Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

baja

czy mozna być trochę ...katolikiem??

Polecane posty

A Ja nigdzie nie napisałam, że poznałam już tajemnicę słowa Bożego. Czytałam i poznaję. Interpretuję po swojemu i korzystam z interpretacji teologów. Chcę poznać. Wiem, że jest trudna, ale nie niemożliwa do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jednego nie rozumiem :O Katolicy jak rozumiem wyznają wszelkie nauki Boga i kościoła w swoim życiu codziennym. Tylko Jezus grzesznicy przebaczył :D a mnie odmawia się prawa do wierzenia w Boga bo nie latam do kościoła z obowiązku, bo żyję może niezupełnie zgodnie z narzucanymi mi prawami KOSCIELNYMI? Gdzie ta miłośc bliźniego? Jak ta wiara katolicka ma nowych wyznawców zdobywać? Trochę \"miłości bliźniego\" zgodnie z wyznawamymi zasadami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelko ale kto ci odmawia prawa do wiary w Boga? Jak rany...przecież ja wcale nie uwazam żebyś była gorsza czy cuś!!Ja tylko piszę, że jeśli nie przestrzegasz zasad kościoła katolickiego, to nie korzystaj z sakramentów kościoła katolickiego...bo to chyba oczywiste jest...ale na miłość Boską w życiu nie stwierdzę że tyś jakaś gorsza czy na szacunek nie zasługująca!!sorki jeśli tak to odebrałaś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda a dlaczego mam nie korzystać z sakramentów? Wierzę, że przez sakrament jestem bliżej Boga...tylko sakrament zostaje mi udzielony przez małe narzędzie w rękach Boga. Nie przez kogoś kto może decydować o moim życiu! Bo jest takim samym człowiekiem jak ja! Są księża, których cenię bardzo! I niektórych sąsiadów też cenie :D Są księża, których nie mogę znieśc...i sąsiedzi również. Dla mnie to tacy sami ludzie - przed BOGIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuję to usystematyzować nie zamierzasz przestrzegać wszystkich zasad Kościoła katolickiego ale zamierzasz dalej korzystać z sakramentów do których uprawnia cię przestrzeganie wszystkich zasad itp itd dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Kamelko ja mysle ze tylko chca ci powiedziec, ze trzeba poznac Boga. Tak jak sie poznaje tego ktorego sie kocha. Bo coz to za milosc i czy to jest milosc, a o to chodzi gdy wierzy sie w Boga, jezeli sie iei zna i nie slucha co ukochany mowi? Widzisz Kamelko katolicy maja takie cos jak uczynki milosierne co do ciala i co do duszy. Tam jest takie cos jak bladzacych napominac i nie ma to nic wspolnego z brakiem poszanowania dla bladzacych. Tylko ze to trudne bo kazden uwaza sie za najmadrzejszego i ciezko mu uznac ze bladzi:))) Takoz znow pryzpomne jak wielka pokora bywa:) Podoba mi sie ten topic:) Moze by tak pojechac konkretami z katechizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chodze do kościoła (specjalnie z małej litery) bo Kościół mam w sercu.I niech mnie potepia kto chce,wierzę w Trójcę Świętą,Maryję,w Szatana,ale rozbija mnie zkomercjonizowanie tej instytucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj em-- a czy ludzie w ogóle mogą potępiać? Kto ma do tego prawo?Wg mnie nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Schizofremiczka nie tylko nie narzuca ale wiara jest darem, wiara jest dana, jest prezentem od samego Boga. "nie wyscie mnie wybrali, ale ja Was wybralem" Chlopaka sie wybiera, ale co z tego trzeba by jeszcze on chcial:))) Bo milosc jednostronna to tragedia nie tylko jednej osoby ale co najmniej dwoch albo i trzech, albo i wiecej i jeszcze ogolnie do aj em de czołzen łan : Kościol to nie jest tylko budynek, ani hierarchia koscielna. Kosciol to ogol wiernych i milo ze masz mnie w sercu ale hehe, moze jeszcze milej bys mnie spotklala i pogadalybymy albo co i mialabys mnie w sercu mimo moich wad. ktorych zapewnie mam dostatek, jakos wiekszosc ludzi na tem ziemskim padole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akukaraczej, ale skąd wiadomo, że postanowimy służyć Bogu? Mamy poznać by stwierdzić. A samemu trudno poznać skoro odstrasza narzucanie co dopiero z podjęciem decyzji. Myślę, że to indywidualna sprawa każdego z nas i ingerencja z zewnątrz nie jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Dlugo pisalam i mi skasowalo , hym moze tak powinno wlasnie byc:) Moze powinnas sama:) tym bardziej ze wcale nie czuje akurat w tobie oponenta w rozmowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mgda już napisałam - z punktu widzenia definicji katolicyzmu, katoliczką nie jestem. Bo chociaż kościół mi o metodzie \"kalendarzyka małżeńskiego\" gada to ja korzystam z innych metod antykoncepcji. Nie rozumiem też dlaczego od paru lat kościół odrzucił ścisły post w Wigilię. Jak to? Było? I nie ma? Wolę poczytać w spokoju Pismo święte niż słuchać tego co było na ostatniej mszy DLA DZIECI!!!! Ksiądz pokazał dzieciom laleczki (niby takie płody) i nauczał o aborcji. 