Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

Witaj Melanio! :D Nic się nie przejmuj, tylko pisz. Porozmawiamy sobie, a oni...........niech się kłócą dalej, skoro im to odpowiada. Widać muszą. :D:D:D Nie wchodzę w te dyskusje, bo nie działają na mnie dobrze. Co się stało Melanio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serwus Chaberku bławatny :) Napiszę, w związku z Twoją wypowiedzią z 28.11 z godz 08:01. Tylko już nie dziś, bo zaraz wpadnie \" eh, życie \" i zacznie swoje. A ja, nie to, że boję się takich ludzi, ale dużo mnie kosztuje zachowanie w takich sytuacjach spokoju. i przez jakiś czas to doskwiera. Wpadnę za jakis czas, a i Ciebie w odwiedziny zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK Melanio Nie przejmuj się, że ktoś wpadnie i trochę podokazuje. Jeśli chcesz porozmawiać ze mną, to naprawdę nie musimy się przejmować, czy się nasza rozmowa komuś spodoba, czy nie. Zaraz zmykam do TV, może coś dobrego obejrzę? :D Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka aaaa
jest coś pociągającego w metafizyce. Kiedyś byłam zainteresowana w temacie i wiele o tym czytałam. Szczególnie ciekawe są relacje osób zestawione z faktami http://tnij.org/n341 zapraszam na moją stronkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, mi język eh życie też nie odpowiada. Myślę i taką mam nadzieję, że ten topik jednak nie opanują osoby próbujące zmienić jego temat. Być może kiedyś jeszcze włączę się do dyskusji jeśli oczywiście właścicielka topiku pozwoli i obiecuję, iż na żadne zaczepki już nie będę odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę Mars. Nie trzeba reagować na zaczepki i wdawać się w słowną szermierkę. Znam niektóre osoby z Kafeterii, które nieźle taką \"szabelką\" władają, gdy temat schodzi na religię. I co dziwne, ta dyskusja wcale nas nie uduchawia, a wprowadza w kłótnię. Stąd więc moja prośba - nie rozmawiajmy o religii. Można wierzyć w marchewkę i też być dobrym człowiekiem. Też dużo dobrego z siebie dawać, prawda? Zaczynamy od nowa? :D:D:D Myk myk, uciekam i pozdrawiam wszystkich. I powiem wam w sekrecie - lubię Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegoś nie rozumie
i bardzo prosze o wytlumaczenie mi tego W ksiązkach o pozytywnym myśleniu, w książkach na temat huny zawsze czytałam ,że jęsli byl jakis konflikt to należy wysyłac tej osobie miłośc ,rózowe swiatełko. tu czytajac chyba marsa nie pamietam zglupiałam.ktos napisał ,że ta osoba może nie chciec tego przyjąć i jak zrouzmiałam to sie na mnie zemści bo odbiot\re o niej zła energie.Czylijak to włąściwie jest z tym wysyłaniem miłości do kgoś? w takim razie co zrbic jeśli sie ma poczucie,że cos sie spieprzyło?Rozstalismy sie w wielkim gnieiwe i nienawiści wręcz.Zaczełam mu wysyłąć swiateło miłości i mówic ,że nie mam do niego żalu ,że wybaczam sobie i jemu ale gdzieśmnie to dłąwi.Czuje ,że nie wszystko zostało do końca powiedziane. ale zaczełam abstrachowac od tematu. proszę o odpowiedz na wyzej wymienone pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> czegoś nie rozumie Jeśli chodzi o kolor światła to sprawa wyszła na kursach Silvy, gdy uczestnikami byli różnokolorowi. By nie było \"walki ras\" o niewłasciwe używanie kolorów - dla białego kolorem czarnym może być określana zła energia, dla czarnego odwrotnie. Więc na tych kursach przyjęto, iż przyjazną energię będzie symbolizowało białe światło, zaś negatywną kolor zielony. Natomiast jesli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi - potwierdzam - wielokrotnie zdarza mi się, iż ktoś do kogo wysyłam pozytywną energię miłości - nie przyjmuje jej. Twoje \"dławienie\" może być spowodowane, iż wysyłasz do kogoś światełko miłości, ale bez zabezpieczenia siebie. W książka o Hunie wspomina się o własnym bezpieczeństwie, znajdź to i się zabezpiecz. Może spróbuj ze wspomnianą przeze mnie formułą Silvy \"Niech to, lub coś lepszego stanie się .... i moim udziałem\" - w wykropkowane miejsce wstaw jego imię. W ten sposób, jak