Zaręczyny

ps. ale nas odarł ze zludzeń, co Ryba? :o

Mówię o wykonaniu pomiaru grubości placa, miś tygryś. Co to za jakieś nieprzyzwoite zagadywanie?

z kusosci zielonyy:) ledwie mi pupe przyslaniala:) sama bym sobie chyba takiej nie kupila. I myslisz sie w rozmyslaniach, ze nic sie tej nocy nie wydarzylo

Siedemnaście centymetrów, Miś Tygryś? Nie do wiary...

Nawet od Ciebie? O ja biedna-nieszczęśliwa! Z ciekawości se zmierzyłam. Miś tygryś - wciąż pasują na mnie jedyne dwa pierścionki, które posiadam - a które dostałam w dzieciństwie... :-0 Sama se kupię. I jeszcze wymyślę narzeczonego

Skoro się mylę, Elewina, więc skoro się stało, to wreszcie napisz co takiego się stało? Długo mam Cię jeszcze prosić?

Ode mnie nie dostaniesz, Ryba. Dostaniesz od kogoś innego, pod warunkiem, że się aktywnie o pierścionek upomnisz.

Elewina - napisz mu, że uprawialiście długo i namiętnie dziki, wyuzdany seks. Może to go zaspokoi?...

Szczątki bo szczątki, ale resztki głupiej godności jeszcze mi zostały. :-0

oj chyba madry z ciebie facet i pewnie sie domyslasz:) ale jesli chodzi ci o to, zebym napisala to wprost, to prosze. Kochalismy sie tej nocy trzy razy, za pierwszym razem jakiej 1,5 godziny. Raz bylo namietnie innym razem dziko. Powiem tyle, ze sex po takim milym przezyciu byl jeszcze lepszy:)

Skoro tak, to daj sobie spokój z P.

Chwilowo z innej beczki - czy ktoś z Was zna (lub jest....) aktywnych plane spotterów warszawskiego Okęcia?

nie centymetrów tylko numer 17ka się mówi Rzw---->a o czym Ty do mnie rozmawiasz? :o

W temacie Hell Grannies czy w temacie plane spotterów? ;-)

??? Poczułem się załopotany. No po prostu nie wiem, co mam powiedziać na wyznanie Elewiny. Trysnęło erotyzmem. Zeby tak bez osłonek pwoiedzieć obcym ludziom o uprawie seksu i to dzikiej i namiętnej... Stanowczo, kobiety są bardziej wyemancypowane, niż sądziłem. Elewina? A napiszesz może, ile w sumia trwała ta Wasza uprawa seksu?

Ja nie znam, RYba, zatem pomóc nie mogę.

planespotting to ja lubilam uprawiać w dzieciństwie

Widocznie cofam się w rozwoju :D Wczoraj podglądałam przez lornetkę. :-P

No odetchnąłem, miś tygryś. Nie chciałbym znajdować się w towarzystwie baby dysponującej taką łapą...

I co zobaczyłaś? Widzę, Ryba, że Ty jesteś jeden wielki nałóg...

nie sadzialm, ze wprawie Cie w zaklopotanie. Wiesz latwiej jest napisac takie cos na forum, gdzie nikt cie nie zna. Na zywo jakims znajomym bym o tym nie opowiedziala, co najwyzej najblizszej przyjaciolce. Napisalam po prostu wprost, co chyba i tak bylo jasne, chyba nikt nie powstrzymal by sie od sexu w takiej chwili. Chyba, ze zamierza zachowac czystosc do slubu.

Wypraszam sobie! Wcale nie jestem wielka!!! Mam tylko 165cm wzrostu i ważę 51kg, stopa nr37 i palec średnica 15mm :-P Ja dopiero szukam sobie jakiegoś nałogu... A lornetka była pożyczona, gwoli ścisłości. :-P

Ja bym się postrzynał, Lewina. W ogóle uważam, że sprawa tego całego seksu jest przereklamowana. Ja bym świeżo wybranej narzeczonej czytał wiersze, spoglądał głęboko w oczy, może bym zaspiewał jakąś balladę Okudżawy? Np. Pieśń Gruzińską? Ludzie teraz tacy szybcy, nie dbają o miłe drobiażdżki. Byle co i już, d o łóżka...

Tamten wpis nie dotyczył Ciebie, Ryba, ale tygrysia misia. Swoją drogą, mogłabyś nieco przytyć.

RzW to mozemy razem się czaić w jakichś krzakach i czatowac na tesamoloty....to będzie dla mnie jak sentymentalna podróz w czasy dziecinstwa...:D

zielonyyy --->widze przesyt w kwestii łózkowania...:D

Ryba? Znasz Pieśń Gruzińską Bułata Okudżawy? Ale śwpiewaną w oryginale?

Raczej niedosyt, miś tygryś. Ale o to mniejsza.

Niestety nie, zielonyyy. miś tygryś - no właśnie będąc zalegalizowanym plane spotterem nie trzeba czaić sie w krzakach, tylko można się dostać na wyznaczone miejsca na pasach startowych :-D PS. Wiecie co? Lubię z Wami rozmawiać. PPS. Was samych też lubię.

to sie nieco myslisz zielonyy. Moj narzeczony dba o te wszystkie drobiazdzki. To, ze sie kochalismy nie znaczy, ze tylko o to nam chodzi, sex jest tylko milym dodatkiem do naszej naprawde glebokiej milosci. W ktorej nie brakuje czestego przytulania sie, patrzenia sobie w oczy, wspolnego liczenia gwiazd, marzenia sobie razem, czytania poezji, (o ktorej mam dosc spore pojecie, gdyz studiuje filologie polska ) czesto sobie z moim facetem czytamy cos fajnego.