3 tygodniowy płód pokazał jako rozwinięte dziecko tyle że mniejsze. Mam prawo wierzyć w Boga? W dobrotliwego stwórcę, w miłośc a nie w grożących mi na każdym kroku kapłanów? Mam. To tak własnie wierzę! W Boga! Nie w kościół! Więc dawno napisałam - wierzę w Boga, nie jestem katoliczką. Ale nikt mi nie zabroni brać i czerpać z religi katolickiej tego co najpiekniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Szkoda ze musze isc , ale tez mam obowiazki, wieczorkiem kukne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukaraczej
Kamelka jeszcze raz na koniec: Masz luki w wiedzy i odpowiedzi samej sobie na pytanie "co to jest kosciol" Temu twoja wypowiedz jest nie spojna. Poniewaz masz rozdzwiek miedzy najwazniejszem przykazaniem przykazniem milosci a swoimi przekonaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a mnie odmawia się prawa do wierzenia w Boga bo nie latam do kościoła z obowiązku?\" odmawia ci się, bo nie latasz do kościoła Z MIŁOŚCI DO BOGA... odmawia ci się, bo nie latasz do kościoła Z WYGODNICTWA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez forumowiczów. To był cytat. Bóg nie odmawia siebie nikomu - nie jestem w stanie tego stwierdzić - i dlatego w to WIERZĘ, a nie WIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm niezle ziolko
dobra drogie Panie: logika mniej wiecej jest taka: istnieja telefony, chce z niego korzystac bo mam taka potrzebe, ale nie chce placic rachunku telefonicznego, bo po co? to glupie i nie potrzebne! telefony powinny byc same z siebie, nie bede placic rachunkow bo nie! a jak mnie odlacza to znaczy ze to zli ludzie! czaicie idiotyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I o skaramentach moi katrolicy :D \"W teologii katolickiej skuteczność sakramentów należy do dziedziny misterium. Sakramenty są ważne \"ex opere operato\" (jeżeli zostały udzielone zgodnie z rytuałem przez upoważnioną osobę), czyli niezależnie od wiary udzielającego (szafarza) i przyjmującego sakrament. Chrzest i bierzmowanie należą do sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Są przyjmowane tylko raz i wiążą się na ogół z narodzinami i wejściem w okres dojrzałości. Eucharystia - najważniejszy sakrament - jest znakiem pożywienia i wspólnoty; pokuta - misterium przebaczania grzechów, a namaszczenie chorych - misterium pomocy w chorobie. Kapłaństwo upoważnia chrześcijanina do wypełniania urzędu kapłańskiego, a małżeństwo upoważnia dwoje ludzi do założenia chrześcijańskiego związku małżeńskiego\" Ważny nawet bez wiary przyjmującego? Bardziej papiescy od Papieża jesteście? :D Bardziej boscy od.... :D Czasami lepszy zwykły szarak od katolika :D jak widać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"hmm niezle ziolko\" Rachunek zapłacę przed Bogiem nie przed księdzem ani katolikiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schizofreniczka - oczywiście, że zgoda księdza nie jest ci potrzebna. Bo niby zgoda na co? Żebyś wierzyła? Wierzysz, albo nie. Ale jeśli wierzysz, masz naturalną potrzebę zgłębiania swojej wiary. Wydaje mi się, że ty masz większą potrzebę zgłebiania WIEDZY na ten temat, niż własnej wiary. Dla wiedzy pożywką są rozmowy z teologami i interpretacje. Dla wiary pożywką jest msza, uczestnictwo w misterium, przyjęcie komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dla wiary pożywką jest msza, uczestnictwo w misterium, przyjęcie komunii.\" Zgadza się. A co z tym misterium jak mi ksiądz o polityce nawija? Co z misterium jak mi ksiądz dziecku wodę z mózgu robi, przedstawiając fakty niezgodne z nauką? Co z misterium jak ksiądz odmawia skaramentu bo rodziny na pochówek albo na chrzciny nie stać? Co z misterium jak ksiądz w pewnym miasteczku za otwarcie bramy na cmentarz i postawienie pomnika na grobie życzy sobie 30% rachunku od kamieniarza? Jednym wolno hipokryzje uprawiać, innym wiara jest odmówiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×