Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

Magnoli Kopiuję Twoje wypowiedzi, poczytaj je sama. Były takie: 1.Ja to pomarańczowo-żółte promieniowanie , jasne i cieplutkie czuje jak wzbieraja we mnie pozytywne uczucia do innych , to jest tak jakby ciepła mgła otulała moją głowę,ramiona i dłonie. Uczucie dziwne , ale i przyjemne 2. Mars - proszę , pomóż mi... 3.Mars , proszę , potrafisz , a ja już nie mam siły .. 4.Mars , Ty wiesz , że ja potrzebuję pomocy. Nie poradzę sobie sama. Nie potrafię , to zbyt trudne i za bardzo boli. Proszę , nie lekceważ tego co piszę i co czuję. Pomóż mi. To wszystko! Założyłaś swój nick tylko i wyłącznie na potrzeby tego topiku. Najpierw mówisz, że wzbierają w Tobie pozytywne uczucia, potem trzy razy temu zaprzeczasz. Niczego nie wyjaśniasz. O co Ci chodzi? Życzę Ci miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magnoli Nasze posty też się minęły :D OK, nie wtrącam się do waszej dyskusji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chaber , ja też kiedyś potrafiłam dawać innym energię. I o tym napisałam. Dziś ja potrzebuję pomocy. Czy to jest takie dziwne? Lecz jeśli nie jest to miejsce gdzie można o nią prosić , to sorry, nie wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak mówisz? Czy uraziłam Cię czymś? Zadaję jedynie pytanie, o co chodzi. Nie wyjaśniasz niczego. Trudno cię zrozumieć. Opisz dokładniej, co się z Tobą dzieje. Kim jest ten wapmir energetyczny i co ci zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beee Czytam twój topik, po \"kawałeczku\". Dużo mi jeszcze zostało. Nie wyważamy nowych drzwi. Po prostu jesteśmy sąsiadami :)))) Zapraszam na kawkę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Magnoli Może skopiuję Ci inną swoją wypowiedź, której tutaj nie ma. \" Bo często się zdarza, iż najpierw winy doszukujemy się w tych, których krzywdzimy. Ja już to odkryłem i wierz mi, czuję się z Tym lepiej. Czuję, że bedąc lepszym niż poprzednio, sprawiam, że inni też stają się lepsi.\" Właśnie najczęściej tak jest, iż chcemy by to inni się zmienili naszą modłę. Nic bardziej mylnego. Skoro spróbowałaś z \"balonem światła\" - sprawdź czy on \"jeszcze jest\". Jeśli nie, odnawiaj go. Im dłużej będzie on wokół Ciebie \"trwał\" tym lepiej będziesz się czuła. Znajdziesz ukojenie swojego bólu. Zrozumiałem Ciebie dokładnie. Wiem co czujesz, bo sam to kiedyś przeżywałem. Ciężko to odchorowałem nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Dlatego wiem dokładnie o czym opowiadasz i jakie to uczucie. Poszukaj, proszę, w sobie trochę winy. Wykorzystaj moje słowa z \"ugadywania\" się z Bogiem zamieszczone wczoraj. Po tym wszystkim, zapomnij o tej rozmowie. Nie wracaj do niej. Daj swojej Nadświadomości czas na zrealizowanie Twojej potrzeby. Pielęgnowanie w sobie urazy nie ułatwia Nadświadomości udzielenia pomocy Tobie. Może posłuż się tym Światłem do usunięcia ściskającej Ciebie \"obręczy\"! Ze swej strony będę pomagać Ci również. Myślę, gdy spotkają się dwie pozytywne energie, osiągniesz duchową równowagę i zaczniesz funkcjonowac normalnie, aż w końcu dostrzeżesz radość życia. --Chaber Coś mi się wydaje, iż w niedługim czasie z Twoją pomocą, damy tutaj tyle pozytywnej energii, iż juz samo czytanie będzie sprawiać polepszenie się samopoczucia wielu czytających. Kiedy wracam do poprzednich stron, zauważam już coś, o co Ci najbardziej chyba chodziło przy powzięciu decyzji o założeniu tego topiku na forum. Jesteś WIELKA. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->beee Czytałem już kilka stron z tamtego forum. Wierz mi, dla wielu czytających może ono być \"totalną bzdura\". Spotkało się tam sporo osób \"znających\" Silvę. Rozmawiają ze sobą \"półsłówkami\". Jestem po Silvie, dla mnie są to zupełnie normalne rozmowy i nie ma w nich niczego złego. Dla osób \"niezaznajomionych\" w temacie może to być zbyt \"wielką ucieczką\" od tego co im w życiu się przydaża i chcieliby się na ten temat więcej dowiedzieć. Uważam więc, iż przyjdzie czas, że niektóre osoby stąd przeniosą się tam, zaś niektóre będą wpadać tutaj. Chaber stara się jak może (próbuję jej tylko pomagać) by przynajmniej niektóre osoby naprowadzić na właściwy \"tor\" życia. One biegną wzdłuż toru, raz to z jednej, raz z drugiej strony myśląc, że wskakując na tor własciwy będzie im trudniej. Stara się na swoim przykładzie pokazać, że może być łatwiej. Pokazując to co przeżyła bardziej przemawia do \"raczkujacych\" niż mowa niezrozumiałymi jeszcze półsłówkami. Tak więc i tamto forum, i forum Chaber, będą się wzajemnie wspierać. Widzę w tym jedynie korzyści dla zaglądających na te fora osób. Pozdrawiam wszystkich pozytywnie myślących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marsa
Piszesz: Otóż, jeśli na naszej drodze znajdzie się ktoś, kto chce nam uczynić krzywdę, my jemu wysyłamy energię pełną Miłości. Wówczas, gdy ta osoba tej Miłości nie przyjmie, nasza energia połączy się z jego złą energią, która wraca do niego i czyni w nim wielkie spustoszenie. To nie prawda. Może być i tak; Wysyłasz komuś Miłość, ale on odpowiada nienawiścią.... w głowie słyszysz prośbę: weź to na siebie, bo on tego nie zniesie... jeśli się zgodzisz - spustoszenie przejdzie przez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars 👄 👄 🌻 kwiat] To, co mnie zachwyca w ludziach, to chęć niesienia pomocy innym zupełnie bezinteresownie. Nie zawsze potrzebujący przyjmie pomoc, może nawet nieźle się rozeźlić i odepchnąć pomocną dłoń. Takiego można zostawić w spokoju, jak to jabłuszko na drzewie, niech jeszcze sobie dojrzewa :) Mars, Ty też nastawiasz kawkę naszym sąsiadkom z POZYTYWNEGO MYŚLENIA? Może przyjdą z ciasteczkami? ::D:D:D Czytanie niektórych topików na Kafeterii, to fajna sprawa. Niektóre uczą, inne śmieszą, a jeszcze inne dodają otuchy. Tutaj można znaleźć bratnie dusze. Zaobserwowałam pewną rzecz: gdy ktoś nowy włącza sie do dyskusji, która trwa od dawna, to mu się zarzuca, że się powtarza, bo ktoś już pisał to co on. Każe mu się czytać wszyściutko! OK, ale skąd wziąć na to czas? Ja osobiście mogę Was wszystkich zapewnić, że nie będę ganiała do czytania od deski do deski. Taka surowa nie jestem :D:D:D Uczestników naszej dyskusji nie zniechęcam do zaglądania na strony Elaury, powiem więcej - zachęcam. Sama tam bywam i notuję sobie co nieco. Biorę się do roboty!!!!!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---a
Czesc wam, witam cie chaberq, przeczytalam pierwszych pare stron topicu, i ucieszylam sie ze nie tylko ja tak uwazam, ze to o czym pomyslimy zdarza sie, zauwazylam to juz dosyc dawno temu. wroce do tematow z poczatku topicu tez tak mam ze gdy pomysle o jakiej osobie, po jakims czasie spotykam ja, tyle ze niekoniecznie to sa osoby z ktorymi laczy mnie więz emocjonalna, ale nawet sa to osoby takie ktore slabo znam... pytalas na poczatku topicu dlaczego spotykalas rowniez osoby ktorych nie chciaals spotkac..., mi tez nie zalezlo na spotkaniu tych osob, a jednak tak sie stawalo... Zastanawialam sie wiele razy czy 1). przewiduje to ze je spotkam:) (czyli nie mam na to wplywu ze je zobacze, tylko sobie przewidzialam) lub 2). czy myslami sprawiam to ze je spotkam (czyli mysl ma sile sprawcza) sama nie wiem to samo ze zdarzeniami ktore mnie spotykaja, czasem sobie o czyms pomysle i za jakis czas to sie dzieje (a w tym momencie w ktorym o tym mysalalm, nie zakladalam ze to sie stanie, tylko sobie myslalam fajnie byloby gdyby....) natomiast gdy bardzo czegos chce i nalogowo o tym mysle, wtedy to o czym marze, nie dzieje sie..... dlatego staram sie nie skupiac za bardzo na tym czego chce, niestety to nie jest latwe;)) mysle ze przytrafiaja nam sie te rzeczy, ktore nam przelatuja przez glowe i kiedy swiadomosc nie bierze zbyt duzego udzialu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> do marsa \"To nie prawda. Może być i tak; Wysyłasz komuś Miłość, ale on odpowiada nienawiścią.... w głowie słyszysz prośbę: weź to na siebie, bo on tego nie zniesie... jeśli się zgodzisz - spustoszenie przejdzie przez ciebie.