radził SILVA, pozwala się drugiej osobie zachować Wolną Wolę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma ktoś może eeboka potega podśiwdomości?Jeżeli tak to poprosze o przesłanie na maila i z góry dziękuje:)🌼 Ja mam bardzo często tak że o czyms pomyślę i tak się dzieje a już jezeli czegoś pragnę to zawsze tak się dzieje.Od kąd zdałąm sobie sprawę że moje myśli często się realizują,to teraz robię to bardziej świadomie,myśląc naprzykład o czymś i staję się to realne,alebo zawsze dzieje się tak że wynik jest bardzo podobny do tego co bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marsie
a czy moglbys mi pwoiedziec jak najprosciej zabezpieczyc sie przed ta zla energia? bo widziszja widocznie czegos nie doczytalam .zawsze czytalam zeby do swoich wrogow czy nieprzyjaciol wysylac energie milosci a wten sposob oni zaczna o mnie lepiej myslec.a tu widze ze nie do konca tak jest. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam tutaj niedawno jak sobie pewnego fantastycznego chlopaka wizualizuję i afirmuje ..no i ze miedzy nami cos zaczyna sie dziac...Dalej o tej sytuacji:) wieczorem zawsze modle się o To żeby tylko go spotkac ,żeby to On wykazał inicjatywe a nie ja - i na drugi dzien rzeczywiście tak było :) sprawcze myśli i optymizm ogromnie mi pomagają :)Teraz afirmuje i myśle żeby sie odezwał bo mial napisac na gg jakos na weekend :) Myślę że mi się uda ,musi :) A jak juz z Nim przebywam to jestem wniebowzięta i góry mogę przenosic ..Wszystko dzieki sprawczym myślom - bo przeciez kilka mcy temu tylko sie mijaliśmy na zajeciach dopiero pózniej ja go dostrzegłam a teraz On mnie ....oby to trwało jak najdłużej i w jak najlepsze .. acha no i przyklad mojego myślenia :Jestesmy w jednej grupie n a studiach ..No i w srode mielismy na 8.00 cwiczenia =ja odstrojona czekam n a mojego przyjaciela /amorka a jego nie ma ,nie przyjechal na 1 sze cwiczenia ,no to ja szybko w główce aby tylko przyjechał na 10.00 na drugie wiczenia :) powtarzam sobie i powtarzam i afirmuje ...ciagle choc juz zmartwiona bo nic nie mówil że Jego nie będzie ...zajecia sie zaczely Jego wciąz nie ma ..i nagle po jakis 15 minutach wchodzi ,rzuca swoim niebiańskim głosem czesc i siada koło mnie ...= byłam przesczęsliwa ..dzięki myślom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Matki... Gdyby każdy myślał tak jak Ty , to ludzie nigdy nie łączyli by się w pary.No bo przecież on , czy ona na pewno mają już zobowiązania , więc po co? Zakładając , że nikt nie jest wolny i nie wysyłając tym samym swoich pozytywnych myśli ku jakiejś osobie, gatunek ludzki z pewnością wyginąłby niechybnie. Przecież tak dokładnie jest , że gdy kogoś spotkamy kto nam odpowiada , to zaczynamy o nim mysleć , czyli wysyłać mu pozytywną energię , czyż nie? Jeśli się okazuje , że ta osoba jednak nie jest wolna , to zazwyczaj przestajemy o niej myśleć - sieć zarzucona przestaje istnieć - czyż nie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka Natura to Kurwa --- choc rozumiem w pełni Twoją aluzje i tok rozumowania to jawiem ze On na pewno nie ma nikogo - jest wolny na 100% bo On mieszka w tym mieście gdzie studiujemy ...poza tym wiem z rozmów z Nim i od naszej wspólnej przyjaciółki :) ale doskonale Cie rozumiem co miałas na myśli .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby tak było , to równie prosto i łatwo byłoby z tej miłości zrezygnować. Wola wolą , ale nie można sterować swoimi uczuciami , jeśli tak się dzieje, to oznacza, że nie są one autentyczne, tylko wykreowane przez rozum , a to nie ma nic wspólnego z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafię sobie tego wyobrazić nawet hipotetycznie. A wiesz dlaczego? Bo przez wiele lat potrafiłam wybierać kierując się rozumem i logiką , nawet jeśli miało boleć. Dziś jestem inną osobą , dużo słabszą , więc nie wiem co by było gdyby było. Pewnie jest tak , że większość kobiet kieruje sie w życiu potrzebą bycia z partnerem za wszelką cenę - ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Marsie Pisałem już na temat przez Ciebie poruszany. Tak, masz rację - bardzo wielu autorów namawia do tego by swoim wrogom przekazywać energię miłości i przebaczenia. Spotkałem się też w jednej z książek, iż jest to najpiękniejszą modlitwą - dosłownie po takiej czynności usłyszała \"to była pierwsza prawdziwa modlitwa w Twoim życiu\". Poźniejsze jednak doświadczenia z przesyłaniem energii wprowadziły trochę zamieszania - wielu ludzi, tak jak Ty, odczuwało nie ulgę, a właśnie coś odwrotnego. Sytuacja stawała się niemalże dramatyczna, gdyż niektóre osoby odczuwały po takim przesyle prawdziwy niepokój, wręcz czuły \"że nie mają sił do życia\". Osoby, po ukończonym kursie Silvy, gdy się o tym dowiedziały uważniej zaczęły podchodzić do tego problemu. Okazało się, iż niektórzy ludzie, nie byli jeszcze \"gotowi\" na przyjęcie tej pozytywnej energii, inni zaś podświadomie wytworzyli w sobie wielką ilość energii negatywnej. W pierwszym przypadku powstawało małe \"zamieszanie\" podobne do Twojego z uczuciem dławienia. W drugim było o wiele gorzej. Następowało coś odwrotnego - zła energia, tak jakby czekała na własciwy tor i w momencie, gdy taki tor w postaci słabszej energii miłości znalazła, uderzała całą siłą w nieczego nieświadomą osobę. Takie przypadki spowodowały wymyślanie różnych rodzajów zabezpieczeń. Tak więc - mogą to być \"świetliste balony\", różnego rodzaju mentalne skrzynie. Wspominałem już iz moim zabezpieczeniem jest \"schowanie się\" w balonie żółtego światła o ciepłej barwie, przez które może przedostawać się i wychodzić energia jedynie pozytywna. Jaśnienie tej barwy oznacza, iż ktoś świadomie lub nie, wysyłał do mnie negatywną energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też tak do Ciebie się zwracałem, ale to wynik Twojej manipulacji i gramatyki :O Jeśli Cię uraziłem, to przepraszam 🌻 Jak do Ciebie się zwracać bez używania słowa, którego nie używam na codzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowanie nad uczuciami? Chyba , że jest się wyrachowanym człowiekiem. Uczucia , szczególnie miłość , nie dają się kontrolować. Jedyne co można , to kontrolować swoje postępowanie , a i to nie zawsze , w zależności od intensywności odczuwania można nieźle narozrabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami tak , czasami nie. Emocje są złym doradcą i wszyscy o tym wiemy , ale nie zawsze udaje się nad nimi zapanować. Jest tym trudniej im bardziej jesteśmy zaangażowani w daną sytuację. Zależy to też od charakteru człowieka - niektórym ludziom /zwłaszcza tym , którzy twierdzą , że potrafią wolą wykreować uczucie miłości/ nie sprawia to większych problemów. Są zawsze opanowani , może dlatego , że nie mają tak naprawdę w sobie uczuć mogących te emocje spowodować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsie , dziękuję - jak widzisz dzis jest znacznie lepiej :D Być może masz rację , że wystarczy mi dwa tygodnie . Jeszcze wczoraj bym Ci nie uwierzyła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Magnoli Niezmiernie się cieszę z Twojego dobrego samopoczucia. No i niech teraz ktoś powie, to nieprawda że \"coś w tym jest\". Bym nie został posądzony iż to ja taki mądry jestem i sam to wymyśliłem wkleję tekst o Silvie, na którego doświadczeniach się wzoruję z dobrymi dla mnie i nie tylko skutkami. :D:D:D \"Parę lat temu zmarł Jose Silva, amerykański twórca oryginalnej metody sterowania własnym umysłem i wykorzystania jego potencjału. Życiorys Silvy może być przykładem amerykańskiego snu o fortunie. Zaczynał jako czyścibut i uliczny sprzedawca gazet, a stał się milionerem. Kursy jego metody ukończyły miliony ludzi na całym świecie. Zdaniem Silvy każdy człowiek ma nieograniczone możliwości, ale nie potrafi ich wykorzystywać. Blokują nas przyzwyczajenia, narzekanie i jakże częste wmawianie sobie, że prześladuje nas pech. Sami siebie ograniczamy i pesymistycznym myśleniem przyciągamy wszystko, co złe. Nasz pech to jak mawiają psycholodzy