Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

baja

czy mozna być trochę ...katolikiem??

Polecane posty

kamelkaa- a kto pisał, ze sakramenty w twoim przypadku są nieważne? tyle że niektóre z nich do czegoś zobowiazują; i to nie ludzie cię rozliczą z tego czy wypełniłaś swoje zobowiazanie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelkaa- a tobie wolno uprawiać hipokryzję? bądź konsekwentna!!!Nie chcesz religii z księżmi to znajdź sobie taką bez księży,a z kościołą katolickiego wystąp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda...no właśnie - nie ludzie mnie rozliczą, tylko Bóg! Więc nie rozliczajcie mnie z mojej wiary bo może okazać się, że 90% katolików nie żyje zgodnie z przykazaniami KOŚCIOŁA! A kłamstwo ma krótkie nogi, moi kochani katolicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Czemu Kamelka uwazasz ze cie ktos tu rozlicza? Rozmawiamy, wymieniamy poglady, uwazmy inaczej jak ty i mowimy o tym. Sama to traktujesz jak rozliczanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda a dlaczego mam z kościoła występować? Życie i Bóg nie jest czarno-białe! Czy Ty żyjesz dokładnie ze wszelkimi poleceniami KOŚCIELNYMI???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zgadza się. A co z tym misterium jak mi ksiądz o polityce nawija? Co z misterium jak mi ksiądz dziecku wodę z mózgu robi, przedstawiając fakty niezgodne z nauką? Co z misterium jak ksiądz odmawia skaramentu bo rodziny na pochówek albo na chrzciny nie stać? Co z misterium jak ksiądz w pewnym miasteczku za otwarcie bramy na cmentarz i postawienie pomnika na grobie życzy sobie 30% rachunku od kamieniarza? Jednym wolno hipokryzje uprawiać, innym wiara jest odmówiona?\" Dlaczego patrzycie na wiarę przez pryzmat zachowania księży? Ja tego nie rozumiem. Nie pójdę do Boga, nie pójdę na mszę, uczestniczyć wraz z innymi w tym, w co wierzę, bo ksiądz ma lepsze auto niż ja? Mówisz, że ksiądz przestawia twojemu dziecku fakty niezgodne z nauką. Giertych chce wyrzucenia teorii ewolucji, chwilowo zgodnej z nauką, ze szkół. Nie poślesz dziecka do szkoły, jeśli to przejdzie? Nieważne są korzyści, ważne są uchybienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelkaa- już pisałam, że święta nie jestem; gdybyśmy byli święci to po co by była spowiedź; tyle że ja naprawdę się staram; ty stwierdzasz, że pewnych zasad nigdy przestrzegać nie będziesz...gdyby religia przestała do mnie przemawiać i gdyby ważne były dla mnie tylko: super nastrój w kościele itp, to bym wystąpiła z kościoła; a już na pewno nie korzystałabym z sakramentów; to nie byłoby fair zauważyłam, ze to ty próbujesz rozliczyc mnie; ja ciebie nie oceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
__o rany no właśnie :D Toteż ja w Boga wierzę a nie w księży! No dokładnie! :D To co mi ksiądz mówi nie jest dla mnie wyznacznikiem, to co napisane jest w Piśmie świętym - owszem. :D Ale katolik to osoba biorąca sobie do duszy i serca nauki kościoła. Katolik nie musi czytać Pisma świętgo bo za niego to ksiądz robi :D Skąd wiesz czy nie bluźnisz przeciw Panu Bogu wtedy? Pewna jesteś że kościół kieruje Cię na dobrą drogę? Na drogę zabawienia? :D Jak wynika z definicji - nie jestem katoliczką. A ile z Was żyje dokładnie z naukami kościoła? No?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kościół od dawna ma zamiar wyzbycia się ze szkolnych podręczników naukowych faktów podważających teorię powstania świata itp..itd. Dlatego postępowanie Szanownego Giertycha mnie nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda do spowiedzi nie biegam zbyt często :D bo te \"szu, szu, szu\" w konfesjonale za bardzo mi przypomina ploty na ucho. Mam fantastycznego księdza w swojej parafii z którym nie raz rozmawiałam i który jest do mnie nastawiony bardzo pozytywnie :-) Ale ja z nim rozmawiam na tematy bardziej filozoficzne i egzystoncojnalne niż na temat kto jest dobrym katolikiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kamelki
w zyciu nie spotkalem tak popranej istotki jak Ty:) jest to na swoj sposob slodkie. nienawidzisz KK a rownoczesnie rekami i nogami sie zapierasz i nie chcesz go opuscic. to jakis chyba masochizm o podlozu religijnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To co mi ksiądz mówi nie jest dla mnie wyznacznikiem, to co napisane jest w Piśmie świętym - owszem.