Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Surfitka-wow-dopiero pierszy sie pojawil a juz drugi-gratulacje.Ninka na pewno bedzie przeuroczo wygladac z takimi dwoma zabkami.Zawsze u dzieci mnie taki widok roczula-mam nadzieje ze jakies zdjecie bedzie. Apik-no i jaka byla ta beta bo Ci chyba posta ucielo. Betty-no bo to zawsze jest tak ze najpierw musi byc ciezko zeby potem bylo lzej-ale jak juz zrobisz to bedziesz sie zastanawiala jak tys sobie bez samochodu radzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, ano bedzie, tylko za kilka tygodni, bo poki co je widac z bliska ;) A z daleka to jeszcze szczerbaczek :P Kiedys malolepsza paczki powysylala i do mnie doszla, wiec moze i tobie przepowie..kto wie jaka z niej czarodziejka. Ale napewno niezorganizowana kobieta bo nie ma czasu pisac :P Apik, no tez ciekawa jestem tego wyniku. Voltare, nie tylko kasa sie liczy. Odpoczywaj ile sil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeden kropka zero zero nie moge napisac jak pisze o mi nie wyskakuje niewiem czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś ogarnęłam wreszcie dom Milla - oto zdjęcia http://www.photoblog.pl/leyla81/30873772 http://www.photoblog.pl/leyla81/30873871/slub.html http://www.photoblog.pl/leyla81/30873926/wesele.html muszę wreszcie przysiąść i zdać wam relację.... postaram się jutro :) buziaki dla was i dziekuję wam kochane babolinki za moc życzeń prosto z waszych serduszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wszystko w pudla i do pl wyslalam. Bo przeciez bede miec drugie :P A mam rzeczy nawet czasem raz nie zalozone :( Ja za aukcje dziekuje, na nas juz za male. Nina nosi juz rozmiar 12 m/80 cm wzwyz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka pisze szybciutko z pracy bylam w pon u lekarza - smaruje paluch mascia i dzisiaj jade na wymaz i posiew bakterii we wtorek mam rtg plecow bo po ciazy zdostaly mi takie wygiete i mam taka "dziure" [plecy wklesle] :( i okazalo sie ze moj brzuszek nie jest wynikiem tego ze mi nie zszedl tylko przez te plecy bo przesuniete mam narzady wewn do przodu i stad ten brzuch... :(:(:(:(:( z rtg wyjdzie czy rechabilitacje w ogole zaczynac czy juz mi tak zostanie :(:( poprosze M zeby mi zrobil zdjecie plecow to wam wysle ...prawda taka ze od kiedy urodzil sie Bartulek to ciagle tylko po lekarzach chodze... aha no i Bartusiek ma pierwszy zabek i drugi juz tez slychac :) dziwczynki nie jestem na biezaco wiec nie moge napisac do kazej z osobna ale postaram sie to dzisiaj nwieczorem nadrobic :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Betty - jeżeli tylko będzie taka możliwość rób prawko, nawet się nie zastawiaj. To na prawdę ogromne ułatwienie, zwłaszcza jak są dzieci, od nikogo nie jesteś zależna jeżeli chodzi np. wyjazd na szczepieni itd. Malolepsza - masz rację zleciało ekspresem. Teoretycznie znam wszelkie \"objawy\", które mogą się przytrafić ale dochodzę do wniosku, że chyba nie jestem na nie przygotowana psychicznie :O bo z jednej strony jak coś się dzieje to sobie powtarzam, ze wszystko jest ok i tak może być a z drugiej strony licho podpowiada a jak to jednak coś niepokojącego????? Najlepszy przykład mam po dzisiejszej nocy o 1 obudził mnie skurcz - niby nic w tym dziwnego