Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

To ja jeszcze na sekundę:) Ninuś - dla Ciebie mnóstwo urodzinowych buziaczków i obyś przez całe życie była taka radosna i szczęśliwa jak przez ten pierwszy roczek 🌻 (mama proszę o przekazanie życzonek i ucałowanie córci:) ) Jagoda - no pewnie, że siedziałam z termoforem przewieszonym przez ramię:P Trochę puściło, ale jeszcze nie do końca - najgorzej jest po nocy - masakra! Potem jak się rozruszam to już w miarę funkcjonuję. Co do wagi to ja już ważę 4kg mniej jak przed ciążą:P Szkoda tylko, że o wagę sprzed staranek trzeba jeszcze będzie trochę powalczyć:P aisza - ale z nikim się nie biłaś?:P Wszystkim życzę kolorowych snów! 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za zyczenia w imieniu mojej ksiezniczki. U nas nie ma zadnej imprezy. Tak sie porobilo Mamy torta, czekamy na tate az wroci z pracy zeby zdmuchnac ta pierwsza swieczke. Dzis bylam w pracy na chwile z Nina, pozbieralam swoje rzeczy. Ale poki co jestem na zaleglym urlopie. Moja mama ma nerwice maniakalna, bo tata byl porozmawiac z lekarzem i tak to wyglada z opisu. Widzicie, poklocila sie z tata, ale to jestem winna klotni a nawet mnie u nich nie bylo. Po prostu w niedziele dostalam telefon , zwyzywala mnie, powiedziala, ze od 4 lat odkad tu mieszkam jest zle, ( nie mieszkamy z rodzicami, ale tata jej nie slucha), zazadlala ode mnie kupy pieniedzy, ze mam jej natychmiast je przelac i rzucila sluchawka. Maz zdecydowal, ze juz dosc. Nina i tak za wiele wysluchala przez ostatni czas. I dlatego jestem juz bezrobotna Nie chce sie z nia godzic, nie chce sie z nia juz ukaldac. Przegina i dopoki nie zacznie sie leczyc nie chce mi sie z nia gadac. Pozniej postaram sie napisac do kazdej z was. Jeszcze raz dziekuje 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! Nineczko-zdrowka,szczescia i wszystkiego co naj...naj-reszta byla w sms-sie-:) Surfitka-bywa i tak choc to przykre zwlaszcza ze strony matki-ale jakos latwiej sie z tym pogodzic jesli ma sie swiadomosc ze to moze byc zwiazane z choroba.Nie ma tego zlego...spokojnie sie spakujesz.Zazdroszcze podjecia decyzji. Buzki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej surfitka-wspolczuje sytuacji z mama -nie ciekawa. u nas teraz czas szybciej zaczyna plynac w poniedzialek kupilam zaproszenia,bylismy u ksiedza,wczoraj mialam isc do lek z Natalka ale tak padalo ze zmuszona bylam zostac.dzis ide do lek po poludniu bo nadal kupka jest nie ciekawa jutro do babci piatek do dziadka m i tak ze 2 tyg z tymi zaproszeniami jak znajde chwile to napisze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA na chwilke bo trochę zalatana jestem Ninka_wybacz Skarbie, że ciotka wczoraj nie napisała. Dużo zdrówka, miłości, wspaniałego dzieciństwa i zawsze uśmiechniętej buzi :-) Surfi_ucałuj NInę ode mnie. Dobrze zrobiłaś, a teraz nie złość sie i odpoczywaj i ciesz sie Ninka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja znow tylko na chwile bo cierpie.......... :( przedwczoraj kupilam sobie hermate linee i wypilam 2 saszetki ,ale nie od razu.i od wczoraj sie mecze moze nie samym chodzeniem do wc tylko juz mnie boli d....wczoraj juz zjadlam cala czekolade -zmusilam-i nic,dzis 2 wegielki,lacidofil,i nic no to chyba nie po tej herbatce mnie tak czysci moze to jakies zatrucie czy jak?juz sama nie wiem. bylam z Natalka u lek bo wybrala antybiotyk i jakby nie dokonca jej przeszlo.dostala tabletki zapobiegajace