\" Tak dobrze znasz Pismo? Podziwiam. Ja nie, i dlatego potrzebuję przewodnika. Poza tym to w Piśmie jest napisane, że Chrystus się za nas ofiarował i że mamy to misterium czcić na Jego pamiątkę. A skoro do kościoła nie chodzisz i nie przyjmujesz komunii, to tego nie robisz. Jakim więc dla ciebie jest Pismo wyznacznikiem? Schizofreniczka - Szanowny Giertych, o ile mi wiadomo, nie jest księdzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Juz prawie w butach wychodzac z domu , ale jeszcze kuklam tu: Gdyby Kamelko bylo dla ciebie wazne co pisze w Pismie Świetym tobys zauwazyla na pewno ze tam pisze o milosci do Boga, do ludzi, a także do nieprzyjaciol swoich, ze tam pisze o ocenianiu innych i wiele waznych istotnych kwestii ktore ci jakos uciekaja z pojmowania. bo raptem ymyslalas sobie grupe ludzi : patrz ksiezy i katolikow ktorzy sa be i ty ich nie lubisz no:) No wiec skoro wdlug ciebie ksieza sa be powinnas ich kochac zgodnie ze wskazaniami z Pisma ktore uwazwasz za wazne. Kamelko trudno z toba sie dyskutuje bo masz niespojnosc jak pisalam wczesniej w rozumieniu pojec. temu proponuje nie wytkanie sobie a bo ja mam racje, ale podysukutowanie o pojeciach. Tak wiec jak sie ma nielubienie ksiezy, do przykazania o milosci blizniego. Ksiadz tez czlowiek nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o rany
eeee daj spokoj, i tak nie zrozumieja, bo to typowy przyklad osob ktore sa rownoczesnie ekspertami od ekonomii, medycyny, religii, polityki, stosunkow miedzynarodowych, handlu miedzynarodowego i... fizyki termojadrowej;) to nie jest kompletna lista, ma tendencje do wydluzania sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_o rany-- Ale Ja nie napisałam, że jest księdzem. Ma metody podobne do metod Watykńskich z XVI wieku. Nie nadinterpretuj tego co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaram się. Po prostu w ten sposób ujęłaś wypowiedź, że dla mnie to wynikało jedno z drugiego - kościół ma tendencję, więc postępowanie Giertycha cię nie dziwi. Giertych nie jest przedstawicielem kościoła, więc nie obarczaj kościoła odpowiedzialnością za jego czyny - one są być może skutkiem jego z kolei nadinterpretacji nauk kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D ja się też nie znam na fizyce ani ekonomii:D ale rozumiem o co chodziło autorowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwi mnie postępowanie Giertycha bo podobne zdarzenia miały już kiedyś miejsce. Mam nadzieję, że teraz jest wszystko poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybiórczo czytacie :D Do kościoła chodzę - czasami, katoliczką nie jestem, w Boga wierzę. Teraz zadwozdaka- jak umieścić kogoś takiego jak ja?? :D I moje pytanie, wciąż nikt mi nie odpowiedział - żyjecie DOKŁADNIE z takimi przykazaniami jak kościół katolicki narzuca? W sferze wiary, życia, moralności, etyki, antykoncepcji, poszanowania drugiej osoby, nie chodzi mi o bieganie do kościoła co niedzielę, ani spowiedź w pierwszy piątek. Chodzi mi o ŻYCIE z tymi nakazami! Do \"do kamelki\" masz tendencję do nadinpretowania :D Nigdzie nie napisałam, że nienawidzę kościoła katolickiego. Wręcz przeciwnie - wiele z osiągnięc i z działań kościoła mi się podoba. Ale po to mi Pan Bóg dał rozum :D abym z niego korzystała i fałszywych proroków odrzucała :D Nie lecę ślepo za kimś tylko dlatego, że ma sutannę. Ja jeszcze ROZMAWIAM! :D Niby nic.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelko-- ja ci już wcześniej odpowiedziałam na twoje pytanie dot. życia w zgodzie z zasadami Kościoła ale nie uważasz, że wybierając z religii katolickiej tylko to, co najlepsze, co tobie PASUJE, zachowujesz się tak, jakbyś chciała zebrać wypłatę bez wykonania uczciwej pracy; co więcej-- jeszcze wypytujesz innych, jak oni żyją; jakie masz prawo krytykowania ksieży, skoro ty nie jesteś w stanie nawet poświęcić tej godziny w tygodniu na Mszę? Oczywiście, że uczestnictwo w Mszy nie jest tak ważne jak miłość bliźniego-- ale jest to jeden z nakazów religii katolickiej!!!Jeśli ksieża których znasz rzeczywiscie są tacy beznadziejni, to pomyśl-- jesteście \"po tych samych pieniądzach\"... może załóż własny kościół; wybierz sobie to co ci pasuje z różnych religii i nie będzie problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj to jeszcze raz, kamelkaa i dojrzyj, ile pychy jest w twoich słowach... A co do twojego pytania - staram się żyć zgodnie z nakazami kościoła. Nie jest to łatwe i często się nie udaje. Ale mam wolę życia w ten sposób i wierzę, że dzięki \"bieganiu do kościoła\" między innymi będzie mi się to udawało coraz lepiej. Nie tylko święci są katolikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egdgdf