na tym etapie ciąży, zarejestrowałam chyba jeszcze 3 trudno powiedzieć w jakim czasie bo nie miałam zegarka pod ręka a nie chciało mi się wstawać, zasnęłam po jakimś czasie znowu obudził mnie skurcz, najgorsze w nim było to, że bardzo bolał mnie odcinek krzyżowy kręgosłupa, nie mogłam znaleźć sobie miejsca na leżąco, ok wstałam, pochodziłam przeszło. Położyłam się ok 4 znowu mnie obudził skurcz a w zasadzie ten okropny ból kręgosłupa bo brzuch owszem jest twardy ale jakoś go specjalnie nie odczuwam - zdecydowanie kręgosłup wysunął się na prowadzenie. Już się zirytowałam bo spać mi się chce a tu nie mogę leżeć, wstałam wzięłam no-spę - bo gin zawsze mi powtarza jak coś boli to najbezpieczniej wziąć lek rozkurczowy - jak nie pomoże na ból to może na głowę bo ta też czasami ma wpływ na to co czujemy ;) po tej nospie zasnęłam i spałam jak dziecko do 9. Niby te skurcze są normalne ale zaraz mi się tłucze po głowie co z szyjką, czy to aby na pewno bezpieczne bo przydałoby się jeszcze dwa tygodnie wytrzymać, ech oszaleć można. A najbardziej mnie złości to, ze w dzień wszystko jest ok, przychodzi noc i się zaczyna :O Jak wizyta u kardiologa, mam nadzieję, ze wszystko ok, serduszko Marcelinki bije jak dzwon :D Surfitka - no ładnie to te wszystkie objawy to moje wymysły :D żartuję oczywiście ale masz rację jak człowiek ma duuuużo czasu to koncentruje się na sobie i tylko nasłuchuje gdzie boli i strzyka. Pewnie dlatego główne moje atrakcje ciążowe dopadają mnie wieczorami i w nocy. W dzień zwykle jest coś do zrobienia, a to obiad, a to pranie, a to ktoś zadzwoni lub przyjdzie a w nocy cisza, spokój więc dlaczego mam się nudzić ;) Gratuluję drugiego ząbka :D Milla - gratuluję :D idziesz jak burza z tymi kilogramami. W razie problemów w przyszłości zgłaszam się po porady :D Z Maćka to już spory facet. Widzę, ze zmieniłaś decyzję jeżeli chodzi o wózek? Dlaczego? Daj znać jak się sprawuje bo w pewnym momencie rozważałam jego zakup ale jakoś straciłam przekonanie - głównie dlatego, że nie zmieściłby mi się do bagażnika, a jakoś nie uśmiecha mi się zdejmowanie kół za każdym razem :O Voltare - a pamiętasz jaka ja byłam nie pocieszona, że mnie wysyłają na L4 - co ja będę robić, zanudzę się itd. a te miesiące zleciały nie wiem kiedy,nic specjalnego w tym czasie nie robiłam, dopiero niedawno zabrałam się za wyprawkę. Lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo ale nie żałuję. Jak wyniki krzywej cukrowej? Telsforka - masz rację, że poród można powitać z ulgą - bo w końcu ile można czekać i zastanawiać się czy to już, czy nie????? Fasolka - czekamy, czekamy na tą relację :D Aisza - mi się link do zdjęcia kręgosłupa nie otwiera :( Ale trzeba to wyjaśnić i myślę, że nie masz co się martwić na zapas, rehabilitacja na prawdę działa cuda. Uparty ten Twój paluch. Omega, Nelcia - wielki ukłon w Waszą stronę za to, że wychowałyście dzieci na tetrze :D Wczoraj w końcu poprałam pieluchy tetrowe, cale 15 sztuk :P:P M mi rozłożył deskę do prasowania i zaczęłam prasować. Pierwszą uprasowałam an stojąco, po czym stwierdziłam, ze w takiej pozycji mi nie wygodnie, drugą uprasowałam na siedząco i tez mi nie było wygodnie. W połowie prasowania 3 przyszedł i jak zobaczył co ja wyprawiam to stwierdził, że