Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milcia 19

Najgorsza jest niedziela....i rozstanie na tydzien z moim skarbem

Polecane posty

Znam go na tyle dobrzez że potrafię przewidzieć co zrobi w danej sytuacji. Ale to on zerwał z Tobą z tego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje słonko własnie pojechało do domu i jak zwykle było mi strasznie przykro że znowu cały tydzien nauki przede mną...Jedyne pocieszenie to,to że we wtorek i w środę chyba będziemy się widzieć troszke :) Co ja bym dała aby być już starsza ....i móc mieszkać sobie z nim:) Unitra czemu do spotkania nie doszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, Milciu, nawet nie wiesz, jak masz dobrze. Mimo tego, że teoretycznie żegnasz się w niedzielę z chłopakiem to i tak \'tylko\' na 5 dni, a po drodze pojawiają się okazje do spotkań. Niestety, kiedy ja żegnam się, to wiem, że na ok. dwa tygodnie i to bez możliwości przypadkowego spotkania, do tego oddalam się od niego prawie 300 km :( właśnie Unitra, co poszło nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilka22.
Mam to samo.Moj chlopak mieszka i pracuje za granica i widzimy sie tylko w weekendy.Czasem co tydzien a czasem co dwa tygodnie.Ja tez nie lubie niedziel.Rano wstaje ze swiadomoscia, ze kilka godzin szybko przeminie i on znowu wyjedzie.A czas tak szybko leci.Gdy sie z nim zegnam to jest ok, jest mi smutno ale staram sie byc wesola przy nim.A gdy tylko zamykam drzwi w domu od razu placze.Tak bylo tydzien temu gdy on pojechal.W ten weekend sie nie widzielismy, dopiero za 5 dni.Tesknie juz strasznie.Jeszcze 2 lata takiej rozlaki, a potem juz na zawsze razem.To sobie obiecalismy.Potem juz nigdy wiecej nie bedziemy sie tak rozstawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniedziałek za nami:) Jeszcze 4dni i znowu weekend. Ale mi się już tęskni...kurczę po tym weekendzie zawsze mi tak jakos dziwnie i tęskno:( Dziewczyny dzis mnie straszna ochota naszła na święta...chciałabym juz choinke ubrać usiąść do wigilijnej kolacji,uwielbiam święta Bożego Narodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niego kurcze goscie przyjechali... zreszta do mnie tez ale ja mialam na nich wylane wolalam sie z nim spotkac... Wiecie moja mama teraz na tydzien wyjezdza i jest okazja zeby spedzic z nim noc ale nie tak jak wy pewnie myslicie;) nie nie o seksie nie bylo jeszcze mowy hihi:) mam juz uzgodnione z kumpela ze jak co to u niej jestem.Tylko teraz zalezy wszystko od tego na ktora zmiane do pracy moje kochanie idzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę pamiętam jak ja całą noc pierwszy raz z moim kochaniem spędziłam :)Fajne to jest...teraz to przewaznie w piątki i soboty u mnie zostaje (i ode mnie jezdzi do szkołoy)bo tak to w ogole nie opłacało by mu się do mnie przyjeżdżać.Cieszę się że ja mam takich wyrozumiałych rodziców,poprostu mi ufają.A ja jeszcze czasami na nich narzekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki ale ja nie miałam na mysli że Twoi nie są wyrozumiali czy cos w tym stylu, w ogole o tym nie pomyslałam nawet.Tak sobie tylko napisałam odnosnie moich rodziców. Bardzo Cię przepraszam jezeli Cię uraziłam ale ja naprawde nie miałam na mysli niczego.Nawet nie pomyslałam ze tak to pomogło zabrzmiec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też pamiętam pierwszą noc z ukochanym-najśmieszniejsze jest to,że właśnie moją mam wpadłą na ten pomysł nocowania mojego ukochanego u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu ja mam juz dosc nie wytrzymuje juz... to mnie mecczy..az w koncu zameczy i bedzie ze mnie wrak czlowieka...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to cale ukrywanie, to ze nie moge nikomu powiedziec ze kocham, musze ukrywac moje uczucie... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka u mnie było podobnie.Pamiętam to było w tamtym roku zimą.Strasznie wtedy snieg padał było masakrycznie ślisko i moja mama sama wyskoczyła z tekstem aby najlepiej został dzis u nas bo taka pogoda jest tragiczna:DNo i od tamtej pory od czasu do czasu zostawał u mnie.No a od października przewaznie w piątki i soboty zostaje...bo inaczej to nie było by sensu aby przyjeżdzał do mnie potem jechał znowu to 30km do domu i za 4h znowu wstawał i jechal do szkoły,bez sensu by to było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unitra a nie mozesz usiąść z mamą i sobie z nią tak powaznie pogadac...powiedziec ile juz jestescie i że zalezy wam bardzo na sobie....i chciałabys aby ona to zaakceptowała....wtedy było by Ci rzeczywiscie o wile łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman Giertych jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było tak,że miałam kuzynkę na wakacjach i nie mielibyśmy się gdzie \"podziać\" z moim ukochanym,a mieszkanie dziadków jest puste,więc tam mama nam zaproponowała abyśmy pojechali unitra-> Słonko a dflaczego musisz ukrywać to,że kochasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo rozmawialam juz z mama i ona uwaza ze w wieku 16 lat nie mozna sie zakochac. i boje sie ze dostane taka sama odpowiedz jak zeszlym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ale przecież można się zakochac w kazdym wieku. Moja kumpela zakochała się w wieku 14 lat i teraz mija ich druga rocznica ślubu,a w sumie byli ze sobą 8 lat. jeżeli jesteś odpowiedzialną dziewczyną,to myslę,że każdego rodzica da sięjakoś \"urobić \" na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież to jest nieprawda.Moja mama chodziła z tatą kiedy miała 14lat i do tej pory są razem.Ja ze swoim chłopakiem też zaczęłam chodzić mniej więcej w tym samym wieku.I ona od samego początku traktowała powaznie mnie mimo że miałam niecałe 15lat:) A ja na Twoim miejscu starała bym się jej wytłumaczyć w jakis sposob to że jestescie już troszke ze sobą i że zalezy wam abyscie dalej byli razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bno tak tylko ze ja dla nich jestem jeszcze mala dziewczynka ktora powinna sie tylko szkola interesowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy rodzice tacy sa i juz. Moj jest daleko ode mnie, 120 km. Moglby byc nawet co wekend ale problem z noclegiem. I takim oto sposobem nie widze go juz 22 dzien. bo jesli doliczyc podroz i hotel i inne wydatki poprostu drogo to wychodzi. gdybym mogla go widziec co 5 dni, albo chociaz co 10, co 15. A tak nigdy nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach tak to już bywa z rodzicami :( Przepraszam,że tak nagle,ale muszę zmykać. Odezwę się jutro. Kolorowych snów Słonka :) Unitra głowa do góry-może jutro bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No między mną a moim chłopakiem jest 2lata różnicy. Mika współczuje Ci...mi jest strasznie ciężko jak muszę pozegnac się na 5dni a co tu dopiero....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie sobie to mowie JUTRO BEDZIE LEPIEJ... jakos z dnia na dzien jest coraz gorzej.. ja juz po prostu nie wyrabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×