czy znacie kogoś, kto ciągle przypomina Wam, jaka to smutna przyszłośc Was czeka

czy mieliscie taką osobę w zyciu?

dlaczego od razu smutna?

no np.ktoś Wam mówi, ze skończycie na dworcu, wmawia, ze nie martwisz się o pieniądze (ze nie masz podzielności uwagi, bo nie umiesz zalatwiac kilku spraw naraz).

notak, nikt nie ma w rodzinie toksycznego trola...przyjmijcie szczere wyrazy zazdrości

Aéroport, aérogare mais pour tout l'or m'en aller c'est le blues, l' coup d' cafard

i co to znaczy?

ja mam takiego trola któy mi ciągle takie rzeczy powtarza,że źle skończe że napewno niczego nie będe w życiu miała.........takie tam wiecznie złe życzenia,a żebyście widzieli jak ją szlag trafia że oczywiście jej się to nei sprawdza co mówi.

lotna a kto to?

najgorsze że to moja mama i tak mi powtarza od 31 lat,i naprawdę grubo jest wkurzona że jednak mi się jakoś udaje i jeszcze nei leżę w rynsztoku ani nie mieszkam na dworcu.

o, no popatrz - to możemy sobie poać rękę

miałam z tym problem przez pewnien czas,wtedy bardzo pragnełam być idealna żeby ją wkońcu zadowolić,ale poradziłam sobie sama ze sobą,już mi się nie wydaje że cokolwiek robię to jest złe,i całkiem dobrze mi się powodzi,a mamę i jej wieczne takie gadki spływają po mnie jak woda.

tak bywa czasami z rodzicami.Mojej mamie nie za bardzo udało się w zyciu ma bardzo duże problemy sama ze sobą i chciała zwalić na mnie że jej życie się nei udało albo przynajmiej patrzeć że mi się też nie udaje.Karmiła mnie takimi gadkami przez długie lata,miałam straszne kompleksy,ale teraz zlewam to co mówi.

mnie niestety skutecznie znokautowala w momencie chwilowej od niej zaleznosci - zawsze jest bardzo zdziwiona, ze "nie mam podzielnosci uwagi" (jej słowa). No cóż, nie kazdy jest tak zdolny, zeby chwytac wszystkie sroki za ogon, po prostu ona uważa, ze powinnam się lapac za wszystko na raz nie mając samochodu i nikogo kto mi doradzi. Siedzi w domu i z nudów daje mi popalić.

"no np.ktoś Wam mówi, ze skończycie na dworcu, wmawia, ze nie martwisz się o pieniądze" Ojciec mi to ciagle powtarza.

ze nic nie potrafie, ze skoncze jako pijak, do niczego w zyciu nie dojde. :/

klaq --> a nie potrafisz? pracujesz, uczysz się?

no wlasnie skonczylem studia i na razie mam problemy ze znalezieniem pracy. Dlatego jego "wizja" na razie sie sprawdza :/

ja pracowalam od 17roku zycia...moze salbo szukasz tej pracy?

Mi daje popalić przez cały czas,chociaż mam 31 lat,tez zawsze dla niej jestem zbyt brzydka ,zbyt mało rozgarnieta........ Tylko że ja osiągnełam już w życiu więcej niż ona przez całe swoje życie,może to dzięki niej że mi tak ciągle powtarza a ja chce jej udowodnić że tak nie będzie.Tylko że czasem jestem już tym wszystkim bardzo zmęczona,bo nie miaał beztroskiego dzieciństwa i teraz jak koń pociągąwy dąże ciągle do sukcesu nie odprężając się wogóle.

klaq nie powieleaj słów takich któe ci mówią,wiem rozumiem jak ktoś ci powtarza to przez wiele lat to łatwo w to uwierzyć,i tu cała sztuka poprostu nie wierzyć,próbować się odciąć i robić swoje.

ostatnio robie w domu za fachowca - po 4dniach poszukiwań fachowca, umawiania się z potencjalnymi "szpecami" stwierdzialm, ze tak mnie sobą zmęczyli, ze ja to zrobię sama. Mader uznała, ze nie wiem, co mówię. :o

wiem jak bardzo może zdołować parę słów o poranku typu:już ówsma a ty jeszcze w łózku,jestes leniem i nic nie osiągniesz,skończysz na dworcu,weź się do roboty.Ale uwierz mi że jak znajdziesz pracę to dalej bedziesz słyszał że praca nie taka,zlebo że za mało zarabiasz i tyle to każdy idiota potrafi........Przynajmiej ja tak miałam.Do dzisiaj jak się budze to nadsłuchuje czy juz ktos nie zaczoł na mnie nadawać,takie małe natręctwo:)

,,,no i przeciez nie mam podzielności uwagi...

misiowa pluszowa - moze i tak, ale sie staram. W przyszlym roku wyjade chyba do innego miasta szukac roboty. lotna myśl - wiem, ale to wlasnie zapada w podswiadomosci, a to jest najgorsze :o

misiowa pluszowa a widzisz jak wiele potrafisz:),pewnie dasz radę sama i skopńczy się na tym że sama to zrobisz.

klaq podświadomość to my,i może nie da się jej wykasować jak taśmy magnetofonowej ale da sie ją zmienić,moze coś tam zawsze pozostanie ale z tym da się żyć bo każdy ma coś złego zapisanego w podświadomości.

lotna ---> bo widzisz, jak czlowiek ma zaplacic 900zł za 2 dni roboty to powinien miec jakiś komfort, ze to bedzie zrobione jak trzbea i na czas a nie uzerać się i jeszcze placic takie pieniądZe

misiowa na na ładnych fachowców trafiłaś,a co onie mają takiego zrobić?

lotna ---dzięki ze się odezwałas....widać w sumie z nas pozytywne jednostki:)

taką stolarską robotę, ale w trakcie tego calego zalatwiania to zrozumialam, ze łatwiej mi to samej zrobić biorąc narzędzie od rodziny niż polegac na kimkolwiek. Niby juz jaskiniowcy mieli podzial pracy, ale 9stów to piechotą nie chodzi a ja mam tez inne wydatki i to pilne.