Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna M.

jest tu jakas staraczka o tej porze?

Polecane posty

Masz racje Jagody to chyba trzydniowka bo lekarka nic innego nie znalazla-tyle ze kolo 40 st mala ma juz druga dobe-leki pomagaja na kilka godzin ale nie na cala przerwe pomiedzy dawkami.Jest taka biedna ze az mi sie serce kraje i to w dniu swoich urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Teli , jak imprezka? Amelka juz duza panienka :) Jagody, a ty sie starasz naturalnie poki co? Macie jakies plany jakby naturalnie nie poszlo? Voltare, a co u ciebie? Nic sie nie odzywasz. Omego, jak tesciowa? No a malenstwo? U mnie tym razem jeden pecherzyk ladnie urosl, na wekend szykuje sie owulacja. :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, wrocilam sobie do naszego pamietnika i zaczelam czytac jak to kiedys bylo...kurcze brakuje mi was dziewczyny !!! Nie rozumiem czemu niektore z was kompletnie zapomnialy??? Bylysmy tak zgrane, zzyte, pisalysmy o wszystkim, kilkanascie wpisow na dzien...a teraz nawet raz na tydzien nie ma :( I tak mi sie strasznie smutno i przykro zrobilo, ze nie ma juz kto wspierac :( Rozumiem, ze sytuacja sie zmienila, ze jestesmy mamami przede wszystkim, ale kurcze czasem moznaby zagladnac i cos skrobnac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka - wspierać to jest komu gorzej z pisaniem :P A czemu się tak dzieje jest zapewne wiele powodów.....u mnie to chyba zła organizacja czasu :( doba zbyt krótka a wolny czas poświęcam Michasiowi albo na jakieś domowe obowiązki. W tym tygodniu usmażyłam 100 dżemów z mirabelki o ogórkach nie wspomnę. Jutro jadę obrywać aronię i czeka mnie przeprawa z sokami. Na takich oto pożytecznych czynnościach upływa mi urlop ;) Staramy się naturalnie, właśnie @ przylazła :P Doszliśmy do wniosku, że będzie co ma być, po poprzednich przejściach już wiem, ze im mniej się staram tym lepiej na tym wychodzę więc póki co o wspomaganiu nie myślę. Trzymam kciuki żeby ten jeden pęcherzyk okazał się tym właściwym :) Aisza - z fotek na nk widzę, ze się Bartusiowi nad morzem podobało. My wybieramy się dopiero za tydzień nad morze i ciekawe czy uda się nam trochę pobyczyć na plaży. Telesforka - jak Amelka po 3-dniówce doszła już do siebie? Michaś puszczał dzisiaj z tatą latawca - rany takiej radości u mojego dziecka jeszcze nie widziałam. Wróciliśmy wszyscy brudni i porządnie okurzeni - wybraliśmy się za miasto, na taką polną drogę, niestety piaszczystą ;) Tata stwierdził że to były ćwiczenia przed wyjazdem nad morze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się melduję - cześć:) I od razu podpisuję się pod Jagodą. Ze smutkiem stwierdzam, że spędzam z naszym dzieckiem tak mało czasu, że mam wrażenie, że wychowuje ją głównie babcia zamiast mamy. W związku z tym popołudnia są dla nas obu zdecydowanie za krótkie. Jagoda przynajmniej coś tam jeszcze robi w "gospodarstwie domowym" a u mnie ogród zarósł aż wstyd! No ale jak po pracy (obie z Anią która nam we wszystkim namiętnie pomaga:P) uporamy się praniem, gotowaniem, jakimś spacerem, zabawą i kąpielą - to na plewienie ogródka jest już zdecydowanie za późno. Ja wiem (Omega;) - już nas kiedyś zjechałaś za takie narzekanie) - kiedyś nie było pralek, zmywarek i takich tam innych bajerów i jakoś udało nam się uchować, ale to już chyba tak jest, że człowiek dostosowuje się do otaczającej rzeczywistości i potem musi się nieźle sprężać żeby wydusić z siebie więcej niż normalnie. Telesforka - i co to w końcu było - mam nadzieję, że rzeczywiście tylko trzydniówka... Surfitka - trzymam kciuki za pęcherzyk, staranki