sam to zrobi. Poszło mu na prawdę ekspresowo a ja tak siedziałam i patrzyłam jak on to robi i muszę przyznać, ze dzięki Bogu za papmersy. Współcześnie mamy tyle udogodnień a i tak narzekamy na brak czasu. No to się rozgadałam :D Zmykam do kuchni, mam ochotę na gulasz a to trochę potrwa wiec nie ma co zwlekać tylko do roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis dziekuje bogu ze mam wolne-za oknem pada snieg,potem ma to przejsc w deszcz i bedzie slisko.Za to przywiezli mi bratanka bo szkoly dzis zamkniete-na szczescie dziecko przywiozlo ze soba Nintendo Ds-wiec mam go z glowy. Jakby ktoras miala dosc atrakcji ciazowych to wczoraj wlasnie widzialam w wiadomosciach ze kobieta w Californi urodzila 8-raczki i wszystkie jak na razie maja sie dobrze-wiec dziewczyny zawsze moze byc gorzej:):):) O a dzis mowili tu o nowej metodzie porownywalnej do IVF ale mniej inwazyjnej jesli chodzi o podawanie hormonow,bezpieczniejszej dla kobiet z PCOS,zmniejsza ryzyko hiperstymulacji i jest podobno znacznie mniej kosztowna niz IVF-niestety nie wglebialam sie na czym polega-nazywa sie IVM ,na razie glownie w Wilkiej Brytanii choc i tu w Stanach zaczynaja ja robic.Podobnie jak w IVF jest zaplodnienie poza ustrojowe-mowili ze dla kobiety ponizej 35 roku zycia szanas powodzenia jest 44%.Ciekawe to. Jagody-masz racje z tym wsluchiwanie sie w siebei-ale to dotyczy nawet zwyklych boli-w nocy czy wieczorem wszystko jest bardziej wyostrzone niz w ciagu dnia. Aisza-no masz z tymi plecami-mam nadzieje ze rehabilitacja pomoze. Justyna-niestetymnie jeszcze aukcje nie dotycza. No zmykam cos zjesc-moja dieta powoli przynosi rezultaty-w spodniach juz zdecydowanie luzniej. Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze ja wyjasnie o co chodzi w tej metodzie ( podobno robia ja w Novum w Warszawie, ale nie wiem na 100%) . Chodzi o to, ze przy normalnym IVF kobieta jest poddawana silnej stymulacji hormonalnej, a w IVM pobierane sa u niej jeszcze niedojrzale komorki. Koszt jest nizszy, bo jest zancznie mniej lekow podawanych. Jajeczka poddawane sa stymulacji i dojrzewaja w laboratorium. Tam tez zapladniane a reszta juz normalnie. IVM jest bezpieczniejsze, bo nie ma ryzyka hiperstymulacji. Sama sie nad tym kiedys zastanwialam dla siebie, bo szanse w przypadku pco wzrastaja. Kobiety z pco maja problem z owulacja i dojrzewaniem jajeczek. Slyszalam o kobiecie z pco co podczas stymulacji IVF \"wyprodukowala\" 22 jajeczka i nawet jednego nie udalo sie zaplodnic - byly slabej jakosci. W laboratorium sa w stanie to \"naprawic\" i stad mowia, ze to dla nas, pcowiczek lepsze. Aisza, oj biedulko. Ale skad to sie wzielo ?? Gratulacje dla Bartusia :D Jagody, tak juz jest ze jak mamy za duzo czasu skupiamy sie na sobie. Mnie pod koniec tak nogi swedzialy, ze siedzialam w domu i sie drapalam, normalnie sobie otarciaod tego porobilam. A w pracy bym sie przeciez nie drapala :P Voltare, jak wyniki ??? Telesforka, u nas tez sniegu nasypalo. Ale ja niestety juz w pracy :( Ninka wczoraj powiedziala mi w wannie tak : \"Mama, mama, baba ne ne ne ne ne\". No i sie pytam mamy czemu dziecko sie na nia skarzy i czego ona jej tak zabrania..okazalo sie ze chowania pod lozko :P Umie mowic juz am jak je, od wczoraj ne, czyli nie. Podobno