\" Dziękuję Ci za ten wpis. I wcale nie odczytuj tego jako sarkazmu. Należy Ci się podziękowanie, dlatego że czekałam na taką opinię. Nie sądziłem jednak, iż ktoś tak pięknie i w kilku słowach to określi. Tak jest. Tak postępują Ci, którzy żyją w nienawiści. Obarczają \"swoim bagażem\" osoby najczęściej przez siebie ukochane. Tak jesteśmy wychowyani, tak uczą nas nasi pseudonauczyciele, tak wreszcie niektórzy fałszywie pojmują wiarę w Boga. Mylisz się, sądząc, iż \"biorąc to na siebie\" ulżysz jego niedoli. Nic bardziej mylnego. Twoja podświadomość zadziałała. Jak pisałem wcześniej, ona nam czasem potrafi \"wywinąć\" niezłego figla nie rozróżniając dobra od zła. Skoro jednak Twoją Wolą jest \"branie\" cudzego ciężaru na swoje barki - nikt i nic nie jest w stanie tego zmienić. Muszą \"otworzyć\" Ci się oczy na to, by znaleźć inny sposób pomocy danej osobie. Przychodzi taki moment buntu. Dlaczego? dlaczego ja!!!, dlaczego ja mam dźwigać ten ciężar???!!! Wówczas dopiero zastanawiamy się nad tym co dalej. Zwykle jednak już jest zbyt późno. Bo ten \"ciężar\" poczynił nam już krzywdy. Przemyśl to, czy tak przypadkiem nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, Chaber :D:D:D:D:D:D:D Przypomniałaś mi, że samo nic się nie zrobi hihihihihihihihihi Czas na pracę!!!!!!! :D:D:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marsa
jest. ale to nie ma znaczenia. To Chrystus powiedział, o znoszeniu sie wzajemnie i wzajemnym noszeniu swoich krzyży. Biorąc na siebie dajesz tej osobie jedno - czas. Czas, aby sie opamietała. Być może w przeciwnym wypadku jej czas by sie już skończył..... przemyśl to sobie :)) Pod moje okno, krótko po katastrofie w Katowicach zaczął przylatywać biały gołąb. Dziwny był - na głowie miał jakby koronę z piór. Mieszkam na drugim końcu kraju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->do marsa Dotykasz o wiele szerszej płaszczyzny niż to forum dotyczy. Rozumiem co czujesz i wiem czego doświadczasz. Przejdź do mnie na maila by temat nie \"poszedł\" w inną stronę. Może jeszcze nie dziś, ale jutro na pewno odpowiem Ci. Być może uzyskasz odpowiedzi na dręczące Ciebie pytania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co te dyskusje
sprawcza siła myśli to fakt! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->do marsa wklejam Ci wypowiedź osoby stokroć po stokroć silniejszej ode mnie. A że jesteśmy w czasie oczekiwania na wspomniane niżej święta więc pozwoliłem sobie na wklejenie tego cytatu... ...–\" Dziś mamy dzień Bożego Narodzenia. Dla was oznacza to dzień, w którym się narodził Jezus z Nazaretu, czyli Chrystus. W chwili tej zapewne przychodzi wam na myśl, że został posłany na Ziemię, by odkupić ludzkość z grzechów – a więc dla was Jezus uosabia wielkiego pośrednika pomiędzy wami a Bogiem. Stąd też wzywacie zazwyczaj Jezusa jako owego pośrednika pomiędzy wami a waszym Bogiem, którego uważacie za Boga groźnego i zagniewanego, przebywającego w miejscu zwanym przez was niebem, usytuowanym nie wiadomo gdzie – aczkolwiek myślę, że to tylko w świadomości ludzkiej mniemacie, że możecie mieć dostęp do Boga tylko za pośrednictwem Jego mniej surowego, ale wielkiego, szlachetnego i bardziej kochającego syna. Nazywacie go błogosławionym, i przyjście jego na świat obchodzicie właśnie dziś. – Dla nas dzień ten ma daleko większe znaczenie: oznacza, nie tylko przyjście na świat Jezusa Chrystusa, lecz symbolizuje zarazem narodziny Chrystusa w każdej ludzkiej świadomości. Dzień Bożego Narodzenia oznacza dla nas narodzenie się wielkiego mistrza oswobodziciela