobie to podarować, ale nie. Dostała pieniązki i jest szczęśliwa. Kasa ludziom normalne myślenie przysłania, a gdzie jest miłość, wsółczucie, zrozumienie? Zwariowac można. Alez wam smęcę.. Małolepsza - jutro będzie nowy dzień. :) Nowe staranka, nowe nadzieje, na pewno kiedyś się uda :) Justynka, ładnie to tak wagarować? Chociaż kobiecie w ciązy wszystko wolno ;) Jagody, alez z ciebie ostry wykładowca....Ale chyba praca ze studentami ciekawa. Omega, wracaj.... Milka, dzięki za pozytywne fluidki, bardzo się przydadzą. Oby tylko zadziałały, bo ostanio wiele spraw wali mi się na głowę. Dobranoc i życzę miłego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 22, 2007 Ale tu dziś pustką wieje.... Ja właśnie wróciłam z oglądania kolejnych domów i mózg już całkiem mi się zlasował.. Za Nadarzynem jest taka wioska budowlana i tam stoja gotowe domy do obejrzenia. Oglądaliśmy"kanadyjczyki", domy z bala, domy z drewna i te budowane tradycyjną metodą. Ponieważ zależy nam na czasie to wachamy sie pomiędzy kanadyjczykiem a domem z bala. Domy z bala są przesliczne, w środku jest wszystko z drewna, dom ma niepowtarzalny klimat. Ale niestety wszyscy nas ostrzegają, że to jednak drewno, że korniki, itp... Dziś 30 dzień cyklu, @ nie ma, brzuch bolał wczoraj wieczorem i dziś rano, teraz nie. Dziwne....Na razie czekam i się nie nastwiam. Buźki!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 22, 2007 Witam Mimi – faktycznie domy drewniane maja swój urok ale nie wiem czy bym się zdecydowała. Taki tradycyjny wydaje się bezpieczniejszy w użytkowaniu. A jak długie masz normalnie cykle? Bo może warto zrobić test ciążowy Ja mam dzisiaj dzień, na NIE, wszystko nie tak. Rano byłam w przychodni żeby się zarejestrować w związku z tą rehabilitacją i co się okazało? Że owszem się zarejestrowałam do lekarza ale na za tydzień i dopiero wtedy lekarz podejmie decyzję o zabiegach, które będę mogła przyjąć. No i oczywiście trzeba będzie poczekać na swoja kolej bo to nie oznacza, ze w tym samym dniu będę miała zabiegi, tak dobrze to nie ma :( Potem nie mogłam znaleźć potrzebnych mi materiałów w bibliotece i wróciłam z niczym :( Chciałam wyskoczyć do rodziców na kawę a ich gdzieś licho poniosło i pocałowałam klamkę :( Można się wkurzyć. Mam dzisiaj taki nastrój jakbym za dwa dni @ miała dostać, nawet maż mi schodzi z drogi. Surfitka – nie wiem czy ostry ale na pewno surowy i nie dający sobie wejść na głowę. Studenci wiedza, ze jak podniosę głos to koniec ;) Giełda studencka działa i po latach pracy nie trzeba się specjalnie wysilać żeby towarzystwo zdyscyplinować. Mam nadzieję, ze reszta topikowego towarzystwa ma lepszy nastrój niż ja dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Marzec 22, 2007 Ho ho ho ale tu ruch dzisiaj – Do słowa dojść nie można ;) Mój humorek już w porządku, wyładowałam się na 10 kartkach A4, az mnie palec boli bo dawno ręcznie tyle nie napisałam. Mąż się ze mnie śmieje, ze będę miała odciski :D:D:D Gdyby nie fakt, ze zabrakło mi danych to jeszcze trochę bym obazgrała a tak przerwa ciekawe kiedy znowu będę miała taką wenę ;) Odezwijcie się bo ja tu zachodzę w głowę co u Was? Malolepsza powinnaś już dzisiaj czkawkę przez mnie mieć tyle razy się zastanawiałam jak Twoje samopoczucie? Mimi a Ty jak @ dalej nie przyszła zrób test i nie trzymaj biednych duszyczek w niepewności. Przecież dla którejś ten marzec musi być szczęśliwy. A było nie było w obecnej sytuacji cała nadzieja w Tobie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Marzec 23, 2007 Właśnie wróciłam od przyjaciółki. Jagody masz rację-jutro rano zrobię test - będzie co ma być. Co do moich cykli to są dość reguralne-co 28-30 dni. Niby @ nie spóźnia się za długo, ale co mi tam chociaż będę mieć pewność. Objawów typowo ciążowych nie mam, tylko ciągle chce mi się spać i dużo siusiam. A może tylko sobie wmawiam-z nami babami to tak jest :) Dobej nocki babolki idę spać-dam znać rano. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach