mimi1981 0 Napisano Lipiec 29, 2007 Witajcie! Ja mam dziś kiepski nastrój, generalnie to już od kliku dni mam taki:(:( Zaczęły mi puchnąć nogi-wczoraj to miałam takie, że nie mogłam chodzić i do tego bardzo nikie ciśnienie. Ale mimio tego wieczorem wysprzątałam cały domek-na dzis zostało mi tylko mycie podłóg. Pokłóciłam się z M o kupno rzeczy dla Natalki-on twierdzi, że mamy jeszcze dużo czasu, a ja wiem, że to zleci nie wiadomo kiedy. Pozatym dopadają mnie dolegliwości typu ból pleców przy dłuższym chodzeniu, ból wiązadeł itp. Wiem, ze za miesiąć nie będę juz taka sprawna i całodniowe łażenie po sklepach to będzie dla mnie nie lada wyczyn...A przecież nie kupię pierwszego z brzegu wózka!!! Jestem wściekła a on tego nie rozumie.... Mam dosyć... Jagódko spóźnione ale szczere życzenia: NIECH CI SIĘ SPEŁNIĄ WSZYSTKIE MARZENIA!!!!!!!![serce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Lipiec 29, 2007 Mimi____uszy do goy, ty ze swoim optymizmem na pewno dasz rade:D Jagodka dzis ma swieto, wiec sie nie spoznilas:p Jagoda_____jeszcze raz sto. sto, sto lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milka_ 0 Napisano Lipiec 29, 2007 Czesc Dziewczyny! Jak ja bym chciała puchnąć... Franca przyjechała! Oczywiście sie popłakałam, bo zawsze jak ta głupia mam nadzieje. No ale, wzięłam sie w garsc i robie obiadek dla nas dwoje. U mnie pogoda taka sobie, ale za zimno nie jest. Malolepsza może zamiast jeziorka basen? Ja sie zadowole spacerem. Udanej niedzielki Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Lipiec 29, 2007 Milka bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana i pamietaj, że trzeba być optymistką. Ja juz sie pozbierałam, zasiadłam do allegro i kupiłam troche potrzebnych rzeczy, czyli: -podkłady poporodowe -wkładki laktacyjne -prześcieradła do łóżeczka, termometr do wanienki -nakładki na brodawki itp. Stwierdziłam, że wezmę sprawy w swoje ręce i jak M się nie chce to sama wszystko pokupuję nie wychodząc z domu;) a on niech płaci;););) Nawet upatrzyłam wózek: http://www.allegro.pl/item216577173_wozek_abc_design_rodeo_gondola_spacerowka.html ale nad tym zakupem to sie musimy wspólnie zastanowić. Co do puchniecia nóg - niech puchną, dla mnie mogą byc nawet jak u słonia, wszystko zniosę dla mojego skarba Najważniejsze, żeby ona była zdrowa, a ja dam sobie radę! Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 29, 2007 Witam :D Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia i świetnie kartki. Malolepsza – jakie śpiochy???? Mnie M ściągnął na śniadanie już o 8 rano. Twierdzi, ze im człowiek starszy tym mniej snu potrzebuje ;) Dowcipniś się znalazł. Milka – przykro mi że @ przyszła. A nadziei nie można tracić bo to połowa sukcesu. Trzeba próbować aż do skutku. Najłatwiej jest się poddać. Mimi – facecie tak mają dla nich zakupy do kara za grzechy. Na tym linku, który podałaś mi się najbardziej podoba wózek w groszkowym kolorze. Aczkolwiek sama bym się nie zdecydowała na taki trójkołowy, mam wrażenie, że brak mu stabilności. Jednak skoro od pewnego czasu ten typ jest dostępny w sprzedaży to, to oznacza, ze się sprawdza. Moi goście już sobie poszli, objadłam się jak bąk. Za chwilę idziemy na spacer spalić pochłonięte kalorie. Obiad wyszedł pycha a przy tym popiliśmy troszkę mojego ulubionego wina. Ja z racji tego, ze liczę na dwie kreseczki nie przesadzałam z ilością ale coś za coś. Jeżeli lubicie wytrawne wina to polecam Mouton Cadet. Jest bardzo łagodne, pozbawione goryczy, która często towarzyszy winom wytrawnym. http://webtrunki.pl/?k=p&id=3100&kat=sp&pid=175 Zmykam na ten spacer a Wam, życzę miłego wieczoru, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 29, 2007 skąd się biorą dzieci ;) część 1: http://pl.youtube.com/watch?v=6mtFGd8uUIk część 2: http://pl.youtube.com/watch?v=fyFdAS0puNQ&mode=related&search= Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Lipiec 29, 2007 kochana Jagodko zycze Ci duuzo zdrowka, spelnienia wszelkich marzen (), pociechy z meza, zadowolenia z pracy oraz wiele, wiele radosci! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Lipiec 29, 2007 kochane babole, meczy mnie moj przelyk, napisze jutro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Lipiec 30, 2007 Jagódko, spóźnione ale z serca płynące życzenia urodzinowe[kwiat] spełnienia najskrytszych marzeń i naj, naj, naj..... Mam nadzieję, że wybaczysz moje spóźnienie, ale cały weekend nie było mnie w domu, wojazowałam po płd-zach Polsce. odwiedziłam tereny bliskie Legnicy... Dziewczyny, dla wszystkich odezwę się pźniej, teraz niestety, obowiązki ciągną za rękę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Lipiec 30, 2007 blee tak sie czuje, musze kupic sobie cos na ten przelyk, nie wiem co mi jest! czy to niestrawnosc czy zgaga :O:O:O:O ale dokucza jak nie wiem co! mimi ty lepiej zapytaj lekarza o te dolegliwosci bo tak objawia sie czesto zatrucie ciazowe, mam nadzieje ze wszystko jest oki ale wiesz lepiej dmuchac na zimne:) ja tez sie jutro spytam o moje puchnace rece w nocy:) oprocz tego to kregoslup mi nawala:( rano bola mnie cale plery:( fuj ale mi zle, lece po jakas herbatke ziolowa! milka, uszy do gory, dziewczyny tu sie umawiaja na sierpien, takze mam nadzieje ze do nich dolaczysz!!! jagoda, telesforka jak tam po imprezie? omega wylaz z tych papierow bo pozniej malolepsza bierze grzecznie z ciebie przyklad (9dni do laparo!!!) ryba, surfitka, agness jak tam weekend? pozdrawiam was wszystkie babolki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 30, 2007 Witam :D Omega - dzięki za życzenia urodzinowe, jak mogłabym nie wybaczyć zapracowanej mamie ;) Justyna - po imprezie było super do czasu kiedy nie weszłam na wagę. Rany dwa kg więcej - mam swoje lody, mieszankę studencką i winko. Trzeba będzie za przykładem Malolepszej za jakąś dietę się wziąć. Że to tak łatwo idzie w gorę a w dół to nieźle trzeba sie namęczyć :( Może to uczucie zimna to jednak zgaga? Telesforka - myślę, ze poza słodkościami urodzinowymi znaleźliście jeszcze siły na starania ;) A co sie stało z resztą? Hejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Lipiec 30, 2007 Hej wszystkim! Ja w trakcie prania wpadlam do domku zeby cos zjesc i zaraz jade suszyc pranko i od razu poskladac-kurcze jak ja nienawidze tych pralni-w domu czlowiek by sobie cos w miedzy czasie robil a tak to 2 godziny z glowy. Impreza sie udala bo koniec koncow wybralismy sie z moim bratem i jego rodzina do meksykanskiej restauracji-jedzenie nawet ciekawe tylko wystroj taki sobie-no ale potem do nas na torcik(powiem nieskromnie ze mi wyszedl) i wieczorem zaszalelismy jako ze tesciki pokazal zblizajaca sie owulka i dzis temperatura spadla(mam nadzieje ze jutro podskoczy drastycznie;)Dzis pewnie jeszcze poprawimy.Jak sie tak czyta na sasiednim topiku o nowych fasolkach to serce rosnie-kurcze nie znam dziewczyn a ciesze sie razem z nimi. Surfitka-ja tu pieke biszkopty i mi wychodza(fakt kupuje polska make) ale zapewniam Cie ze mam tak dobry przepis na biszkopt ze wyszedlby Ci bez problemu-jakby co to sie polecam;) Jagody-ja przestalam sie katowac mysla ze a nuz dziecko jest i tylko powstrzymuje sie od jakichkolwiek lekow ale lampka wina nie pogardze-bo w sumie jakby tylko na to liczyc to wciaz by czegos nie wolno bylo.A gdzies wyczytalam ze natura tak to uksztaltowala ze dotad az kobieta nie ma szansy wiedziec o ciazy(czyli @) to dziecko jest tak chronione przez organizm ze wplywy zewnetrzne nie moga go uszkodzic-oczywiscie nie mowie tu o urazach mechanicznych czy niewielkiej olosci alkholu.Moze cos w tym jest. Omega jak bylo na wojazach? Mimi-ten wozek z linka calkiem fajny-oby tylko mial dobre i elastyczne zawieszenie. Surfitka jak tam po weekendzie? No dobra bo mi pranie ktos gwizdnie;)Uciekam. papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Lipiec 30, 2007 dziewczyny wlasnie wrocilam od lekarza i oto jak sie musze przygotowac __morfologia _grupa __mocz __ekg __szczepienia __cyto __wynik hsg __badanie nasienia meza we wtorek laboratorium, w srode sie klade na oddzial, w czwartek juz powinno byc po bolu, no chyba ze franca@ sie opozni, wiecie jak to jest jak chce zeby przyszla to moze sie opoznic,gin mnie pochwalil ze schudlam, nie mogl sie nadziwic, 3miechy mnie nie widzial, laparo diagnostyczne plus nakluwanie, prawdopodobnie prawego, w obrazie jest dobry bez drobnego aparatu, z lewym zobacza w trakcie, gina nie bedzie przy zabiegu, przyleci zaraz po, mam sie nie martwic roztoczy nade mna parasol ochronny, potem 3msce staran, a pozniej jak nie wypali inseminacja, a.....no i go przekonalam ze nie chce odpuszczac tego cyklu, wiec M dostanie immunal czy jakos tak zeby mi jakis bakterii nie wniosl i mozemy sie starac odrazu.......godzine bylam na wizycie, myslalam, ze baby w poczekalni klamke polkna ze zlosci, sama nie wiem czy o wszystko zapytalam, chociaz gin stwierdzil,ze jestem madrzejsza od papieza i on wlasciwie tylko przy okzaji, z tego wszystkiego mu nie zaplacilam, ale juz do niego dzwonilam, ze we wtorek mu dam kase, nerwy osiagaja zenit, sama sie nie podejrzewalam,ze bede tak panikowac......dziewczyny RATUNKU!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Trinity27 0 Napisano Lipiec 30, 2007 Omego - potrzebuje twojego spojrzenia na sprawę - byłam dzis u lekarza ... w związku z antycialami tarczycy - zajrzyj na topik Pragne dzidziusia PLEASE - tam opisalam swój problem - moze mi przejaśnisz w głowie ... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Lipiec 30, 2007 Witajcie Dzis cały dzień jeżdziłam z mężem w poszukiwaniu wózka-nic nie kupilismy ale przynajmniej mam jakieś pojęcie co i jak.No i przy okazji obejrzelismy ten co Wam wkleiłam na żywo-bardzo nam się podobał i chyba na niego się zdecydujemy. Oglądalismy też łóżeczka i chyba zdecydujemy się na takie z funkcją kołyski (również). Kupiłam trzy różowe pajacyki i wróciliśmy jestem padnięta. Justynka przy zatruciu ciążowym jest bardzo podwyzszone ciśnienie, a ja mam bardzo niskie. Poza tym to nogi już odpusciły i nie są spuchnięte:)Współczuję ci tej zgagi. Malolepsza czyli wszystko praktycznie dopięte na ostatni guzik! Super-nie bój się kochana wszystkie jesteśmy z tobą Pozdrawiam was . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Lipiec 31, 2007 Jestem...:) Przezylam nalot...a gosciom bylo tak dobrze, ze dopiero dzis wieczor pojechali :) Co prawda oboje z malzonkiem musielismy udac sie do pracy ( wolne mamy zaplanowane do Polski, a pojedyncze dniowki wykorzystuje na wizyty w klinice, niestety) ale goscie w Nowym Jorku szaleli dzis po sklepach, wiec w sumie do nieczego nie bylismy im potrzebni. :P Mala jest super, tez taka chce :D Wczoraj byla jeszcze siostra z corka to juz wogole glowa mi pekala od krzyku i smiechu dzieciakow :P A teraz nudow ciag dalszy..po owulce ani sladu, tzn. raczej nie ma co liczyc ze byla. Juz biore duphaston, szkoda czasu...W piatek ide do gina, bo dzis dzwonili z kliniki z glupimi pytaniami i nie wiem o co chodzi...wkurzylam sie ze az mi lzy polecialy w pracy z bezsilnosci :( I umowilam na wizyte zeby wszystyko obgadac co dalej. Malolepsza, troche tego..i wlasnie mi uswiadomials ze jakbym, ja miala cos takiego zrobic to zajeloby mi to wiecej niz dwa tygodnie :P Ja nawet nie wiem gdzie mam karte szczepien. jagody, ale przecez lody nie tlucza i sie po ich w ciaze zachodzi ;) telesforka...ja za kazdym razem dostaje przepis ktory na pewno wychodzi ;) Tylko przepis przepisem a umiejetnosci pozostawiaja duzo do zyczenia. kiedys nawet specjalne jajka wiejskie uzywalam...i niestety sie zmarnowaly. Chociaz moze jeszcze kiedys sprobuje to by sie przepis przydal...w koncu ja zawsze nawracam do tego co mi nie wychodzi...jak zachodzenie w ciaze. Mimi, no to szal zakupowy :) Zycze udanych zakupow. Milka, uszy do gory :) Justyna, dajze troche tych narzekan ;) Ale zeby potem skutek byl taki jak ty dostaniesz w pazdzierniku :) Ja sie na sierpien nie pisze...ba wogole wypisuje sie z wszystkich kolejek...mam dosc staran i robie sobie przerwe, bo czym bardziej sie staram tym jest gorzej :( Pozdrawiam was i zmykam do mezusia...postarac sie troszke ;) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agness28 0 Napisano Lipiec 31, 2007 Witajcie kochane !!! Ooojj ale lekturki mam do nadrobienia :P SZOK !!! Przepadłam na jakiś czas... Jak obiecałam dotrzymałam słowa i nie zaglądam do kalendarza :) Jednak od czerwca moja owulacja daje o sobie znać... i nawet gdy teraz postanowiłam ze nie licze to wiem kiedy ją mam :P !! Ale co poradzić może mój organiz zaczął normalnie funkcjonować jesli już dałam na luz i co ma być to będzie.... Pożujemy zobaczymy :) No muszę sie pochwalic że po ok 60 dniach deszczu wszoraj zaświeciło piękne SŁONECZKO !!!!!!!!! HURRRRA !!!!!!!!! Dziś też jest rewelacyjnie :) noo w końcu :) Od 2 dni jestem na urlopie :) i akurat taka piękna pogoda aż chce się żyć !!! Pozdrawiam WSzystkie i po Miłego dnia papapa Jagódko !!!WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!! Spóżnione ale szczere życzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ryba_lufa 0 Napisano Lipiec 31, 2007 Jagody, mam nadzieję, że przyjmiesz jeszcze spóźnione życzenia urodzinowe. Żebyście nastepne Twoje urodziny spędzali w gronie powiększonym o małą osóbkę. A do tego optymizmu, nadziei i siły w trudniejszych chwilach. Ja dopiero we wtorek dotarlam do pracy po przedłużonym weekendzie. Wesele się udało, ale już chyba jestem za stara na trzydniowe imprezy :P Malolepsza, ja mam podobny plan do Twojego, z tym, że bez laparo. Ale też lekarka mnie powoli namawia na inseminację. I tak sobie myślę, że jeśli do końca roku się nie uda, to się zdecyduję. Zostały mi jeszcze badania stykowe, które zrobię teraz w sierpniu. Jeśli wyjdzie nam wrogość śłuzu, to od razu na tę inseminację się piszę, bo nie ma na co czekać. Ale ciągle mam nadzieję, że nie będzie to konieczne i razem zostaniemy majowymi mamami :D Mimi i Justynko - zgaga, puchnące nogi, bóle krzyża - to przecież marzenie każdej z nas ;) Pozdrawiam Telesforka ma rację, też słyszałam, że dopóki nie możesz wiedzieć o ciąży, to dziecku nie szkodzą wybryki mamuś :) Więc pij wino Jagody, póki możesz, bo niedługo nie będziesz już miała wytłumaczenia, że nie wiedziałaś :) Agnes, od razu widać po Twoim wpisie, że słońce wyszło, Surfitka, staraj się staraj, bo przecież tak naprawdę to nie znamy dnia ani godziny, bo musi być przecież coś ponad tą nauką, techniką i medycyną :D Omega Telesforka, podziwiam wypieki, bo ja na biszkopt to się jeszcze nigdy nie zdecydowałam. Ale może rzeczywiście Twój przepis by się sprawdził? Milka, mam nadzieję, że już lepiej sie czujesz. Najgorszy pierwszy dzień @. Nie dosć, że samopoczucie i tak nie najlepsze przez te cholerne hormony to jeszcze załamka, że w ogóle przyszla @. Ale nie możemy się przecież poddawać. Dla Ciebie Dla wszystkich przyszłych mamuś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Lipiec 31, 2007 wklejam wam to co wkleila dianka z pragne dzidziusia u pazi:) ja bardzo, bardzo mocno wierze! Sw Jozef to jak tatus:) ja sie modle osobiscie najwiecej do Aniola Stroza i Matki Boskiej Czestochowskiej:) ale tu chodzi o efekty:) Historia z innego topiku, dla tych które tracą wiarę....nie warto pokazuje to życie.. witam kochaniutkie! znowu musiałam troszkę nadrobi zaległości ... widzę , ze dzielicie sie swoimi historiami , moja jest inna choć troszkę podobna do historii Lukrecji, z tym , ze u mnie starania trwały jeszcze dłużej! jesteśmy z mężem małżeństwem od 9 lat a znamy 15 to juz nie byle jaka rocznica ;- ) staraliśmy sie o dzidzie ponad 6 lat wczesnej były moje studia ( pobraliśmy sie na 4 roku ) potem ja wyjechałam na rok\"za chlebem \" zarabiac na dom a potem ostro ruszyliśmy do dziela ..a tu ciagle nic , testy negatywne i znowu kolejne proby i znowu zalamka w koncu ostro wzielismy sie za siebie , leczenie ...jedna operacja potem druga ..jedna diagnoza potem druga i trzecia ..niepłodność !to co przeszlam to taka moja droga cierniowa zanim trafilam na dobrego specjaliste stracilam trochę zdrowia , nerwow , o pieniadzach nie wspomne ... przez ostatnie pol roku leczylam sie w Novum w Wawie lekarz nie dawal nam prawie zadnych szans na naturalne poczecie wlasciwie bylismmy juz przekonani i zdecydowani na In vitro , mimo wszystko kazal sprobowac jeszcze jeden cykl naturalnie ...jakiez bylo moje wielkie zdziwienie i niedowierzanie kiedy okres zaczął mi sie spozniacpierwszy raz w zyciu o bez mala 2 tyg ...test ...wynik 2 kreseczki ....najpiekniejszy dzien w moim zyciu ! i jeszcze druga strona historii bardziej duchowa i bardzo osobista ... pewnej wiosennej niedzieli kolezanka namowila mnie na wycieczke ...jadac samochodem zaczelysmy rozmawiac o tym , ze jak sie jest po raz pierwszy w jakiejs swiatyni to jezeli pomodli sie czlowiek w jakies waznej dla niego intencji to na pewno sie ona spelni...kiedy tak sobie rozmawialysmy jadac , zauwazylysmy sanktuarium Matki Bozej Loretanskiej , oczywiscie obie w jednej sek. zdecydowalysmy ze musimy tam podjechac chocby na chwile zeby sie pomodlic w naszych intencjach .. kiedy juz tam bylysmy i tak sie zarliwie modlilysmy , podeszla do nas starsza kobieta ( dziwna kobieta )stwierdzila ze musimy koniecznie wejsc do srodka swiatyni i zobaczyc cudowna ikone , to sanktuarium jest prowadzone przez ojcow karmelitow ...na poaczatku nie bardzo chcialysmy bo widzialysmy napis na dzrwiach wejsciowych ze godziny i dni dla zwiedzajacych sa wyznaczone i nie mozna sobie ot tak wejsc do zakonnikow po to zeby zobaczyc owa ikone ale ta kobieta sie upierala nie chciala odpuscic ...twierdzila ze jeden z ojcow - ojciec Jozef na pewno chetnie nam o wszystkim opowie i oprowadzi...w koncu uleglysmy jej , podprowadzila nas pod drzwi frontowe , polecila zebysmy zadzwonily dzwonkiem a wtedy ktorys z ojcow zejdzie , no to zadzwonilysmy , nikt sie nie pokazywal przez dluzsza chwile i juz mialysmy odchodzic kiedy ktos sie odezwal ...wytlumaczylysmy niezgrabnie ze chcialysmy zobaczyc tylko ta swieta ikone i pomodlic sie .,.. poniewaz ta starsza pani nas namowila ..okazalo sie ze w tej samej chwili starsza pani rozmyla sie w powietrzu po prostu zniknela ..ani ja ani kolezanka nie zauwazylysmy kiedy odeszla ...zakonnik popatrzyl na nas troszke dziwnie ..i z niedowierzaniem ale w koncu nas wpuscil ... i tak poznalam Ojca Jozefa ! Czlowieka , dzieki ktoremu zdarzyl sie ten CUD! kiedy dotarlysmy na miejsce O. Jozef zapytal co nas w ogole sprowadza w to miejsce oczywiscie obie z kolezanka opowiedzialysmy mu o swoich sprawch ona o tym ze nie ma gdzie mieszkac, ja o tym ze nie moge zajsc w ciaze ...obiecal sie pomodlic w naszych intencjach... kiedy sie rozstawalismy dal nam foldery z owym sanktuarium , na odwrocie byl mail ...cala droge powrotna kolezanka prosila mnie zeby napisac jeszcze do Niego zeby przypomniec o naszych intencjach...no i tak sie stalo ..napisalam ...opisalam moja i jej historie ... Oczywiscie na drugi dzien byla odpowiedz O. Jozef byl tak poruszony moja sprawa , ze obiecal ze w pierwszej kolejcosci pomodli sie w intencji tego bym doswiadczyla daru macierzynstwa ..zapewnial , ze sw. Jozef do ktorego przez przez 9 tyg codziennie bedzie sie modlil jeszcze nigdy go nie zawiodl...obiecal ze jeszcze w tym roku tj. 2006 bede w ciazy ! a potem mial sie modlic w intencji mieszkania dla mojej kolezaniki ! mijaly miesiace a ja nie zachodzilam w ciaze zapomnialam o obietnicy O. Jozefa az do tego pamietnego mroznego styczniowego popoludnia kiedy zrobilam test i wynik byl pozytywny ... pare tygodni wczesniej kolezanka wprowadzila sie do nowego mieszkania ... jeszcze tego samego dnia napisalam do O. Jozefa . odpowiedz przyszla na drugi dzien ! Byl tak szczesliwy , dziekowal mi i blogoslawil za ta \"cudowna \" wiadomosc ! przez ten caly czas kiedy ja nie dawalm znaku zycia modlil sie codziennie w mojej intencji, pisal ze czul jakby to nienarodzone dzieciatko wolalo do niego \" jozefie musisz sie wiecej modlic ja potrzebuje Twojej modlitwy do tego by sie narodzic \" napiosal mi ze zalozyl sie ze Sw. Jozefem postawil cale swoje kaplanswto na szali za to zebym mogla zajsc w ciaze ! no i stal sie prawdziwy CUD ! a ja dziekuje Bogu za to , ze moglam spotkac na swojej drodze kogos takiego jak ten skromny karmelita !bo to byl ten czas , ta chwila ten moment ...i to jedno spotkanie ! wiem i wierze ze wszystko bedzie dobrze , ciaze znosze dobrze , jestem spokojna bo wiem ze jest ktos kto sie za mnie i moje malenstwo modli ! rozpisalm sie... wybaczcie !jakos naszla mnie dziwna ochota podzielenia sie z wami tym wszystkim ! milego dnia babolinki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 31, 2007 Witam Agness, Ryba__lufa – dzięki za życzenia Malolepsza – niezła lista tych rzeczy do przygotowania. Czyli przyszła środa to godzina zero? Będę trzymać kciuki, żeby wszystko odbyło się bez poślizgu. Mimi – widzę, ze w domu wszystko ok. skoro M dał się wyciągnąć na zakupy :D Surfitka – w moim przypadku teoria z lodami nie działa :( Uwzględniając zjedzone litry już dawno powinnam być w ciąży a tu nic. Justyna – takie historie jak ten z topiku Pazi dają nadzieję, a z drugiej strony ja jakoś bardzo sceptycznie podchodzę do tego wszystkiego, ech….. A mnie dopadł dzisiaj jakiś dół :( Co prawda do terminu @ jeszcze trochę zostało ale mam wrażenie, ze niestety i tym razem paskuda przyjdzie. Pojawiło się delikatne kłucie w podbrzuszu, co prawda nie można generalizować ale fakt pozostaje faktem, że jest to w moim przypadku jeden z objawów nadciągającej @ Przy tym wszystkim mama mnie jeszcze zaczęła naciskać, żeby zrobić badanie włosa bo może mam jakieś ukryte „choroby”. Rodzice do tej pory nigdy nie zapytali wprost czy staramy się o dziecko ale ostatnio wymyślają tego typu rady jak nic na końcu języka mają pytanie kiedy w końcu zostaną dziadkami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Lipiec 31, 2007 Czesc! U mnie dzis chyba owulka bo kluje jajnik i rano tempka byla bardzo niska-oby jutro wyraznie podskoczyla. Wczoraj pobilam rekord wlasnego roztargnienia-pojechalam do pralni po pranie wracam do domu i okazuje sie ze nie wzielam kluczy z domu i zatrzasnelam drzwi:(A tak sie cieszylam ze troche wczesniej skonczylam prace,poleniuchuje zanim M wroci z pracy-jak na zlosc nie bylo tez w domu moich gospodarzy ktorzy maja zapasowe klucze-no i pojechalam do brata przesiedziec popoludnie az do powrotu M z pracy.Wrrrrr jaka bylam wsciekla na siebie.No ale za brak glowy sie placi. Surfitka-nie smuc sie-na razie pojawila sie @-przeszla -pora na kolejne kroki do przodu. Malolepsza-ale masz liste tego-ja wiem ze jak sie w tym miesiacu nam nie uda to lece tez do lekarza i zobaczymy-ale powiem Wam ze troszke sie obawiam co bedzie jakby wyszlo cos z nasionkami M-boje sie zeby nie odsunal sie w poczuciu zlamanej meskiej dumy czy cos w tym stylu-znam go i wiem ze o ile jest czulym,cierpliwym i kochajacym mezem to boje sie ze wtedy zamknalby sie w sobie i trudno byloby mi do niego dotrzec.Moze dlatego sama tez tak troszke odwlekam te badania choc wiem ze w koncu trzeba bedzie. Jagody-ja specjalnie nie wierze w badania wlosa ale tez cos czuje ze Twoja mama moze odrobine pod tym katem Ci podpowiada.Ja co do lodow tez nie wierze-jakby sie sprawdzalo to powinnam byc chyba w ciazy trojaczej;)A co objawow to nie mow hop dopuki nie przyjdzie @-ja wiem ze sama nieraz czuje nadchodzaca @ ale z drugiej strony jak sie tak pogada czy poczyta to naprawde nie ma zadnej reguly objawow-ani tkliwe piersi ani ciagnacy bol brzucha itp-u kazdej inaczej. Ryba _lufa-postaram sie przeslac Ci przepis na biszkopt . Buzki. pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Sierpień 1, 2007 Witam :D Ja dzisiaj wstałam o 6 rano, nie pytajcie po co bo sama nie wiem. Obudziłam się i już. Myślałam że może jak troszkę poleżę o zasnę, acha chciałaby dusza do raju tylko grzechy nie dają ;) W zamian już zrobiłam trochę pożytecznych rzeczy, byłam na zakupach, zupę na obiad ugotowałam, pocztę sprawdziłam i odpisałam na e-maile. Żeby nie było w pierwszym rzędzie weszłam na kafe ale ponieważ poza Telesforką nikt nie dał znaku życia to stwierdziła, że skrobnę do Was troszkę później a nóż widelec się ktoś pojawi z samego rana :) Mam jeszcze dziś mam w planie dentystę i jeden ząb do leczenia. Liczę, ze nic więcej nie znajdzie. A popołudniu jadę do mojej koleżanki, z którą przyjaźnimy się od podstawówki Telesforka - ja myślę, ze wszyscy mężczyźni w ten sposób podchodzą do badania chłopaków, ale w zamian jak się okaże, ze wszystko ok będzie dumny jak paw :D A z objawami to masz rację, wczoraj leżąc w łóżku przed snem zrobiłam odkrycie dnia ;) Nie boli mnie biust i to jest dziwne bo mnie najczęściej boli, mniej lub bardziej ale boli a tu nic - żebym jeszcze wiedziała co to oznacza???? Cóż czekam i tak co ma być to będzie. Miłego dnia Wszystkim życzę, pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimi1981 0 Napisano Sierpień 1, 2007 Hej kobitki! Właśnie wróciłam od manicurzystki-przydało mi się, od razu sie lepiej czuję. Potem musiałam jechać do szpitala po wypis z izby przyjęć, wtedy jak miałam tą stłuczkę. Problemów z tym co niemiara, odsyłali mnie z jednego pokoju do drugiego, aż w końcu dowiedziałam się, że trzeba czekać na taki wypis tydzień. Choc ten szpital jest dwa kroki ode mnie już wiem, że na pewno nie będę tam rodziła! Personel nie miły i w dodatku wszędzie bródno. Zdecydowaliśmy się na szpital w Wołominie, co prawda pół godziny drogi od domu i nie ogladaliśmy jeszcze porodówki, ale to chyba postanowione. Moja kolezanka niedawno tam rodziła i jest bardzo zadowolona. Jagódko ja też się dziś obudziłam o siódmej ale nie zrobiłam tylu pożytecznych rzeczy co ty-nie chciało mi się. Pozdrawiam pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Sierpień 1, 2007 Ale wam dobrze z tymi urlopami !!!! Ja na swoj musze jeszcze troche poczekac...no i sie troche wkurzylam bo mezowi w pracy po 1,5 roku szef stwierdzil, ze od dzis nie bedzie nikomu placil za wakacje !!! Normalnie szok, pracujesz, zbierasz sobie wolne dni ( moj ma juz 3 tyg. wypracowane) a on sobie tak normalnie stwierdza...Jeszcze troche i jak rabne ta cala Ameryka, to tyle mnie tu widzieli. A jak mu nie zaplaca to tyle tam pracowal, juz postanowione. Jeszcze mu bezrobcie tylko musza podpisac i reszte mam w dupie. Jagody, ty ranny ptaszek jestes. Widzisz, mnie znowu zaczynaja bolec babole :( moze u ciebie to dobry znak. Telesforka, moj tez nie chcial isc...sam zrozumial ze musi. twoj tez nad tym przejdzie. W koncu dla nich to przyjemnosc ;) Mimi, nasza Polska kochana...kumpela ostatnio mi opowiadala jak trudno o potwierdzenie obywatelstwa dla dziecka urodzonego poza granicami kraju. Szok justynka - super zdjecia. uroczo wygladasz. rybka, trzymam kciuki za sierpien. Agness, jak widac kiedys w koncu slonce zasiweci dla nas wszystkich !!! :) Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milka_ 0 Napisano Sierpień 1, 2007 Hi! Justyś dzięki za zdjęcia, wyglądasz uroczo i szczęśliwie. Aż miło popatrzeć. Założyłam sobie specjalny plik z twoimi fotkami, no dobra mam cały katalog z nami staraczkami (nie przepadam za tym określeniem), fajnymi myślami jakie dajecie w stopkach no i oczywiście z przepisami :) No ale co mam robić z tym swoim wolnym czasem? :( Mój M. oczywiście na badania jeszcze nie poszedł, ale obiecał że zrobi to w tym tygodniu. Zobaczymy. Acha nie wiem czy już wam mówiłam ale rzuciliśmy palenie, już prawie 3 tydzień :) Surfitka czasami są gorsze dni, ja wręcz przeciwnie, zaczynam interesować się Stanami, i nie ukrywam że to dzięki tobie i telesforce. Narazie studiuje Kalifornie, ale zainteresowania zmieniają mi się z tygodnia na tydzień. Dla was po Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Sierpień 1, 2007 milka surftitka dziekuje slicznie:D milka to super z papierochami 3tyg - bravko! bardzo ladnie, to jest taki wstretny nalog ale powiem ze i ja palilam:O i bardzo mi to nie przeszkadzalo, lubialam sobie zakurzyc:) gdyby nie konsekwencje jakie moga czowieka spotkac to nadal bym jarala:D i moj pewnie tez, a tak w lipcu tamtego roku rzucilismy, poraz kolejny i tym razem na dobre, ja tez bym chciala skoczyc do stanow ale tylko w celach turystycznych;) surfitka to prawda tez bym sie wsciekla na takie cos, czlowiek zapierdziela, czeka na wolne a oni nie chca zaplacic, noo przesada! masz racje trzebaby zaczac sie za czyms innym rozgladac jak tak maja sobie zagrywac. u nas postanowione w 2008 (lato) ladujemy w pl na dobre! jagoda ja o tej godzince to siku moze i polece ale zeby pozniej nie spac, o nie nie nie:) ale masz zaciecie:) i jaki dzionek dlugi:) mimi a lozeczko juz macie? my dostalismy materacyk (przyjechal z pl) suuper, dwustronny, antypotowy, antyalergiczny i przeciwodlezynowy, z jednej str gryczany a z drugiej kokosowy, tzn te wypelnienie:) oj zaraz moj serial:) spadam babolki, pozdrawiam obecne i nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Sierpień 2, 2007 Witam :D Mimi – co to jest pół godziny do szpitala? Ja pomimo, że od szpitala mam 100 metrów jeżeli będę miała rodzić to wybieram szpital oddalony 120 km ;) Niestety w moim lokalnym szpitalu jak nie jesteś pacjentką pana ordynatora to nie możesz na nic liczyć a nawet jak jesteś to też musisz trafić na dobry dzień. Pielęgniarki i położne nie mają nic do powiedzenia. To jest jakaś paranoja. Surfitka – mój biust się jednak zdecydował na powrót do normalności i trochę boli ;) Justyna – do mnie tradycyjnie zdjęcia nie doszły :( Milka – trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu. Ja