rozwojowi wirusa iso....costam i syropy bo osluchala i ok tylko gardlo jeszcze czerwone i dostala tabl do ssania(mam skruszyc i wziasc na smoczek by sie przykleilo i jej dac) malo tego dostala jeszcze nifuroksazyd na te kupki i lacidofil jej daje. dziewczyna w aptece sie ze mnie smiala ze co tydzien przychodze :) smiala sie tez jak mowilam o moim przypadku z linea. surfitka-przzykro jest jak mama tak cie traktuje -troszke wiem cos o tym. ja mialam z mama pozadna awanture jak Asia byla mala i po tym sie wyprowadzilismy. mam nadzieje ze stan mamy i wasze relacje sie polepsza. korzystaj z pobytu z mala.macie okazje sie soba nacieszyc i spedzac wiecej czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z was gaduly szok! juz mnie wkurwia ta pogoda, ciagle Marceline ubieram, rozbieram, ubieram, rozbieram!!!!gdzie to lato????? w ogole jakas jestem bleee, pewnie przez malpe@, jestem nieprzytomna, no i obebrala ta tarczyce, w sumie nie jest zle 1,8, powinnam jechac na kontrol do endo, a ja sobie robie sama wyniki i zalecam leki, Boze osiagam szczyt absurdu, w koncu jednak musze jechac:P teraz Marcela spi, powinnam cos posparzata, bo sie zabijam o zabawki, jednak im wiecej zabawek tym gorzej, ale mi sie nie chce, poslecze na necie i chyba pojde kawe w spkkoju wypic:P zycze milego dzionka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem babole! Malolepsza - lato jest u mnie od dwóch dni - moja niunia śpi właśnie w krótkim rękawku, bo w długim wierciła się niemiłosiernie i widać było, że jej coś nie pasi i była marudliwa. Rozebrałam ją i nie to samo dziecko - widać chodziło właśnie o to. A dzisiaj jedna babka w przychodni naubierała dziecko w jakieś sweterki, pozawijała kocykiem i jeszcze przed wyjściem na dwór dodatkowo nakryła w wózku jakąś kołderką - dzieciak darł się jak opętany - Boże jak mi go było żal! Było ponad 20°C... A potem co druga na forum pisze, że maluch ma kłopoty ze skórką, potówkami itp... Dzisiaj byliśmy na kontrolnej powtórce USG bioderek (oczywiście naczytałam się w necie opinii ekspertów i od ostatniej wizyty nie wsadzałam tej cholernej \"profilaktycznej\" pieluchy - no może raptem kilka razy i to tylko na noc, oczywiście się do tego nie przyznałam:P, a doktor powiedział, że rozwijają się bardzo ładnie. Czyli podwójne pieluchowanie ma dokładnie takie znaczenie jak brak podwójnego pieluchowania:O) Zwijam się kończyć prasowanie;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja probuje sie przestawic na bycie pelnoetatowa mama. Do tej pory weekendy byly z tata. A teraz jestesmy same, z moim rzepikiem :P Wczoraj odepchnela tate jak chcial sie przytulic do mnie, zazdrosnica jedna. Voltare, co do ubierania to takie lezace dzieciaki jest zasada - to samo co ja plus jeden. A to jeden jest juz np. flanelka. Ja tez ninke rozbieralam w tamto lato ku przerazeniu mojeje mamy - jak to na polko bez czapki? Ano bez o jest 30 stopni w cieniu i zaraz czapce ma mokra glowe. A teraz robe sobie co chce, wreszcie :) Malolepsza, ladne TSH. Ja odebralam ostatnio moja karte z kliniki i co ciekawe 4 miesiace przed ciaza moje TSH wynoislo 4,2 :P I nikt mnie na nic nie leczyl. A teraz wynioslo 4,4 i wiekie halo. Na powotrce po 3 tygodniach bylo 3,5. Ciekawe od czego to zalezy ? Wszystkie inne hormony tarczycowe w normie. Oprocz jakiego czegos co nie ma pojecia co to, ale sie dowiem jak znajde chwile ;) Buziole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka - a propos czapek, to tak na marginesie nie wiem jak tą moją kluskę do nich przekonać - narazie rzeczywiście wychodzimy bez, bo jest ciepło. Ale każda próba założenia jej czegokolwiek na główkę kończy się conajmniej kilkunastominutową syreną i będzie się wierciła dotąd, aż jej ta czapka spadnie (nie mam pojęcia co będzie w zimie przy grubych czapkach). Próbowałyśmy już czapeczek o różnym kroju (no czasem mimo wszystko trzeba coś lekkiego jak wieje silniejszy wiatr) ale nie ma szans:O Macie jakieś pomysły? :P (Ubieranie przez sen nic nie daje - małpka jedna doskonale wyczaja moment założenia czapki!:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam pomyslu, bo nina zaklada czapke jak jest zimno. A wiazane probowalas? Jest nadziea, ze do jesieni wyrosnie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam wiązanych:P i takich z \"nausznikami\", żeby na czółku nie przeszkadzały i kicha:P No nic - od czasu do czasu ją pomaltretuję i może się przekona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam schize co do czapek, mam ich niezliczone ilosci, jakos mi sie wydaje ze marcele bez czapki przewieje, w ogole mam tendecje do przegrzewania, KARYGODNY blad!!!ale jak sie urodzila z racji tego,ze wczesniak w ogole nie trzymala ciepla, na poczatku bylam wyluzowana, ale kazali lekarze duzo cieplej ubierac, teraz w koncu mi sie prostuje, bo jej wiecznie goraco:P Voltare___moze wiazana bandamka sie spawdzi, moje dziecko o dziwio jej nie sciaga, reszte to zalezy jak lezy ale ogolnie walczymy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam opowiem pewną historyjkę, która mi sie przydarzyła mi się 25 lat temu:P Ja urodziłam swe dziecię w październiku i od stycznia następnego roku mieszkałam już na swoim. Miałam sąsiadkę, która wyszła za mąż za Anglika, ale jeszcze chwilowo mieszkali w Polsce. I ona wychowywała swego synka - równolatka mojej córy - po angielsku. Moje dziecie w m-cu marcu oczywiście ubrane w kombinezon, czapkę, kapturek, przykryte w wózku kocykiem, a moja sąsiadeczka z synkiem na spacerze - on oczywiście w wózeczku w kombinezonie, ale bez stópek, a stpóki GOŁE (bez skapeteczek) i goła główka (bez czapki). Ja oczywiście zamarłam, widząc to co widzę. Ona patrzy na mnie, widzi moje zaskoczenie i mówi: ale jest ciepło, a zresztą w Anglii jest taki styl ubierania dziecka. I wiecie, że jej synek ani razu (mieszkalismy obok siebie około roku) - nie zachorował i nie był przeziebiony???? Latem jeździl w samym pampersie (tak, one wtedy miała pampersy!). I wiecie co, zastosowałam podobną metodą u mojego syna (urodzony we wrzesniu). Oczywiście nie poszłam na całość jak ona, ale nigdy przenigdy nie udało mi sie przegrzac dziecka - dzisiaj on jest zdrów jak ryba, a córa różnie. Nie wiem, czy to było to, ale coś w tym jest. Tak więc Voltare - póki co nie przejmuj sie czapką (czy ty takową nosisz latem?), aty koleżako Malolepsza tez powoli zacznij lekko schładzac swoje dziecię - dziecko przegrzane to dziecko niespokojne, wiercące się, płaczące... Ja np. nawet w największy mróz, chodzę z gołą głową i póki co żadna siła mnie nie zmusi do założenia czapki (bo mi duszno!:P) a i zimą zdarza mi sie w klapkach na gołe nogi do sklepu koło domu wyskoczyc:P alem sie rozpisała, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i musze dodać, że mój synek urodził sie równo 30 dni przed terminem:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza - nie jesteś sama jeżeli