samo spełniająca się przepowiednia. A czarne myśli mają ogromny wpływ na stan zdrowia. Czy człowiek zakochany, pełen nadziei i radości życia źle się czuje albo wygląda i często choruje? I odwrotnie, jak wygląda ktoś po utracie bliskiej osoby, zawiedziony w miłości albo pozbawiony sensu życia? Załamanie psychiczne i pesymizm pociągają za sobą kłopoty zdrowotne. Zdaniem Silvy umysł można przeprogramować jak komputer i w ten sposób zwalczyć wszelkie choroby. Pierwszym krokiem jest „przyglądanie się” własnym myślom, by przyłapać się na tych negatywnych. Jeśli często myślimy „nie mam siły”, zaczynamy wyobrażać sobie to zdanie napisane na dużym ekranie kinowym otoczonym niebieską ramką. Przekreślamy napis grubą krechą i powtarzamy w myślach „skreślam to”. Potem wyobrażamy sobie drugi ekran, lekko w lewo od poprzedniego otoczony białą ramką, na którym wyświetla się napis „tryskam energią”. Ten prosty trening trzeba powtarzać codziennie, najlepiej przez kwadrans. Wielu osobom ujrzenie czegoś w myślach przychodzi z trudem. Dobrą szkołą dla wyobraźni może być myślenie o cytrynie. Wyobrażamy sobie, że wyjmujemy ją z lodówki, oglądamy, czujemy w dłoni jej chłodny dotyk. Kroimy cytrynę na pół i wysysamy kroplę soku. Jeśli dokładnie wyobrazimy sobie kwaśny smak, poczujemy, że ślina napływa ci do ust. Myśl podziała tak samo, jak prawdziwe smakowanie owocu. Gdy już nauczymy się wymazywać złe myśli i zastępować je pozytywnymi, możemy na ekranie wyświetlać różne sytuacje życiowe. Oczywiście te korzystne i szczęśliwe, nie tylko związane ze zdrowiem, ale także karierą, odwzajemnioną miłością itd. Wyobraźnia ma wielką moc i naprawdę może zmienić życie. Aby metoda Silvy działała skutecznie, niezbędna jest nauka całkowitego odprężania ciała i umysłu. Gdy mózg znajduje się w stanie Alfa, na pograniczu jawy i snu, jego możliwości są nieograniczone. Właśnie w tym stanie medytacji wielu uczonych wpadło na genialny pomysł, malarze i kompozytorzy stworzyli dzieło swojego życia. Nasz mózg osiąga największą częstotliwość impulsów elektrycznych w ciągu dnia. Ten stan aktywności, czyli 14 – 20 cykli na sekundę nazywa się stanem Beta. W stanie Alfa częstotliwość obniża się i wynosi 10 – 14 cykli na sekundę. Na kursach metody Silvy uczy się osiągania tego stanu. Uczestnicy zamykają oczy, rozluźniają kolejno wszystkie części ciała. By odprężyć umysł, wyobrażają sobie np. spacer brzegiem morza. Potem mają zobaczyć w myślach trzykrotnie cyfrę trzy, trzykrotnie dwa i jeden. Najlepiej w ostrych kolorach, mogą to być np. trzy ptaki lub kwiaty. Na kolejnych zajęciach uczestnicy poznają sposoby budzenia się bez budzika, poprawy pamięci, programowania snów, likwidowania bólu, a także pomagania sobie i innym w różnych schorzeniach.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marsie , ale mnie się wydaje , że owszem , mozna pokierować swoim myśleniem , ale uczuć nie da się z siebie wyrzucić. Może nie będzie sie tak bardzo cierpieć , może nastrój się poprawi , ale kochać nie można przestać tylko dlatego , że sie chce - to by było zbyt proste. Można wyrzucić z siebie negatywne emocje , zmienić postępowanie , ale uczucia? Nad tym nie ma sie władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dołożyłaś mi Matko. Tak - masz rację - do tej pory dokonywałam bardzo złych wyborów . Ale to jest raczej brak znajomości rozpoznania kto gra a kto jest prawdziwy w swoich uczuciach - naiwna jestem. Dlaczego Cię przeraziłam swoją wypowiedzią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Mario ! 🖐️. Piękne imię :) Nick masz prowokujący, udowadniać nie trzeba. Prowokacja to forma manipulacji, to miałem na myśli. Pozdrawiam 🌻. Zajrzę tu za parę godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, można panować nad swoimi emocjami, ale trzeba się tego nauczyć. I nie przychodzi to od razu. Ale można. Ja się nauczyłam, jeszcze nie do końca, ale jest o niebo lepiej niż było. A było tragicznie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×