ludzkości z materialnych więzów i ograniczeń. W naszym rozumieniu ta wielka dusza przyszła na Ziemię po to, by pokazać nam pełniej drogę do rzeczywistego Boga – jedynego, wszechmocnego i wszechwiedzącego – by pokazać nam, że Bóg jest wszechmądrością, wszechdobrocią, wszystką prawdą i wszystkim we wszystkim. Wielki ten mistrz, który w dniu dzisiejszym przyszedł na świat, został posłany w tym celu, by jak najpełniej dowieść nam, iż Bóg nie tylko nie przebywa gdzieś poza nami, lecz że właśnie przebywa z nami i w nas; że nigdy nie był i nie może być oddzielony od nas lub od któregokolwiek ze Swych stworzeń; że jest zawsze sprawiedliwym i kochającym Ojcem. Jest On wszystkim; wie o każdej rzeczy, wie wszystko i Sam jest całą Prawdą. Gdybym nawet posiadł zrozumienie wszystkich ludzi, także wtedy byłoby ponad moje siły wyrażenie wam choćby w skromnej mierze tego wszystkiego, co te święte narodziny oznaczają dla nas.\"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars Kto jest autorem tych słów, które zacytowałeś? Dlaczego ten człowiek zwraca się: \"Dla was te święta oznaczają to i to\", potem \"Dla nas oznaczają tamto\"? Kogo on reprezentuje? Jeśli wziąć pod uwagę drugą część jego wypowiedzi, to myślę, że jest katolikiem lub prawosławnym. Więc do kogo odnosi się pierwsza część wypowiedzi? Myślę, że powinniśmy to wiedzieć. Więc? Powiedziałeś \"a\", powiedz \"b\". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doświadczyłam dzisiaj trzech wspaniałych rzeczy :-) I to dzięki Wam, a w szczególności dzięki jednej osobie... :-) Pierwsza: Od dwóch dni mam u siebie 4-letnią chrześnicę, bo jej rodzice pojechali z jej bratem na operację... No i juz w drugą noc malutka nie wytrzymała ze dwa razy budziła się z płaczem, że chce do rodziców i że za nimi tęskni. W końcu ja zaczęłam jej wysyłać pozytywne ciepłe miłości myśli i ani raz już się nie obudziła. Wstała i ochoczo poszła do przedszkola a w nocy oponowała. Druga: Przez dwa dni byłam też za siostrę w pracy. Właśnie dziś siedzę sobie i zaczęłam wysyłać myśli do mojego chłopaka, chciałam też żeby wysłał mi smska i w tej samej sekundzie słysze brrrrrr brrrrrrr (wibracje) - sms od Niego :-) Był dość miły :-) Mój chłopak ostatnio bardzo rzadko wysyła mi smsy więc to było o tyle dziwne. Trzecia: Rozmawiając z Nim przed chwilą przez telefon powiedział mi, że od paru dni ( a dokładnie dwóch) jest tak fajnie między nami. Nawet nie wiecie jaka była moja radość!!!! Nie sądziłam, że to działa tak szybko :-)))))) Bardzo się cieszę, że trafilam na to forum, bo uważam, że mogę dużo nauczyć się od mądrzejszych od siebie! Dziękuje Wam :* Mam nadzieję, że będzie lepiej. Mars po Twoich radach i dostosowania się do nich, poczułam jak cala złość n mojego chłopaka minęła. Wyobraziłam sobie nożyce, które przecinają złą energię, która łączyła mnie z chłopakiem. Teraz czuję do niego miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie może to dziwne, ale tą miłość do niego przesłaniała mi złość... Chciałam się poprawić. W jednym z postów napisałam, że nie chce tu tworzyć kącika zażaleń otóż chodziło mi o kącik \"wyżaleń\" nie \"zażaleń\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że akurat druga część wypowiedzi świadczy, że wogóle nie napisał jej chrześcijanin, tzn. członek jednego z tradycyjnych kościołów chrześcijańskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artianka - masz dużą siłę umysłu :) skoro twoje myślenie pozytywne tak działa to i to negatywne na pewno miało decydujące znaczenie w waszych wcześniejszych relacjach, no ale na szczęście już wiesz jaki w tobie potenciał drzemie i grzechem było by go zmarnować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->Artianka Cieszę się ze zmian jakie zaszły w Twoim życiu i niech zawsze będzie tak jak jest, albo jeszcze lepiej. Jednak wcale nie czuję się mądrzejszy od Ciebie. Sądzę, że