mama sie jej spytala, czy chce jeszcze jesc to razno odpowiedziala ne :D No i zaczyna machac papa :) Chociaz czasem jej sie nie chce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UWAGA!!!!!!!!!!!!!! UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzisiaj o 10.04 przyszedł na świat Olgierd u Rybki:D:D:D:D:D:D waga - 3250. :D:D:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajrzyjcie i powiedzcie do kogo Gabryś podobny :) http://www.mamaczytata.pl/pokaz/6531/do_kogo_jestem_podobny_bardziej_ wiec tak: strasznie sie stresowałam - bo rano na 10 do fryzjera - czesała mnie godzine , wiec otem o 11 bbiegiem do domu - tam juz przyjechał mój kamerzysta - niania tez juz w dom od rana do Gabrysia była, zjechali rodzice, brat z dziewczyną, moja swiadkowa z chłopakiem - zamieszanie bo taki tum ludzi sie zebrał :P szybko ubrałam Gabrysia - nakarmiłam i - kamerzysta go sfilmował jak go karmie i ubieram :P no i jazda do koscioła na chrzest na 12:00! potem do domu przebrac Gabrysia bo w kosciele kupolka walnał - i dawaj szybko na 13:00 do fotografa z chrzestnymi :) po fotografie - wróiclismy do domku, M. pojechał z ciuchami do rodziców...a do mnie przyjechałą kuynka M. mnie umalować bo moja makijażystka w ostatniej chwili zachorowała na grypę zołądkową - - potem juz sie ubierałam - smiechu było co nie iara bo jakaś ta moja suknia nie poręczna że swiadkowa nie mogła mi załozyc podwiazki i weszła mi głowa pod sukienkę - po załozeniu jej wyszła spod suknie z tekstem \" uff jak tam gorąco\" i kazdy omało nie obalił sie ze smiechu, juz jestem ciekawa jak to bedzie wyglądać na filmie :P potem juz czekałam na M. przyjechał - ucałował - bukiet - przypinka... błogosławieństwo... dla smiechu powiem wam że tesciowie pomylili błogosławiństwo e zwykłymi zyczeniami slubnymi a tesciowa wystapiła w sukni + zimowe kozaki z futrem :P no i juz pojechalismy do koscioła :) nie stresowałm się jakoś - byłam spokojna :) przysiega i wszystko przebiegło bez problemów i wpadek - ze dwa razy w czsie mszy pomylilismy momenty klekania i wstawania :P po mszy wyszlismy z koscioła i puscilismy dwa gołąbki i zaczeły sie życzenia uzbiarałam dwa wielkie kartony po telewizorach - zabawek i przyborów szkolnych !! :D to sobie zażyczyłam zamiast kawiatów - dziś to zawiozłam do domu dziecka. potem pojechalismy juz na salę :) było suuperrr :D moja okiestra zachwyciła wszystkich goSci :) - pariet był pełny nawet o 3:30 rano :) a dodam ze wesele skoczylismy o 4:00 do dzis zbieram same pochleben opinie :D jestem zadowolona... tak sie stresowałam przed - bo jeszcze dach nam na sali 2 dni przed weselem przeciekać zaczął i ciekło na salę w 12 miejscach - ale jaos to załatali ci od sali - bo jakby tak ciekło to byłaby porazka roku!! oczywiscie za stres utargowałam upust i nie zapłacilismy za ubytki w naczyniach :) gabrys caly czas był z kolezanka moja! spał cała noc prawie - a on tak sie przejeła rola ze nastawiaąłsobie budzik w telefonie co godzine by nie pregapic momentu kiedy sie Gabi obudzi :) tak ze miał super opiekę!! tak ze nawet nie musiałam jeżdzic jej z odsiecza wytańczyłam sie za wszystkie czasy :D przy wejsciu na sale mój już maz nadepnał mi na tren i oberwał podpięcie :P trzeba było wiec przyszyć na stałe - dobrze