chodzi o czapki ;) Ja tam bez czapki nie wychodzę z Michałem na dwór. Voltare - mi Michał prawie zawsze awanturuje się przy zakładaniu czapki, cóż udaję ze nie słyszę. Większość dzieci nie znosi jak im się coś na głowę pcha :P Surfitka - apropos ubierania leżacych dzieci mi przy okazji ostatnich kilku upalnych dni poradzono ubrać synka tak jak siebie - więc założyłam małemu body z krótkim rękawkiem i ogrodniczki takie do kolan plus skarpetki - efekt czkawka po 5 minutach. Przebrałam w body z długim rękawem i długie spodnie i po chwili czkawki nie było. Za kazdym razem mam dylemat jak ubrać Michała tym bardziej że sama jestem straszny zmarzlak i jedynie w ciąży było mi ciepło :D Za tym ciążowym ciepłe to wręcz tęsknię :D Byliśmy dzisiaj na kontroli bioderek niby wszystko ok, zalecono szerokie układanie a na usg idziemy 16 lipca. Paranoja NFZ-u dzisiaj kontrola a usg za miesiąc jakby nie można było jednocześnie tego zrobić tym bardziej że będzie to obił ten sam lekarz który dzisiaj badał Michała A w ogóle mały nauczył się krzyczeć, wrzeszczy, piszczy we wszystkich możliwych tonacjach, normalnie ogłuchnąć można. A jaki jest przy tym zadowolony :D A gzie się podziewa reszta towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega - niezła z Ciebie aparatka :D Mnie zimą w życiu bez czapki nie zobaczysz :P Gołe stopy????????????? bez szans nawet latem w domu zakładam skarpetki bo mi zimno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie teraz nawet w kapciach (bez palcy i pięt) jest za gorąco, i latam na bosaka po mieszkaniu:P:P:P gorąca kobita ze mnie:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagody - tak jak siebie plus jeden :) Wiec lezacego maluszka trzeba okryc kocykem, czy jak jest cieplo chociaz pieluszka. Moja skopywala wszystko z siebie, wiec jezdzila w pajacu w chlodniejsze dni, albo w skarpetkach i body w cieplejsze. W zimie nie chodzilo dziecko z gola glowa, ale owszem, jak Omega widywalam dzieci bez rajstop i skarpet i stopki z adidaskow wystawaly. Dla mnie przesada, ale zdecydowanie nie przegrzewam dziecka. Odpukac, przez rok moje dziecko nigdy nie bylo chore, nie wiem co to jest katar u maluszka. Malolpesza, moze juz czas przestac traktowac Marcele jako wczesniaka, daj jej sie wykazac ;) Sasiadka urodzila dziecko 2 tygodnie przed terminem ( czyli niby w terminie) i mala wazyla tyle co Marcela. Nikt jej jakos specjalnie nie traktuje, normalne,tyle, ze drobne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omega - no to mnie uspokoiłaś, bo siedziałam cicho w tym temacie i nic nie pisałam, ale zaczynałam mieć wyrzuty sumienia, czy przypadkiem nie ubieram małej za słabo. Podczytywałam na innych topikach jak dziewczyny pisały w co ubierają maluchy na spacery no i już sama nie wiedziałam, bo my normalnie przy ładnej pogodzie wychodzimy na spacer w śpiochach i bodziaku, albo w jakimś pajacyku i koniec, bez żadnych czapek, bo jak pisałam - wiozłabym przez całą drogę wyjącą syrenę i średnio raz na 50 metrów trzeba by jej tą czapę poprawiać:P No ale w sumie łapki i nosek ma zawsze ciepłe, więc wydaje mi się, że nie jest zimno, a widzę, że też jej jest lżej jak ma mniej na sobie. Teraz też po kąpieli wyschła jej główka, położyłam ją spać, otuliłam kołderką i otworzyłam na oścież okno chociaż na trochę, bo przecież normalnie nie było czym w domu oddychać. No i widzę, że przy tym oknie (no pewnie, że nie otwieram jak leje, wieje itp:P ) zasypia