A tak sobie zacytuję co jedną z bardziej kategorycznych choć uznaniowych opinii: "żeby wierzyć w Boga nie musisz być katolikiem...ale jeśli mówisz że jestes katolikiem, to masz się trzymać zasad swojej religii" i odpowiem: A niby dlaczego? Ktoś mi nakaże trzymanie się jakich zasad? Jestem katoliczką bo mnie wpisano w szeregi ludzi z tego wyznania, z racji tego że rodzice są katolikami i mnie ochrzcili. Więc z przypisania, bez swojej woli jestem katoliczką. Oczywiście mogę się wypisać ale po co jeśli jest mi wszystko jedno i księgi tej organizacji kościelnej i to co tam wpisują nie interesują mnie. Poza tym nie odrzucam katolicyzmu jeszcze z innego powodu, bo to jednak kawał dzidzictwa narodowego i kultury. Dlatego nie wierząc zgodnie z kanonami KK i nie praktykując jestem katoliczką bo tak chcę i tak to interpretuję. Niektóre zasady KK stosuję bo akurat zgadzają się z moim wewnętrznym kodeksem etycznym, inne są mi obojętne, jeszcze innymi pogardzam jako zabobonnymi lub głupimi a nawet krzywdzącymi. I, czy się nawiedzeni zgodzą czy nie, nic nikomu do tego. Zatem, można być "trochę" katolikiem, takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda ale Ty czytasz w ogóle co inni piszą? :D Ja nie jestem katoliczką ja TYLKO wierzę w Boga! Ty natomiast, jako katoliczka (jak rozumiem) jesteś zmuszona żyć z przykazaniem księży. Żyjesz? Napisz mi tylko czy żyjesz tak jak Ci księżą nakzaują? Bo to jest właśnie katolicyzm - życie zgodne z regułami kościoła. Jak mi napiszesz, że tak - nie uprawiasz seksu przedmałżeńskiego albo w małżeństwie kalendarzyk stosujesz itd to będę pełna podziwu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelkaa-- po 1. czemu cię tak interesuje moje życie intymne? ;) a ty odpowiedziałabyś na forum na takie pytanie? To jest moja intymna sprawa...ale napiszę ci tak: owszem, żyję w zgodzie z zasadami religii katolickiej. egdgdf-- już dawno wobec tego przestałaś być katoliczką. To, ze kiedys cię ochrzczono nie ma teraz żadnego znaczenia. Odrzuciłaś juz dawno swoją wiarę. Wypisz się.A z dziedzictwa kulturowego KAZDEJ religii można korzystać nawet nie będąc jej wyznawcą. Czytamy mitologię Greków, ale nie wyznajemy ich bogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egdgdf
O tym czy jestem czy nie decydują przepisy i ja sama a nie ty. Fakty są takie że należę do kościoła rzymskokatolickiego choć jego zasady mam w głębokim, i że moje dzieci też administracyjnie będą do niego należały. Jak się nie orientujesz wyjaśnię: katolicyzm to wyznanie a jako wyznanie jest faktem administracyjnoprawnym a nie duchowym. Wymiar duchowy jest z kolei niesprawdzalny i jest sprawą osobistą. Pozłość się jeszcze, bardzo mnie to bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda \"a ty odpowiedziałabyś na forum na takie pytanie? \" A zapytałaś mnie o coś? :D Chyba tylko słyszę jaka jestem niedobra i fałszywa bo CZASAMI do kościoła pójdę a kościół odrzucam :D Ja odrzucam HIPOKRYZJĘ kościoła a nie kosciół, Boga na pewno nie. Zamiast na msze lecieć weź czasami do ręki Pismo świete - lepiej na tym wyjdziesz. A jak nie zrozumiesz to pogadaj z mądrym księdzem - ja tak robię i jestem o wiele mądrzejsza od czasów \"biegania na mszę święta\". No i na marginesie - gdybym żyła zgodnie z tym co mi kościół narzuca (bo w to bym wierzyła) to bym się nie bała o tym pisać!!! :D Tak jak nie boję się pisać że żyję zgodnie z tym co mi WIARA nie kościół) narzuca!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egdgdf
a, jeszcze jedno, praktykowanie niektórych przejawów religii jest dostępne tylko dla wyznawców, będąc zarazem częścią wspomnianego dziedzictwa kulturowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na razie to ty się złościsz :D ja tylko tłumaczę; miło mi, że jest to dla ciebie źródłem pozytywnych emocji; z wzajemnością of course w całej naszej dyskusji chodzi właśnie o wymiar duchowy; owszem, jesteś w księgach, ale jeśli patrzymy na to z perspektywy- ze się tak naiwnie wyrazę \"pojścia do nieba czy do piekła\" to bycie w księgach nie wystarczy, don\'t you think? możesz chrzcic dzieci, ale to nie znaczy, ze z miejsca zostaną swięte tylko dzieki chrztowi...będą tylko w księgach jeśli bawi cię bycie w rejestrze katolików- wolna twoja wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×