że moja krawcowa była na sali a ja w razie \"w\" zabrałąm igę i białą nitke ze sobą!! potem sie znów przydałay bo moja krwcowa w tancu tez na nie nadepnęła i znó sie tren zerwał tyle ze w innym miejscu i zas trzeba było zszywać :) ze nie wsponę ze spódnica która rozszeżała i suknie nagle zrobiła ie w pasie za szeroka i w tancu zsunęła mi sie prawie do kolan...:P trzeba było zwęzic w pasie ---musiaąłm sporo schudnac przed slubem!!! no i tak to było :D od kamerzysty dostałam prezent ( to mój kolega) nagrał cały chrzest Gabrysia dla nas jako prezent - i bedziemy miec oddzielna płytę :) zaskoczył mnie tym bo nawet go nie prosiłam o to ani nie umawialismy sie na kręcenie chrztu...wiec po weseleu zadzwoniłam do niego i zapytaąłm ile mam mu za to dopłacić a on mówi ze nic bo to taki prezent od niego :) a sukienka jak wam sie podoba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRATULACJE DLA RYBKI!!!!!! Niech Ci sie synek zdrowo i dobrze chowa. Czekamy na zdjecia. No i na wiadomosc kto zlapal nasz brzuszek :) fasolka, juz pisalam, dla mnie Gabrys to cala mama. A co do sukienki to ladna, jednakze ja bym sie nie skusila na szelki w styczniu. Ale kazdy robi jak uwaza :) I to nie jest krytyka w zadnym wypadku nie bierz tego do siebie, tylko pisze swoje zdanie. Ja mialam wogole z dlugim rekawem suknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka-GRATULACJE!!!!!Niech ten nowy rozdzial w Waszym zyciu przyniesie same radosne chwile a Olgierd niech wyrosnie na silnego,dobrego mezczyzne.Piekna waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfi - a mi było przyznam gorąco na sali - jak fikałam do muzyki - tak że w długim rękawie to bym sie jednak tam ugotowała :) a w kościele miałam futerko wiec nie zmarzłam - gorzej było ze stopami bo te mi zmarzły w pantofelkach... ale tak to było ok. juz obejrzałam twoje porównanie i głos oddałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka, ja ksiedza psecjalnie poprosilam o nagrzanie w kosciele. Stalam w samej sukience i nie zmarzlam. A goscie sie rozplaszczali :P A na sali bylo ok ( sala wysoka na 7 m ) , a wesele trwalo do 6 rano :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba__lufa - gratulacje :D:D ❤️ ❤️ niech Olo rośnie zdrowo, wracajcie szybciutko do domu i cieszcie się sobą. Rany to już teraz ja jestem następna w kolejce :O ups chyba jednak trzeba spakować torbę ;) Fasolka/Surfitka - z tym podobieństwem dzieci, zawsze mam dylemat ale chyba Wasze dzieciaczki są bardziej Wasze niż tatusiowe :D Muszę jeszcze się pozastawiać. Jednak stwierdziliśmy z M, że nie ma się co stresować i zastanawiać czy te skurcze są normalne czy nie i pojechałam do gina. Okazuje się, że nie za bardzo, bo brzuch mam za twardy i znowu się skróciła szyjka poza tym zrobiła się miękka :O Także mam się oszczędzać i zaciskać nogi jeszcze przez dwa tygodnie a potem niech się dzieje wola nieba. Gin zmienił mi też dawkę cordafenu, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czołem!:) Mam już moje wyniki - uff - ulżyło mi prawdę mówiąc z tą glukozą: przed wypiciem 81mg/dl, po godzinie po wypiciu: 101mg/dl - znaczy się od czasu do czasu jednak mogę pozwolić sobie na coś słodkiego:P Rybka - gratuluję synusia! 