momentalnie. Kolejna rzecz, którą moja córa odziedziczyła po tatusiu, bo ja generalnie jestem ciepłolubna:P A ona będzie się wierciła i marudziła przez 3 godziny jak jest jj za ciepło. Jagoda - chyba już pisałam jak u nas wyglądało USG bioderek:P Ale powtórzę:P Pojechaliśmy pierwszy raz jakiś tydzień po wyjściu ze szpitala. Pielęgniarka siedząca razem z lekarzem na dzień dobry kazała podać sobie pieluchę tetrową, pokazała jak ją składać i kazała (bez badania lekarskiego!) zakładać ją Ani do ukończenia 3 miesiąca (profilaktycznie) i kłaść ją na 10 godzin (profilaktycznie) na brzuszku. Potem dopiero podała nasze dziecko lekarzowi - ten ją popodrzucał na wszystkie strony, obejrzał wizualnie i kazał na samo USG przyjechać 2 dni później (jakby nie szło tego zrobić od razu!) Dwa dni później pojechaliśmy - wyszło wszystko dobrze - bioderka zbudowane prawidłowo - podbili pieczątkę, przypomnieli o zakładaniu drugiej pieluchy (co jak wspomniałam, po opiniach różnych ortopedów w necie, olałam) i kazali przyjechać jeszcze raz za 4 tygodnie, które minęły w miniony wtorek. We wtorek pojechaliśmy i powtórka z rozrywki: znowu badanie wizualne - K. powiedział, że chciał dać już temu doktorowi w mordę, bo zaczął rozciągać małą tak, że dziwię się, że nie powykręcał jej panewek w tych bioderkach i stawów w kolankach - aż do jakichś dziwnych nienaturalnych pozycji - Ania darła się wniebogłosy - babka przypomniała znowu o zakładaniu pieluchy (znowu ją olałam) i znowu nie mogli nam od ręki zrobić USG tylko kazali przyjechać jeszcze raz dzisiaj (to już 4 raz!). Dzisiaj okazało się, że podwójne pieluchowanie:P przynosi efekty i bioderka zbudowane prawidłowo i nadal bardzo ładnie się rozwijają:P Dostaliśmy pieczątkę, zaświadczenie do pediatry i koniec z wizytami u ortopedy na 2 lata. Mamy przyjść po bilansie dwulatków. Już tam nie pójdziemy - poszukamy kogoś normalniejszego:P Widzisz - odwrotność tego co jest u Ciebie - u nas każą latać na USG co 2 dni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ubieraniem malucha to duzo zalezy od dziecka, w zeszlym roku marcelinie bylo zawsze zimno, wiec trzeba bylo ubierac cieplej, teraz jest zupelnie inaczej, zawsze sparwdzam karczek, bo lapki sa nie adekwatne, czesto marcela ma Chlodne a karczek cieplutki, wiec znaczy,ze jej jednak cieplo:) Surfi____tak na codzien wcale nie pamietam,ze Marcela sie urodzila przed terminem i wlasciwie teraz to juz w ogole nie widac roznicy, fakt nie raczkuje, nie staje, ale przeciez i donoszone dzieci rozwijaja sie bardzo indywidulanie, wiec to niekoniecznie wyplywa z wczesniactwa, ale ten rozwoj ruchowy kaze mi jej odejmowac te 5 tyg, czyli tak jakby 27 miala skonczyc 10 mscy a nie jutro 11:) jest duza zmiana odkad poszla na podgloge, duzo kombinuje, unosi sie wysoko na rekach, podnosi pupe, ale jednoczesnie jedno i drugie boi sie zrobic,w ogole bardzo sie frustruje jak jej cos nie wychodzi i niestety szybko sie zniecheca... pelza do tylu, przyjdzie pewnie czas ze ruszy, jedyne co moge teraz zrobic to jej nie przeszkadzac[nie wyreczac] i tego sie trzymam!przestalam ja tez juz dawno porownywac z inymmi dziecmi, cieszy mnie kazde osiagniecie i zaskakuje mnie kazdego dnia z czyms nowym, od wczoraj wysyla buziaki:) a jeden plus z wyjazdu m jest taki,ze zbudowalysmy tak silna wiez medzy soba, tak jakbysmy sie obie wspieraly z racji tego ze jestemy bez taty. Wczoraj M wyslalam fotki malej, serce mu peka,ze jej nie widzi, ale juz