jestem wielkim przeciwnikiem palenia. Słuchajcie u mnie tak wczesne wstawanie to pojedynczy incydent. Normalnie o takiej porze to na drugi bok się obracam :D Dzisiaj mam dzień pod hasłem ogórki. Słoiki już powyciągałam i przygotowałam. Zaraz z rodzicami jadę na wieś po ogórki a popołudniu jak M wróci z pracy mamy akcję przetwory. Nie miała baba zajęcia……..;) Życzę Wam miłego dnia, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Sierpień 2, 2007 no i jagoda znowu pierwsza:) kochana wyslalam i do ciebie te fotki, dzis poraz 2! jak znow nie dojda to sprob z innego maila:) nie wiem czemu tak sie dzieje, ale jak ty nie dostalas to pewno ryba i omega tez nie, tak bylo ostatnim razem:( mam nadzieje ze teraz poszlo:) ogoraski mniam, mniam ja przedwczoraj zrobilam wielki pojemnik malosolnych bo byla dostawa z pl:) bo tak to tutaj gruntowych nie sprzedaja, tzn raz kupilam 6szt ale takich baaardzo wyrosnietych:) chyba wam pisalam ten kolega co jechal vanem naprzywozil nam pelno rzeczy od rodzicow, min weki ok mojej mamki:) buraczki, ogoreczki, salateczki, dzemy i soki:):):) jagoda ty masz tyle energi ze to szok! podziel sie troche:) ciagle w biegu! malolepsza juz za kilka dni badanko, nie uwazasz ze wypadaloby napisac przed tym dllllluuuuugi post??? kurde a moze pokrecilam, moze to juz bo przeciez mialas robic te wszystkie badanka.. uuu jak tak to 3maj sie dzielnie babolku! czekamy na relacje! 3mam mocno kciuki za powodzenie i za wasze obiecywane wyniki! ryba - pamietasz:P telesforka wspolczuje ci tej pralni, dla mnie to byla taka udreka , dosc ze trzeba bylo nie raz czekac na pralke bo np na 10 automatow 6 dzialalo, to jeszcze ciapate praly te swoje dywany po 2razy pod rzad! pozniej kolejka do suszarki, na kolejne 10 z 4spalone:O a do nastepnej pralni ciut za daleko, moze przesadzam no ale nie chcialo sie;) agness mam nadzieje ze staranka w toku, i mimo ze owulka dala o sobie znac samoistnie wyluzowalas na tyle zeby efekty byly powalajace:) ryba masz racje z ta zgaga ;) tez na nia troszke czekalam, tylko wiesz na cos trzeba troche ponarzekac;) a to dokucza mi najbardziej:) nie moge sie doczekac waszych narzekan:) surfitko masz racje w 100%, i rozumiem cie w 120% , i tak wierze ze sie uda! musi, musi, musi!!!! pamietasz mojego dola z grudnia...oj ludzie, brrr...fakt tez sie wtedy poddalam i bardzo zalamalam, co przynioslo rewelacyjne efekty, ku mojemu i wszystkich zdumieniu:) omega wylaz z tych papierzysk juz dawno nie pisalas! nie wspomne ile panien sie obija przez ostatni czas:O mimi masz racje ja sie tylko juz tyle nasluchalam o tych zatruciach ciazowych ze wszystko mi podpada, moja polozna tez ostatnio wymeczylam, juz byla troche zirytowana moimi pytaniami:) dobra koncze bo sie rozpisalam jak ta lala, a sprzatania mam od groma, nie wiem skad to wszystko sie bierze, nie mam pojecia - serio, za 2tyg mamy tesciow i fajnie by bylo gdyby wszystko do tej pory bylo porobione a tu nonstop cos! przed ich przyjazdem czeka nas jeszcze przemeblowanko , troche gratow trzeba po szafach poupychac, adrianka rzeczy w miare jednym miejscu poukladac, ach mowie wam, w pracy czas lecial jak krew z nosa a w domu! jak z bicza strzelil, nie zdarze sie pokrecic juz moj z pracy wraca! ok koncze. pozdrawiam was wszystkie serdecznie i zycze milego dzionka Ps. surficiu nastepne usg 34tc czyli 22.08.07:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Sierpień 2, 2007 a nie wiem czy wam pisalam, adrianek gotowy do wyjscia:) lezy sobie glowka do kanalu rodnego, takze o cesarce moge zapomniec, wiem wiem surfi ze sie ciezej dochodzi do siebie, ale jak polozna mi mowi ze malego czuc jakby mial z 33-34tc to sie zastanawiam jak ja to zrobie, jesli jest juz teraz taki duzy.. no nic porozmawiam z lekarzem za 3tygodnie, aaa w sobote idziemy do szkoly rodzenia:):):) juz nie dlugo bede ogladac porodowke itd:) ja nie moge uwierzyc jak ten czas leci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Sierpień 2, 2007 jescze jedna juz ostatnia rzecz i zabieram sie do roboty:) telesforka jak tam tempka? spadla? mam nadzieje ze spadla i znow bardzo podskoczyla, jak tam wyniki tego domowego badanka chlopaczkow? pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach