Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

Gość leeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Ale w takim chlebie jest gluten,a to podobno nic zdrowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumik
Witajcie. Zaglądałam do tego tematu już kilka razy i czytałam fragmenty. Mam kilka pytań... Dosyć często piszecie o tzw wapirach energetycznych,o tym jak fatalny mają wpływ kontakty z nimi,o zabezpieczeniach przed utratą energii.Czy macie jakiś rady dla tych ludzi,czy są już na przegranej pozycji? Piszecie o wysyłaniu pozytywnej energii,ale nie do nich. Co z nimi jest nie tak? Czy tej energii,którą podkradają od Was nie mogą uzyskać inaczej?Czy oni się tacy rodzą?Skąd się bierze ten problem? Chodzi o ludzi,którym się powodzi zle i zamęczają skargami na swój los?Czy tego się nie rozpozna po tematach rozmowy,a jedynie po spadku formy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chaber buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu moje pozytywne myślenie - zanika nie dostałam odpowiedzi od Ciebie proszę skrobnij jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nokia11 - skrobnę później, obiecuję. Szumik Wampir energetyczny, to nic innego, jak człowiek, który z pewnych powodów potrzebuje cudzej energii, bo sam ma jej za mało. Są to przeważnie ludzie nerwowi. Tracą poprzez to swą energię i żeby jakoś funkcjonować ściągają ją z innych. Półtora tygodnia temu spotkałam się ze znajomą, która ma problemy z mężem alkoholikiem, często chorującymi dziećmi. Ona sama nigdy spokojnie nie usiedzi w miejscu, przypomina mi trzęsącą się galaretę. Opowiedziała mi, że dochodzi już do ładu ze swoją rodziną, że sama sobie robi psychoterapię i uczy się, jak sobie radzić w jej trudnym położeniu. Staje się silna. Widać to po niej. Tego dnia, po spotkaniu z nią, poczułam się fatalnie. Byłam roztrzęsiona, pozbawiona sił, nie mogłam ani myśleć, ani nic zrobić. Przemknęło mi tylko przez myśl, że być może to ta znajoma nauczyła się czerpać energię z innych ludzi, ale uśpiłam w sobie tę czujność, bo nigdy dotąd tak nie zareagowałam na jej obecność (a bywała już w gorszym stanie emocjonalnym i nic się ze mną nie działo). Po dwóch dniach musiałyśmy się spotkać i omówić pewne sprawy związane z pracą. Posiedziałyśmy z godzinkę. Od momentu rozstania z nią energia ze mnie uchodziła i czułam się jeszcze gorzej, niż przedtem, a dochodziłam do siebie aż dwa dni. Teraz zrozumiałam w czym tkwi problem. Muszę odtąd się bronić przed jej wampiryzmem. Gdy jutro ją spotkam, to już na odległość chwycę do ręki wirtualne nożyce i będę powtarzać sobie w myślach \"ciach ciach\", odcinając tym samym odpływ mojej ciepłej i ukochanej enrgii. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumik
chaber :) Dziękuję za odpowiedz. Te osoby chyba nie robią tego świadomie? Przyznam,że nadal nie rozumiem do końca tego tematu... Czy wampiry energetyczne zdażają się też wśród ludzi,którym się dobrze powodzi? Twoja znajoma już zawsze będzie takim wampirem,czy jak się jej w życiu ułoży przestanie? A co w sytuacji gdy taki człowiek nie trafi na ''dawcę'' energii,co się wtedy dzieje? Czy energię zawsze czerpią koszem innej osoby? A ludzie nie będący wampirami,skąd oni mają energię? Jeśli się spotyka na swojej drodze takiego człowieka,to trzeba go zwyczajnie unikać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, tyle pytań :) Za dużo ich. Ja akurat nie posiadłam całej wiedzy na temat wampirów energetycznych. Poszukaj w googlach tego tematu, jeśli już tak bardzo chcesz o tym wiedzieć. Wampira najlepiej unikać, ale jeśli jest to niemożliwe, to trzeba się przed nimi bronić (pisałam o tym zdaje się kilka dni temu). Czasami bywa, że czujesz się fatalnie, bez sił? Wampiry też, więc świadomie czy nie, doładowują się kosztem innych. Niektórzy ludzie posiadają bardzo dużo energii, choćby energobioterapeuci, którzy swymi zabiegami pomagają ludziom w powrocie do równowagi energetycznej. Kiedyś ludzie żyli w domach wielopokoleniowych: dziadkowie z dziećmi i wnukami, albo i prawnukami. Tam starsi czuli się lepiej, ponieważ obcowanie z dzieckiem dodawało im sił i to bez szkody dla najmłodszych. Zdrowy, silny człowiek potrafi czerpać energię z kosmosu, optymizmu, radości, a wiadomo, że dzieci .... lubią się bawić :D:D:D więc są radosne, naładowane energią. Obserwuj swoje reakcje, kiedy z kimś obcujesz. Jeśli czujesz się rozbita po spotkaniu z kimś, kto nawet będzie się zachowywał wobec ciebie poprawnie i miło, to może oznaczać, że spotkałaś wampira energetycznego. Nie wyciągaj pochopnych wniosków po jednorazowym spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
do materialistka 33 Opowiem Ci o mnie może Ci to pomoże, a także jeśli będziesz chciała podpowiem kilka technik lub medytacji, które Ci pomogą. ( konkretnie chodzi mi o Twoja niespełnioną miłość) P. S. Tez otworzyłam firmę ze względu na faceta hi hi hi Też byłam z kimś kogo bardzo kochałam (ale wiesz taka miłością coś za coś). Kiedy mnie zostawił pare miesięcy przed ślubem byłam strasznie załamana. Ja taka twarda kobitka, każdy był zaskoczony i przerażony że az tak mnie to dotknęło. Ja strasznie sie o to obwiniałam bo prawda jest ze strasznie go traktowałam pod koniec naszego związku. Wtedy trafiłam na nasz bliźniaczy topic. Tam poznałam wspaniała osobe, która bardzo mi pomogła.Nauczyła myślec pozytywnie, stosować afirmacje i była ze mna tak po prostu chociaz nigdy sie nie poznałyśmy.. Zaczęłam przede wszystkim od wybaczenia sobie – co uwierzcie mi nie było łatwe. Bardzo pomogły mi medytacje i afirmacje ale przede wszystkim czas. ( czas jest jednak niezastąpiony) Jesli chcecie moge wam podac na topiku bardzo dobrą metode. :) Jak juz sobie wybaczyłam to pozniej musiałam siebie zaakceptowac i pokochać – to dopiero było trudne:)Ale jest na to również wiele sposobów i medytacji:) I wtedy sie wszystko zmieniło zrozumiałam ze każdy związek w którym jesteśmy a pozniej jeśli sie konczy jest zawsze po cos aby nas czegos nauczyć, a czasmi jest kolejną próbą przejścia w inny sposób przez taką samą sytuacje. Zawsze cos jest po cos.... Musisz przede wszystkim zobaczyć pozytyw rozstania to co osiągnełaś, (firma – która wcale Ci sie nie powinna z nim kojarzyć negatywnie wrecz powinnas być mu wdzięczna hi hi) to co zyskałas – nawet chociażby to że trafiłas na ten topic Ja zyskałam tak wiele – tez firmę, odkryłam pasje mojego życia, ale przede wszystkim pokochałam siebie i jest mi ze sobą dobrze. Jestem teraz osobą która promieniuje miłością. Gdyby nie to że mnie zostawił byłabym cały czas taka sama jak wtedy – zmeczona, zła na cały świat itd... I wiesz co zrozumiałam ze kochamy zawsze kogoś za coś, za otoczke itd. Teraz wiem ze najważniejsza jest miłość bezwarunkowa, tylko taka daje nam wolność. A wolność to miłość i odwrotnie. jeśli my kochamy siebie i akceptujemy i jest nam ze soba dobrze to drugiej osobie tez będzie i pamietajmy. MOŻNA MIEĆ NAJWAŻNIEJSZĄ RZECZ NA ŚWECIE ALE NIE MOŻNA JEJ POSIADAĆ teraz poznałam kogoś ( choc nie wierzyłam w to kiedyś :)) i wiem że to co było wcześniej to tylko mamiastka tego co teraz mogę przeżyć przy tym facecie, a poprzedni związek tylko mnie do tego właśnie przygotował, pokazał pewne rzeczy moje słabości i to co mam jeszcze do przerobienia. A teraz chce tylko kochac i byc kochana :):):):)Co prawda tez nie jest łatwo bo jednak moja podswiadomość wyrzuca jeszcze stare rzeczy ale trzeba nad soba cały czas pracować:) P.S. Oczywiście jesli ktoś jest zainteresowany jakąs medytacją lub afirmacja która mi pomogła piszcie to wam ją podam :) :) :) Kilogram słonća, materialistka i mars jestescie super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
oj napisałam chce byc kochana JA JESTEM KOCHANA I KOCHAM :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Justynaa
Witam Też tak miewam, że jeśli czegoś intensywnie chcę, to się to wydarza. Albo mam sprawdzające się przeczucia. A ostatnio też i prorocze sny. Wierzyłam, że inni też tak mają, a teraz jestem tego pewna. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy promyk -->ja pierwsza poproszę Cię o afirmacje, bo chodzi mi właśnie o to, żeby siebie pokochac, chce być radosna i chce zeby ode mnie rozchodziło się coś miłego i cudownego. Masz na to coś ? I jak często to nalezy stosować. Jesli chcesz możesz pisać na maila :) Pozdrawiam i podziwiam za postępy w życiu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy płomyk a mogłabyś mi podać e-maill lub do mnie napisać proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołki i bratki
Witajcie! 🌻 Mam dziś niewiele czasu, ale muszę napisać, że moja przygoda z tym topikiem naprawdę nabiera rumieńców. Materialistko33, coraz wyraźniej dostrzegam potwierdzenie Twoich słów w mojej rzeczywistości! Po pierwsze, to musi być prawda, ze mój organizm coś mi podpowiada w kwestii pożywienia. Rano miałąm oczywiście trzymać dietę, ale w pracy częstowano ciastem, zjadłam pozaplanowo, i o dziwo - odczułam jakąś ulgę. Nie robiłam sobie wielkich wyrzutów, chociaż wolałąbym oczywiście nie zjeść tych ciastek. Trochę mi się popsuł nastrój wieczorem - zjadłam zaplanowaną kolację warzywno-białkową, ale na tym nie mogłam jakoś poprzestać. Niby próbowałam zapomnieć, że zjadłabym jeszcze trochę jakichś herbatników z orzechami, czekoladą itp, ale w końcu skapitulowałam. Dosyć one kaloryczne, ale też i odżywcze, bo oprócz wspomnianych zawierały jeszcze słonecznik, dynię i sezam, więc się teraz pocieszam. Mam ich jeszcze sporo, dzisiaj po obiedzie byłam trochę zdenerwowana i napięta, no i też mnie naszła na nie ochota. Na szczście po tej drugiej sesji już zupełnie mi przeszło, tzn. teraz mogą sobie leżeć, a ja sięgnęłam na kolację po ser, trochę chleba i rzodkiewki. A przecież teoretycznie jako bulimiczka powinnam się nimi zajadać do końca dnia, bo dieta i tak już w lesie ;-) Pewnie na razie nie schudnę, bo zjadam dość dużo, ale przecież to zawsze można odwrócić, a wymiotować już nie mam zamiaru! (tnie zapeszyć :D )) Po drugie, postanowiłam zaprogramować wstawanie, rześka i wypoczęta. No i bingo! Dokładnie minutę po zaplanowanej godzinie wybudziłam się nagle ze snu, od razu przytomna. I jestem pewna, że to działanie "programu", bo nigdy praktycznie nie pamiętam co mi się śniło, a dzisiaj zaraz po przebudzeniu byłam świadoma, że przed chwilą śniła mi się konkretna sytuacja i miejsce. To naprawdę niesamowite i dodało mi tylko więcej wiary i chęci! Pewnie nie od razu będę miała spektakularne sukcesy, ale się nie poddam! I już tradycyjnie dodaję kolejne podziękowanie 🌻 :-) i życzę Ci tego, czego Ci trzeba......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołki i bratki
P.S. Materialistko, czy chleb, który polecasz to takie duże płaskie kromki? Przypominam sobie, że je widziałam chociaż nigdy nie kupiłam. Są bardzo duże, ale jest ich niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołki i bratki
P.S.2 Pomyślałam, że jeszcze zadam pytanie, jest to pewnie mało istotna rzecz, ale co mi szkodzi. Otóż zauważyłam, że bardzo spieszę się przy jedzeniu. Nie mam pojęcia dlaczego, towarzyszy temu wyraźny niepokój, jakbym chciała jak najszybciej sobie napełnić żołądek. Czy jest nadzieja, ze kiedy mój organizm trochę się uspokoi to również przejdzie mi ta "dolegliwość"? Czy to może takie poczucie winy, że w ogóle jem? No i jak by tu temu zaradzić? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
nokia 11 Moj mail: desirka1@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilogram slonca
--> Mars wyslalam do Ciebie maila :) --> fioletowy promyk podziwiam Twoja postawe zyciowa! :) no i slowa: 'znalazlam pasje zycia' bardzo mnie poruszyly... :) ja mam chwilowy dolek, nie wiem, moze przelom przed spelnieniem afirmacji, moze zwykly dolek, kazde uczucie jest po cos... ale jak wchodze tutaj i czytam Wasze wpisy, to naprawde czuje jakbym przychodzila do prawdziwych przyjaciol i wierze, ze moze byc tylko lepiej 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy promyk --> nie zapomnij o mnie :) A ja dzisiaj miałam miłe wydarzenie. Wierzyłam w coś bardzo bardzo, że zdam egzamin, który był bardzo cieżki, ale podobno ktoś powiedział ze nikt go nie zaliczył, ale ja uparta i wierząca, nie mogłam w to uwierzyć i co sie stało?? Zdałam, najlepiej z calej grupy :) A poza tym wierzyłam dzisiaj też w coś innego i znów ktoś mnie postawił w pesymistycznej sytuacji, ale sie wyłamałam i co się stało?? Stało się to w co wierzyłam :):):) Ehhh jakie to fajne uczucie nie dać się pesymistom, prawda?? Pozdrawiam i miłego wieczorku życze :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilogram slonca
--> przeznaczenie ktos by mogl powiedziec, ze to przypadek... ;) ale jak tych 'przypadkow' robi sie w zyciu coraz wiecej, to zaczynamy wierzyc w swoja moc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nokia11 To niesamowite, ale gdy zamierzałam teraz siąść do napisania Ci maila (powtórnie, bo pierwszy znikł :D), przeczytałam post \"fioletowego promyka\" i zobaczyłam, że ona napisała do \"materialistki33\" słowo w słowo to samo, co ja Tobie. Po prostu zdumiewające! Aż się zastanawiałam, czy aby to nie jej wysłałam list, zamiast do Ciebie. :D:D:D Gdyby jakimś cudem mój mail trafił do Ciebie (może błąka się gdzieś po jakiś drutach :D ), to sama się przekonasz. Tymczasem, skoro możesz przeczytać post \"promyka\", to po cóż mam Ci pisać to samo? :D W moim mailu dodatkowo tłumaczyłam, że żadnej osobie nie będę radzić, jak afirmować przyciągnięcie konkretnej osoby, ponieważ nie zajmuję się magią. Może komuś wydawać się, że ta konkretna osoba da szczęście, ale niekoniecznie to jest prawdą. Afirmować trzeba bez wyobrażania sobie kogokolwiek, a ten Najwyższy, Stwórca, Bóg czy inna Moc, w którą wierzysz (przeznaczenie) \"podeśle\" kogoś odpowiedniego. Pisałam też o konieczności wybaczenia. Bez tego będziesz tkwić w przeszłości. Jeśli Twój mężczyzna Cię skrzywdził w jakiś sposób, to stałaś się jego ofiarą. Teraz pochłania Cię uczucie nienawiści, więc dalej jesteś jego ofiarą, bo nienawiść do niego zatruwa głównie Ciebie. Wybaczenie jest bramą do spokoju, szczęścia, miłości. Bardzo trudno jest przekonać siebie do wybaczenia komuś doznanych krzywd. Trzeba więc sobie w tym pomóc. \"Zobacz\" tego kogoś, jako osobę biedną duchowo, cierpiącą z powodu swej małości (w sensie osobowości), pełnej kompleksów, albo nie dającej sobie rady z powodu złych przeżyć z dzieciństwa. Tego wszystkiego wcale nie musisz sobie wyobrażać, a najlepiej by było, gdybyś po prostu wybaczyła. Wybacz jemu - ulżysz sobie! I jeszcze jedno - na topiku o pozytywnym myśleniu Mars wypisał mnuuuuuustwo afirmacji, "wpadnij" tam i poszukaj. Na pewno znajdziesz coś dla siebie. (może poproś Marsa, aby podał stronę) Nikomu nie podam gotowej recepty na magiczną afirmację. Nie stanie się żaden cud, kiedy zacznie klepać podaną formułkę, jak dewotka różaniec. Trzeba pracować nad sobą, a nie jest to takie hop-siup łatwe. Wybacz naprawdę, pokochaj siebie naprawdę, pokochaj innych naprawdę, myśl pozytywnie naprawdę, a wtedy zrozumiesz, że myśli mają ogromną moc. Warto przy tym wziąć sobie do serca przestrogę, aby nie myśleć negatywnie i złorzeczyć na kogoś, bo to powróci prędzej czy później i Cię kopnie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
przeznaczenie jesli masz ochote napisz do mnie:) kilogram słonca dziękuje. wiesz ja tez czasmi mam dołki. I tak myśle ze to po to zeby mnie na ziemi sprowadzic czasami hihi Ale myśle wlasnie tak jak napisałas. czasmi sie nam wydaje ze cos jest bez sensu, ale tak jest zawsze aby nam cos uswiadomic albo własnie zeby jeszcze bardziej cieszyc sie z tego co bedzie pozniej..... chaberku!!! Ale jaja ja własnie napisałm maila do nokia 11 na temat afirmacji i napisałam to co ty ze nie me sensu afirmować konkretnej osoby tylko generalnie i tak jak ty napisałaś :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
afirmacje na wybaczenie ..... Skopiowałam to od mojej starej przyjaciółki, której wysyłam ogrom pozytywnej energii :) :) :) Jolka Cz. Ja... wybaczam wszystkim tym, ktorzy kiedykolwiek zrobili mi krzywde, wybaczam sobie , ze krzywdzilam siebie i innych. Wszyscy Ci , ktorych ja skrztwdzilam rowniez mi wybaczaja. Panuje miedzy nami zgoda i Boska harmonia. Postaraj sie powtarzc te afirmacje jak najczesciej. Dzila jak sprzezenie zwrotne ( nie mam slownika i nie moge sprawdzic , czy sprzezenie napisalam poprawnie - przepraszam , za ewent. blad!).Wejdz kilka razy w stan Alfa i wizualizuj, moment w ktorym prosisz o wybaczenie. Po tym fakcie ZAPOMNIJ o TYM , ze TA osoba ma Ci cokolwiek wybaczyc ... Ty zrobilas , co moglas aby naprawic stosunki miedzy Wam... w sytuacji , kiedy nie macie kontaktu, nic innego nie mozesz zdzialac!!!!I UZNAJ, ZE WASZE STOSUNKI sa NAPRAWIONE! A jak chcesz prosic o wybacaenie Energie, ktora odeszla do innego Wymiaru ... wlasnie w TEN sposob! Powodzenia!I ... nie oczekuj, wyuchu milosc ze strony TEJ osoby! Co chcesz uzyskac? Jej wybaczenie, czy ponowne nawiazanie kontaktu, przyjazni? Wybaczenie, a nawiazanie stosunkow, to 2 rozne sprawy, z jedna osoba po jej powrocie rozkwitla miedzy wami przyjazn, ale z ta osoba nie MUSI , byc podobnie! Moze to co mialyscie sobie dac poprzez spotkanie na tej Ziemi, wlasnie sie DOPELNILO i spelnilo, a teraz jest czs , aby kazda z Was podazala swoja droga zycia, ktora wcale nadal , nie musi byc dla was WSPOLNA DROGA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy promyk To faktycznie jaja :D:D:D Po prostu zdumiewające! To samo w tym samym czasie! Fajne to jest :D Z jakiego znaku jesteś? Ja jestem wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fioletowy promyk Bardzo podziwiam Jolkę Cz. Dlaczego nie pisze już na pozytywnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy promyk
chaberku!! ja jestem koziorożec ale moja siostra jest waga i mam z nią bardzo dobry kontakt:)) Jola przestała pisac bo zalała sobie laptopa i pozniej miała kupic nowego po kilku miesiącach ale w koncu nie wiem czy jej sie udało bo juz od dłuższego czasu nie mam z nia kontaktu. Ale ostatnio czesto o niej mysle wiec pewnie niedługo.......... Wczesniej podałam afirmacje na wybaczenie Sobie i innym bo od tego naprawde trzeba zacząć.jesli ktos ma ochote to podam jeszcze jak zrobić sobie taki zabieg oczyszczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ukochany jest koziorożcem i mam z nim baaaardzo dobry kontakt :D:D:D No to już wszystko rozumiem :D Czy możesz w to uwierzyć, że ktoś, kto długi czas korzysta z internetu, nie ma potrzeby, silnej potrzeby, zrobić wszystko, aby do niego powrócić? Ja sobie tego nie wyobrażam. Myślę, że Jola chce po prostu odpocząć od tematu. Ale fajnie, że słowa przez nią napisane pozostały na Kafe. Tymczasem dobranoc wszystkim. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szumik
chaber :) Nie chciałam być natrętna ;) Dzięki za odpowiedzi. Ja myślałam,że pewne rozmowy z ludzmi są wyczerpujące ze względu na tematykę,a nie dlatego,że oni wysysają energię dla siebie. Jeśli chodzi o afirmacje,to czy konieczne jest wchodzenie w stan Alfa? Nie zadziałają tak zwyczajnie wypowiadane? Nie wystarczy pozytywne myślenie,odrzucenie negatywnych myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×