i dobre nastawienie:) Dobrze wiesz, że pewnie większość naszych koleżanek z partyzanta nas tutaj podczytuje i jak Ci się już uda, to pewnie wszystkie tutaj zjawią się z gratulacjami. Szkoda, że niektóre nawet od czasu do czasu nie napiszą, że żyją. Jagoda - oprócz latawca polecam Ci bańki mydlane! U nas są nie do przebicia już od jakichś 2 miesięcy. Żadna zabawka ich nie przeskoczy - my tylko dokupujemy płyn na bieżąco:P:P:P A swoją drogą ja kiedyś robiłam bańki z jakiegoś szamponu albo płynu do garów i wychodziły wzorowo. A teraz przetestowałam w chacie płyn do garów - dobrej marki, mydło w płynie i 4 szampony - i wychodziły tylko z jednego z nich i to jakieś takie marne, ciężkie i tylko jedna albo dwie. A z tych kupnych płynów co najmniej po kilkanaście - mała biega i razem z lalkami "łapie" ile się da. A - i nasze dziecko nabyło nową umiejętność migania się od "niewygodnych" w danej chwili czynności: - Ania chodź umyć rączki! - Juto! (jutro) albo: - Chodź idziemy spać! - Palam u baby. albo: - chodź zrobimy siku! - kalam ciolaj! (sikałam wczoraj) i dyskusji nie ma - nie przekonasz bąka jednego za nic. I ostatnia zmora - Ania: - Daj cioś! - nie wie co chce, nie potrafi pokazać jakie "cioś" w danej chwili chce, a marudzi nieziemsko nieraz z pół godziny. Domyśl się mamusiu o co chodzi...:P W niedzielę wyjeżdżamy tydzień na wakacje - trochę podładuję akumulatory na następny "sezon";) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A jednak jakies zguby sie znalazly :) Pewnie dziewczyny ze juz sie tak samo nie da pisac. Tak jak pisalam, ze na pierwszym miejscu teraz sa nasze dzieci, jestesmy mamami i dzieciom poswiecamy czas. Chodzi mi tylko o to, zeby sie odzywac chociaz raz na jakis czas. Mi moze sie dobrze mowi, bo mam wiecej czasu..bo pisze z pracy :P A wieczorem faktycznie zawsze jest cos do zrobienia, trzeba zajac sie Ninka, jak usnie to mezem ;), a na kompa niewiele czasu zostaje. Ale dla chcacego nic trudnego i jakby sie chociaz raz na miesiac dziewczyny odezwaly byloby nam wszystkim milej. Jagody, widze, ze idziemy naprzemiennie - ty masz @ ja owu , ja @ to ty owu :P Tez mysle, ze trzeba jak najmniej o tym myslec i dac na luz. I moze jakies rezultaty beda. I podpisuje sie pod slowami Voltare - u nas tez banki i rozne formy do ich puszczania robia furore :) Voltare, super ze umiesz pisac w jezyku dzieciecym :D Ja juz zapomnialam jak to bylo i kiedys wrocilismy do jakis filmow jak Ninka miala 22miesiace i wlasnie mowila tak jak twoja Ania :) Z reszta wtedy moja siebie tez nazywala Ania :P Ty masz bunt dwulatka a ja mam bunt trzylatka na tapecie :P Kazdy wiek ma swoje prawa :) Telesforka, no wlasnie co z Amelka? Jak sie malutka czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację bańki są hitem od dawien dawna, "bamba" to jedna z ulubionych zabaw Michasia. Voltare - my nawet glicerynę kupiliśmy w aptece żeby te nieszczęsne bańki zrobić, bo tak jak piszesz z niczego co w domu nie da się ich zrobić :( i owszem wychodziły bańki ale tak liche, że furory nie zrobiły i wróciliśmy do kupowania w sklepie. Wiem, że jest płyn hippa do robienia baniek ale tego nie przetestowałam więc nie wiem czy faktycznie się sprawdza i jakie bańki z tego wychodzą. http://dodomku.pl/images/products/400x400/full/00031706.jpg Generalnie u nas jedno opakowanie baniek wystarcza na raz i to często na koniec jest smutna mina, że to koniec 😭 Nie wiem w którą stronę wybierasz się na urlop ale pogody Wam życzę bo prognozy takie sobie 😠 Zmykam robić obiad a potem jedziemy po te nieszczęsne owoce i do roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki!!!! matko