spróbowałaś czegoś, co jest w Tobie od zawsze, a że potrafiłaś skorzystać z moich rad - świadczy o Twojej mądrości. -->Wysoki człowiek -->chaber Czy to takie ważne kto jest autorem tej wypowiedzi? Sądziłem, że ważniejszą będzie jej treść - jak postrzegają inni to co wydarzyło się 2000 lat temu. Pozdrawiam wszystkich, przez których pycha nie przemawia tak jak przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Wysoki Człowieku Jestem chrześcijanką. Uczono mnie na religii, że Bóg jest miłością, dobrocią (modlimy się do niego, do niego kierujemy prośby), przyjmując komunię świętą przyjmujemy Pana Jezusa do swego serca. Tak w skrócie. Dlatego druga część wypowiedzi Marsa, przepraszam - zacytowanego przez niego fragmentu, pasuje mi do religii chrześcijańskiej. Chodzę po tym świecie pół wieku i nie mam pojęcia, kto nazywa Jezusa \"pośrednikiem\", kto mówi, że Bóg kojarzy się tylko z gniewem i groźbami i wreszcie kto tak ironicznie wypowiada się, że nasz Stwórca \"przebywa w miejscu zwanym niebem, usytuowanym nie wiadomo gdzie\". Ton pierwszej części cytatu jest niemiły i nie chce mi się wierzyć, że skierowany do chrześcijan. Mój syn nauczył mnie, że słuchając czyjąś wypowiedź, czy to w radio, telewizji, prasie, należy zwrócić uwagę na osobę, która to mówi i na to, kogo lub co ona reprezentuje. Na przykład, jeśli słyszę o \"cudowności\" jakiegoś leku, to powinnam wiedzieć, czy przekazuje mi to producent tego leku, czy jakiś pacjent, który to zastosował i się wyleczył. Taki prosty przykład. Jeśli słyszę o tym, że należy podzielić się swym majątkiem z biednymi, to o tym mogłabym podyskutować ze świętym Franciszkiem z Asyżu (abstrakcyjnie oczywiście z nim), a nie z o. Rydzykiem. Dlatego Marsie, jeszcze raz proszę o odpowiedź, kto jest autorem Twego cytatu i jaką religię on reprezentuje. Potem może zaprzestańmy dyskusji religijnych, ok? Artianko, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę z Twoich sukcesów. Na razie nie wyjaśniaj swemu chłopakowi, \"co z nim robisz\" :D:D, bo różnie może zareagować. Na przykład poczuje się manipulowany, albo potraktuje Cię jako osobę niezrównoważoną. Ale tak trzymaj - myśl pozytywnie i przekazuj ludziom tylko i wyłącznie pozytywną energię. Pozdrawiam wszystkich. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsie, a jeśli Ci powiem, że to dla mnie jest ważne, kto jest autorem wypowiedzi, to mi powiesz? To chyba nie jest tajemnica, skoro uważasz, że to jest wypowiedź osoby stokroć po stokroć silniejszej od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nię sądzę, by z osobą, która używa takiego nicku, można wogóle dyskutować na jakikolwiek temat, a w szególności na temat wiary. Skąd taka twoja pewność, czy mam nogi czy ich nie mam. Może moje przeżycia i doświadczenia z nich wynikające mogłyby psłużyć nie tylko tobie? Jakaś dziwna zazdrość przez twoje wypowiedzi przemawia - tylko nie wiem o co. Chaber Zaspokajam Twoją ciekawość. Jest to cytat odtworzonej wypowiedzi ze stenogramu, wygłoszonej przez osobę urodzoną i wychowaną na terenie Indii, podczas uroczystości bożonarodzeniowych w obozie wyprawy naukowej w tamte rejony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars Domyślam się, o czym mówisz. Oczywiście nie zaspokoiłeś mojej ciekawości, tylko naprowadzasz mnie w pewną stronę. Zastanowię się. Głęboko. Dzwoni w mojej głowie jakiś dzwoneczek. Muszę go posłuchać i zrozumieć, o co mu chodzi. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasem zajmę się pracą. Na pewno do wieczora nie będę miała czasu tu zaglądać. Możliwe, że i do poniedziałku. Jakoś smutno mi się zrobiło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chaber, nie poddawaj się smutnemu nastrojowi - będzie dobrze. Pomyśl o czymś przyjemnym i zaraz Ci przejdzie. Pozdrawiam i wielu miłych chwil życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×