Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienormalna ciuchowska

kupuje ciuchy i potem w nich niechodzę

Polecane posty

Gość nienormalna ciuchowska

tez ktos tak ma? Podoba mi sie jakas biała bluzka i mysle ze do dzinsów bede ubierała. Kupuję i potem szkoda mi zalożyć, albo nie mam gdzie jej ubrać. Potem sweter kupie raz włożę albo wcale i lezy i czeka na odpowiedni moment a te momenty nie przychodza. Ciąge chodze w tym samym. mam cała szufladę róznych rajstp a chodze w tych podartych prawie. To samo z majtkami. pełno koronkowych stringów i tez czekaja i nie wiem na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały - tak czerwony - nie
oddaj potrzebujacym i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
własnie o to chodzi ze ja je trzymam dla siebie na jakąs okazję, mysle sobie ze moze dla córki kiedys jak będe taka miała. Te ubrania sa sliczne eleganckie modne .naprawde niechodze bo mi szkoda nawet a codopiero dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna jesteś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze zacznij
w nich chodzić???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
potem tyle prania z nimi i prasowania, bo sa niektóre takie delikatne. Ciagle chodze w łachmanach a mogłabym się stroic codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia ****
moja diagnoza - masz za duzo kasy i za duzo wolnego czasu na chodzenie po sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczek z budyniem
proponuje wizyte u psychologa. takie namietne "zbieractwo" tylko po to, zeby lezalo, moze byc pierwszym objawem nerwicy natrectw. mozesz skonczyc jak facet z jakiegos reportazu - zbieral wszystko, doslownie wszystko, bal sie cokolwiek wyrzucic albo oddac. to, co mial w domu przypominalo wysypisko smieci. cale sterty roznych przedmiotow, ktore po prostu lezalay na kupie, nie byly poukladane.... koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekiedy robie dokladnie podobnie, mam cala szafe ciuchow i w niektorych wogole nie chodze co jakis czas, robie generalne porzadki i rzeczy nie noszone, oddaje znajomym, ktorzy chca, albo poprostu wynosze do kontenera, a potem ta sama historia zaczyna sie od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczka
O diagnozy chyba nikt Cię nie prosił!? Bronię, bo sama tam mam, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to najlepszy nawyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
tak sobie analizowałam dlaczego niechodze i chyba faktycznie cos jest nie tak. Dlatego szukam kogs kto tak samo ma jak ja. uwazm ze chyba jestem chora. Chodzi o to ze po analizowaniu doszłam do wniosków: niechodze teraz aby miec na przyszłośc kiedy będe starsza, bez pracy, kiedy będa wydatki na dziecko , kiedy bede musiała iśc na wywiadówke i aby dziecko nie wstydziło się mamy ze chodzi brzydko ubrana. te ubrania to ładne garsonki, dzinsy, bluzki ładne delikatne, letnie czy wiosenne, etniczne, wszystkie superł ładne, czy delikatne bluzeczki z krótkim rękawkiem białe..szkoda mi w nich chodzić. Moze jakbym pracowała w banku czy gdzieś.... a tak pracuję w biurze ale tu syf jest i nie ma się co stroić bo ciagle kurzyłabym sie. czy to jest nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa....
ja kupiuję ciagle kremy z myslą ze trafie na idealny krem a tu po pierwszym uzyciu wychodzi ze krem jest do bani... no i mam cała gamę kremów do twarzy a stosuje do ciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
ale ja nie kupuję codziennie. Poprostu zbieram ciuchy juz pod liceum a jestem juz dorosła kobietą. Az tak duzo nie ma tego ale mało tez nie jest. wszystko jest poukładane, na kazda okazję mam. Ale niechodze bo mi szkoda i po generalnych porządkach niechce nikomu tego oddawac bo mi szkoda. Tak samo było z butami, kupowałam często i chodziłam z dwa razy .a potem moda się zmieniała i duzo butów nieuzywanych lezało. I lezy. I chodze w nich mimo iz moda jest na inne fasony. Uf na szczęście butów nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczek z budyniem
buziaczka - do mnie mowilas? nienormalna - po tym co napisalas w ostatnim poscie jestem jeszcze bardziej przekonana, ze to problem z psychika. mysle, ze prosty do wyleczenia pod okiem specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia ****
a nie obawiasz sie ze gust Ci sie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
moda zmienia się tak szybko ze niewarto gromdzic ubran ,nawet jeśli wraca po latach to i tak modne ubrania rznią sie od poprzedników niuansem np.kolorem.moja ciocia tez duzo kupuje aby spraiwc sobie odrobinę radości i zabic pustkę-to wszystko to ucieczka przed problemami emocjonalnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
byc moze mam cos z psyche. jestem walnięta i mam lęki o przyszość i dlatego ciuchy zbieram. Nie gust na szczęscie mama z mama taki sam, jest Ok z moim gustem na szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisnia ****
wierze, ze masz dobry gust :) chodzi mi o to, ze rzeczy wychodza z mody, nawet klasyka jest z sezonu na sezon nieco inna, to sa niuanse ale zawsze... moze okazac sie, ze za kilka lat nie bedziesz chciala juz zalozyc zadnego z tych pieczolowicie przechowywanych ciuchow bo zwyczajnie beda niemodne.... i znow bedziesz kupowac... a tak mysle sobie ze fakt posiadania ciuchow na kazda okzje (w przyszlosci tez) daje Ci po prostu poczucie bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
nie, no ja raczej mam takie bluzeczki ze zawsze pasuja do spódniczek czy dzisnów, zawsze ładnie sie ubierałam, te bluzki nie sa sezonowe, az tak moda się nie kieruję ale fasonem i elegancją. mam kilka z koralikami delikatnych letnich bluzeczek, w lecie mozna chodzić mimo iz koraliki wyjda wtedy z mody a ja i tak bede ładnie słodko w nich wyglądac bo nie rzucaja się w oczy i nie sa jakies niemodne. Np nie kupuje kowbojków czy materiałów w tygrysek bo wiem ze to bedzie niemodne i faktycznie jakbym miała ubranie w tygryska włozyc za kilka lat to byłoby niemodne i smieszne. Dlatego unikam takich ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka1111
jednak fason się szybko zmienia np.długośc i krój zakietu i wtedy nie wygląda się dobrze np. w drogim, eleganckim ale niemodnym kostiumie.poza tym materiał płowieje i traci swieżość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakupocholiczka
mam tak samo.Cala szafa ciuchow,kupuje,kupuje aw nich nie chodze.Mam ulubione dwie spodniczki i ze szesc bluzek,reszta sie nie liczy.Spodni nie nawidze ale kupuje.Moj facet sie tylko wk...... ze pol wyplaty wydaje na ciuchy ktorych nie nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna ciuchowska
ale ja az taka modna nie musze byc. wiele osób jak patrze to tragicznie wygląda. a jak nie lubisz spodni to czemu kupujesz? ja lubie wszystko i tez nakupowałam klasyczne kilka kolorów i leżą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×