sto lat minelo....wiem wiem... jagoda wlasnie piekna jesien tego lata ;) ta pogoda robi sie juz wkurzajaca, surfi, teli chetnie sie zamienie uwielbiam upaly!!!! co u nas..hmm raczej nic ciekawego, maly rosnie jak na drozdzach, zadziwia mnie kazdego dnia, wyobrazcie sobie ze juz sam po lody do sklepu sobie lata, fakt ze sklep jest z 10m od mojej mamy domu ale dla mnie to i tak szokujace, oczywiscie nie wie ze go obserwuje cale 2min ;) jaki on z siebie dumny :D meza mam od konca maja z malymi przerwami w uk, zarabia kase, bo jak juz pisalam tutaj dalej nam sie ciezko odnalezc i z praca kiepsko, mam taki maly biznesik ktory nie idzie tak jakbym chciala. Rok nam juz tu stuknal! Szkoda ze moj nie chce wrocic do uk, ja juz bym sto razy tam byla!! ale uparty...jedzie tam i tak i tak wiec nie wiem dlaczego nie chce wrocic!! Musze nadrobic z czytaniem, nie mam pojecia co tam u was, czy dzidziusiow nam przybylo, i jak u naszych milusinskich. Teraz spadam pranie wywiesic poki nie pada... Zasylam miliony buziolkow!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki! Ja jakos zakrecona bylam w tym tygodniu jak swinski ogonek-ciagle cos do zrobienia i nie mialam mozliwosci skrobnac. Otoz mala powaznie nam sie pochorowala-niestety nie byla to trzydniowka tylka jakas ostrzejsza infekcja-temperatura nie spadala od niedzieli przez 7 dni-po 4 lekarka dala antybiotyk na ktory mala nie zareagowala i w sobote kazala nam jechca na pogotowie o ile nic sie nie zmieni-i niestety musielismy pojechac(niestety albo i stety)Zrobili jej badanie krwi,podali kroplowke zeby ja nawodnic bo po tylu dniach wysokiej temp to pomimo ze pila sporo i tak potrzebowala,pobrali mocz itd Lekarka na pogotowiu sklaniala sie ze to wirusowe ale jak zadzwonila do lekarza ktory zastepowal pediatre Amelki(pojechala na urlop) to ten poprosil o podanie dozylne silniejszego antybiotyku ktory chyba zadzialal bo w niedziele juz bylo duzo lepiej.Teraz odpukac juz jest zdrowa i rozrabia. Ostatnio rozmawialam ze swoja szwagierka(ona nie ma swoich dzieci)i mowie jej ze trudno tak wszystko ogarnac bo i praca i dom i mala ktora bez przerwy rozrzuca swoje rzeczy i co pod reka a ta mi na to ze jak ona byla niania to wszystko ogarnela przy trojce dzieci.No myslalam ze mnie trafi-bo jak ona byla niania to jej praca bylo zajecie sie dziecmi i sprzatniecie tylko po nich a do sprzatania juz np ktos przychodzil.Ja natomiast mam to zrobic po swojej pracy i same wiecie jak to jest jak chce sie ze wszystkim nadazyc.Absolutnie na narzekam bo nie ja pierwsza i nie ostatnia i lubie ten swoj kolowrot ale wkurza mnie jak gada slepy o kolorach i to jeszcze pelnym wyzszosci tonem. Oj chcialabym dziewczynki zeby Wam sie udala ta druga runda. Voltare-Ania to naprawde rezolutna dziewczynka-oj ona sobie w zyciu poradzi. Surfi-fajnie bylo jak ciagle bylo sporo wpisow.Taki gorac ze az sie nieraz nie chce wychodzic ale mysle ze we wrzesniu moze sie spotkamy? Jagody-rzeczywiscie jak bylysmy dziecmi to banki byly najlepsze z szamponu albo p0lynu do naczyn a teraz klapa.u nas narazie Amelka za mala na banki-placze jak znikaja:) Justyna-wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.Gratulacje ze synus taki samodzielny. A dzis niedziela a ja robie pranie-moi sasiedzi pewnie oczy wznosza do nieba bo u nich niedziela rzecz swieta no ale kiedys musze to zrobic. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ciesze sie, ze wogole sa wpisy :) I nawet nam sie Justynka znalazla !!! Justynko, widze, ze macie podobnie jak my :P Ja jednak definitywnie i stety niestety wracam do Polski za 2 lata ( a moze wczesniej), bo chce by Nina chodzila w Polsce do szkoly. Tutejsze standardy jakby mi nie pasuja..a na prywatne szkoly po prostu mnie nie stac. Moj maz juz by wrocil :P On ma chyba lepsza prace w Polsce... a ja nie mam jej wogole tam. I chyba bede musiala sama cos krecic, a wiadomo jak jest :o A napisz na maila jak nie chcesz na forum w jakiej branzy ta twoja dzialanosc? I juz widze takiego Adrianka dreptajacego samemu po lody :D Super. Moja tez by poszla..przeciez ona sie nikogo ani niczego nie boi. I bardzo mi sie podoba jak laczy polski z angielskim np. "mama chce pee pee, close drzwi " :P Telesforka, oj niedobrze ze sie Amelka nameczyla. Ale najwazniejsze, ze juz dobrze :) No i jak najbardziej jestem za spotkaniem we wrzesniu . A glupimi gadkami sie nie przejmuj. Ludzie zawsze wiedza lepiej ! Jagody, ja kupuje Ninie hurtowo wode do baniek :P Faktycznie z zadnego szamponu nie da sie zrobic juz...a probowalyscie w Polsce z najzwyklejszego familijnego bez zadnych balsamow? Jak bylam dzieckiem to pamietam z tego zielonego ziolowego najlepsze wychodzily..tylko jak wpadlo do oka to bolalo :P A te plyny kupne sa nietoksyczne i nie szczypia w oczy. Wczoraj wzielam zastrzyk wieczor. A dzis mi jajnik daje zdrowo do wiwatu, bedzie owulacja na bank :) Tylko nas Nina pilnuje i ze starankami kruchawo ..moje dziecko ostatnio wstaje o 6-7 a chodzi spac o 22 :o No ale mysle, ze do wieczora jajo zaczeka, zwlaszcza, ze po zastrzyku owulacja jest 24-36 h, wiec akurat bedzie 24 h wieczorem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, ja nie pisze, bo skoro nikt nic nie pisze no to co mam pisac ? ;) U nas nic ciekawego, czas leci szybko, Ninka nie upilnowala, staranka byly no a teraz spokojnie czas oczekiwania na rezultaty. Musze sie pochwalic ze w koncu pojde na wymarzony Broadway show - bedzie to Hair :) Wstyd zeby pracowac przez kilka lat w samym centrum i jeszcze nigdy nie byc na musicalu :o A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dzis dzien w domu-maz w pracy,a my mialysmy jechac z moim bratem i jego rodzina nad ocean ale jego syn jest jakis niewyrazny-niby nie ma goraczki ale cos tam z gardlem i ja nie chcialam narazac Amelki-dopiero 2 tygodnie jak wyszla z jednej choroby.Wiec sobie odpuscilam-kilka godzin przyjemnosci a potem tydzien choroby w razie czego. Surfi-dobrze ze jednak Ninka padla na placu boju-to znow trzymamy kciuki.Jak tam lato w miescie?Dobrze ze juz troche te temperatury spadly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, pozdrawiam was serdecznie znad morza (oczywiscie Kolobrzeg) wracam w sobote wieczorem. Odezwe sie po powrocie. Sorry za brak polskich liter - pisże z telefonu. Pogoda jak na razie w porzadku. Nie wiecie, w ktore nadmorskie miejsce wybrala sie nasza Borowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Omega jak tam Kolobrzeg? Surfitka bylas uz czy dopiero sie wybierasz na show?Jak bylas to napisz jakie wrazenia. Dziewczyny ile dziecku nozka rosnie przez rok-teraz sa takie super przeceny na naprawde fajne letnie buciki ze kupilabym Amelce juz na przyszly rok-ale nie wiem ile nozka urosnie-ma to wogole sens? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teli, za chwilke ide :) Co do rozmiaru to ciezko powiedziec. Ninka w pierwsze lato miala 20. Ale nie starczylo na cale lato, i pod koniec kupilam juz tenisoweczki paski numer 21. A na nastepne lato miala juz 24 ( ale numeracja byla zanizona mysle i bylo to tak 23,5). A na to lato kupilam jej 25. Ale naprawde roziar stopy to sprawa indywidualna. Ninki kolezanka o 3 miesiace starsza ma rozmiar o 2 numery wiekszy. Ja tak liczac kupilam przed wyjazdem buciki paseczki Ecco dla Ninki - rozmiar 22. Robily potem za pantofle w domu, bo na pierwsze lato bylo jeszcze duzo za duze, a na kolejne juz za male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha...czyli wyglada na to ze nie warto kupowac na zapas-widzialam super sandalki w geoxie i jak na ta firme w naprawde dobrej cenie -ale chyba rzeczywiscie trudno przewidziec ile jej ta stopka urosnie.Surfi-Nie wiem czy Daffy's jest w NY ale ja tam tez odkrylam ze oni maja sporo wloskich butow ze skorki Naturino i tez tanio.Ale to moze juz wiesz. Jak wrazenia? My dzis jedziemy do mojego brata a maz pozniej po nas przyjedzie jak przyjdzie z pracy-trzeba korzystac z lata poki jest i siedziec na zewnatrz-a na dodatek moja uliczka cala rozkopana i trwaja roboty przy wymienianiu jakis rur wiec halas w calym mieszkaniu.Wczorja mnie rozsmieszyli bo przyszli zapytac czy moga wejsc do piwnicy zeby zobaczyc gdzie ida rury gazowe i akurat gotowalam obiad a jeden z takim rozmarzeniem-Booooze jak cos ladnie pachnie,musze zadzwonic do zony zeby cos ugotowala:):):):) Voltare,Jagody-co slychac u Was? Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, mamy Daffys. I wiem, ze tam sa buciki. Ale ja predzej staram sie cos upolowac w Century 21. Nie wiem czy macie, ale maja calkiem fajne rzeczy w przystepnych cenach. Dzis Ninie kupilam trzewiczki ocieplane Naturino :) A tak wogole to niestety i tym razem sie nie udalo. Dzis przylazla @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po urlopie :) Omega - byliśmy dokładnie z drugiej strony tj. na mierzei Wiślanej. Moje dziecko oszalało z radości, tyle piachu i wody w jednym miejscu, istne szaleństwo :P:P:P Pogoda nam w sumie dopisała, jedynie w sobotę mocno wiało ale pojechaliśmy do zoo w Gdańsku i też fajnie spędziliśmy czas. Jak się trochę ogarnę to wrzucę kilka fotek na nk. Wróciliśmy wczoraj i teraz jestem na etapie prania i powrotu do normalności. Surfitka - śniło mi się że jestem w ciąży, a jak wiadomo sny najczęściej sprawdzają się na odwrót więc zaciskam palce za Ciebie :) Michaś nosi teraz taki rozmiar buta jak Ninka, oj będę mieć dużego faceta w domu :) Telesforka - z racji tego, że mam hopla na punkcie butów a mieszkam na końcu świata buty kupuję głównie przez net, a wyprzedaże kocham ;) Michasiowi poza pierwszymi butami do chodzenia wszystkie kupuję z wyprzedzeniem i jakoś trafiam. Do drugiego roku życia małemu na kolejny sezon potrzebny był rozmiar więcej. W ubiegłe wakacje tj do 1,5 roku nosił Bartki 21, na jesieni miał Clarksy 22, a na zimę wskoczyliśmy w ecco 24, na początku wkładałam mu dodatkową skarpetkę. Gdybym wzięła 23 to w na przełomie grudnia i stycznia trzeba by kupić nowe a tak w 24 dotrwaliśmy do wiosny i na wiosnę nosił primigi 24, z których pod koniec maja wyrósł. W tej chwili chodzi w sandałkach ecco rozm. 25. Na jesień kupiłam mu ecco mimic 25 ale one są większe o pół rozmiaru niż pozostałe ecco bo w sandałkach ma wkładkę 16 cm a mimikach już jest 16,5, zatem powinny być dobre. W Polsce butów w połówkowych rozmiarach nie można dostać, a jak już to bardzo sporadycznie :( Kieruj się głównie rozmiarem wkładki bo numery to i długość wkładki są czasami dziwne. Na zimę ma znowu ecco a długość wkładki to 17 cm mam nadzieję, ze wystarczy a jaka nie to oby do stycznia wtedy są kolejne wyprzedaże i coś się upoluję. Jak kupuję na wyprzedażach to warto zaryzykować bo zimowe ecco kupiłam Michałowi za 150 zł z przesyłką gdy cena regularna to 270 zł więc nawet jakbym miała 2 pary kupić to i tak mi się opłaca. Zastanawiam się jaki rozmiar będzie