🌻 Wracajcie szybko do domku a ja osobiście w ramach przygotowania do porodu :P czekam na chociaż pobieżną relację ;) fasolka - no i sama widzisz - nie taki diabeł straszny jak go malują:D I mimo obaw na długo ten dzień zostanie w Waszej pamięci:) Super, że wszystko się udało tak jak to sobie wymarzyliście:) surfitka - a w naszym kościele ogrzewania nie ma i współczuję wszystkim tym, którzy takie imprezy planują na zimę w nieogrzewanych kościołach. Kiedyś miałam przyjemność uczestniczenia w uroczystości ślubnej mojej kuzynki akurat w święta Bożego Narodzenia - i (tak jak fasolka;) ) myślałam że mi stopy odmarzną - nie mogłam się skoncentrować na tym co się działo w Kościele, tylko myślałam o tym, aby jak najszybciej znaleźć się już na miejscu uroczystości:P Głupia pinda ze mnie - zamiast olać wszystko i jechać w kozakach, to zgrywałam bohaterkę, bo \"jak będą mi one do kiecki pasowały\"? :P aisza - qrcze, Twój paluch najwyraźniej uwziął się na Ciebie!:P Żeby to lato było, to by człowiek biegał w klapkach i jakoś na powietrzu może szybciej doszedł by on do siebie, a tak to jeszcze dodatkowo podrażniają go skarpetki, albo buty...brrr... A co do pleców - miejmy nadzieję, że jest to odwracalne;) Telesforka - skoro wyniki wg naszej ekspert Malolepszej są dobre, to nadstawiaj ręce i patrz skąd brzuchal nadlatuje - Jak nie dzisiejszy od Ryby to za chwilę zacznie krążyć kolejny od Jagody:D Jagoda - jak to dobrze, że zaszłaś w ciążę szybciej ode mnie - piszę to już któryś raz, ale po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że jakbyście tu nie pisały o tych wszystkich swoich objawach po kolei, to pewnie co kilka dni wisiałabym na telefonie do gina z pytaniami czy aby na pewno ze mną i dzieckiem wszystko w porządku:P A tak to dzięki Wam chwilowymi objawami się nie przejmuję i przez to cała ta moja ciąża biegnie tak jakoś \"obok mnie\" - jakby coś działo się obok mnie i bezpośrednio mnie nie dotyczyło:P Może dlatego tak szybko leci... A co do pakowania torby to - hmm... chyba najwyższy czas, chyba, że wolisz żeby Twój M. dowoził Ci wszystko na miejsce po trochę:P A propos wcześniejszych przygotowań wyprawki - K. wczoraj wrócił podkurzony z pracy - mówił, że jakiś babsztyl w pracy przyczepił się do niego i przez pół zmiany przekonywał go, że wyprawkę to się po porodzie dopiero zbiera, bo w przeciwnym wypadku dziecko na bank się chore urodzi:O I żeby to jeszcze jakaś stara baba była, że w takie przesądy wierzy, to bym zrozumiała... Już sobie wyobrażam jak wracam z małą do pustego domu, a K. dopiero wówczas zaczyna bieganinę po sklepach za łóżeczkiem, kosmetykami, pieluchami, ciuszkami itp... Oj to by był uradowany z tego powodu! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka___cudnie❤️gratulujemy,nie moge sie doczekac na zdjecia! Wrocilismy od Kardiologa, dziurka sie jeszcze nie zarosla, ale to moze byc kwestia lat nie mscy, no coz mamy pozostalosc po zyciu plodowym i troche minie czasu zanim to wszystko poznika, nastepna wizyta w marcu, ale mala dala ognia, tak sie wyglupiala,ze jej lekarka nie mogla zbadac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! Przede wszystkim chciałam z całego serca pogratulować naszej Rybce❤️ nareszcie masz swojego upragnionego dzidziusia przy sobie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło i z niecierpliwością czekam na zdjątka. U nas po staremu, wróciłysmy od mojej mamy ale pewnie za tydzień znów wyemigrujemy:) Natalka ma już dwanaście ząbków i jest przecudowna. Prawie wcale nie płacze i potrafi cały dzień się bawić sama. Nawet jak kupę zrobi to nie daje znaku;) Myslę powoli o tym, żeby przyzwyczajać ją do nocnika ale nie wiem czy to nie za wcześnie... Milla my to chyba się widziałayśmy przelotem w wola parku, to był chyba poniedziałek...Nie byłam do końca pewna czy to ty, pozatym bardzo się śpieszyłam. Jagody takie kłucia też miałam i pamiętam, ze biegałam co chwila w panice do gina czy szyjka się nie skraca. U mnie pozostała nie skrócona aż do porodu:) Wytzrymaj kochana jeszcze te dwa tygodnie a później Michaś może wychodzić:) Surfitka gratuluję ząbków, Ninka jest prześliczna🌻 Telesforka mam nadzieję, że to właśnie ty przechwycisz brzuszek Ryby-życzę ci tego z całego serca. Justynka napisz czy uczysz już Adrianka korzystania z nocnika? Voltare leniuchuj ile wlezie, potem nie będzie na to czasu:) Fasolka cudnie wygladaliście! Cieszę się, że wszystko odbyło się zgodnie z planem. Malolepsza podejrzałam Marcelinke na bobasach jest cudna, taka do schrupania! Pozdrawiam niewymienione i uciekam kąpać małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malolepsza - a ja chodziłam do przedszkola z dziewczynką, która miała dziurkę w serduszku i na dodatek to jej serduszko było nie z lewej strony tylko z prawej, tzn. jakoś zwrócone było w drugą stronę - wszyscy o tym wtedy mówili, jakby to nie wiem jaka sensacja była. W żaden sposób jej to nie przeszkadzało w normalnym życiu, ani w czasie szkoły ani potem - z czasem z tego wyrosła (tylko to serce "w drugą stronę" zostało) - teraz ma 2 córeczki i ma się świetnie. U Marceli pewnie z czasem też wszystko się unormuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na brzuszek Ryby to czuje ze juz sie nie zalapie ale na Jagody chetnie reflektuje.Tyle ze juz mialam lapac Fasolki a tymczasem z Gabrysia chlop na schwal juz,a u mnie jak nie bylo tak nie ma. Omega-chyba nie dotre jutro do kompa o normalnej porze to juz dzis zycze Ci z okazji urodzin duzo milosci,powodow do radosci i obys zawsze byla tak mlodziencza jak jestes teraz Dla Ciebie http://www.kwiatamimalowane.pl/Obrazki/bukiet08.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omego : Aby dobre dni w żółwim tempie mijały, a te złe szybko odchodziły w niepamięć. Abyś byla zawsze uśmiechnięta i radosna, pełna życzliwości dla wszystkich - nigdy się nie zmieniała. I by Twoje serduszko otrzymało kiedyś zapłatę za swoją dobroć. I żebyś w przyszłości, będąc już stara babcia, siedząc w bujanym fotelu i patrząc na swoje wnuki, mogła spojrzeć w przeszłość i stwierdzić, że niczego nie żałujesz. A przede wszystkim zycze ci zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. By marzenia sie spelnialy i niczego ci nie brakowalo. Telesforka, a ty kracz, kracz, ze juznie zlapiesz :o Taki dobry brzuszek nie moze sie zmarnowac. Jak co to ja lapie i przetrzymam dla ciebie :P Znaczy w sensie zahibernuje, zeby sie nic nie wyklulo ;) Bo ja mam go zamiar kiedys w przyszlosci z poworotem od justy lapac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×