prawie plowoa za nami, uff niech ten czas leci!!!!! milego slonecznego dnia wam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malolepsza, i o to chodzi, by sama dochodzila do wszystkiego :) Pewnie, ze przyjdzie czas jak zacznie wstawac a potem chodzic :) Aisza, a jak Bartus? Podrepta na roczek? Moja nie poszla. Chodzi duzo za rece, dlugo stoi sama ale nie pojdzie sama. 2-3 kroczki i sie przewraca. Za to nauczyla sie mowic tak i nie. Super sprawa bo wreszcie moge z nia porozmawiac. Czy chce pic, jesc..juz sie dowiem :) Jedynie z kupka mnie oszukuje, zawsze mowi ze nie bedzie robic. A jak zrobi to sie za nos lapie. Nauczylam ja pokazywac na maskotce gdzie ma oko, ucho i nos. I tak slodko robi moj maskotce, tuli ja do siebie :) Taki slodziak maly. Buziole dla was i skrobac cos czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany - bllleee faceci to ---> zanim zaczniesz swą propagnde - może weź z łaski swej doczytaj jakiego tematu dot. topik...i idź głoś swoje ziejące nienawiścią teksty i zalatujace hitleryzmem hasła gdzie ondziej i nie psuj innym widoku ekranu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey u nas leci do przodu dzis mielismy gosci - moja chrzestna z mezem była i babcia Gabryś znów nadostawał prezentów od nich :) ehh ta moja rodzina rozpuszcza mi synka :P zartuje oczywiście dobrze ze mam taka rodzine - bo od strony M to wiecie same jak jest... a jutro wybieramy się do znajomych na grilla - oni pod lasem mieszkaja to sie Gabrys nawdycha lesnego zapachu :) także jutro nas nie ma - wiec odezwę sie wieczorem ... tez dodałam topik do zakładek żebym go nie musiała szukać ;) u nas katar juz jakby minął - rano tylko po nocy troszke jeszcze przytyka mu nosek ale potem juz mija na cały dzień - psikam nadal wodą morska, na noc smaruję Pulmexem i nosek samruję mascia majerankową kilka razy w dzień i na noc... apetyt ma ten mój synuś - na noc zjada już około 300ml kaszy :) i to czasem sie w nocy obudzi - czasem dam mu pic i spi dalej a czasem widac ma małego głoda to daje mu mleko i spi wtedy nawet do 9 rano :) no nić nie ma nikogo na topiku to i ja mykam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej o ludzie, dziewczyny, mamy zaczete jakies topikowe wakacje czy co sie porobilo??? :( helloooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok to pisze wiecej na przyjeciu mielismy miec 30 ozob i w tym 3-je dzieci. narazie to nie wiem czy bedzie choc 20 z dziecmi. kupilam dzis wozek dla Natalki http://www.allegro.pl/item657387071_wozek_spacerowka_luck_3_kolory_wyprzedaz.html granat i czerwony. ten co mamy ma wziasc dla dziecka nazeczona tescia a poza tym zaczynamy kupowac na centralne,grzejniki i inne pierdoly,najbardziej byl bolesny sms z inteligo jak szedl przelew za piec oj cierpialo sie.... ale trzeba to zrobic.stajemy na wysokosci wyzwania i bedziemy robic sami czyli ja i m -spolka :) tesc chcial by m wziol spora pazyczke dla niego i szczerze to bym sie bala -bo teraz to nie wiem czy m by nawet dali jak my teraz sami bralismy na centralne i slub.-oczywiscie oni o tym nic nie wiedza. boje sie bo to duza kwota bo 10 tys a sobie to sobie.-u nas pierwszy plan to oplaty potem oczywiscie mleko i inne potrzeby dla dzieci a na koncu jedzenie i td zabiegana troche jestem tu posprzatam zamoment balagan i znow to samo ide juz spac bo mam nadzieje ze choc pogoda bedzie ladniejsza. a jak u was robaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×