Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chaber

Sprawcza siła myśli - udało się to komuś?

Polecane posty

muszę to napisać Jeśli Mars do ciebie napisał, to wpisywałaś się tutaj pod czarnym nickiem, prawda? Zapewniam cię, że nie musisz się ukrywać pod nickiem pomarańczowym, żeby ogłosić radosną wieść, że dostałaś od niego odpowiedź. On potraktuje każdego poważnie, kto poważnie potraktuje jego. Taka jest prawda. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do chaber
przeczytaj uważnie wypowiedzi "muszę to napisać", coś źle zrozumiałaś, ona dopiero wczoraj znalazla topik, a wypowiedzi marsa czytala na forum, jest ich tu sporo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do musze napisac
zdaje sie ze robisz sobie " jaja " :) z tej afirmacji ... mam racje ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to napisać
nie robię sobie żadnych "jaj". Chciałam się podzielić z Wami tym co mnie autentycznie spotkało.Oczywiście nie musicie mi wierzyć. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->muszę to napisać 🌻 Ja Ci wierzę i skoro potrafisz (już wiesz, że to potrafisz) tak się skoncentrować z wiarą na czymś - zacznij nad tym pracować. :) Uprzedzam, że \"wpadki\" też będą się zdarzały i nie zniechęcaj się małymi niepowodzeniami, bo innym też się zdarzają. O ile będziesz wykorzystywać te zdolności w dobrych intencjach - nic złego Ciebie nie spotka. Zaś manipulowanie czyjąś wolą w złym celu może spowodować nieprzyjemne dla Ciebie skutki. Wielu, wiedząc, że \"to działa\", po niepowodzeniach w dobrych intencjach \"przechodzi\" do \"majstrowania\" w złej intencji - efekt: depresja, całkowity brak koncentracji - to najdelikatniejsze \"kary\". Niekontrolowany rozstrój nerwowy jest bardzo częstym skutkiem właśnie przy \"majstrowaniu myślą\" w złym i negatywnym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja muszę się czymś pochwalic.Przez ostatni czas przesylam pozytywne myśli wszystkim-nawet ludzikom w komunikcji miejskiej-mówię moim Aniołkom:przekażcie pozdrowienia miłości i pokoju wszytkim ludziom w tym tramwaju.I oto w zeszlym tygodniu zdarzył się mały cud :) Jechałam rano o 7 do pracy tramwajem po nieprzespanej nocy (impreza do 3.00, wcześniej trudne dni w pracy) więc główkę oparłam na szybie i śpię.W pewnym momencie budzi mnie jakiś chłopak i mówi: nie śpij bo prześpisz przystanek.Uśmiechnełam się i dalej zamknęłam oczy.A on po chwili-powiedz na którym wysiadasz to Cię obudzę, a Ty śpij :) Tak sympatycznej sytuacji jeszcze nie miałam. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karenk27---> to rzeczywiscie mila sytuacja. ja tez od niedawna staram sie w swoich dzialaniach, wypowiedziach, nawet smsach \"posylac\" milosc i cieplo. Chcialam tez zapytac czy ktos wlasnie nie przesyla mi pozytywnych \"wibracji\"? W moim zwiazku zaczyna byc lepiej. Nie chce zapeszac, ale na prawde tak jest. Ja nie afirmowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Witam.Jest to temat,który zawsze mnie fascynował.Podejrzewm,że mam to coś,co powinnam:rozbudziś,rozwinąć?życie biegnie zbyt szybko i czasu brak..mam kilka/kilkanaście dowodów na to,że chyba nieświadoma swoich możliwości w tym zakresie,miałam wpływ na pewne wydarzenia,sytuacje,swój wygląd itp.-sprawcza siła myśli.Oto jedna wcale nie najważniejsza historyjka sprzed lat:byłam młodą żoną:-)(staż7lat).Od jakiegoś czasu podejrzewałam męża o zdradę.Jego zachowanie,moja intuicja,czułam to.Cierpiałam...Potem doszła jego bezczelność,nieuwaga,uśmieszki pseudo-przyjaciół.Byłam załamana,a on miał mnie chyba za idiotkę.Czułam się strasznie,postanowiłam się "ratować'.Pewnego dnia zadbałam o swójwygląd szczególnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