potrzebny na wiosnę bo na Amazonie były fajne wyprzedaże primigów ale w 3 roku życia noga podobno wolniej rośnie więc nie zaryzykowałam. Poczekam na stycznia wtedy będę już mniej więcej wiedzieć ile przez jesień i zimę urosła mu stopa. Uciekam bo trzeba coś na obiad zrobić, pozdrawiam serdecznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodka, no mojej malo urosla od tamtego roku noga. Teraz ma tak 26, wczoraj te trzewiki wzielam 27, ale sa troche za duze. A te sandalki 25 to byly jakies duze, z reguly juz mierzylam 26. Ja zaryzykowalam i kupilam sobie teraz buty na zime przez internet. I kurtke. Przyjdzie paczka to sie okaze. A co do moich staranek to nie wiem co dalej. Kazali mi sie umowic na konsultacje w klinice. To raczej ostatni cykl z femara i nie wiem :o Na inemke sie nie pisze, na in vitro tym bardziej. Zobaczymy co powiedza, mam nowa lekarke, moj gin wyjechal do Kanady, moze ona cos nowego wymysli. Poki co ostatnia szasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za pomoc-moze jej kupie jakies sandalki na przyszly rok-bo ostatnio kupilam jej Naturino-swietne sandalki plocienne z wysciolka skorzana- za 10 $:):):)co nawet po przeliczeniu na zlotowki jest super cena.Ponosi je spokojnie jeszcze przez wrzesien bo tu cieplo a one sa dosc zabudowane .Bo na troszke chlodniejszy czas to juz ma. Surfitka-mam nadzieje ze jednak cos konkretnego wyjdzie ze staranek-a mozna by pomyslec ze za kolejnym razem powinno byc prosciej..... Moje dziecko wspina sie gdzie popadnie-szuflady ,szafki musza byc poblokowane ale jeszcze sama nie chodzi-chyba ma to po mnie ze dosc pozno zacznie-no ale coz-kazde dziecko ma swoje tempo. Buzki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupy zrobione-woda,latarki itp plus oczywiscie jedzenie dla Amelki i czekamy na niedzielny huragan-moze pojdzie nad ocean ale na wszelki wypadek braku pradu jestesmy przygotowani. Surfi a jak u Was?Moja przyjaciolka mieszka na LI w East Hampton to mozesz sobie wyobrazic jak sie boi. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, a my wyjezdzamy do Kanady. Mam w dupie siedzenie i patrzenie przez okno jak wszystko obija sie o moj nowy samochod :P O ile jakies drzewo sie na nie zwali. Po za tym te domki z drewna beda trzeszczec..no wiec mielismy zamiar pojechac i jedziemy w koncu :) Tam nawet deszczu nie zapowiadaja na weekend :) A tobie zycze powodzenia. My mieszkamy w strefie zalewowej B tak apropo...wiec jakby co to ewakuacja. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfi-milej podrozy-my zostajemy na miejscu,zakupy juz zrobilam,samochod przestawimy wyzej choc u mnie nie powinno byc wody-no ale rzeka w poblizu jest.Troche sie boje ale co poradzic. Kolezanka z LI jednak zdecydowala sie wyjechac-ewakuuja sie do Upstate New York-tez bym tak na jej miejscu zrobila. Jak wyjdziemy z tego calo to sie odezwe:):):)(odpukac w niemalowane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telesforka, Surfitka - trzymam kciuki, żeby skończyło się jedynie na strachu. Nawet z mojej perspektywy wygląda to groźnie a nawet nie wyobrażam sobie co się czuje będąc w centrum zagrożenia :( powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wróciłam 20.08 i od razu praktycznie wpadłam w wir pracy, czasu mam tyle, co na spanie. A 5.09 znowu ruszam na urlop i nie będzie mnie do 15.09. Surfitka, Telesforka - mam nadzieję, że w waszym przypadku Irenka nie wyrządziła Wam wielkich szkód, co ja gadam! - żadnych szkód! i że przeżyłyście jej wizytę całe i zdrowe:):):) Jagody - a ja cię wypatrywałam w Kołobrzegu! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×