ale bez przesady.Postanowiłam zdradzić go z rozpaczy,zemsty,zagubienia.Wyszłam z domu ,niewiedząc jak i z kim to zrobię,ale w glowie miałam tylko to-silny zamiar i przekonanie,że to zrobię.Chodziłam po swoim mieście,podeszłam do kiosku,by kupic papierosy(a nie palę),byłam zdenerwowana,chciałam zapalić.Za mną stanął mlody przystojny facet.Uśmiechnął się i powiedział;podobasz mi się bardzo i mojemu koledze,który tam stoi też..Zapraszamy Cię na kawę,a póżniej pójdziemy do mnie..Zdrętwiałam.odeszłam dalej bez słowa,ale oni byli bezczelni,napastliwi ,ciągle byli przy mnie,byli tacy "nieziemscy" i nie przestawali,dobrze,że to był dzień-w nocy raczej nie miałabym szans.Po jakimś czasie zgubiłam ich i wsiadłam do taksówki.Byłam szczęśliwa,kiedy znalazłam sie w domu,płakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
Mam za sobą jeszcze parę historii,które wyrażnie świadczą o tym,że sprawcza siła myśli istnieje,działa.Nie zawsze jednak.Od jakiegoś czasu pragnę wykorzystać ją już świadomie(kiedyś nie miałam pojęcia,że cos takiego jest,działa) i niestety nie udaje się.Nie afirmuję,a bardzo intensywnie myślę,marzę.\,może to za mało,a może nie jesteśmy sobie przeznaczeni..Tkwie w czymś co zaistniało z dwóch stron.Wiem co z mojej,to co jest najpiękniejsze,ta druga do dziś jest zagadką,której nie chce lub nie może odkryć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karenk27 - fantastyczne przeżycie :) tylko wypada Ci życzyć jak najwięcej takich zdarzeń. To bardzo budujące. Artianka :) Czy nie jest tak przypadkiem, że już samo pisanie tutaj na topicu sprawia iż bardziej pozytywnie zaczynasz myśleć? Pozytywne życzenia od forumowiczów dla Ciebie kierują także w Twoją stronę pozytywną energię. Na tym polega sens pozytywnego myślenia. ...ja :) Każda myśl jest energią. To zawsze działa. Czasami wysyłamy jednak wzajemnie się wykluczające myśli - wynik będzie \"zero\". Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, iż za tak zwaną myślą \"wiodącą\" idzie myśl ukryta (\"pielęgnowana\" w podświadomości), która niweluje wiodącą. Gdy jednak obie są jednakowe - zazwyczaj skutek bywa natychmiastowy. Niewielu też zdaje sobie sprawę, że może wysyłać spotęgowaną myśl negatywną. Czasami niektórzy z przerażeniem obserwują swoją \"głupotę\" takich myśli i zaręczam Ci - gdyby o tym wiedzieli wcześniej, nigdy by tak nie myśleli. Myślę, że dobrze odczytałem to co chciałaś napisać i moja wypowiedź jest dla Ciebie zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz37
Czy zycząc komus smierci w myślach , bardzo intensywnie i nienawistnie jestem w stanie tego dokonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vendix
ja miałam w życiu dwa "sprawcze sny" - pierwszy o śmierci pierwszego polskiego złonierza w Iraku - obudziłam się w nocy ze świadomością że jakiś człowiek nie żyje; drugi sen - o ataku na Somalię, który wydarzył się niedawno bodajże...to raczej nie są sny, tylko się budzę w nocy i po prostu wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->janusz37 :( Gdyby można było tego dokonać, wiele osób traciłoby życie. Takim myśleniem szkodzisz najbardziej samemu sobie. Konsekwencją tego typu myślenia, jest najczęściej stawiane sobie w późniejszym okresie pytanie: \"dlaczego! dlaczego właśnie mnie to spotkało?!\" Radziłbym dla własnego dobra zaprzestać tego typu myślenia, bo konsekwencje dla Ciebie mogą być nieprzewidywalne. --vendix Twój opis raczej wskazuje na \"podróż\" energetycznego ciała (duszy) podczas snu. Takie sny często się zdarzają. Zazwyczaj jednak się ich nie kojarzy z konkretną sprawą. To jednak może być tematem zupełnie nowego topicu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz37
Jednak cos w tym jest zastanawiającego Mówię o czasie przeszłym , osoba wobec której miałem takie myśli nieomal straciła życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysl to energia a jaka energia jest zazdrosc ? powiem konkretnie o co mi chodzi... mam w swoim otoczeniu jedna bardzo zazdrosna kolezanke :( zawsze kiedy jej powiem o swoim jakims zamiarze nie udaje mi sie to :( nie wiem czy jej negatywne mysli moga tak wplywac na moje zamiary ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Etien Chyba w tym cytacie z RzB znajdziesz odpowiedź na swoje rozterki. ...Dopóki żywisz przekonanie, że ktoś lub coś ci “to robi\", pozostajesz wobec tego bezsilny. Z chwilą przyznania, że to ty jesteś za to odpowiedzialny, nabierasz mocy, aby to zmienić. O wiele łatwiej zmienić to, co robi się samemu, niż to, co robi inny. Pierwszym krokiem prowadzącym do zmiany czegokolwiek jest uznanie, że to ty sam doprowadziłeś do jego zaistnienia w takiej właśnie postaci. Jeśli nie potrafisz wziąć za to osobistej odpowiedzialności, zgódź się na to, ponieważ rozumiesz, że Wszyscy jesteśmy Jednym. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars 🌼 dziekuje za odpowiedz :) pewnie masz racje, a ja sobie to po prostu wszystko wmawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdfsh
osttanio pomyslałam, że lampka moja już długo działa i że pewnie niedługo się żarówka spali...za 2 dni lampka wysiadła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wstepie dzien dobry wszystkim w ten cudny sloneczny dzien :D Ot tak chcialabym sie \"pochwalic\" opowiedziec ........... o kilku sytuacjach Wczoraj będąc przed komputerem, pomyslalam sobie od niechcenia,ze moze pewna znajoma mi osoba,z ktorą kontakt sie ochlodzil napisze, tak sama od siebie(dotychczasowo,wszelkie proby nawiazania polemiki, z czystej sympatii wychodzily ode mnie i konmczyly sie fiaskiem,takim odrzuceniem z 2 strony) po krotkim czasie zerkam na monitor,az dostaję wiadomosc...byl to jakis link z ciekawym zartobliwym artykulem... odpisalam,ze ciekawe itd...widzac milczenie z 2strony tez przeslalam jakis link .....i rozmowa znowu sie zakonczyla... inna sytuacja... mialam jakis sen,ze czekalam na przystankum autobusowym...zamiast autobusu pojawil sie taki volsvagen typu hmm puszka... zolto niebieski... dzisiaj spacerując po nadmorskim bulwarze dostrzeglam identyczny samochod...heh zdziwiona bylam przyznaję.... 2 dni temu przed pojsciem do kina,na film o ktorym slyszalam co nieco ale jakos tak nie przezywalam tego. snily mi sie jak pozniej sie okazalo mgliste urywki ze scen na dodatek ja bralam pobocznie w tym udzial....... przyznaję,ze z tymi snami mnie to zastanawia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ja
:-) Mars,myślisz,że teraz ,kiedy tak bardzo zależy mi na tej osobie,moja myśl wiodacą wyklucza ta druga ukryta?To możliwe,często myślę,że przeszkody,które są tak wyjątkowo wyrażne i olbrzymie nie pozwolą na cudowny finał,to raczej graniczyłoby z cudem...Tu mogę porównać siebie(moje odczucia i wiare w to) do wahadełka-od silnej pewności,że tak będzie do stanu przygnebienia na myśl-nie chce,nie może.Bo nie wiem do końca i nie moge sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->...ja Nawet nie wiesz jakie cuda się zdarzają, gdy się wierzy w coś co niby jest nierealne. Jeśli Wasze marzenia się pokrywają, a \"po drodze\" nie krzywdzą nikgo - nic nie stoi na przeszkodzie by się zrealizowały. \"Marzeniom czasem trzeba pomóc\". :D Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze drążę temat,ale zastanawia mnie co mogą oznaczac te sny,,ktorych fragmenty przelewają sie potem na rzeczywistosc... to jakies kreowanie podswiadome ? po prostu nie bardzo wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Some Bizarre Gdzieś mi przemknął na forum temat o snach. Spróbuj odnaleźć i tam dopytywać się o znaczenie tego o czym śnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etien---> Mam ten sam \"problem\" co Ty. Juz o tym pisalam. Ale przypomne, tym ktorzy juz zapomnieli. Jesli powiem kolezance o moich planach, zamiarach to one na ogol sie nie spelniaja. Juz nawet sie nauczylam mowic o czyms po fakcie. No ale wiadomo, ze czasem ciezko, chcialoby sie z kims podzielic dobrymi wiadomosciami. Ale Mars w przytoczonym cytacie uzmyslowil mi cos... Cos o czyms podswiadomie wiedzialam a i tak nie wykorzystalam. Po prostu odetne sie od jej mysli. Jesli sie czyms z nia podziele, to w myslach uloze sobie ze ona i tak nie ma na to wplywu, nie zepsuje niczego! Basta! Mars---> wiem ze to Wasze pozytywne energie do mnie trafiaja, az zadziwiajace jest to jak one szybko one dzialaja i ze w ogole dzialaja! Myslalam jednak ze to jedna osoba jakos bardziej sie stara. Ale jak widac w kupie raziej i wiecej mozna zdzialac :-) Dziekuje za wszystkie pozytywne mysli, wysylane do mnie !!! Do Was tez wysylam duuuuzo ciepelka i same pozytywne mysli! Niech moc bedzie z nami :P Buzki wielkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artianka 🌻 Właśnie o to chodzi, aby wzajemnie się wspierać. Bywa czasami tak, że wpada się w dołek i potem gdy się przeczyta taki wpis jak Twój ostatni - pełen ciepła i dobrej energii, wówczas lżej się robi na sercu. Mam dzisiaj smutny dzień, a to za sprawą wspaniałej koleżanki - jej matka umiera. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma się w takiej sytuacji słów pocieszenia. To co już wiem na temat umierania, dla wielu osób jest herezją i nie umiem już wobec tego nijak słownie pocieszyć. Pozdrawiam cieplutko i wiosennie. 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mars nie wiem jakie masz poglady na temat umierania, smierci, ale nie kazdemu moglyby sie spodobac, no bo przeciez kazdy jest inny. Jesli nawet nie wiesz co masz/mozesz mowic, wazne ze przy niej jestes. Zwykla obecnosc jest wazna! Nawet gdy sie siedzi i milczy... Dla niej na pewno takie wsparcie jest wazne. Opuszcza ja Mama (to straszne ;-( ) ale przyjaciele, bliscy sa wokol niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano witam :) dzis bylam na malej wyprawie po 3miescie... znowu bylam w miejscach,ktore snily mi sie...(jakis miesiac temu) mym najwiekszym dylemtaem jest to,ze po entuzjazmie, swietnym homorze nagle dopada mnie chwiejnosc nastroju,zwatpienie, smutek itd...i tym zaprzeczam ,niszcze to co dobrego moglo PM zbudowac...kurde ta zmiennosc to ma zmora... wiem,wiem nie powinnam przynudzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj przezylam deja vu (nie wiem czy dobrze napisalam ale zrozumieli mnie Panstwo?:P) Otorz przychodze do domu, wlaczam TV i nie dziala, ide sprawdzic do drugiego pokoju czy tam jest tak samo i biore pilota, odwracam sie i juz mam ta sama wizje ktora kiedys tam juz mialam... w domu mam remont w kuchni i w tym drugim pokoju mam wielki balagan(prawie wszystkie rzeczy z kuchni) ktory byl charakterystyczny w tej wizji, wlaczam TV i w mojej on tez nie dzialal, a w rzeczywistosci przez krotka chwile nie bylo obrazu glosu, nic, ale po chwili normalnie szedl w \"wizji\" zaraz po tym bylo to ze bylam w konflikcie z chlopakiem i w niedlugim czasie pojawil sie nowy facet z ktorym bylam bardzo szczesliwa...Z tamtym zakonczylam zwiazek. Wczoraj zaraz po zdarzeniu z telewizorem tez mi sie to przypomnialo. Wczoraj posprzeczalam sie z chlopakiem, powod dosc konkretny... Dzis juz jest w miare ok. Teraz czekam na dalsza czesc wydarzen. Nie mysle o tym, zapomne... Co mysliscie o deja vu? Mars masz na to jakies wytluaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artianka 🌻 Problem deja vu jest tak stary jak istnieje ludzkość.:) Jednak nie polega on na tym, czy ono istnieje czy nie. Po prostu znaczna część ludzi traktuje to jako swoistą \"odchyłkę\" swojego umysłu. Temat ten jest niezwykle szeroki i jego wytłumaczenie nie jest możliwe w kilku słowach. W tej chwili jedynym i najbardziej sensownym wytłumaczeniem, co oczywiście natychmiast rozszerza dyskusyjność, jest to, że na planie kosmicznym miara czasu jest pojęciem względnym - wszystko \"dzieje się\" w jednej chwili. Niemniej jednak deja vu jest zdarzeniem jak najbardziej prawdziwym - czasem \"widzimy\" coś co \"już było\", a innym razem coś co \"dopiero będzie.\" Każdy człowiek przynajmniej jeden raz w życiu coś takiego przeżywa, ale nie wszyscy się do tego \"przyznają\". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×